Era dinozaurów :) dla wtajemniczonych!
-
WIADOMOŚĆ
-
Kaczorka wrote:Reset - a o diecie myślisz od stycznia 2018 czy tak przyszłościowo od stycznia 2019?
Nie, od 2019r. To dlatego, że czytam o dietach przy endometriozie...
Ale obawiam się, że moja silna słaba wola wygra z moimi ambicjami
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Cabrera z tego co się zorientowałam to Minie planuje się chyba rozpakować niebawem. Wiec jak do @ nie zdąży to do owulacji raczej tak
A jak weszłam na listę to jeszcze trzy w kolejce przed nią wiec będzie w czym wybieraćWiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2018, 13:14
Cabrera lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
No wspaniale. Martwilam się już. Niestety nie każdej jest dane urodzić szybko. Całe szczęście kruszynka jest cała i zdrowa.
Sama pewnie bym się odezwała po 3 dniach bo bym z rąk tego cudu wypuścić nie chciała.
A ja dziś trafiłam na ciekawą ofertę gyncentrum. Za ok 30 tys dają gwarancję ciąży z in vitro. W cenie sa 4 procedury. Jeśli zadna nie zakończy się ciaża do co najmniej 12 tygodnia to zwracają kase.
Nie wiem czy taki genetyczny mutant jak ja by sie lapal, ale dla nas bylaby to jakas opcja. Gdyby sie nie udalo to za zwrocona kase podeszlabym do in vitro z KD a nie zostalabym bez kasy i bez dziecka..
Maz poki co sceptyczny, ale zrobie rozeznanie na wlasna reke i jak cos to zaczne go urabiac -
Malgonia ciekawa opcja, gdybym miała taką gwarancję to nawet kredyt bym przemyślała, żeby tylko się udało
Ja tak sobie myślę że jeśli w tym laparo nic nie wyjdzie, to podejdziemy w styczniu jeszcze raz do IUI i na tym koniec -
Musze sie dowiedziec czy mnie kariotyp nie dyskwalifikuje. Do tej pory sceptycznie myslalam o in vitro na swoich komorkach, bo balam sie zostac z niczym (kd przy naszych problemach to duza szansa na sukces), ale moze sie przelamie.
Leki do stymulacji w to nie wchodza. Nie wiem jak z mrozeniem i transferami.
Fakt jest, ze in vitro staje sie na tyle skuteczne, embriolodzy sa coraz lepsi, ze kliniki decyduja sie na takie gwarancje.
Invimed daje gwarantowane 3 zarodki przy KD, to gyncentrum już 4. Kto wie co bedzie za rok.
Cheresta a dlaczego chcecie odpuscic?Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2018, 22:19
-
Jestem zmęczona bólem związanym z tymi wszystkimi zabiegami, stymulacją, zastrzykami, brakiem czasu i pieniędzy na cokolwiek innego, rozczarowaniami itp. Każda z nas to zna tak naprawdę. Jednocześnie zmieniam pracę na wiosnę i do tego ruszamy z budową naszego domku. Wiem, że to taki banał, ale zamierzam skupić się też na czymś innym niż zajście w ciążę.
Będę próbować namówić eMka na wizytę w ośrodku adopcyjnym. Jeśli się nie zdecyduje to nie mogę na niego naciskać, ale z drugiej strony te procedury tyle trwają, że może kiedyś się namyśli a i dom zdążymy zbudowaćWiadomość wyedytowana przez autora: 13 grudnia 2018, 22:40
Yoselyn82, Lunaris lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCheresta.... Bambrze Ty mój... Ja Ci tylko życzę żebyś odnalazła szczęście w tej rzeczywistości jaką zastaniesz za rogiem.... :*
Malgon jest to jakaś opcja, wybadaj teren, przegadaj z małżem. Ale nigdy nie trać wiary, że się uda. Zobacz Twojej mamie się udało, bratu się udało, to czemu tu miało by być inaczej? -
Cheresta czasem warto dać sobie odpocząć. Jeśli masz coś innego w zanadrzu co może zająć Twoje myśli to super. Czasem życie nas zaskakuje właśnie w takich momentach.
Poczytałam o tym programie trochę to w cenę jest wliczony tylko jeden transfer bez mrożenia zarodków itd. Trzeba wiec liczyć, że dodatkowo jeszcze z 15-20 tysięcy pójdzie. Nie wiem czy w takim razie nie lepiej spróbować te dwa razy z refundacją z miasta. Wtedy kosztowałaby mnie jedna procedura koło 5 tysięcy.
Dziś tak z mężem w autobusie gadałam, ze już bym chciała podejść do tego in vitro bo wydajemy tyle kasy na rzeczy, które nie przynoszą efektów, ale widzę, ze on się wzbrania mocno, ze uda nam się naturalnie. Zobaczymy jak te jego wyniki wyjdą, ale jeśli nie będzie jakiejś znaczącej poprawy to sama nas zapisze do kliniki i zobaczymy co z tego wyniknie. -
Kiedyś będę miała to dziecko, jak nie drzwiami to oknem i to nie jest taka taktyka, że przestane o tym myslec to zajde. Po prostu chodzi o zachowanie równowagi
Tymczasem moja tarczyca znów szaleje TSH ok, Ft4 ok a Ft3 5.87 (2.0-4.4) -
Cheresta, ale życzę Ci, aby w Twoim przypadku się to spełniło
Co do ft3 się nie wypowiem, ale jeśli tsh jest ok to chyba nie ma aż takiego znaczenia. -
Malgon biorąc pod uwagę że potrafiłam mieć TSH ponad 5 to myślę że dalej jest tu coś nie tak. 28 mam wizytę u W, zobaczymy czy on coś na to powie, może zleci jakieś dodatkowe badania
Co do tego programu z gwarancją może faktycznie lepiej wychodzi finansowo z urzędu miasta. Ale z drugiej strony tu masz gwarancję ciąży albo zwrot kosztów -
Niby tak, ale przy 4 procedurach gdybym miała zarodki to na mrożenie i transfery może wyjść tyle samo co na KD albo i więcej. tylko 2 lub 3 procedury są refundowane leki do stymulacji. Może się okazać, ze to podejście do tych 4 procedur wyjdzie drożej niż powiedzmy 2 z refundacją plus jedna procedura z KD.
Ale fajnie ze się takie rzeczy pojawiają. Jak znam życie zaraz kolejna klinika to wprowadzi. Póki co czekam na styczeń na powtórkę wyników emka i Bożonarodzeniową owulacje. Jeszcze mam nadzieję, że się uda.