Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDzięki dziewczyny. U mnie po prostu.. Mąż patrząc mi prosto w oczy przyznał że nigdy mnie nie kochał, że ściągnął mnie do siebie bo miał poczucie winy za różne rzeczy które mi się w życiu stały ale im dłużej z nim jestem tym bardziej on patrząc na mnie codziennie nie umie zapomnieć o sprawach które mi się przytrafiło z jego powodu. Ze całe życie (a znamy się więcej niż połowę zycia) zajmował się mną bo było mu mnie po prostu szkoda po trudnym dzieciństwie, że jest taki debil który zawsze pomaga słabszym i się nad nimi lituje. Ze mnie nie kocha, nigdy nie kochał, nie chce mieć ze mną nic wspólnego, na dziecko może ki wysyłać jakieś tam pieniądze i że mogę tu mieszkać póki nie wrócę do Polski ale z nim już nie będę bo mnie nie chce. Bo wydawało my się że we mnie jest coś.. Ale tylko mu się wydawało. I że woli być z kimś z kim będzie mieć czysta kartę niż ze mną która przypomina mu swoją osobą o różnych jego niepowodzenia w życiu. Tak właśnie się skończylo 18lat mojego życia... W niedzielę mielibyśmy rocznicę. Poznaliśmy się jadąc na wakacje w wieku 15lat. I wtedy też była niedziela... Więc coś w tym jest ze wszystko zaczęło się w niedzielę tego dnia i tego dnia też się skończy.. W prezencie na naszą rocznicę zniknie z jego życia. Nawet wrogowi nie życzę tego co ja przechodzę
Przepraszam że tak tylko o sobie ale nawet nie mam sił przeczytać co u was bo i tak nie zapamiętam..
Życzę Wam miłego dnia a ja idę się pakować.. Trochę zajmie spakowanie dobytku w kartony.. -
Lena21 wrote:Mam taka cieniutka czapeczkę z otworkami, jak zaczynam panikować, że może mu tam jednak troszkę wieje to zakładam na chwile
nie myśl, że ja jestem taka wyluzowana, bo na pierwsze spacery to go ubierałam jak na sybir, ale powoli na spokojnie uczymy się kiedy jest ok. Fajna rada od położnej to tez sprawdzanie temperatury dziecka wkładając palec za szyję na plecy - to podobno jest miarodajne, bo rączki i nóżki są często chłodniejsze przez niedojrzały układ krwionośny
Lena, to u nas jest awaryjna opaska na uszy, leży w torbie dla komfortu matkijak zawiewa to zakładam.. temperaturę sprawdzam właśnie na karku, też nam tak mówili na SR.
Lena21 lubi tę wiadomość
-
Flowwer trzymam mocno kciuki za Ciebie i Szymka!
A mnie wczoraj zaczęła tak za przeproszeniem pipka boleć od tych rozciągających się więzadeł że poruszać się nie mogę, przy każdej zmianie pozycji czuję jak mnie ciągnie -
Jejku Amal to przerażające co teraz przechodzisz, tak bardzo Ci współczuję. Jakim to trzeba być człowiekiem żeby powiedzieć drugiej osobie takie słowa, kobiecie która na dodatek nosi pod sercem jego dziecko... dla mnie to nie do wyobrażenia, fajnie że teraz się zorientował
albo po prostu kogoś poznał i przybrał taką postawę żeby przerzucić winę na Ciebie i jak najbardziej Cię tym skrzywdzić. Dobrze że masz wsparcie rodziny, ale pomyśl jeszcze o jakiejś terapii, będzie Ci to teraz bardzo potrzebne!
-
nick nieaktualnyAmal bardzo Ci współczuję takiej sytuacji, nie potrafię sobie wyobrazić jak możesz się czuć.
Flowwer czekamy! Kciuki za poród!
Co do głosowania to mi normalnie od razu przyszedł link, można też zatwierdzić przez fb. Może kwestia głosowania z telefonu/kompa? -
Amal ciężki czas przed Tobą ale wiesz że sobie poradzisz że jesteś silna prawda? Że mimo wszystko będzie Ci lepiej bez niego.
