Monitoring cyklu
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Madziara wrote:ja jestem z mazowieckiego i leje caly dzien!!
Ja mieszkam w takim miejscu , ze tylko powodz jak za czasow noego musialaby mnie nawiedzic zeby zalało , ale wspolczuje tym ludziom co mieszkaja blisko rzek..Ale moze bedce wredna wspolczuje tym co byli nieswiadomi zagrozenia budujac sie..Bo Ci co stawiali budynki blisko rzek i strumieni nie zabezp sieprzed ewentualnymi zalaniami niech beda zalewani na wlasne zyczenie...
Najlepsze jest to ze jest wielu takich ludzi i krzycza najglosniej o pomoc finansowa , a wyst albo dom na podwyzszeniu stawiac albo nie stawiac domow w takich miejscach....Na wlasne zyczenie przezywaja koszmar i tragedie...Malenq lubi tę wiadomość
-
Hmmm no kazda z nas reaguje niestety roznie..Jedna nic nie czuje a inna lazi po scianach z bolu...Trzymam w kciuki coby slicznie jajcorki pracowaly i jajeczka produkowaly..
Ja ide na podglad we srode ale tylko tak kontrolnie...Najbardziej sie wkurfffie jak sie okaze ze cos samo na prawej stronie uroslo i w dodatku gdzie peklo ehhehe.. -
Powiem ci ze jak na pogode i tak w ul bylo ludzi..a zwlaszcza wczoraj wieczorem po karczmach wszystko zapchane boprzyjemnie sie bylo ogrzac grzancem...No ja piechur zaden , nie lubie zbytnio wedrowac..I unikam jak moge hehehehe
No podziwiam cie kobitko..Kawal trasy ale niepytamw jakim stanie mialas pozniej stopy ehhehehe -
Ajc ceny bywaja zawrotne...Ja tym razem na legalu za nic nie placilam..Sisterka sponsorowala caly wyjazd..Ale rachunki za knajpy to placila slono..Srednio obiad na osobe wychodzi kolo50zeta niestety nie liczac jeszcze alk jak ktos lubi....
No musial miec podziw na gebie wypisany heheheheh -
nick nieaktualny
-
A ja z kolei ze zdenerwowania nie mogłam zasnąć. Może to przesadna reakcja, może moja nadwrażliwość. Raczej chęć ochrony samej siebie. Z czasem coraz trudniej będzie zauważyć że ja myślę np o porodzie itp. A skoro muszę całkiem słusznie uważać na to o czym piszę, a nie zawsze będę łapać granicę to no cóż.
Myślę, że czas się pożegnać.
Także dziewczyny pięknych regularnych cyklów, zdrowych jajec i bujnego endo.
Macie mnie na privachi będę Was czasem podczytywać ale to tyle. Chyba, że wrócę do tego etapu co Wy.
-
Idia nawet nie wiem jak skomentowac TO CO napisalas.....
Nikt nie kazuje ci stad odchodzic ani nic.Milcia jest w ciazy Mala rowniez i jakos maja tematy, na ktore rozmawiamy tutaj i nie wiem czy az tak sie jakos musza specjalnie pilnowac z wypowiedziami...
Moze to hormony ale mysle ze przesadzasz troche ze swoim przewrazliwieniem.Temat byl i umarl.......Przeciez sa setki tematow na ktore mozesz rozmawiac na tym watku...Tak robia dziewczyny zaciazone przeciez , czesc swoich pytan i rozmyslan o ciazy przelewaja na fiolecie a tu utrzymuja kontakt z dziewczynami starajacymi sie ,rozmawiajac znow o czyms innym, opisujac swoje przejscia itd.......
Nie wiem , ale ja Twoja wypowiedz odczytalam naprawde jako uzalanie sie nad soba w tym m omencie, skoro wczoraj temat zostal zamkniety a dzis piszesz o jakiejs ochronie siebie i pilnowaniu sie.......
Moze wiecej dystansu do tego wszystkiego.Nie chcialam Cie urazic ani nic w tym sensie...Zwrocilam uwage jedynie na pewne rzeczy.......
Nie mozna tak wszystko brac do siebie .Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2014, 08:32
Malenq lubi tę wiadomość
-
My byliśmy w Zakopanem dwa lata temu. Pojechaliśmy z ciekawości jak tam jest. Liczyliśmy się z tym, że dużo ludzi będzie, a my nie lubimy tłumów, ale chcieliśmy te góry zobaczyć. Na Kasprowy też sami weszliśmy i strach po drodze, bo na szlaku mijalismy może 8 osób. Na górze jak zapytaliśmy faceta od obsługi kolejki, jaką pogodę przewiduje, bo chmury się zbierają, to nam odpowiedział, że co tam pogoda dla nas skoro kolejką wjechalismy. A my na to, że weszliśmy sami. To powiedział, że w takim razie szacunek, bo rzadko to się zdarza. Widoki są naprawdę piękne, ale więcej tam nie pojedziemy. Karpacz mniejszy, ale ludzi tez masa, ale do wytrzymania. I szlaki na Śnieżkę super. W Zakopanem podobało nam się bardzo Morskie Oko i Dolina Chochołowska. Giewont trochę straszny z tymi łańcuchami, ale daliśmy radę. Ja mam sentyment do Karpacza, bo pod Śnieżka mąż mi się oświadczył
kapturnica, Malenq lubią tę wiadomość