Druga faza czas start! Opowiadamy i wspieramy :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Hania007 wrote:Milixx, ja mam 10dniowa fazę lutealna wiec u mnie do 10dpo albo wszystko albo nic. Ale nie powiem, sram teraz po gaciach🙈 czuje ze to ciąża ale boje się jak cholera. Jakieś mam ataki paniki. W pierwszej skakałam i ryczalam z radosci a dzisiaj jestem pełna obaw, okropne uczucie aż mi wstyd i chyba muszę to jakoś przegryźć wszystko i poukładać sobie w głowie😞
Jak ja Cię rozumiem. Nawet sobie nie wyobrażasz. Czytając Twój wpis to jak bym czytała o sobie 4 lata temu 😅 Też zamiast się cieszyć to miałam obawy, strach czy sobie poradzę. Za kilka dni przeszło i się cieszyłam. A teraz nie wyobrażam sobie, że mogłoby być wtedy inaczej niż II kreski 😊 Dasz radę. Wiem co mówię 🥰Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 marca 2022, 09:38
-
Dziewczyny potrzebuje podpowiedzi. Jak to jest z tym bólem owulacyjnym. Wczoraj robiłam owulaki - rano II kreska pozytywna, po 15:00 II kreska aż bordowa - PIK. Od 17:00 ból prawego jajnika i kręgosłupa aż mnie skręcało. I teraz moje pytanie - Czy podczas tego bólu jajeczko się uwalniało? Czy czym może to być spowodowane? A może owulacja dopiero dzisiaj? 🤔 Tylko, że od rana mnie nic nie boli, hmm..
Najgorsze jest to, że kiepsko z serduszkowaniem 💕 stoimy. No nic, co ma być to będzie 😄 Jak nie grudzień, to styczeń albo luty 😁 -
nick nieaktualny
-
Milixx, dziękuje Ci za te słowa❤️ Co do owulacji to ból owulacyjny nie musi oznaczać samego pęknięcia pęcherzyka. Ból może się pojawiać tuż przed w tracie lub zaraz po owulacji na wskutek np opuchlizny jajników. Jeśli wczoraj milas kolo 15 pik to owulacja nastąpi średnio 16-32h po piku. Ja mam tak ze ból owulacyjny czuje pare dni przed owulacja a najintensywniej w dniu owulacji. U mnie po piku owulacja przychodzi bardzo szybko, stawiam ze coś kolo 12h. Ale myśle ze jak już Cię nic nie boli to pewnie już po uwolnieniu🥰 a kiedy działaliście?
Milixx lubi tę wiadomość
-
Milixx wrote:Dziewczyny potrzebuje podpowiedzi. Jak to jest z tym bólem owulacyjnym. Wczoraj robiłam owulaki - rano II kreska pozytywna, po 15:00 II kreska aż bordowa - PIK. Od 17:00 ból prawego jajnika i kręgosłupa aż mnie skręcało. I teraz moje pytanie - Czy podczas tego bólu jajeczko się uwalniało? Czy czym może to być spowodowane? A może owulacja dopiero dzisiaj? 🤔 Tylko, że od rana mnie nic nie boli, hmm..
Najgorsze jest to, że kiepsko z serduszkowaniem 💕 stoimy. No nic, co ma być to będzie 😄 Jak nie grudzień, to styczeń albo luty 😁🧡 🧡 🧡
On: podstawowe badania w normie
Ona:
TSH 1,4✅
Ft3, Ft4 ✅
E2 ✅
FSH ✅
Lh✅
Progesteron✅
Prolaktyna💊 Dostinex
Testosteron✅
DHEA-S✅
Cytologia, USG ✅
Owu✅
Krzywa cukrowa ✅
DHEA-S ✅
AMH ✅
sono HSG - oba jajowody drożne ✅ -
Iwonay wrote:U mnie ból wygląda tak, że na około 3 dni przed pulsuje co jakiś czas, a w momencie jak pęka, to czuje tak jakby mnie ktoś kopnął w ten jajnik
Czyli obstawiam, że wczoraj wieczorem pękł. To teraz zostaje mi czekać ⏳ i liczyć, że te 💕 wystarczy które byłoIwonay lubi tę wiadomość
-
Akataa wrote:No na pewno beta wyjaśni sprawę. U mnie w poprzedniej ciąży przy cieniu cienia beta wyszła 9, w szoku byłam, że test to złapał.
