poziom LH a testy owulacyjne
-
WIADOMOŚĆ
-
My serduszkowanie zaczynamy od dziś z tego co mi sie wydaje to przy cyklu 28 dniowym nasze dni płodne zaczęły się wczoraj Mnie w ubiegłym miesiacu tez tak kuło w jajniku prawym... ale niestety nam się nie udało Kolejny cykl, kolejne szanse Który to Twój cykl starań? Ps. zaprosiłam Cię do przjaciółek, będziemy mogły pisać priv wiadomości
-
verynice wrote:My serduszkowanie zaczynamy od dziś z tego co mi sie wydaje to przy cyklu 28 dniowym nasze dni płodne zaczęły się wczoraj Mnie w ubiegłym miesiacu tez tak kuło w jajniku prawym... ale niestety nam się nie udało Kolejny cykl, kolejne szanse Który to Twój cykl starań? Ps. zaprosiłam Cię do przjaciółek, będziemy mogły pisać priv wiadomości
-
Zgłupiałam i potrzebuję Waszej pomocy w interpretacji testów. Robiłam testy od 12-18stego dnia, wszystkie były negatywne (była druga kreska, ale znacznie słabsza), potem wyjechałam na tydzień i nie miałam jak w gościach testować. Wróciłam do testowania w 25 dniu i testowałam do dziś. Codziennie druga, ale o wiele jaśniejsza kreska - więc zakładałam, że oznacza to negatyw. Nagle dzisiaj nie pojawiła się w ogóle ta druga kreska
Czy to oznacza, że owulka była dopiero dzisiaj w 29 dniu!? -
Dziewczyny prosze Was o podpowiedz:)wczoraj robilam test owulacyjny byl to moj 8 dzien cyklu i zobaczylam dwie kreski z tym ze ta kontrolne troche slabsza niz gŁowna..ale nie slabiutenka..Podpowiem ze biore leki na tarczyce..i pytanie brzmi czy one moga zaburzac wynik?czy ktoras tak miala wogole?
-
Cześć dziewczyny, może Wy mi powiecie co się dzieje, bo pisałam już na innym forum zanim trafiłam tu, ale nie doczekałam się odpowiedzi.
12.11 zrobiłam pierwszy test owu i kreska testowa była taka sama jak kontrolna. Postanowiłam robić dalej testy, bo w poprzednim cyklu kreska testowa była dużo ciemniejsza. No i tak robiłam te testy i robiłam codziennie i od 14.11 do 17.11 kreska testowa była wręcz bordowa. w następnych dniach była trochę jaśniejsza niż w tamtych dniach, ale nadal ciemniejsza niż testowa. Wczoraj testu nie robiłam, a dziś zrobiłam myśląc, że test będzie już negatywny (skoro tamte jaśniały). A tu dziś znowu BORDOWA krecha testowa! ;/ O co tu chodzi? Czy mam drugą owulację w cyklu?.. Już sama nie wiem. To już 10 dni kiedy testy są pozytywne!
Dodam, że testów nie robiłam z porannego moczu, tak jak jest napisane w instrukcji. Czy któraś wie o co chodzi?.. Proszę o pomoc. (do lekarza dopiero w połowie grudnia idę, bo ciężko się do niej umówić, więc dopiero wtedy będę mogła zapytać o co chodzi...)Kate 75, PrimaSort lubią tę wiadomość
-
Ja chyba będę podobnym przypadkiem już 5- dzień z testem pozytywnym robionym wieczorem tak jak w instrukcji, testy z apteki. W 8 dc test negatywny tzn kreska jaśniejsza ale była w 9,10 i 11 dc krecha bordowa ciemniejsza niż testowa w 12 i 13 dc krecha jaśniejsza niż poprzednio ale nie jaśniejsza od testowej powiedzmy taka sama więc nadal pozytywny. Na wykresie of nie wyznaczył jeszcze owulacji i sama nie wiem. Po przeczytaniu postów powyżej niby od pierwszego pozytywnego zaczyna się owu tzn do 36 h mam nadzieję że tak było bo z mężem postanowiliśmy spróbować od 9 dc, a zwykle próbowaliśmy później. Tak na na próbę zrobilam test w 8 i 9 dc bo w instrukcji pisało że powinnam zacząć testy od 11 dnia przy cyklach 27 28 dniowych, nie wiem co o tym myśleć czasem warto testować wcześniej? Do lekarza też wybieram się w grudniu.
