Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMelevis myślę, że wszystko już na ten temat zostało powiedziane. Dzieci spadają z mebli i taka jest kolej rzeczy.
Btw. dotarła przesyłka, dzięki!
Ewela super, że trafiła się taka porządna lekarka.
A pamiętacie tę promocję z CCC, na której ostatnio sobie kupiłam 3 pary butów? No to Runa mi właśnie wczoraj jedne zjadła. Chyba mi hormony odwaliły, bo strasznie na nią nakrzyczałam. -
Mój emek jak miał chyba 5miesiecu czy 7 czy ileś tam spadł mojej teściowej z pierwszego piętra z okna. Tylko to był taki stary wysoki budynek więc pierwsze piętro to dość wysoko było na szczęście w tamtych czasach nie było betonu itp wiec nic mu się nie stało. I po za tym że czasem ma durne pomysły to jest całkiem normalny:)
-
nick nieaktualny
-
Rozmowa ojca z synem:
-Urwales kawałek puzzla?
-nie, zjadłem go, buziom - nie palcami
-oj Ty więcej nie dostaniesz żadnych puzzli. Zobaczysz, będziesz kostkę brukowa układał, a nie puzzle, za 6 zł na godzinę
-Dobra
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2018, 09:35
Nadzieja22, Luna1993, pilik, emi2016 lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry!
Blue jak się czujesz? Ps Nifuroksazyd od kilki lat już nie jest na recepcie -przerabiałam osobiście(może ten w syropie dla dzieci tylko). A Pani w aptece trochę niedoczytana ale lepiej trafić na ostrożną niż olewaczkę.
Melevis zła matka ma 2,5 promila alkoholu a jej dziecko wypada przez okno. Nawet tak o sobie nie myśl! Każda z nas przez to przejdzie lub już przeszła przy pierwszym.
Pada deszcz u nas dziś dzień kiszenia się w domu chyba. Wcale nie jest mi z tego powodu źleWiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2018, 09:38
-
No właśnie, każdej matce zdarzy się "potknięcie". Tak samo, ktora matka nie spuściła nigdy dziecka z oka? A potem go nie szukała?
Moja siostra mając 4 lata, była z mamą na zakupach na targowisku. Mama wybierała jakieś warzywka, młoda stała za nią. Gdy mama się odwróciła - dziecka nie było. Poszukiwania na nic.
Okazało się, że młoda wróciła sama 500m do domu (z przejściem dla pieszych) tam nikogo nie było więc zapukała do sąsiadki, że "mama jej się zgubiła". To były czasy bez telefonów komórkowych więc niestety sąsiadka musiała wyczekiwać aż mama wróci do domu.
Nika Twoje wczorajsze zdjęcie z kotem jest idealne. eMek sobie tak Małą układa gdy ją usypia i może przeglądać internety. Ja wykorzystuję ten sposób gdy chcę już spać a Mała nie chce
Lunka , moja się krztusi gdy nie śpię. No ale co poradzić? I jeszcze potrafi płakać z takim wyrzutem, że jak śmiałam zabrać jej butelkę by poklepać ją delikatnie po pleckach i pozwolić odetchnąć.
Dziewczyny proszę o rady bo nie chcę być złą matką
Mała odrzuciła pierś. Próbowałam ją przystawiać i jak się pomyliła to nawet coś pociumcia ale szału nie ma. Raczej jest to wielki ryk.
Położna, która była na patronażu probowała nam pomóc. Pokazała jak mogę podać Małej pierś, że zawsze mogę owinąć w tulika to wtedy będzie spokojniejsza. No i udało się przystawić. Nawet coś possała, co prawda szybko zasnęła i nie dawała się pobudzić. Ale dało mi to nadzieję, że uda się KP. Kupiliśmy butelkę Medela Calma po to by mała musiała się troszkę namęczyć i by łatwiej było wrócić do piersi. Jeden dzień było wszystko ok. Ale nadszedł kryzys. Wczoraj ponad pół godziny próbowaliśmy ją nakarmić z tej butelki/piersi prawej/lewej i nic. Zero efektów a płacz okropny.
