Monitoring cyklu
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Z okazji swięta ogłoszenia parafialne:
Żyję, chociaż z trudem, córa nadal chuchra, ale odzyskała apetyt, nie będę tu opisywala nocy z wymiotujacym po kaszlu dzieckiem, kto ma dzieci ten wie, kto nie ma - lepiej zeby zył w błogiej nieświadomości...)
po drodze zaliczyłysmy równiez jelitówkę, dwa dni nic nie jadałam, i nawet kilograma nie zrzuciałam, nie ma sprawiedliwości na tym swiecie...
Kochane, podczytuje was i w sumie tyle do powiedzenia, ale może bede nadrabiać...
kocham zwierzeta, ale jesli idzie o czeresnie, to... podobno jest wariant z ukatrupieniem jednego ptaszka i powieszenia go na drzewie.. podobno najlepiej odstrasza inne... nic nikomu nie sugeruje, ale...
żart oczywiscie, ja nawet zlapane myszy do lasu wypuszczam
hip, hip hurra dla Mal, wymysliłam mi żeby zamiast monte, dać młodej mleko kokosowe, dodałam krem orzechowy i moje bezmleczne obecnie dziecko jakoś przezyło rozstanie z "czekoladowym pieskiem" (monte) teraz ma czekoladowego misia (bo taki byl na kremie orzechowym), a sama wykapowała, że kiedys jej poiwediząłam,z e w takiej puszce jest mleko kokosowe, jak mnie podejrzala co mieszam, to sama powiedziała - a, czekolodowy miś kokosowy...
co tylko potweirdza, że inteligencję odziedziczyła po mnie, he he)))))))))
czekają mnie blogi bezmlecznych mam, chyba,że się okaże, że jednak mleko jej nie szkodzi...
Kap, "robaluchy" mnie zabiły, ale dobrze, że się spisali, ja zawsze najbardziej ceniłam "punktualnośc" fachowców, dlatego jak kiedyś wymieniałam okna i powiedzieli, ze bedą o 7, i o siódmej naprawdę byli, to ja otworzyłam w piżamie... nie mogłam dojśc do siebie z tego szoku.. a i mieli naprawdę 10 min przerwy, kanapki i kawa w termosie, i dalej do pracy...
pewnie pierwszy i ostatni raz coś takiego widzialam...))))))
zagubiona, piekny prezent czerwcowy, luteinę i odpoczynek zapisuja każdje mamie - jak ci podrzuci mysl o zwolnieniu, to wcale nic złego nie oznacza, większośc kobiet w Polsce od razu chce zwolnienia (100 % płatne) i lekarze o tym wiedzą.
jak lubisz swoją prace i nie jest szkodliwa, to rob to co ci poprawi szamopoczucie, nie idź za falą...))
Milcia, ale to zleciało, z trudnym poczatkiem, a tak się pięknie teraz ciąza układa "na nudno", oby tak dalej, no i gratuluje córci
zawsze patrzę na suwaczki i aż trudno uwierzyć, jak ten czas leci a kropek jest już śliweczką
robotka o tobie nawet ni mówię, wrrrrr, ledwie wrócila, a juz myśli o następnym urlopie, no i nie zabij takiej...))))))))))))))))
mam nadzieję, ze od nadmiaru wypoczynku zrobiły ci się odlezyny i zmarszczki od słońcahi hi hi,
a na poważnie, super relaks, tzreba sobie umiec taki wywalczyć, bo jak nie my, to kto o nas zadba?
Miałam trochę odpoczać od forum, ale i tak podczytywałam, bo k...
jakoś sie do was przywiązałam, co tu duzo gadać...
a teraz prosze zaczekać z zieloną falą, najpierw ja, bo co chwile jakaś mi się w kolejkę wpycha, ja "kurtularna" jestem, ale następna za kudły wytargam...))))))))))
idzcie w pokoju, koniec ogłoszeń parafialnych..
Amenkapturnica, Malenq, zagubiona_82 lubią tę wiadomość
-
a żeby nie było, watek o monitoringu w końcu.
Postaram się przy okazji spzredać nowo zdobyte informacje.
wczoraj 8dc, pęcherzyk w lewym 12 mm, lekarz stwierdzil, ze troszkę mało, ale może jeszcze się wypromuje..
endo z 5 mm, stweirdził, że małe i zaleicił accard, jak sprawdzę ile to dopisze, to może pomóc na endo, nawet nie wiedziałam..
zapisał mnie na monitoring na wtorek (miałam do wyboru pon, ale moje z obserwacji rosną po 1mm dziennie, to może we wtorek od razu ovitke mi dziabną..
