Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Pilik, ale to Twoje cudo ma oczy!
Lamka, moja sfrustrowana macica jest wciąż aktualna - no dobra, jest teraz większa, ale też skopana i naciągnięta. Słowo, że dalej jest niezadowolona.
No i mam tego awatarka od stycznia, już nie będę mieszać coby oprócz macicy nie frustrować też bywalczyń forumpilik, Rucola lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Pilik, Ninka przecudowna! Ale powiedz mi, jak Ty to robisz, że tak ślicznie wiązesz chusty - mnie ciągle coś odstaje, zwłaszcza przy główce
Raz udało mi się dobrze zawiązać, to mały się darł okropnie. I żeby nie było - była u nas doradczyni od chustonoszenia, i dalej mi nie idzie. Może mam badziewną chustę?
-
Pilik, na zdjęciach Ninka nie wygląda na chucherko
normalne dziecię
-
nick nieaktualnyO mamo, jakie bóle mnie dopadły... Nie mogę leżeć w łóżku bo boli brzuch, cały się spina, i w dole jak szyjka gdzieś tam to też boli... Robię kilometry po korytarzu bo tylko to jakoś pomaga... A do rana tak daleko... Ale nie jestem sama w tym zwiedzaniu.. Dwie inne chyba dziś trafia na porodowke.. Jedna kleczy przy fotelu i się ruszyć z bólu nie może. Druga siedzi na fotelu i płacze z bólu... Jak patrzę jak je skręca to aż mnie mdli ze stresu że mnie to czeka..
-
Nadzieja , trafiłam dziś w necie na coś takiego i pomyślałam o Tobie:
https://allegro.pl/lozeczko-kolyska-kojec-lionelo-vera-moskitiera-3w1-i7418005609.htmlNadzieja22 lubi tę wiadomość
-
Coś spać nie mogę, na dodatek Mikołaj od prawie godziny buszuje. To niesamowite, że takie malutkie i leciutkie dziecię jest w stanie z taką siłą udowadniać, że faktycznie tam jest
Agulineczka cudny brzucho
Jeżowa piękna AgatkaWiesz już kiedy wychodzicie?
Fozzie piękna waga KlaryNo niestety niektórzy ludzie nie używają mózgu podczas prowadzenia samochodu... Dobrze, że ucierpiało tylko zdjęcie.
Justyna, gdybym to ja śpiewała, to zapewne zaznaczyć by trzeba b lub c
Achia super, że wizyta udana. Oskar chyba face palma robi
Rucola, to ja podobnie robiłam, ale jeszcze awokado (i chyba bez banana było).
Pilik oczy Ninki są hipnotajzing!
Dzięki Justyna za linka! Kurczę jest tyle rozwiązań, że już sama nie wiem co wybraćagulineczka lubi tę wiadomość
-
Cześć kochane! Przeczytałam wszystko, ale u licha niewiele pamiętam...
Fozzie super, że wizyta udana i całe szczęście, że nic się Wam (ani nikomu innemu) nie stało... Naprawdę całe szczęście! Płacz jako reakcja na stres to u mnie taka norma, że jestem nawet zaskoczona, że ktoś bierze to za objaw ciąży
Pilik cudna Ninka
Morusek obyś wkrótce poczuła się lepiej!
Luna wiem, że na pewno Tosi minie takie zachowanie, po prostu potrzeba trochę czasu (łatwo powiedzieć).
Emilka jak znajdziesz ten ułamek sekundy dla forum, to wciąż czekamy na focię Pana Dominika
Rucola super, że mąż się tak ładnie opiekował dziś Lewkiem i że kolega u Was nie śpi. Choć po raz kolejny dochodzimy do paradoksu, gdzie mężczyzn chwalimy za to, co powinno być normą...
... więc i ja pochwalę mojego. Jestem nim absolutnie oczarowana. I tak, wiem, to pewnie wczesne oznaki tacierzyństwa i za chwilę mu przejdzie, ale na razie - mąż i tata idealny. A kiedy trzyma Agatkę na rękach, to ja od razu płaczę ze wzruszenia. A dzisiaj zniknął z Agatką na 3 godziny, żebym mogła spokojnie odespać.