Ta temp. to mnie już wkurza, wiem, że nie jestem w ciąży na 99%. 16 dni od ❤ to już bym na pewno wiedziała, że to ciąża (no chyba, że zapomniałam o jakichś późniejszych figlach 🤭). Objawów żadnych. W poprzedniej ciąży to jak robiłam test bodajże 10 dpo, to już mnie cycki bolały. Teraz nic, ani na okres, ani na ciążę. Planowałam w weekend 🍷 z teściową i troszkę się jednak cykam, choć rozsądek mówi, że nie ma czego i najpóźniej w niedzielę przyjdzie ta cholerna 🐒. 😅 -
Hania007 wrote:Milixx, dziękuje Ci za te słowa❤️ Co do owulacji to ból owulacyjny nie musi oznaczać samego pęknięcia pęcherzyka. Ból może się pojawiać tuż przed w tracie lub zaraz po owulacji na wskutek np opuchlizny jajników. Jeśli wczoraj milas kolo 15 pik to owulacja nastąpi średnio 16-32h po piku. Ja mam tak ze ból owulacyjny czuje pare dni przed owulacja a najintensywniej w dniu owulacji. U mnie po piku owulacja przychodzi bardzo szybko, stawiam ze coś kolo 12h. Ale myśle ze jak już Cię nic nie boli to pewnie już po uwolnieniu🥰 a kiedy działaliście?
Udostępniłam wykres, zerknij. Chciałam dzisiaj powtórzyć ale mąż po służbie zmęczony wrócił więc go nie męczyłam. Spróbujemy dzisiaj jeszcze poserduszkować ale nie wiem jak to wyjdzie. Zostaje mi czekać i mieć nadzieje, że te 💕które były wystarczy. -
Hania 😍😍 ja ci mówię tu jest kropek jak nic ❤️ widzę te cienie 🥰!!!
A co do pinkow to się nie zgodzę, mi właśnie pinki wykryły ciążę w 10 dpo z wyraźną różowa kreską
https://zapodaj.net/f50a69f2d772b.jpg.html
Tu zdjęcie tych pinkow
A tutaj mój test z Doz 3 dni po terminie małpy
https://zapodaj.net/b0a0a19af1a9a.jpg.html
Będzie dobrze zobaczysz ❤️ ja też się na początku przestraszyłam jak zobaczyłam kreski, a teraz boję się że stracę tego kropka 😘 idź na betę! -
Milixx wrote:Udostępniłam wykres, zerknij. Chciałam dzisiaj powtórzyć ale mąż po służbie zmęczony wrócił więc go nie męczyłam. Spróbujemy dzisiaj jeszcze poserduszkować ale nie wiem jak to wyjdzie. Zostaje mi czekać i mieć nadzieje, że te 💕które były wystarczy.
Milixx lubi tę wiadomość
-
Dominisia , Tobie pinki wyszły konkretne. Mnie w 9dpo ledwo co widoczny cień cienia. Jak się wszystko dobrze ulozy to dzisiaj skocze na betę i będzie jasne.