Pokazałam wynik prlaktyny z 21 dc, (podwojona górna granica) dał mi dostinex, natomiast dodał, ze nie jest to taka prosta interpretacja, bo same leki do stymulacji (clo i ovitrelle) podnoszą juz prolaktynę, niemniej zapisał mi dostinex - pół tabletki raz w tygodniu...
zapytany o inseminacje, powiedział, ze rzeczywisćie skutecznosc 10 procent i że na swiecie nie robi się powyżej tzrezch, bo szkoda pary, co potwierdziło moje wykopaliska na stronach anglojęzycznych
i tu, zonk. dodał, ze za granicą jest tak, że pacjentce, kt ukonczyła 35 rok życia, juz raczej nie robią inseminacji, tylko in vitro, bo szkoda czasu, jajek itd...
mam do niego zaufanie, poza tym widzę, że nie niaciąga mnie na insem ani in vitro..
clo jest lekiem bezpiecznym, dlatego nie będzie mi zabraniał, tam chodzić i się monitorować, ale..
głupia nie jestem, lubie szczerośc i realizm, sama zrozumiałam, że chyba czas albo liczyć na cud, albo wziac się za lepsze metody... nie mam teraz do tego głowy, mam egzamin niedługo, ale pomysleć trzeba..
aha, zasugerował, ze problemy z endo mogłyby załatwić gonadotropiny.
wiadomo, jest koszt (300 zł), mozna miec z pięć jajek i odpada staranie, ale jest to jakaś alternatywa do rozważenia - piszę, bo sama szukałam takich informacji na forum..
aha, pan doktor stweirdził, że słuchając pana, kt przynosi inofolic, to on powinien sam zaciążać i donosić ciąże, stweirzdił, też, ze w zasadzie działania metformaxu i inofolicu się dublują, wiec w zasadzie..
oczywiscie jak mam, moge pićkapturnica, Malenq lubią tę wiadomość
-
i jeszcze jedno, jak zapytałam czy rzeczywisćie od sieprpnia będą leki równiez dotowac do in vitro, stwierdził, ze nic nie ma na pewno, jak zapytałam czy program jeszcze trochę pociągnie, gdybym się zdecydowała, lekarz z uśmiechem stweirdził, że on nie wie, bo może bedzie zmiana rządu, nowy minister zdrowia podpisze klauzule sumienia i jep.. in vitro..
to sie posmialismy, ale widać, że ma wk...
aha, to was oświecę, oni robią wstępną weryfikację osób do in vitro, potem papiery idą do ministerstwa, jak ministerstwo stwierdzi, że cos w papierach nie gra na cacy, to klinika płaci 500 tys kary...
dlatego oni papierki pod światło oglądają
kapturnica lubi tę wiadomość
-
Ewik lovam cie
..A co do infolicu..tez to slyszalam dlatego pozostaje przy metforminie i inozytolu plus kwas foliowy
Zes nam epopeje prdolnela niezla heheh..Ale uwielbiam cie czytac to pisz , pisz malenka
A co do in vitro..mam nadzieje ze na razie o tym nie myslisz!!! Dej spokoj zaciazymy normalnie przeciez!!!!Tylko moze jedna mniej druga wiecej bloczkow musi poodcinac zanim jej sie ciaza trafi..
Co do klauzuli sumieniakurffa obawiam sie ze przy ttm co sie yteraz z rzadem dzieje wszystko mozliwe ze do wladzy dojda prokatoliccy i wrocimy do ery kamienia lupanego....
Najwazbiejsze ze pecherzyk rosnie..A ty zes jest tera na clo czy naturalny cykl??VBo juz zem sie pogubila heheh..Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2014, 11:28
Elfik lubi tę wiadomość
-
A acard to i ja biere laska wcyklach ze staraniami bo wplywa na ukrwienie to i przez to na zwiekszenie sie endometrium..Moze tego donga se zapodaj jesio??Ja skoro juz zakupilam go z clo to bede brala bo nie wyjepie..I zobaczymy co teraz bedzie...Yhh sie mi ciagnie juz ten czerwiec pierdzielony...
