Monitoring cyklu
-
WIADOMOŚĆ
-
zagubiona_82 wrote:łaaał, gratuluję wytrwałości i podziwiam;) jestem pod wrażeniem bo 8kg to nie mało!!
jkeszcze w czerwcu tamtego roku mialam 1,46 a w styczniu tego roku juz ponad5... Zaczelam sie zast co jest grane bo jadlam jak dotad a moja waga dosc szybko sie zwiekszala..zadna dieta redukcyjna plus rucxh nie dawaly rezultatu....Od rozpoczecia przyjmowania lekow moje tsh po miesiacu juz wynioslo 0.49 i ft3 i ft4 ladnie wzroslo..nast badanie mam w nast tygodniu ..Wtedy rowniez zbadam czy sa obecne antygeny I albo potwierdze albo zaprzecze hashimoto...Ale poki co trzymam sie diety hashi...suplementuje odpowiednimi witaminami i czuje tak dobrze jak nie pamietam kiedy to bylo..Samopoczucie zaczelo sie zmieniac juz po kilku tabletkach..Cud
Malenq lubi tę wiadomość
-
Kasia spodnie super:) wczoraj już je na dupkę założyłam:) nota bene u lekarza z Mają nie miałyśmy co robić, problemy neurologiczne się cofnęły;)
ciekawe czy mi ją teraz odroczą z obowiązku szkolnego a bardzo bym chciała.
dobrze że już doszłaś do siebie, ja mam dziś wizytę, wszystko ładnie poukładane, pytania na karteczce popisane i do boju:)
byłam własnie wykupić receptę od naszej Asi:) uśmiechałam sie pod nosem jak się pani w aptece o województwo wypytywała:P
nooo Kaśka nie wiem czy wiesz ale od poniedziałku też jem wg tabeli indeksu glikemicznego:)
mam małe wpadki ale posiłki głónie o tabelę oparte:) no i ważę się codziennie co by mieć podgląd na wagę
wiecie co. jak byłam w Wielkiej Brytani i miałam robotę ciężką, czasu na posiłki brakowało a żeby siły były jadło się batoniki to schudłam 10kg w 2 miesiące, mama nie mogła na mnie patrzeć...nigdy nie wróciłam do wcześniejszej wagi i nigdy nie miałam efektu jojo:) owszem przybrałam ale tak ładnie:P kobieco:P teraz muszę to zrzucić i nie ma lepszej diety jak MŻkapturnica, Malenq, zagubiona_82 lubią tę wiadomość
-
Malenq wrote:Sysiaaa niekoniecznie jojo...to zależy czy po diecie wrócisz do starych nawyków, czy nowe wejdą na tyle w krew, że już zostaną...ja mam za sobą -30kg...pierwsze 10kg straciłam w niecałe 2miesiące, potem było wolniej...jestem już 3 lata po zakończeniu rewolucji w swoim życiu, i tak sobie trwam w "moim jedzonku" raz lepiej raz gorzej, ale wagę +/- 2kg mam w tym samym punkcie...
wiec to zależy, ja myślę że Kap wie co robi....a jak nie wie, to się kiedyś obudzi grubsza o to jojo:D:D:D
Z waga nie mialam problemow do tamtego roku..Nigdy szczypiorkiem nie bylam ale gruba tez nie moje bmi zawsze wahalo sie w granicach normy..Mam pcos wiec niestety sklonnosc do gromadzenia oponki....W maju rzucilam fajki i wtedy zaczely sie problemy...Poczatkowo zwalilam to na reakcje org po zakopnczeniu nalogu a palilam raptem 17lat
nie malo nie? heheheh Niestety nalog zwalczony ale okupione to zostalo niedoczynnoscia tarczycy..Endo utweirdzil mnie w przekonaniu ze nie raz nie dwa org tak wlasnie reaguje na rzucenie zbyt szybko nalogu-chorobom autoimmunologiczna , wiec niestety w duchu mysle ze hashi zostalo wlasnie tym wywolane..Ale do palenia nie ma ochoty juz wracac..cos z cos niestety
Malenq lubi tę wiadomość
-
Robotka1 wrote:Kasia spodnie super:) wczoraj już je na dupkę założyłam:) nota bene u lekarza z Mają nie miałyśmy co robić, problemy neurologiczne się cofnęły;)
ciekawe czy mi ją teraz odroczą z obowiązku szkolnego a bardzo bym chciała.
dobrze że już doszłaś do siebie, ja mam dziś wizytę, wszystko ładnie poukładane, pytania na karteczce popisane i do boju:)
byłam własnie wykupić receptę od naszej Asi:) uśmiechałam sie pod nosem jak się pani w aptece o województwo wypytywała:P
nooo Kaśka nie wiem czy wiesz ale od poniedziałku też jem wg tabeli indeksu glikemicznego:)
mam małe wpadki ale posiłki głónie o tabelę oparte:) no i ważę się codziennie co by mieć podgląd na wagę
wiecie co. jak byłam w Wielkiej Brytani i miałam robotę ciężką, czasu na posiłki brakowało a żeby siły były jadło się batoniki to schudłam 10kg w 2 miesiące, mama nie mogła na mnie patrzeć...nigdy nie wróciłam do wcześniejszej wagi i nigdy nie miałam efektu jojo:) owszem przybrałam ale tak ładnie:P kobieco:P teraz muszę to zrzucić i nie ma lepszej diety jak MŻ -
Kasia nie chcesz jej dawac do szkoly wczesniej???Kurde ja znow na odwrot jakby kilka lat temu mozna bylo dac mlodego wczesniej dzis by konczyl 1sza gimnazjum..Dla mnie wydawalo sie strata czasu powtarzanie w 1szej klasie tego samego co uczyli sie w zerowce..ale powinno byc tak ze to rodzice decyduja czy chca czy nie chca poslac dzieciaka wczesniej do szkoly..Ja naleze do tych rodzicow gdzie wczesniej poslalabym do szkoly..Ale na to sklada sie wiele czynnikow miedzy innymi dojrzalosc dzieciaka do obowiazku szkolnego jak i wlasne przeczucie ze sobie poradzi..Wiem ze latwo zalatwuic sobie odroczenie..Moja kumpela zalatwiala to w poradni psychologicznej...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2014, 10:19
-
nick nieaktualnyKasiek ...ja przytyłam też kilka lat temu - po rzuceniu palenia...oj paliło się paliło..potem bęc +20kg...a że już miałam jakieś 10kg na plusie, to się uzbierało...a do palenia na dzień dzisiejszy NIE WRÓCĘ!!! (ale to na dzień dzisiejszy, bo nie wiem co przyniesie przyszłość)....
