WYSOKA PROLAKTYNA A BRAK OWULACJI
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie jest tak samo, stres i parcie na ciążę mnie wykańcza. W styczniu prl wynosiła 21 , w lipcu już 28 , wszystko przez pracę i stres związany z niepowodzeniami podczas starań. Trudno jest się nie denerwować , nawet jeśli nie chce i wmawiam sobie że nie ma czym się stresować to i tak podświadomie jestem spięta - błędne koło. Dlatego pewnie tyle par zaskakuje podczas urlopów"Gdy idzie o zachodzenie w ciąże , jajeczka kobiety są jak jajka na miekko, nigdy nie wiesz kiedy będą w sam raz"
-
Dokładnie to samo sobie pomyślałam. Wczoraj rozmawiałam o tym z mężem i zaczęłam sobie przypominać różnych lekarzy i różne moje zdrowotne problemy. Zawsze pojawiało się to samo stwierdzenie - trzeba zmniejszyć poziom stresu. U mnie zasada jest prosta: kiedy się stresuję automatycznie coś zaczyna mnie boleć. Najczęściej głowa albo żołądek. Żadnych wrzodów, guzów ani innych problemów nie mam, bo jestem przebadana na wszystkie możliwe sposoby Może trzeba zacząć medytować?
Blysk_kotka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU mnie tez duzo stresu, ale glownie takiego nie zwiazanego z ciaza, raczej praca, studia, do tego dochodzi tesknota za bliskimi.
Makak u mnie jak tylko sie stresuje, od razu mam problemy z zoladkiem.
Kiedys mialam stwierdzony zespol jelita wrazliwego i to, co sie ze mna dzieje teraz bardzo przypomina tamte objawy.
Moze czas na joge??Blysk_kotka, Makak lubią tę wiadomość
-
Ja niestety ,czasem jestem tylko spięta bez objawów ale zdarza mi sie też tak zdenerwować że mnie brzuch zaczyna boleć i łapie niestrawność. Myślę ze teraz będzie lepiej , pracę rzuciłam , o staraniach staram sie nie myśleć. Za to robię prawko i wkurza mnie mój facet wiec znowu stresik. Sposobów na stres jest wiele, najlepiej zająć się czymś co się pochłonie na tyle żeby nie myślec o tym. Dobra książka, jakieś robótki, rozmowy z pozytywnymi ludźmi, i ja lubię się trochę zmęczyć. Jak wychodzę jeździć na rowerze to się odcinam, skupiam na drodze , wysiłku i wracam rozpromieniona.. no i rozmowy z koleżankami też mi pomagają. Najgorsze jest zostać samemu z ponurymi myslami , dlatego na czarną godzinę mam ten trening relaksacyjny ale joga też mnie kusi
Makak, Anulkaa lubią tę wiadomość
"Gdy idzie o zachodzenie w ciąże , jajeczka kobiety są jak jajka na miekko, nigdy nie wiesz kiedy będą w sam raz" -
Wiecie co? Postanowione! Od dzisiaj mniej się stresuje, mniej się przejmuję, więcej czasu poświęcam dla siebie i chyba wracam do robótek na drutach O jodze też myślałam, kiedyś nawet ćwiczyłam. Może do tego wrócę.
Anulkaa, Blysk_kotka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySuper dziewczyny, fajnie ze macie swoje sposoby na stres i staracie sie z tym walczyc, ja moge sobie powtarzac i 1000 razy, ze sie nie przejmuje a brzuch i tak robi swoje. To mnie najbardziej denerwuje i pewnie jeszcze poteguje moj stres. Ale tez walcze, od wrzesnia zaczynam zumbe i salse, nie ma to jak porzadnie sie zmeczyc
Mysle tez co zrobic zeby zycie zawodowe bylo mniej stresujace dla mnie i wkoncu jakos to sobie poukladam, a studia, no coz, przy intensywnej pracy zostal mi jeszcze tylko rok, wiec jakos dam rade.Makak lubi tę wiadomość
-
Makak , ja w chwilach wielkiego stresu własnie robię skarpetki na drutach, strasznie mi to pomaga i szybko stres mija , dlatego jak to tej pory jestem właścicielką 6 skarpet do których brakuje pary, bo jak tylko stres przechodzi to mi się odechciewa
Makak lubi tę wiadomość
"Gdy idzie o zachodzenie w ciąże , jajeczka kobiety są jak jajka na miekko, nigdy nie wiesz kiedy będą w sam raz" -
Makak wrote:Skarpety to wyższa szkoła jazdy. Ja się zatrzymałam na szalikach"Gdy idzie o zachodzenie w ciąże , jajeczka kobiety są jak jajka na miekko, nigdy nie wiesz kiedy będą w sam raz"
-
Blysk_kotka wrote:Makak , ja w chwilach wielkiego stresu własnie robię skarpetki na drutach, strasznie mi to pomaga i szybko stres mija , dlatego jak to tej pory jestem właścicielką 6 skarpet do których brakuje pary, bo jak tylko stres przechodzi to mi się odechciewa
Na mnie też to działa Lubię robić na drutach ale tylko zimą, latem mnie kompletnie odrzuca. Głównie dziergam skarpetki bo one się szybciej zużywają.
Myślę, że u mnie głównym powodem podwyższonej prolaktyny jest stres ale faktem jest, że ja się stresuję wszystkim, pracą, brakiem ciąży itp. Ja się stresuję nawet profilaktycznieMakak, Blysk_kotka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Jeśli 32 to za dużo , chyba że to laboratorium miało takie normy , ale mi przy pierwszym wyniku 22.0 lekarka powiedziała, że nie jest źle na na ciążę to za dużo. Syntia też mam ten motyw z zimą , coś w tym jest"Gdy idzie o zachodzenie w ciąże , jajeczka kobiety są jak jajka na miekko, nigdy nie wiesz kiedy będą w sam raz"