And the Oscar goes to… - czyli lutowe testowanie
-
WIADOMOŚĆ
-
Izape_91 wrote:Beti ja sie czesto lapie na tym ze bym naa cos naaszczala, ale bez sensu kupowac teraz testy ciazowe😒 jak wchodze do sklepu to mam wciaz odruch patrzenia, czy sa gdzies na polce testy ciazowe. To sie powinno leczyc hahah 😂
Elfia ogromnie Ci gratuluje! Niech maluszek zdrowo rosnie ♥️
Ja mam podly nastroj przez lekarza. Mam nadzieje, ze to minie, bo wszystkiego mi sie przez niego odechcalo....
Co się stało?
-
Izape_91 wrote:Beti ja sie czesto lapie na tym ze bym naa cos naaszczala, ale bez sensu kupowac teraz testy ciazowe😒 jak wchodze do sklepu to mam wciaz odruch patrzenia, czy sa gdzies na polce testy ciazowe. To sie powinno leczyc hahah 😂
Elfia ogromnie Ci gratuluje! Niech maluszek zdrowo rosnie ♥️
Ja mam podly nastroj przez lekarza. Mam nadzieje, ze to minie, bo wszystkiego mi sie przez niego odechcalo.... -
Misia kochana myślę, że to jest tak jak dziewczyny mówią. Nie jest to typowa zazdrość tylko po prostu takie poczucie niesprawiedliwosci. Bo tak właśnie jest, że ten świat jest mega niesprawiedliwy. Ale ja wierzę, że Ty i reszta dziewczyn na pewno już niedługo zostaniecie mamami. 😘✊
Magddullina2 lubi tę wiadomość
23.04.2019 - poronienie zatrzymane 8 tc [*]
28.06.2020 urodził się synek Filip
03.2022 laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
07.2023 drugi raz laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
08.06.2024 II kreski
Niedoczynność tarczycy, insulinooporność,PCOS,MTHFR 1298A-C homo,PAI-1 4G , cukrzyca ciążowa
Euthyrox 100/112, ,acard 150,depratal, ascofer,aspargin insulina -
Izape co się stało?
Beti nie martw się my też nie mamy jeszcze wybranego imienia. Bo nam nic sie zgodnie nie podoba.Jak tak dalej pójdzie to imię będziemy dawać w szpitalu.🙈 No i do tej pory nie mamy jeszcze nic kupione ,tylko kilka ciuszków. Także jeszcze wszystko przed nami.😊
Umówiłam się prywatnie do tego kardiologa ,mam wizytę 26.02. Tylko jeszcze przed wizyta muszę zrobić gdzieś ekg.Beti82 lubi tę wiadomość
23.04.2019 - poronienie zatrzymane 8 tc [*]
28.06.2020 urodził się synek Filip
03.2022 laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
07.2023 drugi raz laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
08.06.2024 II kreski
Niedoczynność tarczycy, insulinooporność,PCOS,MTHFR 1298A-C homo,PAI-1 4G , cukrzyca ciążowa
Euthyrox 100/112, ,acard 150,depratal, ascofer,aspargin insulina -
Oj Pati, to ten kardiolog nie ma EKG w gabinecie? Trochę dziwne. W każdym razie u mnie w przychodni można zrobić sobie prywatnie EKG za 5zł bodajże, także może chociaż do jednej rzeczy się Twoja przychodnia sprzyda ❤Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Suszarka wrote:Oj Pati, to ten kardiolog nie ma EKG w gabinecie? Trochę dziwne. W każdym razie u mnie w przychodni można zrobić sobie prywatnie EKG za 5zł bodajże, także może chociaż do jednej rzeczy się Twoja przychodnia sprzyda ❤
Kardiolog w innej przychodni przyjmuje. Pani z rejestracji mówiła, że muszę przyjść z ekg i z aktualnymi badaniami krwi. Na mojego rodzinnego nie liczę, że zrobi mi ekg. Bo będę musiała czekać 100 lat. Chyba w tej przychodni co idę do kardiologa, ale pielęgniarki robią kosztuje coś ok. 30 zł. Więc nie dużo. Tylko muszę się dowiedzieć czy trzeba się umawiać itd.
