Monitoring cyklu
-
WIADOMOŚĆ
-
hej dziewczyny
obiecuję że za jakiś czas do was wrócę
w poniedziałek najszczęśliwsza na świecie pojechałam do gina kontrola i założenie karty czułam się wspaniale. Podczas usg lekarz powiedział mam dla pani bardzo złe wiadomości.
Dziecko jest stanowczo za duże do tygodnia ciąży z miesiączki a pomyłka nie wchodzi u mnie w grę bo był monit to był 9+5 wegług miesiaczki a z usg wychodziło 8+3. Mówił dalej.
Ale to nie jest najgorsze, przy tak dużym dziecku serduszko musi bić a u pani jakąś dobę temu musiało przestać , sprawdzał wszystko dokładnie pokazywał mi i tłumaczył. Od wtorku byłam w szpitalu wywoływano u mnie farmakologicznie poronienie dopiero wczoraj zaczęłam krwawić i można było przeprowadzić zabieg wieczorem byłam w domu. Większego szoku nie przezyłam niegy i gorszego tygodnia też ale pozbierałam się już prawie całkiem i nie poddam się choć może minie trochę czasu zanim dojdę do normalności. Mam nadzieję, że u Was wszystko ok i wg planów. Bardzo się z Wami zżyłam i cieszę się , że jesteście.kapturnica lubi tę wiadomość
-
Joanna0071 wrote:hej dziewczyny
obiecuję że za jakiś czas do was wrócę
w poniedziałek najszczęśliwsza na świecie pojechałam do gina kontrola i założenie karty czułam się wspaniale. Podczas usg lekarz powiedział mam dla pani bardzo złe wiadomości.
Dziecko jest stanowczo za duże do tygodnia ciąży z miesiączki a pomyłka nie wchodzi u mnie w grę bo był monit to był 9+5 wegług miesiaczki a z usg wychodziło 8+3. Mówił dalej.
Ale to nie jest najgorsze, przy tak dużym dziecku serduszko musi bić a u pani jakąś dobę temu musiało przestać , sprawdzał wszystko dokładnie pokazywał mi i tłumaczył. Od wtorku byłam w szpitalu wywoływano u mnie farmakologicznie poronienie dopiero wczoraj zaczęłam krwawić i można było przeprowadzić zabieg wieczorem byłam w domu. Większego szoku nie przezyłam niegy i gorszego tygodnia też ale pozbierałam się już prawie całkiem i nie poddam się choć może minie trochę czasu zanim dojdę do normalności. Mam nadzieję, że u Was wszystko ok i wg planów. Bardzo się z Wami zżyłam i cieszę się , że jesteście.
PRZEPRASZAM....!!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2014, 08:26
-
życie nigdy sprawiedliwe nie było , nie jest i nie bedzie ja już od dawna o tym wiem widać udźwignę więcej niż myślałam dlatego mi to się przytrafia może ktoś inny by tego nie udźwigną
-
A przyczyne tego znasz???czy badanie histopatologiczne dopiero wykaze??
Przepraszam ze tak pytam , ale ostatio doczytalam ze przy clo ryzyko poronienia ejst duzo wieksze i wad rozwojowych i zaczynam sie zast czy go wogole bracWiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2014, 08:34
-
MistrzyniWKochamCieMisiu wrote:Mam pcos, insulinooporność i sporą nadwagę, co także utrudnia
Sprawdziłam Ovitrelle - 250 mikrogramów/0,5 ml. Zobaczymy, czy pomoże, dziś wieczorem mam sobie zrobić zastrzyk. Testów owulacyjnych robić nie będę, bo i tak po tym wychodzą zafałszowane. Będę za to mierzyć temp i działać z mężemA i z waga tez roznie bywa.Wiec sie nie przejmuj strasznie
Dzieki za inf co do ovitrelli mam nadzieje ze ladnie u Ciebie zadziala..Bo sama sklaniam sie ku niej wlasnie
Z tego co wyczytalam powinno sie wspolzyc w dniu podania i na anst dzien rowneiz...Takze powodzeniai daj znac czy ladnie peklo
-
Wszyscy byliśmy w szoku jak wyszłam to poszłam po syna do szkoły i poszliśmy do parku krasnala to piękne miejsce raj dla dzieci pomyślałam że to jedyna okazja żeby zabrać moją kruszynkę w to miejsce póki jeszcze jest ze mną ryczałam całą dobę i strasznie wymiotowałam z migreną w domu, potem szpital ginekologia wszędzie brzuchy i odgłos ktg masakra, dopiero jak mój Karolek przyjechał w srodę to mu powiedziałam, że niunia nie chce chyba odejść bez pożegnania z tatą to dotknął mojego brzucha, potem założyli kolejne tabletki w szyjce i rano już się zaczęło nie życzę nikomu tego to straszne czekać na poronienie tyle dni mieć przuszek i wiedzieć , że z martwym dzidziusiem to straszne. Ale nie powinnam Was zasmucać ale może moja historia coś wniesie oby dobrego teraz wiem , że pewności nie ma nigdy nawet jeśli czujemy się świetnie.
