Monitoring cyklu
-
WIADOMOŚĆ
-
Kap, ale ty nic nie rzucaj:-)
Ja chce wrócić do diety mojej tej z lab, czyli odstawić to, co mnie uczula, a przy okazji schudnac
Ty chcesz schudnac, to odstawienie glutenu pewnie pomoże, bo on tez zazwyczaj w duecie z cukrem, ale jak nie musisz, nie odstawiaj:-)
Żarcie bezglutenowe drogie, chleb paskudny, a masz racje ten z ziaren pyszny, ale cena....
Żeby taki umieć upiec, baaaa...Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 sierpnia 2014, 11:53
-
Elfik wrote:Ja z kapusta nie pomoge, a nie można tak bez rasizmu?
Potraktować jak jej białą koleżankę.....
jedyne z czym mi się kojarzy kapusta czerwona to z surówką do obiadu:Pkapturnica lubi tę wiadomość
-
http://kafeteria.pl/seks-i-zwiazki/moj-maz-nie-chce-drugiego-dziecka-a_8718
Tu ciekawa odpowiedz.
Pani psycholog na pewno na of byłaby zbanowana...
Ale jest sporo prawdy w jej odpowiedzi
Tez jestem za tym, ze facet ma prawo nie chcieć drugiego dziecka, jest czlowiekiem, a nie reproduktorem...
Ale zazwyczaj odpowiedz jest, nich pani z nim porozmawia, ble, ble....
Wow, czyżby jednak i u nas facet zaczyna mieć prawo do własnego zdania na temat dzieci?kapturnica lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhttp://jaskiniasmaku.blogspot.com/2013/09/przetwory-na-zime-kapusta-czerwona-w.html
http://aromatycznepodroze.blogspot.com/2013/12/kapusta-czerwona.html
http://kresowapanienka.blogspot.com/2014/08/czerwona-kapusta-kiszona-z-winem.html
http://aniolywkuchni.blogspot.com/2014/08/saatka-z-czerwonej-kapusty-i-jabek-na.html
czyli taki mały standard
Nie elfiku nie 50:50...napierw maślanka, szpinaku tyle co mam (ile w ogródku wytnę) do tego miód i maliny (też z ogródka) jak ktoś lubi to banan byłby wskazany - ja w ciąży na banany patrzeć nie mogę....i wszystko miksujemy...ja wypijam jednym tchem hehehehkapturnica lubi tę wiadomość
-
heheh Ewa to były by najbardziej zwariowane łazanki na świecie:P jak się wkurzę to zrobię weki i koniec:P albo gołąbki których nie umiem:)
Milcia leż na robotę jest zawsze czas:)
Ewik idę czytać artykuł.kapturnica lubi tę wiadomość
-
Kochane dziękuję za odp. dot. mojego wcześniejszego pyt. o ten mój wielki pęcherzyk i za radą zrobiłam dziś prg.
I właśnie odebrałam swój wynik progesterony w teoretycznym 7dpo i szału nie ma.
Progesteron 10,24 ng/ml
Faza folikularna 0,31 - 1,52
Faza lutealna 5,16 - 18,56
Po menopauzie 0,08 - 0,78
Ciąża 1-trymestr 4,73 - 50,74
Ciąża 2-trymestr 19,41 - 45,3
Ciąży raczej w tym cyklu z tego nie będzie ale chyba dało mi to odp. na pyt. dot. mojego wielkiego ubiegłotygodniowego pęcherzyk i chyba taki wynik świadczy, że uległ on pęknięciu..a kto wie może jakiś CUD
Pozdrawiam
Kochane życzę Wam dużo zdrowia bo w sumie to najważniejsze bo jak jest zdrowie cała reszta sama powoli przychodzi oraz spokoju ducha by ten stan błogosławiony był dla was czasem radosnego oczekiwania (chociaż domyślam się, że strach też jest) i Rośnijcie zdrowo -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ufff wyrobilam sie..Jestem sama w szokingu drzewa przed domem nie ma!!
Teraz chwila lajtowa i biere sie za drylowanie sliwek coby pyszotke zrobic wg pomyslu malutkiej
Kasia wbrew pozorom jak chce sie wyhodowac duze pokazne kapusty to trza je conajmniej 2razy okopac zeby miala w czym sie trzymac, nawozic itd..Nie wiem czy za taka kase chcialo by mi sie
Niestety praca na roli to ciezka praca i nie zawsze cena jest adekwatna do tego
A z czerwonki to ja bym suurowke zrobial..Nic innego nie robie..
Mala twoj koktajl okresle jednym slowem-blehMalenq lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Zagubiona nie irytuj sie tak..
Juz jak dobrze pamietam poruszalysmy tu ten temat..
