Monitoring cyklu
-
WIADOMOŚĆ
-
oj Elfik nie unoś się
pewnie gdyby mi powiedział że nie i koniec i by mi to odpowiednio uargumentował to sama bym odpuściła. tylko z tą różnicą że raczej nie zobaczył by mnie już szczęśliwej. czy tego na prawdę by chciał??
oczywiście może być i w drugą stronę, mąż naburmuszony. ale założę się że jakby się urodziło to z czasem znów zaczął by się życiem cieszyć-czyli wniosek taki że to w 95% stan przejściowy.
wszystkie dobrze wiemy że faceci to istoty z marsa i mają inną logikę myślenia.
-
nota bene: nie jestem również za "robieniem dziecka" za wszelką cenę jeśli jedna strona mówi stanowcze nie bo to rujnuje związek.
tzn tak mi się wydaje:) nie byłam w takiej sytuacji:)
albo nie! byłam!!! mój nie chciał dziecka chyba ze 3 lata!!!! nie dosiadałam go na siłę, nie to nie:) i było fajnie:)kapturnica lubi tę wiadomość
-
No widzisz nie chcial , potem dojrzal , nie odeszlas..
To tak jak ja 12lat nie chcialam drugiego dziecka...W takim razie jesli chcialby postawic na swoim powinien sie ze mna rozwiesc Bo on chcial mial instynkt ojcowski a ja niet...Kazdy kij ma 2konce...Nie umiala bym postawic mojego przed faktem dokonanym , zaszantazowac czy cokolwiek bo ja chce ..Musi sie patrzyc na potzreby partnera...Elfik lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyboszzzzzzz jak dobrze, że ja nie miałam takich dylematów...zaraz po ślubie OBOJE nie chcieliśmy dziecka, potem obudził się w nas instynkt rodzicielki i RAZEM walczyliśmy o potomka...gdy rozmawiamy o DZIECIACH - to mój A. twierdzi "jak będzie tylko jedno to ok"..."jak uda się drugie to jeszcze lepiej"....moje podejście jest takie samo....
ufffffffffffff po obiedzie - objedzona jak prosiaczek hehehekapturnica lubi tę wiadomość
-
kapturnica wrote:No widzisz nie chcial , potem dojrzal , nie odeszlas..
To tak jak ja 12lat nie chcialam drugiego dziecka...W takim razie jesli chcialby postawic na swoim powinien sie ze mna rozwiesc Bo on chcial mial instynkt ojcowski a ja niet...Kazdy kij ma 2konce...Nie umiala bym postawic mojego przed faktem dokonanym , zaszantazowac czy cokolwiek bo ja chce ..Musi sie patrzyc na potzreby partnera...
Święte słowa, mężczyźni od wieków nie traktowali kobiet podmiotowo, patrz brak prawa głosu, posiadania majątku, edukacji... W wielu krajach nadal tak jest..
Dlatego nie umiem zaakceptować odwrotnej sytuacji, ze facet nie ma nic do gadania..
Ale powiem wam, ze co do aborcji juz nie jestem taka konsekwentna, bo w sumie ojca trzeba by zapytać owszem, ale to kobieta ponosi ryzyko...
Z drugiej strony może powinno być tak, ze ojciec może zablokować aborcje, pod warunkiem, ze dziecko trafi po jego wyłączna opiekę
Ale znowu ryzyko ciąży i porodu nas dotyka. A z trzeciej strony, jak idziesz do łóżka wiesz, ze może to się tak skończyć
Oczywiście moje rozważania dotyczą krajów gdzie aborcja jest dozwolona:-)
Trudne tematy...
A robotka, widzisz poczekalas i małż z miłości do ciebie nawet Mace lykal:-)
I to jest kompromis
Chciał żebyś była szczęśliwaWiadomość wyedytowana przez autora: 29 sierpnia 2014, 16:05
-
Zaraz zaraz wpadke??Kasia to nie sredniowiecze sa tabletki , sa wszelakie wkladki itd..Jak sie nie chce wpasc to sie nie wpadnie..
Bo jesli masz na mysli zabezp na zasadzie stosunku przerywanego czy kalendarzyka to nie mamy o czym gadac..To zadne zabezpieczenie..
A jesli zdarzy sie syt ze przy tabsach zachodzi kobieta w ciaze to chyba inna sytuacja bo sie robilo wszystko zeby uniknac ciazy -
nick nieaktualnywiesz ROBUŚ mnie się nawet nie chce nad tym zastanawiać.... siedzę sobie na "DURSZLAKU" przepisów na jakieś fajne żarcie szukam, mężu wraca - i znowu będzie przez godzinę gadał do brzucha, gdzie był i co robił....hehehehe
zdziwi się na obiad - bo już dawno tak kolorowo na talerzu nie było: dynia, marchew, brokuł, ziemniaczki + sos chrzanowno-jogurtowy...
a o WPADKACH kochane to już MY się martwić nie musimy - jak zareaugje SAMIEC...bo NASI PANOWIE to już znana bajka:) -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
oj KAsia KAsia....jeszcze byś się zdziwiła że wypadki chodzą przecież po ludziach.
ja od zawsze stosunek przerywany:) no sporadycznie tabsy ale to tylko gdy nie chciałam ewidentnie dziecka:)
ludzie mając spirale pozakładane zachodzą w ciążę, moja koleżanka ma dziecko z tabletek więc jednak wpadki w świadomym społeczeństwie się zdażają choć uważam że i tak nie jesteśmy wystarczająco świadomym narodem. -
Kasia przeczytaj co napisalam wyzej idac do lozka decydujac sie na sex zdarzaja sie przeciez ciaze
Sama pisalas ze byl czas ,ze nie chcialas drugiego dziecka..Pamietasz...I co gdyby wtedy Tweoj naciskal na drugie bo on chce..Zgodzila bys sie dla swietego spokoju??? -
Malenq wrote:a tak myślałam nad Twoim wykresem....jakieś bóle na @??? śluz itp.?
No nic obstawiam najpozniej @ na wtorek