Druga faza czas start! Opowiadamy i wspieramy :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Abcia wrote:No właśnie chyba nie jest lepiej, fakt, jest plemników więcej, są ociupinę bardziej ruchliwe, ale morfologia spadła do 2 (z 3) no ogólnie nie widzę tego.
Zobaczymy co powie lekarz w klinice. Nastawiam się już na invitro, bo podejrzewam, że będzie ciężko z inseminacją
Policz ile to jest 2 %z tego nowego wyniku a ile 3% z tego starego. Często morfo spada ale sumarycznie wychodzi więcej plemnikówstarania od I 2020
Adenomioza, któtka fl
reszta ok (hormony, poziomy wit i innych, drożność, biopsja, immuno, kariotypy...)
u niego - niskie parametry, ale w normie, fragmentacja ok
I FET VI 24 - X
IIFET VII 24 - cb
IIIFET X 24 - cb -
Kasiak89 wrote:Policz ile to jest 2 %z tego nowego wyniku a ile 3% z tego starego. Często morfo spada ale sumarycznie wychodzi więcej plemników🧡 🧡 🧡
On: podstawowe badania w normie
Ona:
TSH 1,4✅
Ft3, Ft4 ✅
E2 ✅
FSH ✅
Lh✅
Progesteron✅
Prolaktyna💊 Dostinex
Testosteron✅
DHEA-S✅
Cytologia, USG ✅
Owu✅
Krzywa cukrowa ✅
DHEA-S ✅
AMH ✅
sono HSG - oba jajowody drożne ✅ -
Suple mężowi pomogły jeśli chodzi o ilość- i to tak 2x. Morfologią androlog się kazał nie przejmować.
Mąż dostał jeszcze receptę na gonadotropiny. To ma nam zwiększyć szanse.
Jednak nie do końca jestem o tym przekonana. W kolejną środę idziemy do kliniki - zupełnie nowej i zobaczymy co powie na to inny lekarz. Nie chcę ładować mężowi hormonów jeśli to nie będzie skuteczne.
25cs - iui ❌
27cs - iui ❌
28cs - iui ❌
teraz: 29cs - ivf ✊ -
U nas też suple pomogły, na ilość i koncentrację.
Abcia lubi tę wiadomość
starania od I 2020
Adenomioza, któtka fl
reszta ok (hormony, poziomy wit i innych, drożność, biopsja, immuno, kariotypy...)
u niego - niskie parametry, ale w normie, fragmentacja ok
I FET VI 24 - X
IIFET VII 24 - cb
IIIFET X 24 - cb -
Jesteśmy po obu wizytach - i jak to mówią, gdzie dwóch Polaków tam trzy opinie.
Więc pierwsza wizyta u tego lekarza, do którego nie mam zaufania skończyła się tym, że mężowi zostały przepisane zastrzyki z gonadotropin. Mimo, że wszystko jest w miarę ok z jego hormonami. Jako argument podał "Bo naukowcy uznają, że po tym częściej zachodzi się w ciążę". No dobra. Do tego skierowanie na dwa badania (HBA i drugiego nie pamiętam niestety). Pięć tygodni dość drogiej kuracji. Ogólnie powiedział, że wyniki są lepsze, może nie idealne, ale nie są też całkowicie złe - widywał już z takich ciąże.
Dziś byliśmy na konsultacji u lekarza ginekologa o dziwo, zajmującego się w klinice niepłodnością. Dokładnie przeczytał dokumentację, stwierdził, że wyniki naprawdę nie są złe, a gdy usłyszał o gonadotropinach złapał się za głowę. Bardzo dokładnie nam wytłumaczył mechanizm działania hormonów i gonadotropin, uczciwie nas nie zniechęcał do tej kuracji, ale dokładnie wytłumaczył, że przy takich wynikach męża (czyli w normie hormony) nie ma do tego z jego strony wskazań. Podobnie do poprzednio przepisanych leków: Diostinexu oraz Clo.
