Ovitrelle - zastrzyk - kto stosował ?
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też mam przyjmować clo przez 5d czyli od 3 do 7dc 🤣 coś mnie omamilo hehe wysłałam Ci zaproszenie.BetiK wrote:A przepraszam, ja od 2 do 6 dc, bo 5 dni. A tego leku bemfole nie znam. Ja najpierw zaczynam od duphastonu, żeby po odstawieniu przyszła @, bo bez tego cykle mam w przedziale 60-90 dni. Później clo i teraz pierwszy raz był ovi. Daj znać o postępach. Jeśli w tym cyklu się nie uda, to clo zaczynam przyjmować w piątek. A co jest u was przyczyną problemów?
U nas moje PCOS, wysoki poziom prolaktyny, i lh do fsh jest powyżej 2 plus do tego mala ilość strzelców u męża. Ale już nad nimi pracujemy także liczę na dobre wyniki 😊 bardzo długie masz cykle..Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 kwietnia 2023, 22:02
-
LINAA30 wrote:Ja też mam przyjmować clo przez 5d czyli od 3 do 7dc 🤣 coś mnie omamilo hehe wysłałam Ci zaproszenie.
U nas moje PCOS, wysoki poziom prolaktyny, i lh do fsh jest powyżej 2 plus do tego mala ilość strzelców u męża. Ale już nad nimi pracujemy także liczę na dobre wyniki 😊 bardzo długie masz cykle..
Przyjęłam 😊 u nas tak naprawdę nie wiadomo co jest przyczyną. Mąż wszystko okej, moje hormony wszystkie w normie, brak pcos, insulinooporności, nadwagi. Odkąd zaczęłam @ miałam bardzo długie, bo aż do 30 dni okresy i nieregularne, co kilka miesięcy. Trwało to ze dwa lata zanim zaczęłam się leczyć. Długość okresów mam już prawidłową, ale długość cyklu już nie. Żaden lekarz nie był w stanie wyjaśnić co jest powodem takich nieregularnych cykli, bo właśnie wszystkie wyniki w normie. To było, jak byłam nastolatką, ale przypuszczałam, że przy staraniach mogą okazać się kłopoty.. -
A dostałaś już @ po zastrzyku ?BetiK wrote:Przyjęłam 😊 u nas tak naprawdę nie wiadomo co jest przyczyną. Mąż wszystko okej, moje hormony wszystkie w normie, brak pcos, insulinooporności, nadwagi. Odkąd zaczęłam @ miałam bardzo długie, bo aż do 30 dni okresy i nieregularne, co kilka miesięcy. Trwało to ze dwa lata zanim zaczęłam się leczyć. Długość okresów mam już prawidłową, ale długość cyklu już nie. Żaden lekarz nie był w stanie wyjaśnić co jest powodem takich nieregularnych cykli, bo właśnie wszystkie wyniki w normie. To było, jak byłam nastolatką, ale przypuszczałam, że przy staraniach mogą okazać się kłopoty..
-
BetiK wrote:Jeszcze nie. Dzisiaj mam 26dc, wczoraj skończyłam przyjmować duphaston więc w czwartek powinnam dostać.
A w czwartek to, który dzień po zastrzyku będziesz miała? Ja dziś mam 14 dzien po zastrzyku i cisza. Wczoraj myślałam że dostanę, bo miałam bóle ale nic w tym temacie. Śladowa ilość różowego śluzu z tym że ten róż to był tak blady, ze trzebyaby się mocno przyjrzeć. Ehhh co tu robić
A lekarz nie mógł Ci jakoś wyregulować miesiączek?Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 kwietnia 2023, 15:31
-
LINAA30 wrote:A w czwartek to, który dzień po zastrzyku będziesz miała? Ja dziś mam 14 dzien po zastrzyku i cisza. Wczoraj myślałam że dostanę, bo miałam bóle ale nic w tym temacie. Śladowa ilość różowego śluzu z tym że ten róż to był tak blady, ze trzebyaby się mocno przyjrzeć. Ehhh co tu robić
A lekarz nie mógł Ci jakoś wyregulować miesiączek?
To będzie 13 dzień po. Spróbuj może jutro iść na betę, ostatnio miałaś niski poziom, ale może się trochę zwiększyła skoro Ci się spóźnia.
Nigdy żaden lekarz nie potrafił mi @ wyregulować. Nie znano nawet przyczyny, a leki które dostawałam, po odstawieniu nie działały. -
BetiK wrote:To będzie 13 dzień po. Spróbuj może jutro iść na betę, ostatnio miałaś niski poziom, ale może się trochę zwiększyła skoro Ci się spóźnia.
