Zakupy dla naszych maluszkow.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyPowiem szczerze, że ja to już rzygam Hello Kitty... Jak młoda miała na to fazę, to wszystko było z Kitty, nawet maskotki jej przywoziłam z delegacji taka była zachwycona. Teraz jak oglądałam te rzeczy i dotarło do mnie, że na połowie jest ten tandetny w sumie japoński kocur z wielkim łbem i że drugą córkę mam w to znów ubierać to miałam ochotę co najmniej połowę oddać albo wyrzucić
-
Ja fanką Hello Kitty nigdy nie byłam i nawet wybierając ten komplet nie zwróciłam na to zbytniej uwagi, wybrałam go dlatego, że jako jedyny pasował mi w 100%, bo w innych sklepach nie było na czym oka zawiesić
osobiście, nie lubię ubierania dzieci w ubranka z różnymi misiami, kotkami etc. bardzo podobają mi się rzeczy ala dorosłe ubrania -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Yoku ja zauważyłam pewną zależność, że dziale dla dziewczynek króluje kolor różowy i fioletowy, co mnie osobiście doprowadzało do szewskiej pasji i powiedziałam sobie absolutnie ŻADNYCH różowych ubrań dodatków etc. ale jak przyszło co do czego to choć na poczatku broniłam się przed tym różem, to suma sumarum i tak mam kilka ubranek w tym kolorze, bo nie mogłam się oprzeć ich urokowi
ja starałam się kupować rzeczy w miarę neutralne, aby potem łatwiej było mi je ze sobą zestawiać, wychodzę z założenia, że po mimo że to jest malutkie dziecko to nie musi wyglądać jak przebieraniecm_f lubi tę wiadomość
-
Ja też osobiście nie lubię różowych rzeczy dla dziewczynki i fakt, faktem jak idzie się na dział dla dziewczynek 3/4 rzeczy jest w tym kolorze, blady róż jeszcze przejdzie ale taki wściekły bleee, jest tyle ładnych kolorów żywych to producenci uparli się na różowy, podobnie jest z kolorem niebieskim dla chłopców, jak idę do Matercare (nacieszyć oczy) bo ten sklep jest dla mnie za drogi i rzadko tam kupuje coś to też 3/4 ciuszków niebieskie.
-
Dziewczyny - macie już wózki? Albo zdecydowałyście się już na jakiś konkretny? Ja zaczynam powoli wchodzić w temat. Chciałabym kupić coś lekkiego - taki 'kombajn' spacerówka+gondola+fotelik. Podoba mi się ten - ale to na razie tylko wybór z netu, nie ogladalismy jeszcze żadnych wózków nażywo http://dino.sklep.pl/nowy/3w1-wozki-mutsy-evo-2012-2013-srebrny-stelaz-stelazspacerowka-gondolafotelik-maxi-cosi-citi-kurier-gratis-p-13889.html
A na jakie łóżeczka się zdecydujecie? Mój mąż wspomniał wczoraj, że chciałby takie łóżeczko turystyczne, składane. Ja jakoś nie jestem do takiego przekonana - muszę dobrze im się przyjrzeć na żywo w sklepach. Ale robi na mnie wrażenie niestabilnego no i obawiam się, że dziecko nie będzie miało stabilnej podpory pod materacykiem. A jak Wy myślicie? -
nick nieaktualnyshe kochana powiem Ci że sporo kosztuje ten wózek ,ja dla naszej córeczki Gabrysi kupiłam używany za 150 zł . na allegro i nie żałuję takie używane na prawdę są super , i można na prawdę sporo zaoszczędzić ,ja polecam osobiście Coneco są bardzo ładne te wózki sama taki chciałam kupić ale nie kupiłam tez są fajne takie z dużymi kołami dużo jest takich wózków używanych na allegro , tablicy czy nawet sprzedajemy.pl
Ja to mam takie normalne łóżeczko , ale leży na strychu rozłożone nasza starsza córeczka Marysia z początku jak była mała spała w łóżeczku a potem to dostaliśmy taki kojec , i szczerze polecam taki kojec nawet są takie kojce z przebieraczkiem takie turystyczne też , są super z tego co słyszłam -
nick nieaktualnyShe, dla mnie z wózków w grę wchodzi tylko Emajlunga, Teutonia i Inglesina, bo są największe, najstabilniejsze, maja dużo miejsca, a ja rodze duże dzieci te wszystkie mutsy i quinny są ładne ale jednocześnie niepraktyczne bo dziecko szybko wyrasta a wózki są małe, niewygodne dla wysokich ludzi.
Moja mała przez pierwsze 4 mce spała w lozeczku turystycznym, to jest wbrew pozorom stabilne rozwiazanie ale z czasem jak dziecko rośnie bardzo przydaje sie normalny materac, bo to co jest w zestawie z lozeczkiem jest twarde i dziwne. Po 4 miesiącach przesiedlismy ja na normalne, ze szczebelkami po pierwsze dlatego, ze dziecko lepiej uczy sie wstawać, chwytać i wiecej widzi przez szczebelki po drugie dlatego, ze do turystycznego nie przymocujesz karuzeli w żaden sposób. -
My w końcu też wybraliśmy wózek, stanęło na Jedo Fyn Classic, z tego względu, że nam wszystko w nim odpowiada, ma pompowane koła, zwrotne z blokadą, dużą gondolę, z której dziecko tak szybko nie wyrośnie, regulowane oparcie w spacerówce, duży koszyk na zakupy, głęboki daszek, wygodną torbę, jest wysoki dzięki czemu mój m nie wygląda przy nim jakby prowadził wózek dla lalek ;p i co najważniejsze ma dobre opinie na necie. Co do łóżeczka my bierzemy pod uwagę tylko drewniane, podobają nam się łóżeczka z szufladą z firmy Klupś.