Ostatecznie stwierdziłam, że granica między znęcaniem się nad dzieckiem a nauką jest zbyt cienka i nie mogę pozwolić by dłużej była głodna. (nie jadła już od 4h).
Przelaliśmy mleczko do jej poprzedniej butelki i wypiła 125ml. Po czym zasnęła.
Naprawdę w takich momentach mam ochotę poddać się z walki o KP. Przecież nie będę głodzić mojego leniuszka, który woli butelkę...
Eh... Sama nie wiem czy to brak konsekwencji u mnie, czy po prostu w przypadku takiego niemowlaka trzeba robić tak jak on chce bo "konsekwencja" nie ma znaczenia i tylko męczy dziecko... Nie wiem. -
Justyna ja matka butelkowa z braku pokarmu
nie mam za bardzo doświadczenia z KP. Jedynie przez tydzień w szpitalu "karmiłam", synek nie potrafił złapać brodawki i był ciągły ryk i głodny. Położne mi powiedziały że nie będę karmić i dały mm. Jak próbowałam laktatorem to nic nie szło (a przy ucisku mleko leciało) także u mnie skończyło się na mm bo potem laktacja zanikła i psychika wysiadła. Syn wychował się na MM i jest ok -on był najedzony a ja spokojna i pełna pozytywnego nastawienia dla niego. Dla mnie butelka to nie jest zło ale może dziewczyny z KP mają jakieś porady co można zrobić.
Sama mam wielką nadzieję że tym razem uda się z KP ale nie za wszelką cenę.JustynaG lubi tę wiadomość
-
Lunaris, ja obecnie KPI. i czasami wspomagam się mlekiem modyfikowanym.
-
nick nieaktualnyJustynka bardzo bym chciała Ci doradzić, ale nie mam żadnego doświadczenia w kp
jedyne co powiem, to że niewazne co zdecydujesz liczy się Twoje szczęście i małej, czy to będzie mm czy kp, ważne żebyście mogły cieszyć się z tych pierwszych miesięcy razem :*
JustynaG lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry Dziewczyny!!!
Moniska w nocy załapałam się na foteczki, cudeńka!!!
Kaczorka Aluska rodem z rodeo
Karma skoro sprzedali Wam wadliwy towar, to ich obowiązkiem jest wymienić uszkodzoną część... No kurcze bez gadania
Justyna bardzo Ci współczuję problemów z karmieniem :(nie jestem w stanie Ci nic doradzić ani pomóc. Ja na samym początku, kiedy wszystkim na sali coś leciało z piersi a mi dalej nic, też byłam podłamana. Uratowało mnie podejście "przecież na siłę nic nie zrobię". Nie katuj się myślami że powinnaś kp. Twoim obowiązkiem jest sprawienie, aby dziecko nie było głodne a Ty go wypełniasz najlepiej jak potrafisz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 września 2018, 11:01
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Bajka, Anastazja w tym momencie waży 5kg.
Nam lekarz kazał oszukiwać ja na pipoczątku smokiem a później butelką z wodą przygotowaną, koperek włoski. Smok ssala ok 10-15 minut, a później podawałam płyny i stopniowo czas między karmieniami się wydluzal a ja z dnia na dzień coraz mniej podawalam "zamiennikow". -
Melevis podejrzewam, że ten guzior dodał Lence uroku;) a tak poważnie to jeśli nic się nie stało dziecku, to głowa do góry i do przodu!!! Ja dziś w nocy półtorej godziny siedziałam w fotelu z Małym myśląc tylko i tym żeby nie zasnąć bo wiadomo co mogłoby się stać. My matki mamy prawo być zmęczone a wtedy wiadomo niestety nie planujemy 100% nad sytuacją...#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
nick nieaktualny
-
91Ewela09 wrote:Bajka, Anastazja w tym momencie waży 5kg.
