Monitoring cyklu
-
WIADOMOŚĆ
-
Malenq wrote:uhmmm tak do juterka.....dzisiaj pogoda zapowiada się bardzo ładna, więc sobie odpocznę (wczoraj u mamy trochę się "różnych" rzeczy narobiłam), więc jak tylko słoneczko będzie mocniej grzać to kocyk, książka i fiuuu z domku...
a jak tam dzisiaj już się czujesz???
Kupiłam łososia, szparagi, będzie tarta:-)
ja cały czas z zajętymi zatokami, zaczyna mnie też ciągnąc na dole.
to chyba jutro u ciebie tescik, u mnie tamponik)))
ta tarta z przepisu, który kiedyś zalinkowałaś?
-
kapturnica wrote:Dowiesz sie plec...po badaniu histopatologicznym kochanie..pwiiedza ci jaki mial kariotyp meski czy zenski
Badnie histpatologiczne materiału tkankowego pobranego podczas zabiegu wyłyżeczowania jamy macicy z powodu poronienia, nie wskazuje praktycznie nigdy na przyczynę obumarcia zarodka. Badanie jest wykonywane rutynowo, gdyż każdy materiał tkankowy pobrany w czasie zabiegów bądź operacji powinnien być poddany badaniu histopatologicznemu. Pozwala potwierdzić prawidłowość wykonania zabiegu - poprzez stwierdzenie tkanek odpowiadających tworzącemu się łożysku, pozwala wykluczyć nowotworowy rozrost tkanek w postaci zaśniadu groniastego ciążowego itp. To są główne przyczyny wykonywania tego badania.
Wydaje mi się że gdybym prywatnie genetyczne badania robiła to bym wiedziała wszystko ale nie będę ich robić nawet mi o tym nie powiedziano, ze mogę. -
Elfik wrote:Kap, ja bralam i ovitrelle i pregnyl, jak musisz brac dwie dawki pregnylu, żeby pekało, to musisz i dwie ovitrelle.
moim zadniem ostatnio gin zlecił mi jedną ovitrelle i nie pękło -
będę zaglądać do Wss dziękuję Wam za miłe słowa i wierzę, ze Wam się uda i mi też
ale teraz Wy przejdziecie a ja dojdę
mykam się położyć.
kapturnica lubi tę wiadomość
-
Joanna0071 wrote:Badnie histpatologiczne materiału tkankowego pobranego podczas zabiegu wyłyżeczowania jamy macicy z powodu poronienia, nie wskazuje praktycznie nigdy na przyczynę obumarcia zarodka. Badanie jest wykonywane rutynowo, gdyż każdy materiał tkankowy pobrany w czasie zabiegów bądź operacji powinnien być poddany badaniu histopatologicznemu. Pozwala potwierdzić prawidłowość wykonania zabiegu - poprzez stwierdzenie tkanek odpowiadających tworzącemu się łożysku, pozwala wykluczyć nowotworowy rozrost tkanek w postaci zaśniadu groniastego ciążowego itp. To są główne przyczyny wykonywania tego badania.
Wydaje mi się że gdybym prywatnie genetyczne badania robiła to bym wiedziała wszystko ale nie będę ich robić nawet mi o tym nie powiedziano, ze mogę.
A wazne to bylo dla niej bo miala juz synka z zespolem downa w domu..
-
nick nieaktualny
-
kapturnica wrote:taak wiem..ale chodzilo mi o zamiane lekow..Ze moze ten z chomika bedzie lepszy ...
Kap, hmm, jak poczytasz to kto ci na to odpowie? Skoro tzreba używać podobne dawki, to takie same.
Lekarze jak zawsze mogą mieć swoje teorie, ale mnie kiedyś jedna farmaceutka powiedziała, ze po prostu jedna firma chce zarobić więcej, wiec ovitrelle droższa.
kiedyś przejrzałam wątek gzdie dziewczyny o tym dykutowały na innym forum, i doszły do tego samego wniosku.
Tyle, ze kiedys pregnyl tylko domięsniowo było napisane, i nie każda to lubiła, a ovitrelle tylko w brzuch.
Obecnie to się zmieniło.
Mi babka kt kiedys robila zastzryki u jednego lekarza powiedizala, ze domięsniowo lepiej, ale wtedy tego nie drązyłam dlaczego.. -
Elfik wrote:Kap, hmm, jak poczytasz to kto ci na to odpowie? Skoro tzreba używać podobne dawki, to takie same.