23.04.2019 - poronienie zatrzymane 8 tc [*]
28.06.2020 urodził się synek Filip
03.2022 laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
07.2023 drugi raz laparoskopia macicy usunięcie endometriozy i zszycie ponowne macicy po rozejściu blizny po cc
08.06.2024 II kreski
Niedoczynność tarczycy, insulinooporność,PCOS,MTHFR 1298A-C homo,PAI-1 4G , cukrzyca ciążowa
Euthyrox 100/112, ,acard 150,depratal, ascofer,aspargin insulina -
Misiaa wrote:Madziandzia przybijam 5! Za to że ja z kolei zaczynam się przyzwyczajać do myśli życia we 2 bo kota nie mamy :p @ to mam chyba stulecia franca tak się rozkręciła że potop by mógł nastać... :p
Wczoraj w sklepie spotkałam dziewczynę której córka leżała z Polcią w szpitalu...mała też urodzona w 27tc..zdrowiutka...jej matka znowu z wielkim brzuchem i wiecie co jest najgorsze? Zdałam sobie sprawę że jestem podła bo tak cholernie jej zazdrościłam i tego że jej córka żyje a moja nie i tego że ma wielki ciążowy brzuch...aż się w sklepie poryczałam...masakra...chyba czas odwiedzić psychologa bo raczej nigdy nikomu niczego nie zazdrościłam a należałam do tych osób które cieszą się cudzym szczęściem...
Szona nie bajeruj tylko dawaj teściora!
Ja miałam takie uczucie, kiedy po porodach miałam komplikacje i nie mogłam cieszyć się macierzyństwem... Leżałam sama w szpitalu, bez dzieci, miałam 10% szans na przeżycie i byłam tego świadoma... Byłam świadoma, że mogę ich więcej nie zobaczyć... I było mi tak cholernie przykro, że znajoma, która rodziła kilka dni przede mną jest z dzieckiem, spacerują, po prostu cieszą się najpiękniejszymi chwilami...
Rok temu kiedy ja poroniłam, kilka dni później byłam na usg prenatalnym z siostrzenicą... Nie mogłam jej odmówić, ale słysząc bicie serduszka na usg było mi tak źle...
Damy radę ze wszystkim, silne babki jesteśmy, a łzy są jedynie oznaką siły! Bo gdzieś te emocje musimy wywalić! 😘 -
nick nieaktualnyIza, co sie stalo?
Pati, wspolczuje Ci tych wszystkich przejsc, dolegliwosci, chorob i zmagan z przychodniami :* Sciskam mocno
Misiaa, musialabys byc kobieta pozbawiona wszelkich uczuc i emocji, by czuc jedynie szczescie tej drugiej kobiety. Przezylas tak niewyobrazalnie straszne chwile, a mimo to zachowalas w sobie mnostwo ciepla i empatii, naprawde podziwiam :*
Aeioiy, Elfia, jak sie czujecie? Jak samopoczucie? :*
Dziewczyny, mam do Was glupie pytanie, bo naszlo mnie na refleksje... Zanim zaczelam brac duphaston juz po owu, zaszlam w ciaze 3 razy w ciagu 9 miesiecy. Zaraz minie rok bez ciazy i zastanawiam sie, czy to przypadek, stres, czy moze Duphaston. Pamietam slowa swojego gina, ktory uprzedzal mnie, ze progesteron moze zadzialac antykoncepcyjnie, jesli przyjme go za wczesnie, wiec lykam dopiero wtedy, gdy mam pewnosc, ze juz jest kilka dni po owu. Mimo wszystko dupa... Czy myslicie, ze w takim razie Dupek moze miec jakikolwiek wplyw? -
nick nieaktualnyMisiaaaaa Skarbie! Jesteś po prostu człowiekiem! A człek tak ukształtowany, że ma uczucia i NIESTETY nie da sie ich wyłączyć, choć czasem BARDZO byśmy tego chcieli. Wizyta u psychologa świetny pomysł!
