Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Haha jeżowa rozbawiłaś mnie z tym przeczytaniem jeszcze raz uważniej.
Lamka mam nadzieję że brzuch się spina bo jest mały (sama widziałam) i dziecię ma w nim niewiele miejsca a dodatkowo lubi brykać. U mnie tak było z Marcelkiem i brzuch się spinał caly czas. Stąd między innymi straszono mnie szybkim porodem.
Amal takie bóle mozesz miec po wczorajszej wizycie u gin. Dbaj o siebie i duzo lez.
Dziewczyny uwielbiam jak mój synek puszcza mi zalotne uśmiechy na przewijaku. Alvaro z niego mały rosnieWiadomość wyedytowana przez autora: 9 października 2018, 01:39
Rucola, lamka, pilik, Jeżowa, KateHawke lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJezu jak ja was kocham
strasznie się zryczalam czytając wszystkie wasze miłe słowa, dziękujemy :*
Zuzia urodziła się o 6.35 rano, ważyła 3100, nie wiem ile ma cm, ale jest maleńka! Rano zapytam. Co do porodu to jestem z siebie dumna bo skupiając się nie oddechu nie krzyczałam i dawałam radę jakoś znosić bóle. Boli krzyżowych tym razem nie było. Zdecydowałam się na zzo bo lekarz chciał podać oksytocyne, mała za mało Napierała na szyjkę. Podłączyli mnie 6.20 a wtedy poczułam że muszę orzec... Zawołalismy położna, rozwarcie 10 cm, ciężko było przeć bo nie mogłam się jeszcze ruszyć po założeniu znieczulenia. Które nie zdążylo zawet zadziałaćporód sn bez oksy i naprawdę nie będę wspominać go źle. Nie pękłam, nie byłam nacięta
Później na sali zaczęło się ze mnie lać... Jak wiecie było łyżeczkowanie pod narkoza. Przed nim dostałam jakaś bardzo silna kroplówkę żeby macica się obkurczyla, wtedy trochę się darłam. Po łyżeczkowaniu było chwilę lepiej, ale później znów się lało... Poszła kroplówką z oksytocyną, kolejne bóleteraz jest już chyba stabilnie, mimo że dalej mocno krwawię (albo po Tosi krwawilam tak mało). Położne mówia że ok. Hemoglobina o dziwo w normie, ale ostrzegały że dziś na pewno będzie niższa.
Oczywiście nie obyło się bez przykrego komentarza odnośnie mm. Ale nie chce już o tym myśleć, bo bardzo przez to płakałam.
A jeszcze dwa smaczki. Koło północy sobie zasnęłam w domu w niedzielę. Nagle poczułam wody, bez żadnego skurczu. Wyskoczyłam z łóżka jak sarenka
Zuzinka to czysty stary, jutro zrobię jej fotkę i Wam wrzucę ;*
JustynaG, Amal, olik321, Yoselyn82, Bajkaaa, moniśka..., Morusek, Lusesita, Lunaris, ibishka, Lena21, Patrycja20, Kaczorka, reset, Achia, Karma88, Fozzie Bear, Rucola, 91Ewela09, -Mamunia-, Jeżowa, Sarna84, Madzik34, blue00, Anna Stesia, Emiilka, Siwulec, lamka, JuicyB, pilik, KateHawke, Nadzieja22, Phnappy, Aga9090, Sanka lubią tę wiadomość
-
Lunka, jak miło się czyta Twoją relację!
3100g to normalne dzieciątko. Przecież spodziewałaś się maleństwa poniżej 3kg.
W nocy to nie tylko Aneczka się budzi na jedzenie/ Mamuśkę suszy jak na kacu i głodna, że lodówka pustoszeje...malka lubi tę wiadomość
-
Lunka Ty dzielna mamusi
Gratuluję!!! Współczuję tak ciężkiego porodu, mam nadzieję że w miarę szybko dojdziesz do siebie fizycznie i psychicznie. W razie w nie protestuj przed przetaczaniem. Mnie ono podniosło na nogi A wcześniej nawet do toalety sama nie mogłam iść.
Śpij duzo i przytulaj Zuzinka. Zdrówka dla Was dziewczyny -
Luna, jesteś mega dzielna
odpoczywaj ile tylko możesz, zbieraj siły i ucałuj malutką od nas
Kubuś ❤ 21.10.2013
10.2017- cb
08.2018- || ❤
28.04.2019 ❤ Mikołaj
03.2020 || 😁❤
27lat
<a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/w4sqyx8dndma5eq5.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a> -
Luna jeszcze raz gratuluję. Zuzinek ma piękna wagę. Cieszę się, że już jesteście razem i przykro mi, że miałaś jakieś komplikacje.
Nie przejmuj się tymi co krytykują sposób w jaki będziesz karmić. To twoje dziecko twoja sprawa. Przecież głodna chodzić nie będzie.
Dochodz szybko do siebie i czekamy na fote
Amal jaki Ciebie?
Melevis śniłaś mi się -
Luna super że już jesteście razem i bezpieczne. Mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie a gadaniem ludzi się nie przejmuj- Ty jesteś matką i to Twoja decyzja jak chcesz wychować/zajmować się swoim dzieckiem. NIC IM DO TEGO!