Nigdy żaden lekarz nie potrafił mi @ wyregulować. Nie znano nawet przyczyny, a leki które dostawałam, po odstawieniu nie działały.
Jeju to takie dziwne trochę. Ale trzymam mocno kciuki 🤞 może jednak się uda jakimś szczęśliwym cudem. Moj lekarz rodzinny powtarza, że w cuda trzeba wierzyć, bo cuda się zdarzają 😊
Chyba tak zrobię jak do jutra będzie cisza. Będę przynajmniej pewna i nie będę gdybać 😉 -
LINAA30 wrote:Jeju to takie dziwne trochę. Ale trzymam mocno kciuki 🤞 może jednak się uda jakimś szczęśliwym cudem. Moj lekarz rodzinny powtarza, że w cuda trzeba wierzyć, bo cuda się zdarzają 😊
Chyba tak zrobię jak do jutra będzie cisza. Będę przynajmniej pewna i nie będę gdybać 😉
Ja też będę trzymać kciuki za Twoją betę 🙂
Duda94 lubi tę wiadomość
-
BetiK wrote:O niee 😪 ale mnie już zaczyna jajnik i podbrzusze pobolewać, więc pewnie za dwa dni też przywitam @
Grunt to się nie poddawać nie po tym co do tej pory przeszłam. Bedzie dobrze, musi być. Od jutra AHOJ przygodo z Bem a pojutrze Clo 😊 uda nam już niedługo BetiK zobaczysz 😊 ale u Ciebie jeszcze nic straconego 😉 -
LINAA30 wrote:Grunt to się nie poddawać nie po tym co do tej pory przeszłam. Bedzie dobrze, musi być. Od jutra AHOJ przygodo z Bem a pojutrze Clo 😊 uda nam już niedługo BetiK zobaczysz 😊 ale u Ciebie jeszcze nic straconego 😉
Musi nam się w końcu udać 🙂 powiem Ci, że zastanawiam się nad pijawkami leczniczymi, poczytaj sobie o hirudoterapii w leczeniu niepłodności, podobno działa cuda. Chociaż boję się przełamać, ale moja znajoma regularnie chodzi na pijawki akurat z innymi problemami i bardzo jej pomaga.
Najważniejsze to się nie poddawać 💪 -
BetiK wrote:Musi nam się w końcu udać 🙂 powiem Ci, że zastanawiam się nad pijawkami leczniczymi, poczytaj sobie o hirudoterapii w leczeniu niepłodności, podobno działa cuda. Chociaż boję się przełamać, ale moja znajoma regularnie chodzi na pijawki akurat z innymi problemami i bardzo jej pomaga.
Najważniejsze to się nie poddawać 💪
Nic nie słyszałam. I te pijawki pomagają? Jedyne co to raz pod szpitalem jakąś pani mnie zaczepila i mówiła że medytacja pomaga w leczeniu niepłodności, żeby się otworzyć na swoj te ja. Medytacje wianki i cuda. Jak się uda to się uda. Nie wierze w takie rzeczy. Znajoma u jakiejś wróżki czy jakiejś tam była ale ja w to też nie wierze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2023, 15:28
-
LINAA30 wrote:Nic nie słyszałam. I te pijawki pomagają? Jedyne co to raz pod szpitalem jakąś pani mnie zaczepila i mówiła że medytacja pomaga w leczeniu niepłodności, żeby się otworzyć na swoj te ja. Medytacje wianki i cuda. Jak się uda to się uda. Nie wierze w takie rzeczy. Znajoma u jakiejś wróżki czy jakiejś tam była ale ja w to też nie wierze.
Podobno tak, ja we wszelkie wróżki itp też nie wierzę. Zacytuję co znalazłam na temat pijawek: "Hirudoterapia przynosi pozytywne efekty w leczeniu zaburzeń miesiączkowania oraz leczeniu niepłodności kobiet i mężczyzn. Prawdopodobnie związane jest to z hormonami wydzielanymi przez pijawki takimi jak: progesteron, estradiol, testosteron, kortyzol. Produkowana przez pijawki hirudyna powoduje lepszy napływ krwi, histamina działa rozkurczająco oraz zwiększa przepuszczalność naczyń krwionośnych, przez co nasila wytwarzanie śluzowej wydzieliny w błonach pokrywających narządy płciowe. Hialuronidaza bierze udział w procesie zapłodnienia (występuje w dużej ilości w spermie).Upłynniając śluz, ułatwia poruszanie się plemników w kanale szyjki macicy a następnie ich przenikanie przez osłonki komórki jajowej. Pijawka wytwarzając hormony płciowe i sterydowe wspomaga także siły witalne i działa odmładzająco." -
BetiK wrote:LINAA30 ja właśnie przywitałam @ więc od jutra clo i później pewnie znowu ovitrelle...