Pati u mnie na wsi EKG można zrobić w przychodni od ręki, ale lepiej zadzwoń zapytaj, bo wiem, że w mieście np trzeba się zapisywać-bez sensu, bo trwa kilka minut, ale co poradzisz.
Beti! Nie martw się, że nie macie imienia! My też nie mieliśmy całą ciążę ani dla starszaka, ani dla juniora🙊 junior to w ogóle dostał imię po jakimś tygodniu jak nie lepiej!🤦 A i z tym imieniem było zamieszanie, bo jak do wszystkich doszło, że na prawdę tak daliśmy na imię, to moja sis nawę dzwoniła do mojego męża, czy nie może jakoś zgłosić, że jak dawałam młodemu imię (bo to ja zgłaszałam małego, bo tylko ja miałam profil zaufany)to byłam niepoczytalna, bo w połogu i żeby to odkręcić i dać mu-ich zdaniem NORMALNE imię 🙊🤦🤷😂 także wiesz 😂 macie czas
Iza co znowu doktorek odwalił?
Szona, kiedy masz termin @? Będziesz jeszcze siurać na testy? Rozumiem podejście. Jak ktoś non stop ma cienie, to ma ich serdecznie dość i chce w końcu albo vizir, albo wyraźne tłuste krechy.
Ja powoli wracam do żywych- jelitówka i ciążowe młodości, to jest stanowczo ZUOooooo. Zostały same mdłości, dziś jeszcze nie bełtałam, to jest dobrze. Ale tak mi się woda zatrzymuje w organizmie, że przez dwa tygodnie mam 3kg na plusie, gdzie prawie nie jem, bo mi tak niedobrze....Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2020, 11:09
Beti82 lubi tę wiadomość
-
Sasanka55. wrote:Iza, co sie stalo?
Pati, wspolczuje Ci tych wszystkich przejsc, dolegliwosci, chorob i zmagan z przychodniami :* Sciskam mocno
Misiaa, musialabys byc kobieta pozbawiona wszelkich uczuc i emocji, by czuc jedynie szczescie tej drugiej kobiety. Przezylas tak niewyobrazalnie straszne chwile, a mimo to zachowalas w sobie mnostwo ciepla i empatii, naprawde podziwiam :*
Aeioiy, Elfia, jak sie czujecie? Jak samopoczucie? :*
Dziewczyny, mam do Was glupie pytanie, bo naszlo mnie na refleksje... Zanim zaczelam brac duphaston juz po owu, zaszlam w ciaze 3 razy w ciagu 9 miesiecy. Zaraz minie rok bez ciazy i zastanawiam sie, czy to przypadek, stres, czy moze Duphaston. Pamietam slowa swojego gina, ktory uprzedzal mnie, ze progesteron moze zadzialac antykoncepcyjnie, jesli przyjme go za wczesnie, wiec lykam dopiero wtedy, gdy mam pewnosc, ze juz jest kilka dni po owu. Mimo wszystko dupa... Czy myslicie, ze w takim razie Dupek moze miec jakikolwiek wplyw?
Heh, zaszłam w ciążę, gdy nie brałam duphastonu. Później i wcześniej stosowałam go regularnie. Duphaston nie jest chyba obojętny przy problemach z krzepliwością. Uznałam, że nie mam jednoznacznej diagnozy w postaci niedomogi i nie wzięłam go w tym cyklu. W marcu do gina nie idę, w kwietniu poproszę o luteinę. Nie odpowiedziałam na Twoje pytanie, bo nie mam pojecia jaka odpowiedz jest prawidłowa...
