Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Bajkaaa wrote:Dziewczyny widzicie ja jestem taka panikara że po pracy polecialam na betę i tydzień temu w piątek miałam 881 a teraz mam 9848 a obliczylam że takie minimum to powinnam mieć niecałe 8000 więc myślę że mogę się uspokoić troszkę?
Ja was przepraszam że tak ciągle o sobie
Bajeczko, sliczna beta! -
nick nieaktualnyTak, ja robię tsh co tydzień. Wiem że może być nie miarodajne bo leki działają po 3-4tyg. ale to zalecenie ginki.
Jak się dowiedziałam o ciąży to TSH było w górnej granicy normy. Endo kazała zostać przy tej dawce którą miałam a ja i tak zwiększyłam o 50.
Po tygodniu okazało się że tsh skoczyło do 6,20... i teraz właśnie przez to pilnujemy co tydzień wyniku i dawek żeby szybciej zareagować.
Ja działam tylko na Letroxie, bo nie ma co produkować u mnie tsh. Tarczyca jest od 2 lat wycięta. Dlatego wszystko kręci się na tabletkach...
Po wycięciu mam problem z przełykaniem. Nawet małe tabletki rozgryzam bo nie pójdzie. Była ingerencja w okolice gardła przy operacji i litrami tabletki popijam.
Mój przypadek jest specyficzny -
Dziękuję dziewczyny ale żeby nie było za kolorowo to Ania ma o wiele większą ta betę... Ale nie dam się zwariować jeszcze myślę czy w poniedziałek jej nie powtórzyć, TN nie wiem czy jest sens, ale w laboratorium już się umówiłam że mimo święta mi zrobią, no tak miałam iść spać , do później dziewczyny
-
nick nieaktualnyBajkaaa wrote:Dziękuję dziewczyny ale żeby nie było za kolorowo to Ania ma o wiele większą ta betę... Ale nie dam się zwariować jeszcze myślę czy w poniedziałek jej nie powtórzyć, TN nie wiem czy jest sens, ale w laboratorium już się umówiłam że mimo święta mi zrobią, no tak miałam iść spać , do później dziewczyny
U mnie ogólnie wszystko szybko było... test tydzień przed @ i to żaden bladzioch tylko krecha. Beta w dniu @ była prawie 1400... w 4tc był pęcherzyk z zarodkiem... teraz dziecko starsze o tydzień niż termin OM...
Nazywam Go Struś Pędziwiatr. Byle się tak nie spieszył do wyjścia zanim tatusiek z morza nie wróci. -
Bajkaaa wrote:Jeszcze zrobiłam sobie suwaczek a co tam może się uda
Bajka masz super wynik mnie dziewczyny z moim 1200 pocieszają. Na pewno jest wszystko dobrze. -
Malgonia ja poprostu mam złe doświadczenia dlatego tak szaleje, jak to moja mama mówi błogosławiona jest niewiedza, w takich przypadkach kobiety które nie znają ryzyka to poprostu cieszą się ciąża i nawet przez sekundę nie pomyślą że może być źle, także życzę Ci właśnie takiego błogosławieństwa i spokoju, ja go nie mam ale życzę każdej z nas
-
Bajka wszystko jest dobrze, ładny przyrost beta już wysoka, nie ma po co się aż tak stresować. Chociaż wiem że to jest bardzo trudne. Ja pierwszy tezy usg miałam co 10 dni, teraz mam co dwa tygodnie.
Przy czym na samym początku byłam dwa razy w szpitalu i usg było kilka razy, ale ich nie liczę bo jeszcze nawet serduszka nie było, a szpital był z innego powodu tylko przez wczesną ciąże na ginekologi wtedy leżałam .
Ja wlasnie tak z tydzien od usg byłam spokojna, a potem zaczynałam szaleć i dni się wlokły strasznie... teraz odrobinkę lepiej, ale też jeszcze nie jestem super spokojna. To chyba nigdy nie mija...
Ania a jakbyś tylko sobie cytryny trochę dała? Ja wody samej nie dam rady, ale pije wodę przefiltrowaną, wrzucam do niej plaster cytryny, troszke wyciskam albo czekam i wtedy jestem w stanie pić.
