Daj mi dobry prezent Mikołaju 🎅🏼 bo jestem już na skraju 😅

Ej Mamuśka nie "nawalasz" tylko robisz co możesz. Nie znam nikogo innego kto by tak doszukiwał się przyczyn, czytał, edukował, rozbierał na czynniki pierwsze i zastanawiał nad przyczynami. Jesteś najlepszą mamą dla twojego Bobka bo ci zależy najbardziej na świecie. I masz dla niego mnóstwo miłości w sobie a to najważniejsze. Także jest jak jest ale akurat sobie to ty nie masz nic do zarzucenia. 😘 niech ten stres ucieka już precz bo masz jeszcze kilka miesięcy cieszenia się ciążą!
Jeszcze nie mam listy badań ani pytań 🫣 jak macie jakieś sugestie jak podejść do tej wizyty to jestem otwarta na sugestie. Na pewno chcę poruszyć tematy : endometriozy i bóli od końca okresu do owulacji bo to mega dziwne, plamień po okresie, bólu kończyn i ew trombofili czy coś w tym kierunku, krzywej cukrowo insulinowej, immunologii (kiedyś Slava pisała mi dużą listę, mam gdzieś screena), kariotypy na pewno, to tsh głupie... No i nie wiem. Muszę usiąść nad tym.

Loraa przypomnij mi to Twój pierwszy cross? Ja bym zadzwoniła do diagnostyki albo tego labu z Warszawy i spytała w jaki sposób prezentują wyniki. Jeżeli procentowo jak APC to bym zrobiła w diagnostyce. Będzie ci potem łatwiej powtarzać jeżeli będzie taka potrzeba. Wiem że robią metodą fcmx, tylko pytanie czy wyniki prezentują w sposób akceptowalny przez Jarosz

Znalałam zdjęcie jakie wysłałam Nowej ze mogę konkurować z jej brzuchem 2 tyg po zabiegu 😅 bez wypychania kontra brzuch po małmy odstępstwie od dyscypliny po wakacjach z dziś rana https://zapodaj.net/plik-71bMpUFSs4 . Odnoście wakacji to było ekstra wróciłam na maksa zmęczona bo ciągle na walizkach ale klimat, widoki, jedzonko, winko ekstra 🥹🥹🥹

Ja pamiętam jak po małej szukaliśmy pomocy wszędzie, trafiliśmy na jednego lekarza z polecenia koleżanki pd którego usłyszałam, że kobiety po stratach dziela się na 2 grupy, te które szukają przyczyn i te które nie szukają, te które szukają to albo znajdą albo nie, a na koniec i tak wszystkie dostaną heparyne i acard... I coś w tym jest... 😉

Dokładnie u mnie niby też nie było podstaw a jestem już obstawiona heparyną i acardem ze jak dostaniemy zielone światło ze ma być transfer to mam zacząć brać od początku cyklu

@Nitka, wiem, jakie to przybijające, jak idziesz na wizytę z nadzieją, że już zaraz działacie, a tu info, żeby trzeba zrobić histero Oby tego wrednego zapalenia nie było. Z tego, co piszesz, jesteś zaopiekowana i macie plan leczenia na obie ewentualności, a to naprawdę dobrze Nawet przestój na leczenie jest działaniem 💪
@Loraa, olej to, nie wstydź się swojego cierpienia, masz prawo przeżywać każdą emocję, którą czujesz
@Lisik, ty jutro idziesz na kwalifikację do in vitro?

Przyszły wyniki nasienia męża:

SEMINOGRAM
prawidłowych 4% (bez zmian)
ruch a+b 33% (wcześniej 22, 28, 29)
Reszta bez większych zmian, trochę wzrosła ruchliwość. Pierwszy raz przekroczone 30%!
Wiem, że badana jest mała próbka, ale w każdym badaniu ruchliwość jest wyższa, więc widzę tendencję wzrostową.
Dotąd lekarze oceniali wyniki jako w normie, więc chyba nie musimy się przejmować.
Mnie te kilka procentów na ruchliwości cieszy, to są miliony potencjalnych istnień.