Trzymam za ciebie kciuki q nawet jeśli wydaje się teraz że jest mega kiepsko to zobaczysz z każdą chwilą będzie Ci coraz lepiej -
Amal absolutny brak słów na zachowanie męża... Po prostu brak słów. A Ty dasz radę, poukładasz sobie życie bez niego, na pewno obie z córeczką będziecie szczęśliwsze bez kogoś takiego. Wracaj do Polski, do rodziców, do osób, które będą Cię wspierać, a za jakiś czas będzie lepiej. Dużo siły Ci życzę, żebyś dzielnie zniosła to wszystko... Niech Nadia dodaje Ci sił!
-
Amal, bardzo Ci współczuję. Nie wyobrażam sobie jak facet możw tak potraktowaç kobietę w ciąży z jego dzieckiem. Jesteś silna i poradzisz sobie. A odnosnie "jakiś tam pieniedzy", skoro jesteście małżenatwem i bylaś na jego utrzymaniu to walcz o alimenty dla dziecka i dla siebie.
-
Amal bardzo ciezkie chwile przed Toba. Wszystkie tu wiemy, ze to dobra decyzja i ze sobie poradzisz, choc na chwile obecna czujesz, ze swiat zawalil Ci sie pod nogami. Zycie w toksycznym związku to nie zycie. Współczuję bardzo, ze taki stres musisz przechodzic w ciazy. Przemysl wizyte u psychologa. Jestes silna!!!
Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
dzień dobry
Flo aaaaaaa dopiero co miałaś transfertrzymam za Was kciuki :* :* :* i czekam na relację - może być krótka, ale napisz proszę :*
Amal siły dla Ciebie !!! cieszę się że masz tak fajnych rodziców, którzy po Ciebie przyjadąpamiętaj SIŁA JEST KOBIETĄ !!! będziesz najwspanialszą matką :* :* :*
Bajko 8 dniczyste szaleństwo :* :* :*
-
nick nieaktualnyAmal nawet nie wiem co napisać
życzę Ci dużo siły i spokoju, bo to Wam teraz przede wszystkim potrzebne
Flower
Lunaris można nawet jak rzecz nie była nowa, dużo osób o tym nie pamięta, a sprzedawca odpowiada za wady prawne i fizyczne, o których klienta nie poinformował. Mam nadzieję, że to nic poważnego i dobrze, że auto z salonu -
nick nieaktualny
-
Amal bardzo Ci współczuję. Teraz ciężki okres dla Ciebie ale z perspektywy czasu zobaczysz, że może tak będzie dla Was lepiej ;*
Pamiętaj też, że każdy kij ma dwa końce. Każda wyrządzona krzywda wraca ;*
Życzę Ci abyś znalazła spokój i siłę w miłości do maleństwa, które zawsze będzie Cię kochać szczerą i prawdziwa miłością;*Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2018, 08:48
-
Amal, napisałam długą wiadomość i ją przypadkowo skasowałam. Może to i lepiej. Dziś jesteś na samym dnie, ale gwarantuje Ci że każdy kolejny dzień będzie coraz lepszy. Małymi krokami wyjdziesz z tego. Pomoże Ci rodzina. Z perspektywy zobaczysz, że Wasz związek nie miał przyszłości a wszystko co zarzucił Ci emek, obróci się przeciwko niemu - baaaardzo szybko. Masz honor i dziecko. Dasz radę. Pisz do nas jak najczęściej :*#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Amal- bardzo Ci współczuję, głównie tego, że to w takim szczególnym dla Ciebie czasie. Ale myślę, że część dziewczyn tutaj (Olik, Lunaris?) poprze moje doświadczenia, że czasem warto przecierpieć i zakończyć taki związek i dać sobie szansę na zbudowanie czegoś nowego i prawdziwego (!) za jakiś czas. Daleka jestem od tego, by Ci powiedzieć "nie martw się, jakoś się ułoży", bo dziś te słowa dla Ciebie brzmią iluzorycznie. Więc powiem Ci: daj sobie czas, przeżyj swoistą żałobę po tym etapie swojego życia i wtedy zacznij na nowo je budować. Masz wsparcie rodziców, będziesz mieć cudowną córeczkę, dasz radę!