Kirra, Dominisia35 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny dzwonię niedawno do mojego lekarza który prowadził mi pierwsza ciaze i mówię ze chce się zapisać (pomyślałam sobie ze już zabuduje w razie co a jak nic nie wyjdzie to zrobię sobie cytologię bo akurat będzie mijał niedługo rok) a ona mi wyskakuje z terminem na koniec czerwca 😱😱😱😱 wiedziałam ze ma terminy ale bez przesady zwłaszcza ze pracuje od rana do 23 🙄 No ale mam takie nerwy ostatnio ze mowie do niej ze ma znaleźć mi szybko termin bo najpierw lekarz każe mi szybko w ciaze zachodzić a teraz nie ma dla mnie terminu?! A poza tym tyle kasy tam zostawiłam, wszystkie badania, wizyty co 2 tygodnie - kiedyś liczyłam ponad 10 tys. 😁 i mi znalazła na 13.04🤣🤣
Milixx, Kasiak89 lubią tę wiadomość
-
Hania007 wrote:Dominisia , Tobie pinki wyszły konkretne. Mnie w 9dpo ledwo co widoczny cień cienia. Jak się wszystko dobrze ulozy to dzisiaj skocze na betę i będzie jasne.🧡 🧡 🧡
On: podstawowe badania w normie
Ona:
TSH 1,4✅
Ft3, Ft4 ✅
E2 ✅
FSH ✅
Lh✅
Progesteron✅
Prolaktyna💊 Dostinex
Testosteron✅
DHEA-S✅
Cytologia, USG ✅
Owu✅
Krzywa cukrowa ✅
DHEA-S ✅
AMH ✅
sono HSG - oba jajowody drożne ✅ -
nick nieaktualny
-
Iwonay wrote:Moja co mi prowadziła pierwsza mi powiedziała, że mam sobie szukać innego, bo ona już nie przyjmuje 🤦
Beta Ci wszystko wyjaśni mam nadzieję -
Kurde nie wiem czy się wyrobie dzisiaj z tym badaniem. Mama dopiero wyjechała a miała wyjechac godzinę temu😒 przy dobrych wiatrach będzie na 14 u mnie a jeszcze jest kawałek do laboratorium z kilometr wiec albo na samo zamknięcie albo pocałuje klamkę 😪
-
Dziewczyny, tak się cieszę Waszym szczęściem, że aż mi się smutno zrobiło. Bo w tym roku, praktycznie niedługo bo 15 maja kończę 33 lata i nigdy nie byłam w ciąży.. Od kąd wiem o Insulinoporności i niedoczynności tarczycy minęło 1.5 roku i dalej nic. Tyle kasy wydane na badania, wszystko muszę płacić z własnej kieszeni i bo nie mam nawet ubezpieczenia w PL, każda wizyta płatna, leki 100 % płatne... To wszystko jest takie frustrujące, przepraszam ale musiałam się wyżalić. No i jutro wyjeżdżam do Polski... Także moje dni płodne kończą się jutro... Czyli znowu będzie lipa.... Nie musicie mnie klepać po plecach mówiąc, że będzie dobrze itd. Po prostu musiałam do Was napisać, bo która z nas tak dobrze to rozumie. A jak słyszę teksty typu, nie mierz temp. Nie rób testów na owulację, nie myśl o tym, jak wyluzujesz to na pewno się uda.. To mi się aż nożyce w kieszeni otwierają. To działa na mnie jak płachta na byka....
Ale cieszę się, Waszymi II kreskami 😍Insulinooporność, niedoczynnosc tarczycy, podejrzenie pcos,nadciśnienie
Dieta z niskim IG ➕➖
Staramy się o nasz pierwszy skarb❤️❤️❤️ -
Hania007 wrote:
Aniu trzymam mocno kciuki żeby kreska ciemniała 🤞🤞🤞🤞Hania007 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPączek89 wrote:Dziewczyny, tak się cieszę Waszym szczęściem, że aż mi się smutno zrobiło. Bo w tym roku, praktycznie niedługo bo 15 maja kończę 33 lata i nigdy nie byłam w ciąży.. Od kąd wiem o Insulinoporności i niedoczynności tarczycy minęło 1.5 roku i dalej nic. Tyle kasy wydane na badania, wszystko muszę płacić z własnej kieszeni i bo nie mam nawet ubezpieczenia w PL, każda wizyta płatna, leki 100 % płatne... To wszystko jest takie frustrujące, przepraszam ale musiałam się wyżalić. No i jutro wyjeżdżam do Polski... Także moje dni płodne kończą się jutro... Czyli znowu będzie lipa.... Nie musicie mnie klepać po plecach mówiąc, że będzie dobrze itd. Po prostu musiałam do Was napisać, bo która z nas tak dobrze to rozumie. A jak słyszę teksty typu, nie mierz temp. Nie rób testów na owulację, nie myśl o tym, jak wyluzujesz to na pewno się uda.. To mi się aż nożyce w kieszeni otwierają. To działa na mnie jak płachta na byka....
Ale cieszę się, Waszymi II kreskami 😍Pączek89, Hania007 lubią tę wiadomość