STRES OKSYDACYJNY
0,61 (norma poniżej 1,38)
Tutaj się ucieszyłam, bo chyba jest dobrze.

FRAGMENTACJA DNA
Plemniki z nieprawidłowa struktura DNA(SDF) 23% 🤨
Tutaj trochę słabo, bo powinno być poniżej 15%. Ale widzę, że np. Invimed ma normę do 25%, hmm.
Przerwa była czterodniowa. Gadałam z AI na ten temat i naprawdę wiele rzeczy mogło wpłynąć na wynik.
Rozpisał mężowi suple i kazał często wstawać od kompa, żeby poprawić ukrwienie i nie grzać jąder.
Niewiele odkrywczego się dowiedziałam, bo WSZYSTKIE te suple mąż już wciąga od marca. 🤑
Więc możliwe, że wcześniej wyniki były gorsze 🙄

No i tak właściwie to nie wiem, co to badanie nam mówi.
Czekamy na wizytę u andro.
Czytam w necie, że fragmentacja świadczy o trzech miesiącach wstecz, bo tyle trwa spermatogeneza, i do tego jeszcze okres abstynencji przed badaniem ma wpływ. Możliwe, że przy jednym dniu przerwy nasienie miałoby lepsze parametry.

Pogadałam sobie z AI i wyciągam taki wniosek, że u nas to cały miesiąc regularne zrzuty + w okresie owulki codzienne seksy. Niech sobie lekarze wsadzą te "co dwa dni" przy owulacji.

A tak w ogóle mnie też łapie pesymistyczny nastrój, nie chcę in vitro, ale nie chcę już trwonić miesięcy na loterię w ciemno 😤

Clara 🫂 a nie myślisz o tym jako o ostatniej prostej?
Dla mnie obecne moje starania są totalną loterią. Czuję się mało przebadana, niewiele wiem, czuję że błądzę po ciemku… i pamiętam jak padło w mojej kwestii pierwszy raz ivf i czułam giga złość i porażkę to Dziewczyny tutaj tak pięknie mi wyjaśniły, że po wszystkich monitoringach i stymulacjach ivf to ostatnia prosta. Która w gruncie rzeczy jest już znacznie mniej błądzeniem.
A propos- chciałam jutro dzwonić po klinikach ale mama mi powiedziała, że piątek zły początek i że mam się wstrzymać.
Jeny Dziewczyny. Jaki ja mam w tym tygodniu zapierdziel… same dramaty. W szkole psycholog szkolny to jak ratownik na basenie- jak się nic nie dzieje to siedzi na tyłku. A jak się dzieje to nie wiem z kim rozmawiać, co pisać, co robić…
Do tego- choroba ma się świetnie! Wczoraj było apogeum. Płakałam z powodu bólu gardła. Naprawdę nic nie pomagało. I odpuściłam wczoraj staremu… już się oram, że straciliśmy ostatnią szansę…
W poniedziałek był zastrzyk i współżycie, było też we wtorek. Ale mogło być i w środę… dziś to już raczej nie ma sensu…

Slava też uważam to za skandal! A co do tsh to badali mi w szpitalu przy histero i było dobrze, aczkolwiek nie wiem do końca jakie bo tam wszystko szybko się działo a wypis odbiorę razem z wynikami hist-pat 🙈 ale jutro będę robić zespół antyfosfolipidowy więc sobie dorzuce, dziękuję za przypomnienie!
No i kochana cieszę się, że się do nas odezwałaś mimo Twoich własnych demonów, wierzę że nawet jeśli nie uda ci się ich pokonać, to jakoś się z nimi doczołgasz do końca🩷🫂 twój suwaczek zasuwa jak szalony! Jeśli chcesz coś więcej powiedzieć jak się czujesz fizycznie czy psychicznie to jesteśmy tutaj, zwłaszcza że każdą z nas może to czekać 🩷
Doczytałam drugą wiadomość i dołączam sie do salwy oburzenia dziewczyn, że jak ty w ogóle możesz myśleć w ten sposób. Jesteś tak zafiksowanym i ogarniętym w tym temacie czlowiekiem, robisz totalnie wszystko co się da, niebo i ziemię poruszyłaś i znasz wszystkie możliwe badania żeby tego bobaska mieć i jesteś dla niego najlepszą mamą!! Proszę sio te myśli! 🩷