Lekarze jak zawsze mogą mieć swoje teorie, ale mnie kiedyś jedna farmaceutka powiedziała, ze po prostu jedna firma chce zarobić więcej, wiec ovitrelle droższa.
kiedyś przejrzałam wątek gzdie dziewczyny o tym dykutowały na innym forum, i doszły do tego samego wniosku.
Tyle, ze kiedys pregnyl tylko domięsniowo było napisane, i nie każda to lubiła, a ovitrelle tylko w brzuch.
Obecnie to się zmieniło.
Mi babka kt kiedys robila zastzryki u jednego lekarza powiedizala, ze domięsniowo lepiej, ale wtedy tego nie drązyłam dlaczego..
-
nick nieaktualnyKap nie mam testa w domu, bo nie nastawiałam się że będę go robiła....wczorajszy dzień u mamy szybko minął i wracając już nie pamiętałam żeby po drodze do apteki zajrzeć...ja chyba porąbana jestem...bo jakoś nie mam ciśnienia....na innych tematach to laski aż się prześcigają, która wcześniej zieloność zobaczyła...a Asi przykład (przepraszam, że naruszam Twoją prywatność Asiu) pokazuje nam, że II kreski na teście to nawet nie połowa sukcesu.....
-
No niestety..sukcesem jest nie zajscie a donoszenie i najwazniejsze urodzenie dziecka zdrowego!!!
Wiem , ze mam zajebiste szczescie ze mlody jest zdrowym inteliogentnym dobrze rozwinietym nastolatkiem.I chyba czytajac rozne historie ak naprawde dociera do mnie jakie mam szczescie juz w domu..Wiec z pokora powiem bede sie starac..ale chyba troche moj zapal juz opadl..Cholernie boje sie takich rpzezyc i zaczelam zast czy powinnam wogole sie starac -
nick nieaktualnyJa nie powiem, że NIE zazdroszczę Wam, które mają dzieci...moje rodzeństwo ma i bez większych problemów swoje pierwsze...przy drugim jedna siostra poroniła, potem urodziła zdrowego ślicznego synka, druga siostra niestety nie może mieć już dzieci. a ma dopiero 37lat....i cały czas mi powtarza, że jest szczęściarą bo ma chociaż jednego syna.....
a co ja mam powiedzieć???? Qrwa boję się jak jasna cholera...u mnie w rodzinie są obciążenia, w rodzinie męża również (bezpłodność, rak itp.).............
chyba każda z Nas - niezależnie czy ma potomstwo czy nie - jak jest świadoma wszystkich zagrożeń to się boi....tylko tak jak pisałaś, instynkt macierzyński jest chol.ernie silny.... -
I powiem Ci ze zaczynam sie bac qurwa coraz bardziej
A umysl mowi , ze musisz sprobowac zeby za pare lat nie zalowac
A jak widze , ze cos sie chrzani , nie udaje to dociera do mnie ze takie przypadki chodza po ludziach nie po lesie..I moze to mnie etz dotknac..
Jakie to wszystko jest nie fair!!
Ale mam jevanego dolka
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2014, 10:33
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnystaram się Kasiek, staram się.....
idę pokosić, muszę się czymś zająć, zająć myśli, sama nie wiem...
jak słyszysz od lekarza "statystykę" to nic Ci to nie mówi, bądź mówi, ach mała szansa, że to trafi się mnie...ale potem znajdujesz takie oto forum, i co rusz jakaś kobietka ma problem, i wtedy masz ochotę wsadzić w d...dla lekarza jego statystykę...bo statystycznie BARDZO Nas dużo z tymi problemami, a to tylko jedno forum...... -
kapturnica wrote:Ano masz racje..Ja wzielam sie za sprzatanie i wymiane w akwarium wody..Staram sie myslec optymistycznie(ze to mnie nie bedzie dotyczylo)ale wiem ze wmawiam sobie
To rozladuj sie mala rozladuj :*
Jak sie czyta takie rzeczy to powiem szczerze w człowieku coraz mniej optymizmu,ale musimy byc dzielne Dziewuchy bo co nas nie zabije to nas wzmocnikapturnica, Joanna0071 lubią tę wiadomość