Zatem trzymam kciuki za Was 🤞😍 oby ten cykl był szczęśliwy! ❤
Ja juz biorę 2 zastrzyk w Bem 37,5 i 2 dzien Clo 😉 mam nadzieję ze te leki mi pomogą 😍
Muszę poczytać o tej hirudoterapii ale szczerze wątpię żebym z tego skorzystała chyba że będzie to moja ostatnia deska ratunku. Już jestem tak zmęczona tymi ciągłymi badaniami lekami że chyba na razie dam sobie spokój z nowinkami a skupię się na tym co lekarz mówi 🙂 -
LINAA30 wrote:Zatem trzymam kciuki za Was 🤞😍 oby ten cykl był szczęśliwy! ❤
Ja juz biorę 2 zastrzyk w Bem 37,5 i 2 dzien Clo 😉 mam nadzieję ze te leki mi pomogą 😍
Muszę poczytać o tej hirudoterapii ale szczerze wątpię żebym z tego skorzystała chyba że będzie to moja ostatnia deska ratunku. Już jestem tak zmęczona tymi ciągłymi badaniami lekami że chyba na razie dam sobie spokój z nowinkami a skupię się na tym co lekarz mówi 🙂
O tak, oby ten cykl był dla nas obu szczęśliwy 🙂 ja też powoli już się tym męczę, a jeszcze teraz nie wiem co mam zrobić, bo mój monitoring cyklu wypada w majówkę, pani doktor przyjmie mnie dopiero 4 maja, to będzie mój 15 dc. Ostatnio też byłam w 15 i później zastrzyk, przy pęcherzyku 27mm. Myślę że mógł być za duży, a w tym cyklu będzie taka sama sytuacja... Przed majówką moja doktor wyjeżdża, a chciałam by oceniła np w 8-9dc jakie są pęcherzyki i zastrzyk wykonałabym sama wg jej zaleceń. Myślę żeby iść do innego lekarza na USG i po receptę na zastrzyk, a później tego 4 maja jeszcze do swojej.. mętlik -
BetiK wrote:O tak, oby ten cykl był dla nas obu szczęśliwy 🙂 ja też powoli już się tym męczę, a jeszcze teraz nie wiem co mam zrobić, bo mój monitoring cyklu wypada w majówkę, pani doktor przyjmie mnie dopiero 4 maja, to będzie mój 15 dc. Ostatnio też byłam w 15 i później zastrzyk, przy pęcherzyku 27mm. Myślę że mógł być za duży, a w tym cyklu będzie taka sama sytuacja... Przed majówką moja doktor wyjeżdża, a chciałam by oceniła np w 8-9dc jakie są pęcherzyki i zastrzyk wykonałabym sama wg jej zaleceń. Myślę żeby iść do innego lekarza na USG i po receptę na zastrzyk, a później tego 4 maja jeszcze do swojej.. mętlik
BetiK mój lekarz mnie zaczyna monitorować od 10dc. Chyba że jest to week wtedy najpóźniej ok 12dc. Teraz jeszcze nie wiem kiedy pojadę ale już czuję że cudowne leki działają. Jaki tego efekt zobaczę dopiero podczas monitoringu. Myślę że mogłabyś poprosić swoją panią doktor żeby Cie przyjęła przed samym wyjazdem. I zadecydować razem z nią czy podczas jej nieobecności masz iść na usg jeszcze i delikatnie powiedzieć że w poprzednim cyklu może był za duży pecherzyk i że boisz się ze teraz tez może być za duży.
Bo znów wiesz jak Twoja pani doktor zobaczy, że inny lekarz wypisał Ci ovitrelle to żeby znów nie miała jakiegoś ale, o ile w ogóle inny lekarz będzie chciał Ci wypisać, bo to też może być różnie.
-
I jak tam sytuacje rozwiązałaś? Ja we czwartek jadę na usg zobaczymy co w trawie piszczy 🤭🤣 mam nadzieję że będą postępy 🙂BetiK wrote:No to super, że leki działają 😊 oby się udało. No właśnie jutro do niej jeszcze zadzwonię i podpytam co mam robić..