Elfik lubi tę wiadomość
-
hehe, no własnie się zastanawiam, nad powiększeniem "apteczki" o donga (na endo) mace (na libido) ocet jabłkowy "na sluz"...
jak tak dalej pójdzie, to może schudnę, bo zamiast snaidania, obiadu i kolacji będę tylko tableteczki łykać...
a skrzynke z lekami na balkonie zacznę trzymać, z powodu rozmiarów..
eee, lepiej nie, u mnie czasem balkon atakują gołębie, jeszce mi te leki wpeirniczą, i tak się rozmnożą, że nas ty wszytskich żywcem zeżrą...
i tak się stukają bez opamiętania, jak ludzie kuleczka, nie ma dla nich okresu rui, czy coś, cały rok tylko porno na trawnikach...
czytałam, ze laski biora accard i wiem na co, ale raczej łączyłam to z wysoką krzepliowścią, czy zespołem antyfosfolipidowym, raczej nie wierzylam, ze to na endo moze pomóc, ale co tam...
laska, ja jade na clo, co prawda ostatnio doktorek nie zaordynował, ale ja sama sobie zapodalam...
hi, hi, ale się nie gniewał, hehe
o in vitro na pewno poczytam, od tego nie zbiednieje, ale na razie to mi się wydaje science fiction.. nie jestem gotowa..
doktorek byl szczery i powiedział, że skutecznośc to 30%, wiec, żebyt nie wierzyć w te statystyki konkurencji, ze 90% - no chyba, ze dodasz sobie procenty z trzech zabiegów, hi, hi
Kap, cuda sie zdarzają, ale ...
doktorek sam powiedział, ze ma pacjentki, kt przeszly wszytsko, po 5 in vitro nieudanym dały sobie spokój, potem dzwonią, bo im się @ spóźnia, a to - kosmita rosnie...
kapturnica lubi tę wiadomość
-
kapturnica wrote:Ewik lovam cie
Co do klauzuli sumieniakurffa obawiam sie ze przy ttm co sie yteraz z rzadem dzieje wszystko mozliwe ze do wladzy dojda prokatoliccy i wrocimy do ery kamienia lupanego......
troche poczytalam w angorze o tej klauzuli, w sumie niewielu lekarzy podpisało, nie ma takiej tragedi, tragedia jednak juz jest jak podpisał to dyrektor szpitala - /chazan i nie zrobil aborcji, nie wskazal szpitala, a wszyscy jego pracownicy juz nie mają klauzuli sumienia - boją sie szefa i nawet tabletek anty nie zapisują...
kurde - ja jestem za tym, zeby ludzie mogli sobie wyznawac takie poglady, ale idx wtedy na lekarza od stóp i odcisków, sumienia nie będziesz tykał, chyba, ze uwazasz, ze cierpienie zbliża do Jezusa i odciski bedziesz solą podsypywać, hihi,
ale wtedy pacjent jak cię zdrową nóżką jebnie, to od razu by cię do niebiosiech wniósł))))))))))))))
kapturnica wrote:Najwazbiejsze ze pecherzyk rosnie..A ty zes jest tera na clo czy naturalny cykl??VBo juz zem sie pogubila heheh..
no Kap, własnie słabo rosnieprzeciez to na wspomaganiu.
w zeszłym cyklu w 9dc miałam 16mm, a u mnie wolno rosną, leniuchy tak sie wyrywają do rosniecia, jak polska reprezentacja na Mundial..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2014, 12:17
kapturnica lubi tę wiadomość
-
EWka nie wazne jak wazne ze rosnie kumasz???Nie bede pisac co mysle o chazanie ale strzal w durna pałe jak najbardziej wskazany.Powiem tyle jak podpisuje klauzule sumienia to niech sprdala w prywatny biznes a nie ciagnie kase z nfz anie wywiazuje sie z podst obowiazkow..Tym bardziej ze aborcja nie dotyczy focha matki ani wpadki a plodu co nie ma czaszki i na bank nie rpzezyje..Co ta matka musi czuc nie chce myslec.Gorzej jesli do wladzy dojdzie pro katolicka partia..o Obawiam sie ze ludzie zostana pozbawieni szans na in vitro...