Skoro akceptujesz ,ze Twoj facet nie ma zadnych obowiazkow domowych , nie chcial dzieci a mimo to decydujesz sie na nie to to jest tylko i wylacznie Twoja sprawa i Twoja wola, nikt Ci nie zabroni ani nic nie nakaze,zaden psycholog czy ktokolwiek..
Skoro wiesz ,ze dasz sobie sama rade z dwojka malych dzieci to tylko podziwiam samozaparcia..Swoja droga nie bede komentowac zachowania Twojego malza bo byloby to nie na miejscu z mojej strony-nadmienie ejdynie ,ze tego nie rozumiem...
U mnie znow na odwrot od lat malz chcial drugiego dziecka..Ale ,ze wychodzimy ze zdaniem ,ze do tanga trzeba dwojga to nie decydowalismy sie wczesniej...
U mnie byla inna broszka..Moj od urodzenia mlodego przewijal , usypial , wstawal w nocymimo ,ze szedl na poranna zmiane..Zawsze poczuwal sie do obowiazku wobec mnie i dzieciaka..I wiem ,ze w miare mozliwosci jesli by bylo drugie tez bedzie robil wszystko(procz karmienia cyckiem ehhehe)
Ale ja jako ja nie zdecydowala bym sie na dziecko jesli by moja druga polowa nie chciala tego rowniez...Obawiala bym sie ,ze to moze jednak negatywnie wplynac na nasze relacje...
zagubiona_82, Malenq lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU mnie hmmmm..serduszko nie bilo ...i musiałam usunąć ...noo nic ...
Wczoraj o 10 zrobili usg i serce stalo robili 40 min i nic ...badania stwierdzily ze wszystkie plody które sa chlopcami nie maja szans bo jakiś zespół autoimmunologiczny pow takie cos oni nie wiedzieli czy to chłopak by byl bo 7 tyg to nic ale ta pierwsza ciaza 16 tydz to byl chłopak to jest wrodzona wada serca dr tlumaczyl ze jak by utrzymala sie to po porodzie byl by zgon wiec lepiej tak. Wiec juz sie nie zdecyduje na własne dziecko strasznie brzuch mnie boli to jest 5 razy bardziej niż jak okres ..zrobili o 14 zabieg założyli wczesniej altrotek..noo cóż nie można miec wszystkiego.. -
ojej mi też się bardzo nie spodobała wypowiedź tej pewnie pseudo psycholożki.... o ile ze smakiem przeczytałam treść autorki to już odpowiedz mnie mega zaskoczyła.
jeśli się nie chce dzieci to trzeba takie rzeczy uwzględnić i ustalić jasno przed ślubem. zresztą nawet nie trzeba rozmawiać bezpośrednio bo to się czuje jakie kto ma podejście do rodziny i do dzieci.
ale oczywiście rozumiem też to że priorytety również mogą się zmieniać dla mężczyzny z wiekiem.
jednak nie wyobrażam aby mój własny mąż pozbawił mnie możliwości posiadania dziecka tylko dlatego że on nie chce i już.
przecież my mamy swój instynkt macierzyński, dziecko nie jest kaprysem ale silną potrzebą emocjonalną, pragnieniem i marzeniem. Jest również-może brzydko to zabrzmi-jeśli się odpowiednio poprowadzi, to jest dobrą inwestycją na przyszłość.
nie wyobrażam sobie żeby mężczyzna decydował o tym czy mam mieć dzieci czy nie, to ma być wspólna decyzja i nawet w takim wypadku należy znaleźć kompromis.
Zagubiona jeśli mogę spytać, jakie relacje ma Twój mąż z córą teraz??? dziecko czuje że ma kochającego ojca?? tak trochę dziwnie że on w ogóle się nie angażuje w życie rodziny. ale rozumiem że pewnie jest Ci mimo wszystko trudno;/
ejjj ja chyba też sobie takie śliweczki z czekoladką zrobię moja mama takie robiła dawniej:)kapturnica, zagubiona_82, Malenq lubią tę wiadomość
-
Madziara wrote:U mnie hmmmm..serduszko nie bilo ...i musiałam usunąć ...noo nic ...
Magda a zastanawiałaś się kiedykolwiek (bo zakładam że tego nie robiłaś a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo) aby zrobić sobie i mężowi badania genetyczne?? wykluczyć lub potwierdzić przyczynę tych niepowodzeń? a może jest jakieś rozwiązanie?
dziwię się ogromnie że po tylu poronieniach właściwie stoicie w miejscu i jedyną rzecz jaką obstawiacie to jest problem z prolaktyną u Ciebie???
przepraszam jeśli Cię uraziłam, bo nie miałam na pewno tego na myśli, ale kurcze,.....nie mogę tego pojąć po prostu.
kapturnica, Malenq lubią tę wiadomość