Jasno wytłumaczył nam jakie mogą być nasze kolejne kroki - rozszerzone badanie nasienia, usg powrózka itp. żeby wykluczyć tutaj problemy. U mnie ponowne badania glukozy (bo mam 91 a norma jest do 99 - trzeba sprawdzić, czy powinnam zrobić test obciążenia glukozą, zbawne bo każdy lekarz olał ten wynik, choć o nim wspominałam). Dziś jakiś 27 DC i na USG wiadomo, że nic nie widać, aczkolwiek bardzo dokładnie wszystko widziałam, ponieważ dużo opisywał. Inna sprawa, że powiedział mi też, że na pewno mam wysokie AMH, bo mam sporo pęcherzyków i wygląda to jakby były lekko policystyczne, aczkolwiek nie jest to złe, bo jest to dużo lepszy przypadek Mam się pojawić w okolicy owulacji, będzie trzeba wszystko dokładnie sprawdzić i ewentualnie zlecić kolejne badania.
No i mamy podjąć decyzję co dalej. Tzn. czy spróbujemy inseminacji. Jeśli okaże się, że nie znajdziemy przyczyny w badaniach, to raczej to jest jedyna opcja - do trzech razy. Potem trzeba będzie skorzystać z invitro. No i wtedy jakie szanse są, chyba każda z Was wie. Nie zdążyłam porozmawiać z mężem w sumie, bo musiał wracać do pracy, ale chyba poczuł się dobrze doedukowany i poinformowany.
Cieszę się, że poszliśmy na tę drugą wizytę, przynajmniej mi to trochę nadziei dało.
Kasiak89, Andelulla lubią tę wiadomość
25cs - iui ❌
27cs - iui ❌
28cs - iui ❌
teraz: 29cs - ivf ✊ -
Abcia wrote:Jesteśmy po obu wizytach - i jak to mówią, gdzie dwóch Polaków tam trzy opinie.
Więc pierwsza wizyta u tego lekarza, do którego nie mam zaufania skończyła się tym, że mężowi zostały przepisane zastrzyki z gonadotropin. Mimo, że wszystko jest w miarę ok z jego hormonami. Jako argument podał "Bo naukowcy uznają, że po tym częściej zachodzi się w ciążę". No dobra. Do tego skierowanie na dwa badania (HBA i drugiego nie pamiętam niestety). Pięć tygodni dość drogiej kuracji. Ogólnie powiedział, że wyniki są lepsze, może nie idealne, ale nie są też całkowicie złe - widywał już z takich ciąże.
Dziś byliśmy na konsultacji u lekarza ginekologa o dziwo, zajmującego się w klinice niepłodnością. Dokładnie przeczytał dokumentację, stwierdził, że wyniki naprawdę nie są złe, a gdy usłyszał o gonadotropinach złapał się za głowę. Bardzo dokładnie nam wytłumaczył mechanizm działania hormonów i gonadotropin, uczciwie nas nie zniechęcał do tej kuracji, ale dokładnie wytłumaczył, że przy takich wynikach męża (czyli w normie hormony) nie ma do tego z jego strony wskazań. Podobnie do poprzednio przepisanych leków: Diostinexu oraz Clo.
Jasno wytłumaczył nam jakie mogą być nasze kolejne kroki - rozszerzone badanie nasienia, usg powrózka itp. żeby wykluczyć tutaj problemy. U mnie ponowne badania glukozy (bo mam 91 a norma jest do 99 - trzeba sprawdzić, czy powinnam zrobić test obciążenia glukozą, zbawne bo każdy lekarz olał ten wynik, choć o nim wspominałam). Dziś jakiś 27 DC i na USG wiadomo, że nic nie widać, aczkolwiek bardzo dokładnie wszystko widziałam, ponieważ dużo opisywał. Inna sprawa, że powiedział mi też, że na pewno mam wysokie AMH, bo mam sporo pęcherzyków i wygląda to jakby były lekko policystyczne, aczkolwiek nie jest to złe, bo jest to dużo lepszy przypadek Mam się pojawić w okolicy owulacji, będzie trzeba wszystko dokładnie sprawdzić i ewentualnie zlecić kolejne badania.