Pozwalam sobie na taki wymądrzanie, bo wiem z doświadczenia mojego M., że czasem najlepszą decyzją (dla obu stron, nawet jak jedna tego nie chce) jest rozstać się. U mojego M. to raczej jego ex podjęła decyzję o rozstaniu (choć jak to mówi mój M. - gdy w związku jest dobrze to nikt do takiej decyzji nie dąży, musiało cos po obu stronach szwankować), on przez długi czas to odchorowywał, wyszedł poraniony (łącznie z tym, że jak się zaczęliśmy spotykać to mi w jednym zdaniu powiedział: "zakochałem się w Tobie, ale nie umiem już budować związku, nie będziemy razem, to nie dla mnie", potem zaś jak ja o nas zawalczyłam przez dwa lata powtarzał, że nigdy nie będzie miał już dzieci - to wynikało z tęsknoty za córką, która wyemigrowała z Polski z matką). Obecnie oboje poukładali sobie szczęśliwie życie, nawet ich wzajemne relacje są coraz lepsze (wiadomo, że one dotyczą tylko opieki nad dzieckiem, na piwo raczej nigdy wspólnie chodzić nie będziemy;)). To, co wydawało mu się kiedyś końcem świata, stało się początkiem. Choć do dziś mówi, że bolało jakby ktoś mu zabrał serce.
Życzę Ci dużo wewnętrznej siły :*Lunaris, Rucola, Sarna84 lubią tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualnyWiecie co jest najgorsze? Że to nie ja podjelam decyzję o wyjeździe. Tylko zostałam wyrzucona. Pozbył się mnie jak grata który przeszkadza. Nawet mu głos nie zadrżal. I że wierzyłam mu ze mnie kocha, wierzyłam w rodzinę.. I co ja powiem dziecku? Tatuś się nas pozbył 3 miesiące przed porodem bo uznał że nas nie chce? Nie wiem jak ja mając takie problemy w Polsce jakie mam, wychować dziecko, jak ja nie wiem co mnie czeka następnego dnia.. Za co ja je mam wychować? Od niego nic nie chce. Żadnych pieniędzy. Nie chcę nic co będzie mi się jakkolwiek z nim kojarzyć ani mnie z nim wiązać. A pieniądze na dziecko będą. Chciałam żeby moje dziecko miał rodzinę. Mamę tatę..
W nocy już z tej bezsilności jak gadał to wszystko.. Znowu, rzuciłam się na niego dosłownie z łapami i zaczęłam go okladac ile tylko miałam sił. Bo już nie miałam sił nic mówić a chciałam żeby chociaż jakikolwiek ból poczuł bo to jaki ja czuję to tego żeby opisać nie znajdzie się słów w żadnym języku. Wiecie.. Poświęcić komuś rok i się sparzyć. Ale ja poświęciłam więcej niż połowę życia. Nie raz poświęciłam wiele swoich rzeczy, spraw żeby jemu pomoc. Gdyby nie to, teraz byłabym w zupełnie innym miejscu w życiu.. To jest tak okrutnie przykre że można tak łatwo skreślić z kimś tyle lat życie i się go pozbyć jak grata na smietnik. Ja naprawdę wierzyłam w jego uczucia do mnie
Nawet nie wiem co mam wam napisać bo nie wiem jakich mam słów użyć.. Moja rodzina wiem że będzie mi chciała pomoc.. Ale mam ponad 30lat. Muszę sobie sama radzić a nie żyć całe życie zdana na nich bo mi w życiu nie wyszło.. Do tego jeszcze dziecko.. -
Dziewczyny mój synek odwrócił sobie pory dnia. Pocieszam się bo na moim etapie ciąży Olik pisała o takich rewolucjach ale to chyba mija? Prawda?
Poza tym zauważyłam że odczuwalne tempo przebiegu ciąży jest wprost proporcjonalne do jej zaawansowania. Dni mi lecą jak szalone.... Chyba dlatego, że na początku człowiek się martwi, walczy o każdy dzień. Im dalej to luz psychiczny jest większy a teraz świadomość że Bąbel sobie poradzi sprawia, że mogę cieszyć się ciążą maksymalnie więc czas zapisała jak szalony!!!
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021