Ja nie wiedziałam że tak powinno się popijać euthyrox... ale to chyba też i dywidualne. Ja popijam co mam pod ręka - woda, herbata, sok itp. ale TSH mi ładnie spadło z 2,9 na 0.96 ostatnio więc chyba u mnie to bez znaczenia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2017, 16:29
-
Ania, ja łykam Letrox 75. Przerzucilam się na łykanie w nocy jak wstaję na siku. Biorę na śpiocha i idę spać dalej. Rano prawie codziennie wymiotowałam i bałam się ze nie zdąży się przyswoić
Ale mam nadrabiania WasMelevis lubi tę wiadomość
-
Bajkaaa wrote:Malgonia ja poprostu mam złe doświadczenia dlatego tak szaleje, jak to moja mama mówi błogosławiona jest niewiedza, w takich przypadkach kobiety które nie znają ryzyka to poprostu cieszą się ciąża i nawet przez sekundę nie pomyślą że może być źle, także życzę Ci właśnie takiego błogosławieństwa i spokoju, ja go nie mam ale życzę każdej z nas
Wiem, ze sie martwisz. Ale wszystkie parametry masz w normie. Pomysl sobie, ze mimo wszystko wiecej niz jedno poronienie zdarza sie rzadko. Na pewno tym razem sie uda. Musisz byc choc troszke dobrej mysli. -
Malgonia wrote:Wiem, ze sie martwisz. Ale wszystkie parametry masz w normie. Pomysl sobie, ze mimo wszystko wiecej niz jedno poronienie zdarza sie rzadko. Na pewno tym razem sie uda. Musisz byc choc troszke dobrej mysli.
-
To ja mam zupełnie na odwrót z tą wodą. Podczas starań, szczególnie jesienią, jakoś nie miałam ochoty. Piłam ziółka, herbatki, kawę zbożową. Woda była zimna i bez smaku
A praktycznie od początku ciąży na herbatki z reguły nie mam ochoty, za to piję szklankami wodę gazowaną. I to bez dodatków - wcześniej robiłam z lodem, cytryną i domowym sokiem malinowym, ale teraz na słodkie jakoś zwykle nie mam ochoty.
Śmieję się, bo przed pozytywnym testem kupiłam sobie czekoladę na pocieszenie i miałam ją zjeść w razie negatywu, a w razie pozytywu jeść powoli - tak jeden pasek tygodniowo. Przy czym byłam pewna, że tego postanowienia nie dotrzymam, bo u mnie czekolada znika w ciągu wieczora (zdarzały się dni, kiedy w drodze z pracy kupowałam czekoladę na wieczór, zjadałam ją jeszcze przez powrotem męża, a potem chowałąm papierek, żeby nie zobaczył ).
A tu mija dziewiąty tydzień ciąży, a ja do tej pory zjadłam jeden pasek tej czekolady i to bez większego apetytu.olik321 lubi tę wiadomość
Dziewczynka Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
Bajka, chyba ten suwaczek to przejaw myślenia życzeniowego, co? Marzy Ci się córeczka?
Ja wiem, że łatwiej by mi było z synkiem - mąż by go zabierał na sporty i w ogóle pewnie bardziej się udzielał. Ja jestem mało babska, nie nauczę dziewczyny jak nosić szpilki albo robić mejkap. Ale tak naprawdę to zawsze chciałam mieć córeczkę. A teraz to chcę tylko tego, co już tam mam i kocham - i nieważne kim jestpilik, summer86, Malgonia, Jadranka, olik321, Bocianiątko, Anna Stesia, Lusesita, Rucola, Sarna84 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Aiwlys, i jaka w końcu decyzja? Nie pamiętam, Daniel, tak? Ja lubię to imię - kojarzy mi się z takimi rozsądnymi chłopakami (znam aż 2ch, ale każdy z innego pokolenia, także imię chyba można uznać za normalne-ale-nie-częste).
A my dla chłopaka mamy ugadane już dawno. A z dziewczyną nie możemy dojść do porozumienia. Ja chcę Darię albo Renatę a m. Patrycję albo Sandrę (brr!).
Same imiona z R! Jak będzie mieć wadę wymowy tk przerąbane ;PWiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2017, 19:29
aiwlys, mi88 lubią tę wiadomość
-
Nika ja mam takie przeczucie że to dziewczyna jest:) mój już id lat ma imię wybrane ale mi nie bardzo się podoba ale to pieśń przyszłości a suwaczek to raczej, przejaw nadzieji że się uda chociaż troszkę go potrzymam
Ja też mało kobieca jestem ale trudno mój mało męski to żeśmy się dobrali