Kałamarniczko omg przepiękne te rzeczy! Takie jakby były ręcznie malowane! Uwielbiam takie minimalistyczne rzeczy! I te górskie klimaty też mnie urzekły 🤩 wpakowałam do koszyka i od wielu miesięcy robię tak, że muszą w nim trochę poleżeć i za kilka dni wejdę czy wciąż je chce- walczę z konsumpcjonizmem 😂

Clara masakra, tyle się mówi o przygotowaniu do ciąży i żeby unormować sobie wszystko dużo przed nią, a tutaj takie słowa od lekarza że dopiero w ciąży się tym zajmie… i jak tu na nich polegać i samemu nie szukać… Ale hit że sama się zapytałaś lekarza jak on ma poziom, idealna riposta 😂
Co do gier to raczej nie jesteśmy imprezowi, właśnie głównie gramy w rummikub i uno a one są raczej statyczne 😂

Lisik omg mam koło pracy tigera, lecę po 17! Kupiłam też w rossmnie za bagatela 4zł 😃

Nitka trzymam kciuki żeby chociaż żaden stan zapalny nie wyszedł, za siebie też 🙈🤞🏼

Aga.f każdy lekarz tak mówi, a jednak później często jest i drugie i trzecie i jak się zaczyna diagnostykę to wychodzą różne rzeczy i się okazuje, że tych poronień mogło nie być, można było temu zapobiec. Także jeśli masz finanse to ja bym nie czekała na „pozwolenie” od lekarza bo oni wszyscy tak mówią tylko działała i szukała sama. Poza tym, jak słusznie zauważyła Paulinka, biochemy to również poronienia.

Krysia ja się nie zgadzam bo mój lekarz przy kolejnej biochemicznej również dał mi od razu zapobiegawczo heparynę i accard (bez diagnostyki jeszcze wtedy) i jakoś nic z tego. Także można oczywiście spróbować w ciemno ale jednak lepiej znaleźć przyczynę bo może być daleko poza heparyną póki co, nie mam na nią wskazań. Teraz będę robić zespół antyfosfolipidowy i może te wyniki coś zmienią, ale póki co mam naprawdę dużo badań które wykluczają jej zasadność.

Clara eh, u nas też jest problem z fragmentacją DNA (niecałe 31%) i mój lekarz powiedział, że tylko IVF już dla nas z takimi parametrami. Androlog natomiast był bardziej optymistycznie nastawiony no ale jak wspomniałam o IVF to też poparł. Oczywiście też kazał dalej brać suple, nie przegrzewać, brać dalej lek (pentohexal retad) więc co nieco te wyniki da się poprawić.

Bajka bardzo ładnie napisałaś o IVF. A co do dzwonienia w piątek to jakiś zabobon czy co? 😂 no i pewnie pod koniec roku wiele tematów się pojawia dla psychologa, stąd tyle pracy… 🙈 a co do starań to i tak podzialiście bardzo porządnie! Wystarczy! 🔥

Nitka wow podziwiam figurę i samozaparcie do tych wszystkich rzeczy 🤯💪🏼

Jezu mam nadzieję że wszystkim odpisałam bo ta wiadomość była sklecana na raty od od rana 😂

Dzień dobry.