Sasanka55. lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyszona wrote:Heh, zaszłam w ciążę, gdy nie brałam duphastonu. Później i wcześniej stosowałam go regularnie. Duphaston nie jest chyba obojętny przy problemach z krzepliwością. Uznałam, że nie mam jednoznacznej diagnozy w postaci niedomogi i nie wzięłam go w tym cyklu. W marcu do gina nie idę, w kwietniu poproszę o luteinę. Nie odpowiedziałam na Twoje pytanie, bo nie mam pojecia jaka odpowiedz jest prawidłowa...
Szoneczko, dziekuje za odpowiedz :*
Wydaje mi sie to dziwne, nic w moim zyciu sie nie zmienilo, a 3 ciaze w ciagu 9 miesiecy to byl ladny wynik, zwlaszcza, ze w tych 9 mialam 3 miesiace bez staran po lyzeczkowaniu, czyli tak naprawde 3 ciaze w 6 miesiecy... Jak to mozliwe, ze odkad biore dupka, nic nie drgnelo przez tyle czasu... Mysle, ze niedlugo po zabiegu i utracie ukochanej ciazy, mialam bardziej zryta banie, niz teraz, wiec nie chce zwalac wszystkiego na stres. No nic, bede kontrolowac przez caly cykl proga z krwi i wylacze dupka z obiegu chyba... -
Witam 😉
Jestem tu nowa.. Od dawna Was czytam i się doszkalam.. Zdecydowałam się na dziecko 1.5 roku temu.. Nie miałam swojej owulacji dlatego lekarz zdecydował o clo. Po trzech miesiącach zaszłam w ciążę którą niestety straciłam w 9 tygodniu.. 😔 To było rok temu...
Od 3 miesięcy staram się poraz kolejny zostać mamą... W tym roku 37 lat kończę 🙉
Mam dwójkę dzieciaków 18 i 15 lat i na stare lata zachciało mi się znów zostać mamą..
U mnie jest o tyle trudniej bo mam tylko jeden jajnik i brak własnej owulacji. Przeszłam dwie operacje usunięcia torbieli przy której straciłam jeden jajnik a drugiego zostało niewiele.. Ale dwoje dzieci udało się mieć 😁 więc mam cichą nadzieję że i tym razem się uda...
Tym razem pierwszy raz jestem stymulowana letrozolem od 2do 6 dc. Od 16 duphaston przez 10 dni... Dziś mój 20 dzień cyklu i czekam cierpliwie jeszcze tydzień na testowanie 🙈
Mała szansa ale nadzieja jest.
Trzymam kciuki za Was wszystkie 👍😁Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2020, 12:02
ElfiaKsiężniczka, Sasanka55., Madziandzia, Iseko lubią tę wiadomość
-
Sasanko, co do duphastonu to wg ulotki on NIBY nie hamuje owulacji i nie podnosi temperatury ciała.
Ja jestem lepszym przykładem tego, ze on jednak temperaturę podnosi (nawet jak nie miałam owulacji), więc z tym hamowaniem to też bym postawiła znak zapytania. 🤷
Co do samopoczucia to nie czuję jakieś zmiany... Mam tylko ciągle ochotę na słone fast foody, frytki, burgery, pizzę z jalapenio. Cycki nie bolą, bólów okresowych brak, wczoraj na wieczór leciutkie mdłości. A tak to kompletnie nic. Gdyby nie dwa testy, które leżąc na szafce i wczorajsza beta to bym nic nie podehrzewaka.Sasanka55., Magddullina2, Nuch2, agge, szona, Iseko lubią tę wiadomość
-
Pewnie kazdy inny czlowiek by sie nie przejal. Gdzie tam ordynator Beti 😂 chcialby!
Pewnie jak opisze to mi sie wyda to beznadziejne i to ja jestem winna, ale jak macie mnie dobic to blagam nie robcie tego, bo sama sobie ryje psyche juz ktorys dzien... Nigdy nie bylam w ciazy i nie wiem nie znam sie, moze faktycznie glupio zrobilam/ robie.