-
kapturnica wrote:A przyczyne tego znasz???czy badanie histopatologiczne dopiero wykaze??
Przepraszam ze tak pytam , ale ostatio doczytalam ze przy clo ryzyko poronienia ejst duzo wieksze i wad rozwojowych i zaczynam sie zast czy go wogole brac
za dwa tygodnie będą badania histopatologiczne ale nie wiem co one mogą stwierdzać myślałam że to tylko komurki rakowe wykrywa -
Joanna0071 wrote:Wszyscy byliśmy w szoku jak wyszłam to poszłam po syna do szkoły i poszliśmy do parku krasnala to piękne miejsce raj dla dzieci pomyślałam że to jedyna okazja żeby zabrać moją kruszynkę w to miejsce póki jeszcze jest ze mną ryczałam całą dobę i strasznie wymiotowałam z migreną w domu, potem szpital ginekologia wszędzie brzuchy i odgłos ktg masakra, dopiero jak mój Karolek przyjechał w srodę to mu powiedziałam, że niunia nie chce chyba odejść bez pożegnania z tatą to dotknął mojego brzucha, potem założyli kolejne tabletki w szyjce i rano już się zaczęło nie życzę nikomu tego to straszne czekać na poronienie tyle dni mieć przuszek i wiedzieć , że z martwym dzidziusiem to straszne. Ale nie powinnam Was zasmucać ale może moja historia coś wniesie oby dobrego teraz wiem , że pewności nie ma nigdy nawet jeśli czujemy się świetnie.
Nie nie Asiu pisz...To pomoze i tobie i nam zrozumiec , ze czasem trzeba pogodzic sie z czyms tak tragicznym
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2014, 08:41
-
Joanna0071 wrote:za dwa tygodnie będą badania histopatologiczne ale nie wiem co one mogą stwierdzać myślałam że to tylko komurki rakowe wykrywa
To dosc wazne badanie bo moze dac ci odpowiedz dlaczego i pomoc uchronic sie przed kolejnym nieszczesciem
Piszesz niunia wiec to byla dziewczynka ...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2014, 08:45
-
tak piszę bo tak czułam ale raczej się nie dowiem jaka była płeć. Będę jeszcze rozmawiać z ginem mam tego co mi ciążę prowadził stwierdził martwą i nawet zabieg zrobił widziałam , że przeżywa więc liczę że mi pomoże jak najbardziej naturalnie zajść w ciążę.I urodzić zdrowe dziecko.
-
Asiu, cholernie mi przykro.
To w jaki sposób piszesz pokazuje, że jesteś silna.
Dla mnie nawet gdybyś obraziła się na cały swiat, to nikt nie mógłby ci niczego zarzucić, ale ty trzymasz glowę wysoko.
Dlatego wiem, ze ci się uda.
Myślę, że wyniki są ważne, bo może to jest coś, czemu da się zapobiec na przyszłośc.
Dziekuję, że napisałaś i za sposób a jaki to napisalaś. Ja bym pewnie uciekla od wszytskich, a dzięki tobie dziewczyny w podobnej sytuacji wiedzą, ze nie są same i że mozna nie poddać się bólowi i zwątpieniu.
Bardzo mocno ściskam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2014, 08:59
Joanna0071 lubi tę wiadomość
-
KurFFFa Asiek tak zesmy sie wszystkie cieszyly w lutym jak zlapalo u Ciebie///ze i nam sie uda...
Wiem , ze dasz rade bo masz twarda dupe i wiele juz przeszlas...
Wracaj do nas jak najszybciej..jak tylko bedziesz czula , ze chcesz
Bedziemy czekac na Ciebie :*
Joanna0071 lubi tę wiadomość