samira lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKate 75 wrote:Ja chyba będę podobnym przypadkiem już 5- dzień z testem pozytywnym robionym wieczorem tak jak w instrukcji, testy z apteki. W 8 dc test negatywny tzn kreska jaśniejsza ale była w 9,10 i 11 dc krecha bordowa ciemniejsza niż testowa w 12 i 13 dc krecha jaśniejsza niż poprzednio ale nie jaśniejsza od testowej powiedzmy taka sama więc nadal pozytywny. Na wykresie of nie wyznaczył jeszcze owulacji i sama nie wiem. Po przeczytaniu postów powyżej niby od pierwszego pozytywnego zaczyna się owu tzn do 36 h mam nadzieję że tak było bo z mężem postanowiliśmy spróbować od 9 dc, a zwykle próbowaliśmy później. Tak na na próbę zrobilam test w 8 i 9 dc bo w instrukcji pisało że powinnam zacząć testy od 11 dnia przy cyklach 27 28 dniowych, nie wiem co o tym myśleć czasem warto testować wcześniej? Do lekarza też wybieram się w grudniu.
i jeszcze najlepiej testowanie z monitoringiem (usg czy rosną pęcherzyki)
i ciekawostka
cyt: Pęcherzyk gwałtownie wzrasta, około 3 mm na dobę, osiągając w końcu średnicę 18-22 mm. Jego zewnętrzna warstwa, składająca się z komórek ziarnistych staje się niezwykle wrażliwa na wyrzut lutropiny.
W 8-38 godzin po szczycie estrogenów, również LH osiąga swój szczyt. Jest to też początek wydzielania progesteronu.
Owulacja następuje zwykle w ciągu 24-36 godzin po pierwszym gwałtownym wyrzucie LH, lub 9-24 godzin po szczytowym wyrzucie LH.
Tak, czy tak, moment owulacji jest bardzo ograniczony w czasie, gdyż po spadku LH już nie może do niej dojść.
Uwolniona z pęcherzyka Graafa komórka zachowuje zdolność do zapłodnienia 12-18 godzin od jajeczkowania.
Po uwolnieniu komórki jajowej, pęknięty pęcherzyk Graafa przekształca się w ciałko żółte wydzielające dalej progesteron. Jego wysoki poziom hamuje wydzielanie LH i FSH, a tym samym uniemożliwia dojrzewanie innych komórek jajowych w tym samym cyklu.
Z powodu złożoności procesów hormonalnych, polegających na mechanizmie sprzężenia zwrotnego, ani dodatkowe jajeczkowanie, ani jajeczkowane nagle sprowokowane jakimś czynnikiem zewnętrznym, nie jest możliwe.
Owszem, zdarza się, że jednocześnie dojrzewają dwa pęcherzyki dominujące i może nastąpić uwolnienie dwóch komórek jajowych, ale tylko w odstępie kilku godzin jedna po drugiej.
Kate 75 lubi tę wiadomość
-
Może trochę zakręciłam, ale u mnie naprawdę tak jest przez pięć dni test pozytywny. Jutro zrobię kolejny tak z ciekawości.