Jeśli chodzi o mnie - po południu w końcu trafiłam z sali wybudzeń na oddział. Jestem w pokoju z dziewczyną, która miała cesarkę tuż przede mną, więc perfekcyjnie możemy się wspierać w trudach (choć ona nieco bardziej doświadczona, bo to drugi synek. Ale wcześniej 5 straconych ciąż...). Czuję się ogólnie dobrze, głównym problemem nie jest brzuch, a kark i plecy. Mam w nich boleści, które utożsamiam z pozostałościami faktu, że wczoraj przez dwie godziny dosłownie trzęsłam się ze strachu przed cesarką. Jakbym naciągnęła 90% mięśni i do tego takie jakieś dziwne prądy przechodzą...Blizna wiadomo piecze i jest ograniczenie w poruszaniu się, ale wciąż jestem na lekach przeciwbólowych, więc jakoś to idzie. Najgorzej ze wstawaniem i kładzeniem się, niestety te bolesne kark i plecy też nie pomagają w odciążeniu brzucha. Z dobrych wieści - inna położna stwierdziła, że piersi idealne do karmienia i że mam nie przejmować się opinią jej poprzedniczki. Ogólnie dzisiaj idzie mi nieco lepiej, ale w momencie zassania to mam ochotę wrzeszczeć z bólu
A teraz wykorzystam chwilkę spokoju i się zdrzemnędobranoc
-
nick nieaktualnyJeżowa początki karmienia są bardzo trudne ale z każdym dniem będzie lepiej. Ja też płakałam z bolu na początku , miałam strasznie spekana brodawkę do krwi takie rany ale przeszło i jest super. Ja przemywalam naparem z nagietka no i dużo wietrzenia może się przyda na przyszłość
A ja pozdrawiam z pierwszego nocnego karmienia Ania spala 5h ciągiem a ja z nią więc jestem nawet wyspanaogólnie te noce nam się ładnie wyregulowaly i mam nadzieję że tak zostanie. Bo dzień to każdy wygląda zuoelnie inaczej a najgorsze są popołudnia tak od 18 kiedy nie wiadomo już co z nią robić a za wcześnie na sen.
lamka lubi tę wiadomość
-
Hej Dziewczyny!
dosałam opierdalantus od Rucoli,ze zaniedbuje forum..i slusznie,nalezalo mi sie;)
Jutro napisze krotko co u nas, a na razie pozdrawiam z nocnego karmienia i biore sie za czytanie co u Waspilik, Karma88, summer86, Bajkaaa, lamka, Bocianiątko, Aga9090, Siwulec, Rucola, Lunaris, Lena21, Nadzieja22, KateHawke lubią tę wiadomość
-
Dziękuje dziewczyny
powiem szczerze że kto widzi Ninke to zawsze pada komentarz „ale ma piękne/duże oczy”
Justyna dla mnie też tak wyglada! Tylko przy innych dzieciaczkach staje się mikruskiem nagleogólnie jest długa i szczupła, ale pucki ma i tak trochę
Nadzieja też mnie zawsze to fascynowało! Przecież to taki mini człowieczek
Amal mam nadzieje że wkrótce się rozkręci i u Ciebie. Może Nadia czeka jak i Bajki na ciąże donoszą i postanowi wyjść?
AnnaStesia ja chustę zakładam od początku codziennie a od jakiś dwóch tygodni nawet dwa-trzy razy dziennie... generalnie praktyka. Mam sposób że jak już dociągnę w miarę a Ninka płacze to szybko zawiązuje, dociągam na ile mi da Ninka i siadam na piłkę (to ją uspokaja) i wtedy szukam luzów i dociągam każde pasmo, delikatnie przeciagam pod nóżkami i jak już wszystkie luzy lądują przy ogonie, delikatnie rozwiązuje i zbieram całość do nowego węzła. Ale kwestia chusty też może być... mam cztery różne i jednej za nic nie potrafie dobrze dociągnąć (lenny lamb, po dwójce dzieci), jedna w ogóle mi się totalnie źle nosi (little frog), mam grubszą która dluuugo była dla mnie bardzo trudna do odciągania, teraz się zaczynamy dopiero dogadywać (storchenwiede) i moja ulubiona chusta - babylonia. Wszystkie tkane, bawełniane. Osobiście tą ostatnią szczerze polecam, a na olx widziałam że tanio chodzą (sama rozważam zakup, wszystkie chusty mam od sióstr pożyczone). Aa i te dwie chusty ostatnio mają ponad 10 lat i przeszły już nie jednego dzieciaczka, a to też ma na pewno znaczenie
...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2018, 04:46
-
Pilik, nie pomyślałabym, ze z chustą może być jak z różdżką w Harrym Potterze
summer86, Jeżowa, pilik, olik321, olik321 lubią tę wiadomość
-
Jakakolwiek aluzja do Harry'ego spotka się zawsze z moją aprobatą
Veritaserum 5h snu to piękny wynikfajnie, że macie te noce już takie uregulowane, na pewno ułatwia to przeżycie dnia, który jak sama piszesz, zawsze jest inny
Justyna jeszcze co do śpiewania - myślę, że dzieci bardziej rozpoznają barwę głosu osoby, która śpiewa niż zwracają uwagę na jakość wykonanianie mam pojęcia czy śpiewasz super czy wręcz przeciwnie, ale Twojej córeczce Twój śpiew będzie się zawsze podobał
Amy brawa dla Rucoli za postawienie do pionu, czekamy więc na info co tam u Ciebie i LenyAmy333 lubi tę wiadomość
-
Jeżowa, w kwestii formalnej się wtrącę- miałam przyjemność na prośbę Emilki wrzucić zdjęcie Dominika wczoraj rano. Poszukaj, bo słodziak wart obejrzenia!