Clara, cieszę się, że wyniki męża się poprawiły. To zawsze dodaje trochę wiatru w żagle 🙂

Ja musiałam przełożyć wizytę, bo jest duże prawdopodobieństwo, że mąż wyjedzie na półtora miesiąca 🫠 I zapisałam nas szybko na 2.01, bo wtedy na pewno będzie w domu i zobaczymy, co lekarz nam zasugeruje. Liczę, że w razie czego mężowi uda się zjeść na jeden dzień na punkcje i cała procedura nam się nie przesunie. 😞 Albo, że jednak nie wyjedzie. No nie powiem, popsuło mi się nastawienie całkowicie. 😒

Wiem że to gorsze rozwiązanie bo nie będzie męża przy tobie ale zawsze można zamrozić nasienie i jak będzie punkcja a nie uda mu się przyjechać to nie opóźni wam się procedura 🥺

Clara rozumiem przez co przechodzisz i jest to mega ciężkie 😥 Ja zrobiłam listę za i przeciw z mężem no i wyszło że jednak lepiej IVF niż naturalne starania. Takie spisanie na kartce mega pomaga zrozumieć obawy obu stron a z drugiej strony pozytywy z IVF

Aszin - a opcja zamrożenia słomek teraz kiedy jest żeby nie musiał być obecny przy punkcji?

Clara - a robiliście kiedyś krzywą insulinową?

Aga.f - to że dają to jedna sprawa, ale bez wskazań refundacja się nie należy. Bo mi gin bez papieru od hematologa co jest podstawą refundacji wypisywał heparyne na 100% bez ciąży a to jednak koszta są.
Teraz się chyba pozmieniało trochę, bo w ciąży heparyna ze wskazaniami jest na 0% w tym momencie. Pamiętam że twardo walczyłam o papier od hematologa, żebym nie musiała za to płacić. Mój dr recepte wystawi (chwała mu za to) ale jak nie ma papierka od specjalisty, że heparyna wskazana z tego i z tego powodu to wypisze na 100% - on sobie problemów nie bedzie robił w razie kontroli (a te są bardzo restrykcyjne)

Będziemy rozmawiać z lekarzem tego 02.01 czy jest w ogóle możliwość mrożenia. Może wtedy by się udało od razu to zrobić? Nie wiem 🤷🏼‍♀️ Musze to przetrawić i zobaczymy, jak to się potoczy.

Clara, skoro jeszcze nie jesteś gotowa na IVF, to może wyznacz sobie jakiś deadline, np. staramy się narurlanie do końca marca ( lub inny dowolny miesiąc), w tym czasie trochę wyluzujcie, dbajcie o siebie, dieta, suple. Ale może mniej badań i wizyt. Będziesz miała czas żeby się oswoić z tą myślą. A jakie są Twoje największe obawy odnośnie IVF?

Aszin, bardzo mi przykro 🫂 Domyślam się, jak takie nagłe zmiany planów rujnują nastawienie 😞
Ale tak jak dziewczyny piszą, może uda się zamrozić nasienie.

Slava, Lisik to pięknie opisała, ale ja Cię zawsze podziwiałam za Twoją ogromną wiedzę, czytanie tylu artykułów naukowych. Ty zrobiłaś wszytko na 200 %. A na niektóre rzeczy, po prostu nie mamy wpływu.
Wpadaj do nas częściej ❤️

Chcialam tylko napisać ze jesli kiedys powstanie BINGO tego watku to pytanie o krzywą insulinową na pewno sie w nim znajdzie 🤪🌟

@aszinku, bardzo mi przykro.... ale mysle ze pomysl z zamrożeniem nasienia jest calkiem ok! Będziecie o tym myśleć?

Slava, a pijesz sok z aronii? Przepływy przepływami, najwazniejsze, zeby dziecko przybierało, w ktorym centylu jest? Ja w każdej ciazy mialam problem z przeplywami, wcześniaka mam jednego 😉

Aga.f - ja mam trombofilie, a kazdy lekarz mi mowil, ze z wyników, ktore przyszly nie tu byl problem (żadnych zmian w lozysku). Trudno szukać przyczyny - oczywiście badania w tym kierunku na Twoim miejscu bym zrobiła, ale musisz miec tez świadomość, ze moze wyjsc nic i wtedy.. okrutne, ale przypadek i z tym tez trzeba sie pogodzić (jak u mnie).

No i zgadzam sie z Jaszczureczka - musi byc podstawa. Ja bym osobiście takich lekow nie brała bez wskazań, bez recepty od lekarza (juz nieważne czy z refundacja czy bez). Trzeba z tym uważać, tym bardziej, ze tak jak napisała Vergeet - to niczego nie gwarantuje. A działanie na chybił trafił tez nie jest do konca dobre - do przemyślenia mocno.