No i mamy podjąć decyzję co dalej. Tzn. czy spróbujemy inseminacji. Jeśli okaże się, że nie znajdziemy przyczyny w badaniach, to raczej to jest jedyna opcja - do trzech razy. Potem trzeba będzie skorzystać z invitro. No i wtedy jakie szanse są, chyba każda z Was wie. Nie zdążyłam porozmawiać z mężem w sumie, bo musiał wracać do pracy, ale chyba poczuł się dobrze doedukowany i poinformowany.
Cieszę się, że poszliśmy na tę drugą wizytę, przynajmniej mi to trochę nadziei dało.
Fajnie, że wiecie co dalejstarania od I 2020
Adenomioza, któtka fl
reszta ok (hormony, poziomy wit i innych, drożność, biopsja, immuno, kariotypy...)
u niego - niskie parametry, ale w normie, fragmentacja ok
I FET VI 24 - X
IIFET VII 24 - cb
IIIFET X 24 - cb -
Abcia wrote:Wiemy i nie wiemy. Na razie musimy ochłonąć chyba i przedyskutować co dalej.starania od I 2020
Adenomioza, któtka fl
reszta ok (hormony, poziomy wit i innych, drożność, biopsja, immuno, kariotypy...)
u niego - niskie parametry, ale w normie, fragmentacja ok
I FET VI 24 - X
IIFET VII 24 - cb
IIIFET X 24 - cb -
Kasiak89 wrote:Jest nad czym dyskutować, to już coś. Wybieranie strategii. Najgorzej to jak nie ma planu ani punktu zaczepienia.
Obie te drogi są podobne finansowo. Mamy jeszcze dwa tygodnie na decyzję. Póki co mam 30dc, test w niedzielę był nrgatywny. Ale czuję okres każdym zakończeniem nerwowym - pms jest taki, że chce mi się płakać patrząc na kota, pobolewa brzuch i tak dalej. Ale im później okres, tym więcej czasu na decyzję25cs - iui ❌
27cs - iui ❌
28cs - iui ❌
teraz: 29cs - ivf ✊ -
Abcia wrote:Niby tak. W przypadku gonadotropin nie mamy nawet podanej % szansy na powodzenie. W wypadku pierwszej inseminacji to tylko 12%.
Obie te drogi są podobne finansowo. Mamy jeszcze dwa tygodnie na decyzję. Póki co mam 30dc, test w niedzielę był nrgatywny. Ale czuję okres każdym zakończeniem nerwowym - pms jest taki, że chce mi się płakać patrząc na kota, pobolewa brzuch i tak dalej. Ale im później okres, tym więcej czasu na decyzję
A może lepiej na razie się wstrzymać i poczekać na wyniki badań, które może rzucą jakieś nowe światło na sprawę?starania od I 2020
Adenomioza, któtka fl
reszta ok (hormony, poziomy wit i innych, drożność, biopsja, immuno, kariotypy...)
u niego - niskie parametry, ale w normie, fragmentacja ok
I FET VI 24 - X
IIFET VII 24 - cb
IIIFET X 24 - cb -
Ja jestem po wizycie "kontrolnej" 11DC i się w ogóle nie zapowiada na owulkę. W przyszłym cyklu czeka nas pierwsza IUI, mam ważne badania, bo okazało się, że wszystkie te co robiłam do drożności jajowodów to te same co do inseminacji. Mąż dziś zrobił swoje. Niestety fragmentacja DNA to 31% czyli to już może być problematyczne.