pilik lubi tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Justyna haha, coś w tym jest
Jezowa że Ty jeszcze masz siłe nadrabiać! Dzielna jesteś bardzo, dobrze że eMek już pomaga. Może będzie tym wyjątkiem i mu tak zostanie? Oby!a co do bólu jeszcze to w karku chyba może po znieczuleniu, może plecy też? Dopytalabym lekarza jak to mocny ból, miałam na sali dziewczynę po cc i właśnie miała straszny ból w karku plus ból głowy u niej i mówili że ro z tego, że za szybko głowę podnosiła po cc, ale jakieś badanie jej zlecał i dodatkowe leki p/bólow
Kaczorka na to liczę..!
Ja dzisiaj mam noc nie spania... już się martwię jak do wieczora dotrwam...
-
nick nieaktualnyDzień dobry..
witam się rana bez żadnych bóli. 3 godziny chodziłam po korytarzu bo nie dało się leżeć z bólu w łóżku. A chodzić tak. Posiedzialam trochę na piłce, pochodziłam i jakoś minęło. Starałam się robić co mogę żeby uniknąć zastrzyku z papaweryny. Potem śniło mi się że mi wody odeszły. Jak się zerwałam na równe nogi.. Macam gatki, łóżko.. Sucho. Wróciłam spać. Po chwili dziewczyna o której wczoraj mówiłam że będzie mieć w pon cesarke jak się nie ruszy bo już prawie 41 tydzień, zaczęły się skurcze i przed chwilą ją zabrali. Noc z przebojami..
Życzę Wam miłego dnia.. -
nick nieaktualnyDzień dobry Kochane,
Mój Tarzan już w samolocie, więc oczywiście strach mnie obleciał, ale za 1,5h ląduje, więc może jakoś przeżyję.
Jeżowa jak samopoczucie? Oby eMek już został takim przykładnym ojcem i mężem
Amy popieram oderwanie się na forum, my tu wszystkie czekamy na regularne wieści i foteczki.
Pilik Ninka jak zwykle zachwyca
Veritaserum polubiłam za 5h snu, trzymam kciuki żeby było coraz to lepiej!
Zaraz się ogarniam i o 10.00 mam pobranie krwi.
Miłego czwarteczku!Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2018, 07:09
Amy333, veritaserum lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry,
u nas noce też coraz lepsze.. i właśnie księciuniu się wybudza.
Wczoraj mieliśmy dwójkę dzieciaczków od 16 do 19 ( niespełna dwulatka i Marcelka) nieźle dali nam popalić. Chcieliśmy iść na spacer, jeden ubrany, drugi szuka buta. Jak but się znalazł Marcel w ryk bo kupa już wyprodukowana w pieluszce. Więc było małe kelly family
Tak mi dali w kość, że o 21 zasnęłam.
A dziś mamy w planach iść na randkę uauauau ( Marcelka ma przejść jego kochana chrzestna) Zobaczymy jak to wyjdzie.
Pilik Ninka ma cudowne te oczyska
Jeżowa oby emkowi zostało jak najdłużej to idealne tatowanielamka, Lunaris lubią tę wiadomość