Nam lekarz kazał oszukiwać ja na pipoczątku smokiem a później butelką z wodą przygotowaną, koperek włoski. Smok ssala ok 10-15 minut, a później podawałam płyny i stopniowo czas między karmieniami się wydluzal a ja z dnia na dzień coraz mniej podawalam "zamiennikow".
Właśnie zastanawiałam się czy mogę jej podawać jakąś herbatkę bo samej wody to ona mi nie chce, a tak robilas w nocy? Czy tylko w dzień był problem z krótkim spaniem? U mnie dziś to samo co wczoraj ledwo usnie to się budzi, no ale o 12 tata ja przejmuje a ja się będę szykować, szkoda tylko że jest taka brzydka pogoda
Justyna ja nie mogę Ci doradzać bo sama się podałam jeśli chodzi o kp, i nie ukrywam czasem mi smutno z tego powodu ale psychicznie mi było dużo lepiej gdy wiedziałam że ona jest poprostu na butli i ani ja ani ona się nie meczymy kp, u mnie kpi nie wypaliło bo co ja dziecku miałam podać 10ml? Bo tyle ściągalam za każdym razem albo i mniej więc trudno, każdy tydzień do przodu i oby tylko dzieci zdrowe były a to jak je karmimy nie ma znaczenia, -
nick nieaktualnyKarma bardzo mi się podoba Wasze łóżeczko, jest śliczne
Ja się Wam pochwale, że od dwóch dni nie mam prawie żadnych skurczy, czuję się świetnie (na ile można się czuć w 9 miesiącu) i się zastanawiam czy to cisza przed burząAchia, Rucola, Jeżowa, Karma88, summer86, Nadzieja22, JustynaG, KateHawke, Aga9090, Lunaris, Emiilka, Yoselyn82 lubią tę wiadomość
-
Kaczorka wrote:Ja na temat KP też nie mam za dużo do powiedzenia.. młoda to cucuś mamusi, który nigdy nie chciał tknąć smoczka ani butelki. Od początku karmię na żądanie. I tyle mojej wiedzy.#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Dzień dobry!
Melevis, guz zniknie, Lenka nic nie będzie pamiętać, a przede wszystkim, tak jak dziewczyny już pisały - przecież nie zrzuciłaś jej specjalnie, dzieci to kaskaderzy i są bardziej elastyczne niż doroślimi kiedyś spadła z łóżka siostrzenica, więc naprawdę rozumiem ten strach, czy wszystko jest w porządku, ale 5 lat później nie widzę ubytków w jej zdrowiu. Choć przez tydzień wzdrygałam się, jak dzwonił brat, bo bałam się, że coś z nią nie tak i będzie dopytywał, czy coś się przypadkiem nie stało... Przyznałam się kilka lat później dopiero.
Luna, to super, że nie masz skurczy, chciałoby się rzec - nareszcie! Mówię Ci, przenosisz tę ciążę
Co do karmienia to oczywiście się nie wypowiadam, bo nic nie wiem... Ale ogólnie zgadzam się, że naszym celem jest, by dziecko nie było głodne, a czy uda nam się to karmieniem piersią czy z pomocą mm - liczy się efekt, czyli najedzone, szczęśliwsze i spokojniejsze niemowlę. Na szczęście żyjemy w czasach, gdy mamy do wyboru więcej niż jedną opcję!
Mnie przez weekend będzie tu malutko bo mamy weselicho!!! Ostatnie w tym rokuliczę na nieco mniejszą ilość disco polo niż ostatnio (przepraszam, naprawdę nie lubię!) i będę mogła troszkę potańczyć
no i mąż będzie tym razem pił, to też mu bioderka będą się ruszać - kilka kieliszków i zamienia się w Justina Timberlake'a
lamka, Achia, Luna1993, pilik, Emiilka lubią tę wiadomość