..Ja czytam watek o in vitro na watku ale tylkoz ciekawosci ..U mnie in vitro ani insemmki jak ci pisalam nie planuje..A jak juz ta insemka 10%to szkoda torebki ruszac..tym bardziej jak napisalas w naszym wieku/....Ja wiem i jestem pewna ze ciaza bedzie tyko swoje wkole3jce musze odstac/musimy
A ile bierzesz?jedna czy dwie dziennie??Moze bys wziela poltorej dziennie next time zamniast jedna???Taka mala dywagacja nie ze naciskam czy cus... -
Elfik wrote:czytałam, ze laski biora accard i wiem na co, ale raczej łączyłam to z wysoką krzepliowścią, czy zespołem antyfosfolipidowym, raczej nie wierzylam, ze to na endo moze pomóc, ale co tam...
Tak to jest na krzepliwosc.ale laczy sie i jedno i druge..A donga>??a co ci szkodzi..Jak juz i tak jak indor lykasz tabsow to ten jeden w te czy w te nie zaszkodzi..Podziwiam za ocet ja sie go nie chwyce nie ma bata Haftam dalej niz widze jak poczuje zapaszekWiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2014, 13:30
-
zagubiona_82 wrote:hej dziewczyny,
ja dzisiaj mam imprezkę więc zaraz zmykam do roboty bo samo się nie zrobi a mąż dwie lewe ręce ale dziękuję za grat.
co do pyt KAP to starałam się rok nieświadomie skoro jedno już jest po czym okazało się że gówno by z tego było więc z clo pół roku w tym ostatni wygrany cykl na podwójnym i monitoring pod kontrolą żeby nic nie przegapić
wracam do Was jutro
elfik miło Cię znowu widzieć z tym twoim humorkiem mimo wszystko (mimo choroby dziecka)
poczucie humoru to mam nadzieję ostatnia rzecz, która mnie opuści, bo bez niego to chyba tylko ciemny dół...
daj się małzowi wykazać, oni tylko udają, że nic nie umieją, żeby nie robići to bardzo udana strategia
))
kochana, ledwo cię z oka spuścilam, a ty mi kolejkę zabierasz?))))))
ładnie to tak?)))))))))
ale jak półtora roku, to ci się należało
jak rozumiem, że g.. by było bo owulacji nie było? tak pytam, bo człowiek czasem stąd się dowiaduje o takich przeszkadzaczach o kt by nawet nie pomyslał...
super, ze się udało!!kapturnica lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyzagubiona_82 wrote:Wizyta była bardzo szybka bo tak jak przypuszczałyście niewiele na tym etapie widać
(5tydz.37dc) ale pęcherzyk ciążowy był. Dostałam lutelinę dwa razy dziennie po jednej dowcipnie
i folik do 12 tygodnia po jednej dziennie.
Po co mi to skoro teoretycznie ma być wszystko dobrze?
z jednej strony gin gratuluje i nic niepokojącego nie widzi a z drugiej strony pyta czy chce iść na zwolnienie żeby się coś nie spierniczyło a i usłyszałam że już stracił nadzieję że mój przypadek zaciąży
a tu proszę
Gratuluje kochana -
że tez nie wymyslą wreszcie czegoś skutecznego na komary..
mnie też kochają żreć..
a jak ty dzis kochana na of znalazłaś czas, jak ty tylu gości masz?
hehe, mój to zawsze mówi, ze jak się robi ciepło, to nie ta kobita...
banan na twarzy, zyć się chce, jak mogę goła wyjśc spod prysznica i zebiskami nie trzaskam to nawet innym krokiem się poruszam))))
wczoraj małż w celu umożliwienia mi nauki zabrał młodą na działkę do rodziców, pewnie zostana do soboty.
Miałam się uczyć, ale..
wczoraj wieczór po ginie poszłam z kumpelą na kolacje, driny i ploty
w nocy film
dziś odsypiam i zgarniam sie do kupy..
nałozyłam krem na twarz i delektuje się czereśniami...
wrócilam do życia, nawet awatar postanowiłam reanimować
niech wam tez jest radosnie jak na niego popatrzycie
ps. a taka kiecka jak na fotce by mi się przydałakapturnica lubi tę wiadomość
-
No az wionie od ciebie optymizmem paczajac na awator przedtem bylo bardzo pesymistycznie...
No znajduje bo goscie czasem soba sie niech zajmuja..A co!! ja nie niani...Jakby to byla moja sis to ok ale ze to szwagierka to wiesz heheheh
Tesciowa zabrala sie do kumpeli to nie wiem czy wroci na nocke czy dopiero rancem..jutro pedze do endo zeby mi zwiekszyl leki bo tarczyca skacze..ehhh powiem ci Ewik ze ja juz chce lipiec!!!!