Od poczatku ciazy chodze do siebie do szpitala do lekarza m- lekarz jest od skierowan/ zwolnien/ recwpt na heparyne i jak czegos mi trzeba to ide poprostu. Teraz wole pieniadze przeznaczac na wyprawke dla Zosi, a nie na badania ktore mi sie naleza na fundusz bo place cholerne skladki i mam do tego prawo. Cale starania wydawalam ze swojej kieszeni i w naszym cudownym kraju kazdy ma to w d.... Tak wiec od samego poczatku ciazy zwolnienia i leki jak mi brakowalo wypisywal mi ginekolog na nfz. Zalozyli mi tu osobna karte ciąży i wpisuja wszystko.
Do prowadzacego chodze, bo byl lekarzem ktory nas prowadzil w nieplodnosci, ale od wizyty po laparoskopii go nie odwiedzalam, bo uznalam, ze on i tak nic dla nas nie zrobi wiecej, bo sie nie zna na skomplikowanych kwestiach. No i poszlismy dalej sami - immuno i te sprawy ogarnialam juz w Lodzi i czesciowo w Krakowie. Wrocilam do niego dopiero w 6 tc, bo pracuje w szpitalu, w kotrym chce rodzic. Karte ciazy zalozyl mi dopiero w II trymestrze, wczesniej moich wizyt nie zapisywal. Musze do niego dojechac 60 km, wiec specjalne jezdzenie po recepte albo zwolnienie jest bezsensem. Poza tym wizyta wyglada w taki sposob, ze ja mu daje wuniki, zbada mnie na samolocie, potem usg - 2 minuty i ja sie musze dopominac jakie badania mam zrobic. Dziecka mi nie mierzyl w ogole! Skad ja mam wiedziec, czy dobrze przybiera, czy wszystko jest ok, skad mam wiedziec czy mi sie szyjka nie skraca,, skoro nawet nie zmierzy, tylko powie, ze jest piekna! No spoko, ale ja place za to zeby miec konkretna wiedze. Wczoraj z wizyty wybiegl w locie, bo on juz musi isc. W styczniu wizyta mi przepadla, i bylam dopiero teraz. Troche ske pozmienialo i maz ma dodatkowo zajety poniedzialek, a on tylko wtedy przyjmuje, poza tym byl chory, ja mialam polowkowe i wiedzialam, ze z dzieckiem wszystko jest dobrze, a to chyba najważniejsze . Robilam badania u endo i u gina ma nfz. Potem miałam dodatkowe usg mimo ze na nfz to mialam konkrety, usg 15 minut i wszystkie dane lacznie z szyjka, waga dziecka itd. Jak sie zapisywalam na wizyte, to mnie zjechal, ze jak ja prowadze ciążę itd., a wczoraj - jak zwykle ide z mezem to na szubko zawolal mnie sama i jak zaczal do mnie gadac, ze jak to wyglada, ze on prowadzi ciaze a tak malo wizyt. Potem z systemu przytaczal caly czas naziwsko tego lekarza na nfz, i ze jak ja moge tak prowadzic dwie karty ciazy! Pytal czy mi X robil cytologie, czy X mi robil cos tam. Sory, ale ja mu wszystkie badania przedstawilam. Powiedzialam, ze robilam badania, robilam usg i wszystko jest dobrze, i wyjasnilam, ze chodze tam po skierowania i zwolnienia albo recepty, bo dojezzanie po to jsst nielogiczne. To chamsko zaczal podwazac wyniki badan polowkowych ktore robilam, jakies durne komentarze, ze doktor sie nie bardzo postaral przy usg polowkowym. A usg trwalo ok. 30 minut i bylo bardzo dokladne, nie to co u niego. W ogole wszystko to mowil w imie mojego dobra, bo on sie martwi, ale wyczuwalam, ze wcale tu nie o to chodzi, tylko o to, ze chodze do kogos jeszcze i mi przeleciala wizyta. Jakby mu zalezalo na dobru, to by powiedzial, ze zrobi dokladne usg skoro dawno nie bylam. Wszystkie badania w ciazy i usg mam robione o czasie, wiec zarzucanie mi zaniedbywania w ciazy jest bardzo nie na miejscu. Mimo, ze nie bylam akurat u niego. Z wczorajszej wizyty np. Nie wiem nic, tak jakbym na niej nie byla. Bez roznicy. Zastanawiam sie mocno nad zmiana, bo jak do tej pory bylo milo, tak teraz mnie konkretnie zdenerwowal i to sie odbija na mnie, bo wnawiam sobie, ze faktycznie jestem beznadziejna i cos zaniedbalam, a wiem ze wszystko jest w jak najlepszym porzadku i ciaza sie zdrowo rozwija, ale szkoda, ze nie wiem tego od niego tylko od innych lekarzy. Bo 2 minutowe usg to sobie moze robic na monicie a nie w ciazy w 6 miesiacu.... Tyle wywodu.
Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️
Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d
On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2% -
Anka, imienniczko moja. Witamy ❤️🍀
Podziwiam, że masz już odchowane dzieciaki i chcesz kolejną kruszynke ❤️ trzymam kciuki za spełnienie marzeń ✊✊✊Anka 37 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyElfiaKsiężniczka wrote:Sasanko, co do duphastonu to wg ulotki on NIBY nie hamuje owulacji i nie podnosi temperatury ciała.
Ja jestem lepszym przykładem tego, ze on jednak temperaturę podnosi (nawet jak nie miałam owulacji), więc z tym hamowaniem to też bym postawiła znak zapytania. 🤷
Co do samopoczucia to nie czuję jakieś zmiany... Mam tylko ciągle ochotę na słone fast foody, frytki, burgery, pizzę z jalapenio. Cycki nie bolą, bólów okresowych brak, wczoraj na wieczór leciutkie mdłości. A tak to kompletnie nic. Gdyby nie dwa testy, które leżąc na szafce i wczorajsza beta to bym nic nie podehrzewaka.
Dziekuje za odpowiedz odstawie go zatem w cholere, bo w tak duze zbiegi okolicznosci nie wierze. Bardziej bede sie skupiac na regularnych badaniach.
Mam nadzieje, ze to bedzie Twoja super nudna i bezobjawowa ciaza Caly czas sie szeroko usmiecham, gdy o Tobie mysleWiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2020, 11:57
-
Izape, ten lekarz... Brak słów... Może faktycznie warto rozważyć zmianę?
-
ElfiaKsiężniczka wrote:Anka, imienniczko moja. Witamy ❤️🍀
Podziwiam, że masz już odchowane dzieciaki i chcesz kolejną kruszynke ❤️ trzymam kciuki za spełnienie marzeń ✊✊✊
Dziękuję 😘 ja też sama siebie podziwiam za taką decyzję 😁
Tak to już jest ze człowiekowi się na stare lata w głowie przewraca...
A tak poważnie to zawsze chciałam mieć dużo dzieci... Od wielu lat myślałam o tym ale bałam się zdecydować i odkładałam to jeszcze... Poza tym mam syna który ma zespół aspergera i mutyzm i praca z nim przez tyle lat pochłaniała dużo czasu.. Dziś mamy duży postęp więc przyszedł czas na spełnianie kolejnych marzeń 😁ElfiaKsiężniczka lubi tę wiadomość
-
Anka, oby szybko sie udalo a takie macierzynstwo z doroslymi dziecmi u boku tez ma swoje plusy darmowa opieka zapewniona ! :d
Ja ogolnie chyba nadaje sie ostatnio do psychologa. Nie wiem co jest, ale mam tak zmienne nastroje, ze juz sama ze soba nie wytrzymuje. Jeszcze ten lekarz mnie tak dobil. Nie powinien w ogole do mnie tak mowic, poczulam sie jak najgorsza matka w ciazy i ciagle teraz o tym mysle, ze mial racje. Najchetniej bym go nie ogladala juz wcale, ale gorzej jak trafie na niego na porodowce... Strasznie mam do siebie zal, ze nie poszlam do kogos innego... Do kogo bym chodzila z przyjemnoscia.
Anka 37 lubi tę wiadomość
Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️
Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d
On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2%