-
Malenq wrote:Kasiek ...ja przytyłam też kilka lat temu - po rzuceniu palenia...oj paliło się paliło..potem bęc +20kg...a że już miałam jakieś 10kg na plusie, to się uzbierało...a do palenia na dzień dzisiejszy NIE WRÓCĘ!!! (ale to na dzień dzisiejszy, bo nie wiem co przyniesie przyszłość)....
Ja dlatego po kilku miesiacach nie kojarzylam faktu niedoczynnosci i nadwagi..Myslalam ze to wlasnie rzucenie fajek..tym bardziej ze rownoczesnie rzucil moj malz i moja mama i oboje tez troche sie zaokraglili...Jak na zlosc im niedoczynnosc sie nie pojawila , a mi tak
Jak go nie kijem to pała hehehe
Sysiaa a co ta praca z mrozonkami do technologa bo nie rozumiem chyba do konca???? hehehe ??Kazdy pracuje gdzie moze , ja w irlandii jak pracowalam w domu opieki bo rowniez jestem opiekunem medycznym z dodatkowa kwalifikacja masazu rehabiltacyjnego to na szmacie absolwent pedagogiki jechalWiec praca jak praca zadna nie hanbi
Jeden pracuje w swoim zawodzie inny wykonuje cos calkiem innego :
Malenq lubi tę wiadomość
-
zagubiona_82 wrote:a ja jestem przeciwna dawaniu dziecka do szkoły
skończyłam pedadodike, gdzie na rozwojowej wykładowcy twierdzili że nawet jeśli dziecko w przedszkolu się pięknie rozwija to nie ma sensu dawać wcześniej czy przeskakiwać pierwszej klasy bo mózg rozwija się w określonym czasie i później tj szósta siódma ósma klasa dziecko może nie dawać rady gonić dzieciaki z mózgiem rok dłużej rozwiniętym heh-to tak uproszczone tłumaczenie.
a po drugie....jeszcze się zdąży w życiu napracować to po co mu zabierać beztroskie dzieciństwo... -
Kasia i Zagubiona, ja może bym ją i posłała ale mamy tylko 4 dzieci do odroczenia na cały rocznik i wszystkie mamy chcą się odraczać więc ja pomyślałam sobie że jak i one to ja też, choć gdyby mała miała iśc do szkoły to pewnie bym nie panikowała:)
swoją drogą uważam że to jest zabieranie roku dzieciństwa beztroskiego ludziom którzy po rozpoczęciu pierwszej klasy będą do końca życia na swoich barkach dźwigać obowiązki życia.
tak że tutaj względy osobiste przemawiają za moją decyzją, choć tak jak mówię płakać nie będę jeśli mi jej nie odroczą.
my musimy iśc do pedagoga i psychologa o odroczenie-200zł taka przyjemnośća pewności nie ma;/
zagubiona_82 lubi tę wiadomość
-
Robotka1 wrote:Kasia i Zagubiona, ja może bym ją i posłała ale mamy tylko 4 dzieci do odroczenia na cały rocznik i wszystkie mamy chcą się odraczać więc ja pomyślałam sobie że jak i one to ja też, choć gdyby mała miała iśc do szkoły to pewnie bym nie panikowała:)
swoją drogą uważam że to jest zabieranie roku dzieciństwa beztroskiego ludziom którzy po rozpoczęciu pierwszej klasy będą do końca życia na swoich barkach dźwigać obowiązki życia.
tak że tutaj względy osobiste przemawiają za moją decyzją, choć tak jak mówię płakać nie będę jeśli mi jej nie odroczą.
my musimy iśc do pedagoga i psychologa o odroczenie-200zł taka przyjemnośća pewności nie ma;/
Pierwsze 3lata jeszcze jest lajhtowo w szkole ale od 4tej klasy zaczynaja sie juz schody... Jeszcze jak ktos zdecyduje sie na klasy sportowe to dzieciaki siedza srednia od 8 do 15 plus dodatkowe zajecia....Mysmy w 4tej kalsie wiekszoscia glosow oczywiscie po rozmowie z dzieciakami zrobili klase sportowa z racji tej ze wiekszosc od 1szej klasy chciala i trenowala koszykowke...
Niestety Kasia takie sa realia terazniejszego zycia ze lokciami musza sie dzieciaki od najmlodszych lat przepychac bo zostana przygneicione -
Sysiaaaaa wrote:Widzisz nikt nie może mieć swojego zdania, bo Ty je krytykujesz i wiesz lepiej. Tyle w tym temacie..... Może i dajesz cenne wskazówki, ale....
..zreszta napisal w tym temacie rowniez inna osoba o swoich doswiadczeniach mam na mysli Monike ..To tyle w tej kwestii