Wrześniowe owulacje :)

Witam was dziewczyny ☺ WŁAŚNIE do was dołączyłam i prosze was o pomoc bo martwi mnie moj wykres a zwlaszcza tempka utrzymująca sie na 36.8 po ovu. Dodam ze 13 lipca mialam zabieg. Brak bicia serduszka w 12tyg.ciazy o ktora starałam sie z narzeczonym od 2 lat. Po zabiegu pierwsza miesiączkę dostalam po 6 tyg z mocnym krwotokiem. Przed ciąża moja tempka po ovu zawsze byla na poziomie 37 a teraz głupieje i nie wiem czy w tym miesiacu mialam owulacje mimo ze bole i śluz na to wskZywal to tempka dziwna. Prosze luknijcie na moj wykres.. zaznaczę tez E dostalismy zielone światełko i bardzo pragniemy miec nasza pocieche. Mam nadzieje ze nie namieszałam

Myślę, że masz jeszcze rozjechane hormony. Dziwny ten Twój wykres, na pewno była owulacja? Znaczy ja po owulacji mam zawsze 36,7 max, ale przed owulacją 36,3, a Ty masz strasznie wysokie przed owulacją te temperatury....zawsze tak miałaś?

A co lekarz na to? Na pewno nie choroba A to nie była jakaś torbiel? Dziwne po @ 18 mm jest praktycznie niemożliwy chyba że, @ była sztucznie wywołana odstawieniem luteiny i tak na prawdę jej nie było i masz kontynuacje starego cyklu z owulacją. A endometrum małe bo trochę się poniszczyło w trakcie sztucznej @ i nawet jak dojdzie do zapłodnienia nie będzie się miało w czym zagnieździć Ile cm miały pęcherzyki przed @? Mierzysz temperaturę? Jak nie to zachęcam odpowiada na wiele trudnych pytań

Zieziulka nim zaszłam w ciążę to po okresie mialam max 36.7 potem spadek w dniu ovu do 36.5 zas po odrazu 37 37.1 po poeonienuu jak sie w miare otrząsnęłam to 3 tyg przed pierwsza miesiączka mialam równe 37 a teraz jestem w szoku. Dodam ze badalam tez wczesniej przy staraniach szyjkę i powinna juz byc nisko i twarda a jest wysoko, rozpulchniona i zamknieta

Może musi się to ułożyć odnowa albo coś się kroi . Ale temperatura mega ja ponad 37 nigdy nie miałam, ale każdy organizm jest inny.

Po poronieniu to jeszcze rozumiem zwlaszcza ze czekalam 40dni na okres ktory byl straszny na tyle ze di szpitala mnie wysłano bo wykrwawialam sie dostalam leki na pytanie dlaczego tak jest uslyszalam taka pani uroda ale ze wszystko ladnie odbudowane i pogojone. Teraz sie staramy ale w sumie juz głupieje i nie wiem czy moge na cokolwiek liczyc

Dziwi mnie tez ta szyjka i ciągły bol podbrzusza ciągnący po pachwinach.

Będzie dobrze trzymam kciuki!

Jak to nie ma co gadać. Mów co Ci ta baba zrobiła?!

Okres miałam zawsze jak w zegarku z czy bez luteiny. Nie mierze tempki bo mnie stresowala. Będę brac znowu lutke +estrofem przez 7dni i zobaczymy co z tego będzie. W piatek sprawdzenie co i jak. Lekarz mówi ze czasami się tak zdarza

Pęcherzyki wtedy mialy po 15 mm

ogólnie to nie jest moja ginekolożka (bo moj ginekolog jest super extra tylko ze ciezko sie do niego dostac) i bylam u niej z taka sprawa, ze podczas badania szyjki wyczulam jakas taka 'gulke' ktora nie znika... baba mnie zbyla caly czas mowiac mi ze ona nie wie, ona mnie nie zna... a chcialam zeby jako fachowiec stwierdzila czy jest to cos czym powinnam sie martwic poza tym po braniu luteiny na koniec poprzedniego cyklu czekalam 12 dni na @ i tez mi nie chciala powiedziec czy to cos czym powinnam sie martwic czy po prostu czasem tak jest...patrzyla sie na mnie jak na idiotke, bo ona PIERWSZE SLYSZY zeby pacjentki badaly sobie szyjke! z nerwow zapomnialam powiedziec o tym ze strasznie mnie bolal jajnik przed @ (nawet jak siadalam czy korzystalam z toalety)...zmarnowalam czas i nerwy tylko...koniec koncow napisalam maila do mojego ginekologa... a chcialam tego uniknac bo mnie krepuje taki kontakt z lekarzem, uwazam ze nie da sie leczyc w taki sposob ;|
jak wrocilam z pracy maz czekal na mnie z kieliszkiem wina na pocieszenie i juz jest lepiej ale przez chwile mialam takie zwatpienie, ze moze ja glupia jestem ze sobie te szyjke badam...