Dzień dobry z ranaobudzona przez pierwszą czkawkę Stasia
Amal jak się czujesz? trochę wygląda jak by Ci sie akcja poród rozkręcała. Jak nam teraz nie będziesz zdawać relacji na bieżąco to będziemy myśleć że rodziszWiadomość wyedytowana przez autora: 9 października 2018, 06:06
-Mamunia-, lamka lubią tę wiadomość
-
Amal, powiem to co mówiłam kiedyś Lunie = nie wpychaj się przed kolejkę ;p
Najpierw Jeżowa, Emilka, Kate (kolejność dowolna) potem TyEmiilka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLusesita wrote:Luna jeszcze raz gratuluję. Zuzinek ma piękna wagę. Cieszę się, że już jesteście razem i przykro mi, że miałaś jakieś komplikacje.
Nie przejmuj się tymi co krytykują sposób w jaki będziesz karmić. To twoje dziecko twoja sprawa. Przecież głodna chodzić nie będzie.
Dochodz szybko do siebie i czekamy na fote
Amal jaki Ciebie?
Melevis śniłaś mi się
Dzień dobry dziewczynki.. Brzuch nadal boli na okres, dość mocno.. Zebrałam się i jadę jeszcze raz.. Może trafię na innego lekarza który coś więcej powie, zrobi jakieś usg też czy coś.. Bo aż mi niedobrze z tych boleści... Nie chcę się pchać przed kolejkę.. -
nick nieaktualny
-
Amal daj znać jak wrócisz!
Tu zawsze jakieś niespodzianki
A tak w ogóle to jakoś mało nocnych wpisów-czyżby dzieciaki spał?Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 października 2018, 07:00
-
nick nieaktualnyA co do bólu okresowego.. miałyście tak,że śnił Wam się i nie widziałyście czy jest realny?
Mi się dziś śniło, że miałam dokładnie takie bóle jak pisze Amal. I że byłam w szpitalu, że zaczęłam rodzić. I przysięgam, że przez sen myślałam że to ból realny i jak się przebudziłan to chciałam jechać na IP. Ale teraz wstałam do WC i nic nie boli. Nie wiem czy bolało w nocy i stąd sen, czy odwrotnie... wieczorem i w nocy Oskar się ruszał więc jestem uspokojona. Ale to mega dziwne uczucie.
Amal dobrze że jedziesz do szpitala. Daj znac! Mam nadzieję że trafisz na normalną opiekę dzisiajWiadomość wyedytowana przez autora: 9 października 2018, 07:02
-
nick nieaktualny
-
U nas ostatnio są dwie pobudki kolo 1-2 I koło 5-6 więc znośnie. A o 7 oczy jak 5 zł i agu agu.
Dziewczyny miałyście problem z ropiejącym oczkiem malucha? U nas jedno ropieje porem z 3 dni przerwy i znowu. Nie jakoś mocno ale jednak. Przemywam solą -
Luna, kochana, byłaś niesamowicie dzielna! Tak samo Zuzia! Cieszcie się sobą i regenerujcie! A ja wysyłam priv, mam nadzieję, ze w międzyczasie uda Ci się go odebrać (chodzi o Twój adres), choć wiem, że masz dużo ważniejsze rzeczy na głowie.
Justyna, tak, mieliśmy zalecenie nutramigenu, ale u innego lekarza, u którego byliśmy, odradzono nam, więc ostatecznie nie podalismy, choć Bóg jeden wie, ile razy zalowalismy tej decyzji i chcieliśmy biec do apteki. U nas problemem nawet nie są same ulewania, choć są bardzo częste i chlustajace, tylko po pierwsze okropny dyskomfort dziecka, bo ono płacze zanim odbije (co trwa czasem pół godziny) i po odbiciu, a po drugie - mój lęk o zapalenie ucha i zachlystowe zapalenie płuc. Poza tym przynajmniej raz w tygodniu dziecko mi sie dlawi cofajacym mlekiem, wygląda to strasznie, bo nie umie złapać oddechu, purpurowieje i oczy zapadają mu sie w głąb. Gdy pierwszy raz to zrobił mało nie zeszła na zawał. Tak czy inaczej - konsultowalismy sprawę na dwieście sposobów, próbowaliśmy różnych cudów i ostatecznie musimy przeczekać. Jedyne, co sobie wypracowaliśmy to aby dziecko jadło często ale malutkie porcje, wtedy ulewa mniej, i żeby nie rozszczelnialo buzi przy jedzeniu (tu pomaga sól morska do nosa przed jedzeniem i uważna technika karmienia) -
olik321 wrote:U nas ostatnio są dwie pobudki kolo 1-2 I koło 5-6 więc znośnie. A o 7 oczy jak 5 zł i agu agu.
Dziewczyny miałyście problem z ropiejącym oczkiem malucha? U nas jedno ropieje porem z 3 dni przerwy i znowu. Nie jakoś mocno ale jednak. Przemywam solą
U nas sie pojawiło ropiejace oczko pod koniec sierpnia i jest z nami do dziś, choć jest znacznie lepiej niż było. Najpierw dostaliśmy krople floxal, trochę opanowały sprawę, potem zrobiliśmy wymaz, a teraz czekamy na udroznienie kanalika łzowego - już robię w gacie ze strachu, jak moja kruszynka to zniesie. W międzyczasie oczywiście dużo soli fizjologicznej, zakraplalam tez moje mleko. No i masowanie kanalika jakieś kilkanaście razy dziennie.