-
Dzięki dziewczyny. Przemyślę więc ten wybrany w necie Mutsy. Rzeczywiście nie pomyślałam o tym, że musimy sami się do wózka "przymierzyć". Mój mąż ma prawie 190 cm, ja mam 170 cm więc rzeczywiście musimy trochę do nas też dopasować. Pewnie za jakiś miesiąc wybierzemy się do sklepu poprzymierzać się do wózka
Kancialupko - piękne te łóżeczka Klupś! Spodobało mi się takie 2 w 1
http://www.24zabawki.pl/pl_PL/p/Klups-lozeczko-Bartek-II-SafariZyrafka-ecru-orzech-140x70/1835 -
She my wózek mamy juz kupiony zdecydowaliśmy się na znaną i chwalona markę x-lander a nosidełko dobraliśmy z maxi cosi city takie jak jest przy tym wózku, który Ty pokazałaś, przed zakupem warto wybrać sie do sklepu i zobaczyć dany wózek na żywo, bo my mieliśmy na oku co innego ale jak poszliśmy do sklepu ten wybrany nam się przestał podobać a w x-landerze, którego w ogóle nie braliśmy pod uwagę "zakochaliśmy się" od razu
co do łóżeczka my mamy najprostsze drewniane, spadkowe po moim bracie ( czasami dobrze jest jak miedzy rodzeństwem jest spora różnica wieku ) -
Ja mam 3 siostry, ale już na spadkowe łóżeczko nie mogę liczyć mają w sumie wszystkie razem 5 dzieci - w wieku od 4 do 16 lat i łóżeczka sprzedane.
Nie mogę się doczekać wizyty w sklepie, żeby pooglądać wózki, łóżeczka itd. ale chyba się jeszcze trochę powstrzymam -
nick nieaktualnyAgnieszka dobry zakup dokonaliście ja właśnie zamiast napisać X Lander to napisałam Coneco X Landery są supr , sama nawet dla naszej córeczki Gabrysi , chciałam kupić ale mój narzeczony nie chciał , więc kupiliśmy całkowicie co innego trochę żałuję że nie kupiliśmy X Landera , ale no cóż ten wózek co mamy też jest dobry tylko że Gabrysia z gondoli już wyrosła , a jeszcze za bardzo siadać nie potrafi i trzeba będzie wózek trochę przerobić , i siedzisko założyć i na takie pół siedzące zrobić
-
she wrote:Dziewczyny - macie już wózki? Albo zdecydowałyście się już na jakiś konkretny? Ja zaczynam powoli wchodzić w temat. Chciałabym kupić coś lekkiego - taki 'kombajn' spacerówka+gondola+fotelik. Podoba mi się ten - ale to na razie tylko wybór z netu, nie ogladalismy jeszcze żadnych wózków nażywo http://dino.sklep.pl/nowy/3w1-wozki-mutsy-evo-2012-2013-srebrny-stelaz-stelazspacerowka-gondolafotelik-maxi-cosi-citi-kurier-gratis-p-13889.html
A na jakie łóżeczka się zdecydujecie? Mój mąż wspomniał wczoraj, że chciałby takie łóżeczko turystyczne, składane. Ja jakoś nie jestem do takiego przekonana - muszę dobrze im się przyjrzeć na żywo w sklepach. Ale robi na mnie wrażenie niestabilnego no i obawiam się, że dziecko nie będzie miało stabilnej podpory pod materacykiem. A jak Wy myślicie?
Cześć She Pozwolę sobie wtrącić moje trzy grosze
Nasz synek spał w łóżeczku turystycznym od urodzenia do skończenia dwóch lat. Braliśmy je ze sobą na wszelkie wyjazdy - przynajmniej wszędzie miał namiastkę domu
Łóżeczko miało stabilne podłoże. Nie ruszało się na boki, a na dnie była twarda warstwa, na którą oczywiście kładliśmy materacyk.
Polecam! (my mielismy łóżeczko firmy Arti) -
nick nieaktualnymauysia wrote:Jeszcze jedno: znaleźliśmy karuzelkę taką, jaka pasowała do łóżeczka
No i naprawdę trafiliśmy z tym turystycznym bo okazało się, że nasz synio lubił (nadal lubi) wiercić się przez sen niesamowicie, więc oszczędziliśmy mu uderzania o szczebelki.
Przecież do łóżek drewnianych są ochraniacze z gąbki, tak żeby dziecko nie uderzało w szczebelki i nie zaklinowało sobie nogi pomiędzy nimi
na przykład takie http://img1.cokupicstatic.pl/c_big1228391.jpg -
No tak, ale nasz to wręcz stawał, albo klęczał przez sen, po czym obalał się jak kłoda z powrotem na łóżko, więc te ochraniacze musiałyby sięgać do samej góry łóżeczka (po obniżeniu dna łóżeczka)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2013, 14:30