Póki co nastawiam się, że się nie uda, ale wtedy podejdziemy do kolejnych badań i invitro.25cs - iui ❌
27cs - iui ❌
28cs - iui ❌
teraz: 29cs - ivf ✊ -
A ja mam 20 histeroskopię... I się trochę boję.starania od I 2020
Adenomioza, któtka fl
reszta ok (hormony, poziomy wit i innych, drożność, biopsja, immuno, kariotypy...)
u niego - niskie parametry, ale w normie, fragmentacja ok
I FET VI 24 - X
IIFET VII 24 - cb
IIIFET X 24 - cb -
W sensie hsg? Ja miałam znieczulenie ogólne, wiec nie będę się wypowiadała. Też się bałam. Ale ogólnie po badaniu raczej nic mnie nie bolało. Byłam trochę rozbita (bo znieczulenie), krwawiłam też dość mocno jak na moje oko, więc cykl był spisany na straty.
Ale bądź dzielna, to maksimum 10 minut dyskomfortu/bólu. Przy porodzie będzie gorzej25cs - iui ❌
27cs - iui ❌
28cs - iui ❌
teraz: 29cs - ivf ✊ -
Abcia wrote:W sensie hsg? Ja miałam znieczulenie ogólne, wiec nie będę się wypowiadała. Też się bałam. Ale ogólnie po badaniu raczej nic mnie nie bolało. Byłam trochę rozbita (bo znieczulenie), krwawiłam też dość mocno jak na moje oko, więc cykl był spisany na straty.
Ale bądź dzielna, to maksimum 10 minut dyskomfortu/bólu. Przy porodzie będzie gorzejstarania od I 2020
Adenomioza, któtka fl
reszta ok (hormony, poziomy wit i innych, drożność, biopsja, immuno, kariotypy...)
u niego - niskie parametry, ale w normie, fragmentacja ok
I FET VI 24 - X
IIFET VII 24 - cb
IIIFET X 24 - cb -
A narkozy... Ale tego się totalnie nie bój
Tak się złożyło, że byłam znieczulenie ogólnie w życiu około 10 razy. Z każdym czułam się lepiej. Nigdy nie wymiotowałam, ani nic. Zdecydowanie w przypadku takich zabiegów to najlepsze i najbardziej komfortowe wyjście. Potem.mozesz czuć się lekko zmęczona i senna. Ale w dzisiejszych czasach są takie znieczulenia, że jesteś po 2 godzinach jak nowo narodzona. Ja po hsg wstałam już po godzinie. Nigdy wcześniej nie czułam się po narkozie aż tak dobrzeKasiak89 lubi tę wiadomość
25cs - iui ❌
27cs - iui ❌
28cs - iui ❌
teraz: 29cs - ivf ✊ -
Abcia wrote:A narkozy... Ale tego się totalnie nie bój
Tak się złożyło, że byłam znieczulenie ogólnie w życiu około 10 razy. Z każdym czułam się lepiej. Nigdy nie wymiotowałam, ani nic. Zdecydowanie w przypadku takich zabiegów to najlepsze i najbardziej komfortowe wyjście. Potem.mozesz czuć się lekko zmęczona i senna. Ale w dzisiejszych czasach są takie znieczulenia, że jesteś po 2 godzinach jak nowo narodzona. Ja po hsg wstałam już po godzinie. Nigdy wcześniej nie czułam się po narkozie aż tak dobrze
A czy na pewno się obudzę 😅
Jak się trzeba ubrać na taki zabieg? W sensie brać coś na przebranie? Czy po prostu dół się ściąga jak do badania i
w takiej 'spodniczce ' usypiają?
starania od I 2020
Adenomioza, któtka fl
reszta ok (hormony, poziomy wit i innych, drożność, biopsja, immuno, kariotypy...)
u niego - niskie parametry, ale w normie, fragmentacja ok
I FET VI 24 - X
IIFET VII 24 - cb
IIIFET X 24 - cb