Zaczynam zapoznawać się z wątkami na forum i spotkałam się w sąsiednim wątku z podobnymi sytuacjami, może to jednak możliwe, że test jest tak długo pozytywny, no chyba że jestem ewenementem z zaburzonym wysokim LH?samira lubi tę wiadomość
-
"Kate troszkę zakręcone co napisałaś ale nie jest możliwy test pozytywny owulacyjny przez tyle dni, ewentualnie dwa i przeważnie jest tak ze ten jeden dzień testowa taka sama jak kontrolna a w kolejny testowa mocniejsza od kontrolnej ....nie odwrotnie !!!"
samira - ja miałam pozytywny test Lh przez 10 dni, dziś też jest pozytywny, choć kreska testowa dużo jaśniejsza niż w poprzednich dniach, ale nadal ciemniejsza niż kontrolna
"Po uwolnieniu komórki jajowej, pęknięty pęcherzyk Graafa przekształca się w ciałko żółte wydzielające dalej progesteron. Jego wysoki poziom hamuje wydzielanie LH i FSH, a tym samym uniemożliwia dojrzewanie innych komórek jajowych w tym samym cyklu."
To co ze mną było? Owulacja dopiero 10 dni po piku LH, że tak długo testy wychodziły mi pozytywne? Chyba niemożliwe Aczkolwiek to co piszesz jest w 100% prawdą i zgodne z fizjologią.
Jakaś dziwna chyba jestemWiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2013, 09:45
samira lubi tę wiadomość
-
Dziś ovuf wyznaczył owulkę na 11 dc czyli dwa dni po pierwszym pozytywnym teście owu, czyli przez dwa dni po owu test był nadal pozytywny. Może lh nie spada tak szybko? Dziś jeszcze zrobię test.
Stardust87 a jakie testy robiłaś z apteki ? jakaś nazwa ? Może te testy u ciebie i u mnie są za czułe? Ja robię test z apteki paskowy, nazwa "LH test" Z serii "domowe laboratorium" 5 szt. w opakowaniu, producent Hydrex Diagnostics -
No i po teście. Dwie krechy są, ale testowa nieznacznie jaśniejsza od kontrolnej, więc test negatywny. Musiałam się wpatrywać żeby to ocenić bo krecha nadal mocna, ale wg mnie można zaliczyć do negatywnego.
Stardust87 myślę, że test można zmienić jak proponujesz , tak dla pewności, ale mi zostaną 3 szt wiec nie będę marnować i wykorzystam w przyszłym miesiącu, oczywiście jeżeli w tym miesiącu nic nie wyjdzie, oby nie było takiej potrzeby. Pozdrawiam. -
Unlike wrote:Pozytywne testy LH przez ponad 10 dni - spotkałam się z takim przypadkiem tylko przy PCO.
PrimaSort lubi tę wiadomość
-
QUOTE=Unlike]Pozytywne testy LH przez ponad 10 dni - spotkałam się z takim przypadkiem tylko przy PCO.[/QUOTE]
To, az sie cykam w tym cyklu, na nie siknac . Zawsze mam max 3 dni pozytyw, potem skok i juz -, na owulacyjnych. Ale w poprzednim cyklu, tez mi wychodzily jakos 7 dni z rzedu pozytywne . Obojetnie, kiedy bym nie siknela i tak wyszedl pozytyw. W sensie tempka, juz dawno byla w fl, a tu testy owulacyjne pozytywne. Dobrze, ze mierze tez temperature i wiem, ze trzeba niby patrzec, na ten pierwszy pozytywny test owu i dzialac. Inaczej bym se chlopa zajechala, bo caly czas pozytyw .
Ale PCO, to chyba nie mam. -
Kate_75 mam identyczną sytuację w tym cyklu jak TY. Mi przez 4 dni testy wychodziły prawidłowe, wczoraj kreska lekko jaśniejsza niż kontrolna ale dla mnie to test pozytywny mimo wszystko. Poczytałam na necie że jest to możliwe, po prostu hormon LH spada powoli, a wtedy trzeba spojrzeć na skok temperatury. Dzień poprzedzający skok- to dzień owulki.