EDIT: doczytałam, ze lekarz chce to zrobic bez badań.. no coz, kwestia na ile mu ufasz. Ale skoro macie chwile pauzy to moze warto zrobic badania w międzyczasie i wiedzieć, czy to konieczne. Tylko pamiętaj, ze niektóre badania robi sie 6-8 tygodni po poronieniu, to istotne, zeby nie zaburzyć wyniku. Niektóre badania tez trzeba powtarzać, poczytaj o tym.

Dziękuję dziewczyny za wszystkie cenne wskazówki! Jutro zrobię rozeznanie w laboratoriach I zrobię te badania żeby później nie miec sobie za złe, że tego nie zrobiłam.. jak będę się już kula to zrobić tylko ta trombofilie czy jeszcze cos dodatkowo? Przepraszam, ze tak dopytuje, ale w tym temacie jestem "swieza" i wiem tyle co w internecie pisząi lekarz mi mowi, a ile w tym prawdy.. wolę dopytać osoby mądrzejsze ode mnie 😊

Jutro mam kolejna wizytę... trzymajcie kciuki, żebym nie uslyszala już ni gorszego... żeby dal nadzieje 🙏🙏😔

Krysiu mocno trzymam kciuki 🤞🤞🤞 wierzę że będzie dobrze 🥹

Krysiu, mocno trzymam kciuki i wierzę, że będzie dobrze ✨

@Bajko, ja też ciągle czuję, że działam po omacku i też się czuję mało przebadana. Pokładałam duże nadzieje w klinice, ale oni nie zajmują się diagnostyką. Miałam porobione wcześniej podstawowe badania, więc na tej podstawie dostaliśmy plan 3 monitoringi -> 3 IUI -> IVF. Zrobiliśmy 3 monitoringi, IUI tylko jedno, dalsze sobie darujemy, diagnostykę dopiero teraz rozszerzamy, bo czytam wasze stopki i dowiaduję się ciągle czegoś nowego. W klinice nie drążą i właściwie dopiero przy niepowodzeniach IVF rozszerzają badania. Na 9 miesięcy tam mieliśmy tylko 6 cykli starań, bo 3 wypadły na leczenie. Czuję, że jadę w tym pociągu i nie mogę wysiąść, ale stacji docelowej ciągle nie widzę. Nie mam innej opcji jak wejść do wagonu z IVF, bo co innego mam zrobić, skoro zależy mi na czasie.

Ja bym się nie przejmowała słowami mamy. Precz piątkowym zabobonom Proszę o niedyskryminowanie piątku jako dnia nieodpowiedniego do załatwiania spraw!

Współczuję zapierdzielu w pracy, jeszcze w takim stanie.
Już to choróbsko mogłoby sobie odpuścić.
Pij herbatkę z cytryną i imbirem 🍵

@Vergeet, zobaczymy, co nasz lekarz powie w środę na wyniki. Dopytam go też o adenomiozę i ewentualną diagnostykę przed IVF.

@Jaszczureczka, nie Pytałam o to trzech różnych lekarzy i mówili, że się od tego odchodzi i tylko zlecali glukozę + insulinę. Dla nas to mocno upierdliwe badanie to obciążenie, więc odpuściłam. Miałam glukozę w normie, insulinę 12,5, więc HOMA podwyższony i dostałam zalecenie zmiany diety, bo początkująca IO. Po zmianie insulina 6, więc już nie wnikałam dalej, lekarz zadowolony. Na pewno nie mam już senności po posiłkach, więc uznałam, że jest OK. Wow, patrzę teraz w badania, że mąż insuliny nie badał! Ma hormony w przyszłym tyg., to dorzucę mu zaraz do koszyka glukozę + insulinę. Ech, takie podstawy, a mi umknęły, bo lekarze zlecają samą glukozę tylko.

Widzę, że leczysz IO. Miałaś na czczo G + I podniesione, czy tylko po obciążeniu świrowały?