No i tempka skoczyła do 37. Szaleje w tym miesiacu ☺

To moim zdaniem błąd lekarza. Ja w 13 dc miałam 16 mm czyli prawie tak jak Ty i w 16 dc była owulacja. Nic mi lekarz nie zlecił kazał czekać.

CZesc dolaczam to moj 6dc i wizyta u gina tez mi podobnie wypada w 13dc wiec licze ze podgladne pecherzyki bo w tym mies staramy sie naturalnie a w zeszlym bylam na stymulacji lametta i pregnylem i cos poszlo nie tak bo nie zaskoczylo kompletnie Nawet sluzu plodnego nie mialam Mam pytanko przy watku 1fazy cyklu Mam ogromny bol piersi i ciagniecie calego brzucha jak na okres i klocie jajnikow mimo ze jestem swiezo oo okresie Czy ktoras tak kiedys miala i czy niestety to na bank zle czy moze ske zdarzyc? Dodam ze jajniki bola mnie od 15 lat prawir codziennie wiec nie jestrm jakos bardO zdziwiona ale poprostu dolujace juz to wszystko zaczyna byc Kobiety zdrowe czuja brzuch tylko przy owulacji i okresie

Oreore mamy podobnie tez stracilam aniolka w 6tc tez mam non stop torbiele i dziwne rozmiary pecherzykow 14 i 16 mm (czyli male) tez mialam podsny Pregnyl i nie zadzialal i tez obiecalam sobie ze z wakacji wracam w ciazy a tu lipa juz wrzesien Zastanawiam sie kiedy isc do gina wizyte msm za tydzien ale martwie sie czt nie leciec wczesniej spr czy nue nam torbieli bo mam straszne bole i ogolnie tak bardzo sie boje i zastanawiam co robic zeby cykl wrzesniowy nie byl spieprzony

I ja się przyłącze do Was:)
Od jutra będę przyjmować lamette od 3 do 7dc. Plus bromergon pół tabletki (ale to dopiero od poniedziałku, bo jutro mamy ślub znajomych ) i ovarin zażywam cały czas.
To już ponad rok naszych starań. Mam PCOS. Kilka cyklów z CLO, jeden zakończony ciążą i poronieniem jej niestety.
Przez ostatnie kilka miesięcy wykonałam znowu morze badań, mój M też. Trafiłam do kliniki leczenia niepłodności, lekarz od razu namawiał na inseminację a później in vitro, mimo, że nawet nie sprawdził moich jajowodów czy badania męża. W końcu zapisałam się kontrolnie do ordynatora szpitala w moim mieście. Wykonał HSG, dał leki dla męża na poprawę jakości nasienia, zlecił dodatkowe badania- okazało się, że mam za wysoką prolaktynę po obciążeniu no i bez stymulacji jajeczkowania nie mam owulacji. Więc zaczynam kolejny miesiąc starań
Chcę w tym miesiącu spróbować przygody z testami owulacyjnymi, ale zastanawiam się czy mają one w ogóle sens?
Się rozpisałam...

Testy owulacyjne mają sens, ale na 100% nie potwierdzą owulacji. Dadzą Ci sygnał, że organizm przygotowuje się /lub nie do owulacji i kiedy mniej więcej ona POWINNA nastąpić. Przy słabszym nasieniu ma to szczególną zaletę bo można celować ze staraniami w odpowiedni dzień i nie "marnować" plemników. Powodzenia!

Miałam zrobić test ciążowy w 28 dc, ale nie zdążyłam, bo dostałam @

Zaskoczona jestem, że @ przyszła tak szybko, bo cykl skończył się na 24 dniach.
To był pierwszy cykl starań i pierwszy cykl po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych, może to dlatego. Biorę też Castagnus, może on trochę przyśpieszył.
Przez dwa ostatnie dni cyklu miałam dość spory stres w pracy, więc może i to być powodem. Tego się już nie dowiem.

Z dwojga złego wolę krótsze niż dłuższe cykle, bo szybciej można wrócić do starań
Czekam na zakończenie @ i wracam do testowania

moja owulacja omija mnie szerokim łukiem... :< 19 dc i cisza

A długie masz cykle?
Byłaś u gina w 14 dc? Widział jakiś pęcherzyk?