X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W oczekiwaniu na testowanie Ex-testerki. Cudzie trwaj
Odpowiedz

Ex-testerki. Cudzie trwaj

Oceń ten wątek:
  • Lunaris Autorytet
    Postów: 5660 9943

    Wysłany: 25 października 2018, 20:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ninka i Zosia <3 śliczne dziewuszki <3 dopiero co były w brzuchach... Ludzie... czy Wy wiecie dziewczyny że za chwilę będziemy tu wrzucać zdjęcia z pierwszego dnia w przedszkolu? :) :) :)

    Bajkaaa, pilik, KateHawke lubią tę wiadomość


    age.png

    [/url]
    age.png
    06.2005 9tc [*] <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 października 2018, 20:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bajka mamy tą samą matę ;D ja dostałam w spadku. Ale u nas max 10min i po zabawie. Teraz jest złożona w koszu.

  • Rucola Autorytet
    Postów: 9481 12472

    Wysłany: 25 października 2018, 20:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zosia cudna!! Po niej nie wiedac żeby byłą niespioszkiem ;) to chyba mam za duży śpioch :P

    #wegemama#wegerodzinawkomplecie
    Synek 💚 31.08.2018r.
    Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021
  • StaraczkaNika Autorytet
    Postów: 6968 12673

    Wysłany: 25 października 2018, 20:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dopiero co wróciłam z SR - dziś zwiedziłam salę porodową - hmm, myślałam że będzie jakaś większa, a tam taki kwadracik 4x4 m. Nawet nie bardzo tam widzę miejsce na to całe skakanie na piłce. Pani położna opowiedziała co i jak - mąż przerażony, bo zdał sobie sprawę, że bedzie WSZYSTKO widzieć (no chyba że stanie w kącie tyłem). Ogólnie nie jest źle jak na taki stary szpital.

    A potem myliśmy plastikowe bobaski. Tutaj znowu mąż mnie załamał, bo on nawet nie wie jak podnieść dziecko czy zmienić pampersa. Muszę to z nim poćwiczyć na jakiejś maskotce. Moja wiedza za to jest czysto teoretyczna - z obserwacji koleżanek. Sama nigdy nie biorę na ręce cudzych dzieci, chyba że ktoś mi na siłę wetknie. Też mi dobrze zrobi jak potrenuję.

    Co do wizyt to zobaczymy najpierw czy za taką krótką wizytę zawołają pełną stawkę. Po cichu liczę że policzą mniej. Okaże się 08.11. A potem już ma być co tydzień. Tylko ciekawe ile niby ja jeszcze tych tygodni wytrzymam.

    Idę spać - za dużo miałam dziś wrażeń.

    Spokojnej nocy, mamuśki i dziecinki! Pełnia już mija, więc może będzie spokojniej

    4 lata starań (PCOS, IO, mutacje - lekka trombofilia, hiperprolaktynemia, ANA++, leniwy mąż);
    [*] 01.2018 - córeczka
    uM80p1.png
  • Karma88 Autorytet
    Postów: 3088 3640

    Wysłany: 25 października 2018, 20:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nika ciaza nas nie rozpieszcza. Ciagle cos. Ja juz odliczam tygodnie do porodu i na zewnatrz Mala bedzie bespieczna, bo w srodku u nas wiecznie cos im przeszkadza. A my zwariujemy.

    Dotrzymasz te tygodnie pewnie tak jak ja. Tzn strach jest, ze niedociagniemy do konca, walczymy o kazdy tydzien, a dzieciaczki moze zrobia nam psikusy i po terminie postanowia wyjsc. ;-)

    Odpoczywaj!

    My jutro z M lecimy na ktg. Spokojnej nocy!!!

    Emilka <3

    gg649vvjtg0z1oj0.png

    Od 09.2013:02.2014-5t6dc <3 07.2015-12tc <3
    MTHFR A1298C+C667T+PAI-1 4G-hetero, immunologia
  • Lunaris Autorytet
    Postów: 5660 9943

    Wysłany: 25 października 2018, 21:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karma jutro kciukam :)

    Nika dlatego w USA każą mężowi trzymać nogę i stać twarzą do rodzącej :D
    Jak się pójdzie na porodówkę to wszystko nabiera takiego strasznego realizmu prawda? Że to już niedługo i że dotyczy nas!

    Ja też mycie i poducha! Dobranoc.


    age.png

    [/url]
    age.png
    06.2005 9tc [*] <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 października 2018, 21:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karma, Nika dla mnie też ciąża była straszna. Ciągle nerwy. Najpierw serce, później ryzyko porodu przedwczesnego, podejrzenie hipotrofii. Dlatego tak doskonale rozumiem Wasz stres. Ale wiecie co? Gdy Wasze córeczki przyjdą na świat wszystko to stanie się bardzo odległe i przestanie mieć znaczenie. A radość z macierzyństwa będzie przeogromna :) jak patrzę na moją Zuzię to widzę w niej zdrowe dziecko, mój umysł wyparł, że to dziecko w brzuszku, które miało takie problemu kardiologiczne to ona. Wierzę że i Wy w jednej sekundzie 'zapomnicie' o tych przykrych przejściach :*

    Rucola, Aga9090, Anna Stesia, StaraczkaNika, Phnappy, Lusesita, Karma88, Jeżowa, KateHawke lubią tę wiadomość

  • pilik Autorytet
    Postów: 4182 7486

    Wysłany: 25 października 2018, 21:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karma i Nika bardzo mi przykro że u Was takie stresy, ale już nie długo!

    Lamka z Ninki chłopczyca, wiem wiem ;), chociaż na początku sobie nie zdawałam sprawy! Ale się nie złoszczę, sama często mam problem z określeniem płci malucha więc nie traktuje tego jako coś nie miłego ;) z niej taki chochlik mały ;)

    Veritaserum Ninka po szczepieniu pierwszym była bardzo spokojna i przespała w nocy 7 godzin ciurkiem! Pierwszy (i jedyne, hehe) raz w życiu ;).

    Bajka ale się Zosia zmienia! Cudna :)

    ds022el.png

    u4uGp2.png
  • StaraczkaNika Autorytet
    Postów: 6968 12673

    Wysłany: 25 października 2018, 21:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Luna, u mnie to trochę inaczej- dziecko rośnie mi pięknie. Żaden z 6 lekarzy, którzy ją oglądali nie miał najmniejszych zastrzeżeń co do dziecka. Wszystkie problemy są po mojej stronie i czasem czuję się przez to jakaś nieudolna. Mój organizm nie potrafi zapewnić dziecku dobrych warunków. Czasem podcina mi to skrzydełka i zaczynam myśleć, że naprawdę nie jestem stworzona na matkę i może wszechświat dawał mi coś do zrozumienia kiedy tak utrudniał mi spłodzenie dziecka.
    Wiem, głupoty.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2018, 21:38

    4 lata starań (PCOS, IO, mutacje - lekka trombofilia, hiperprolaktynemia, ANA++, leniwy mąż);
    [*] 01.2018 - córeczka
    uM80p1.png
  • Anna Stesia Autorytet
    Postów: 3942 5285

    Wysłany: 25 października 2018, 21:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lunaris, właśnie mój mąż w fazie partych trzymał mi nogę i przyciskal głowę do klatki piersiowej. Sama byłam tak zmęczona, że nie dałabym rady. I to on mi mówił, że np.widac już włoski i że jeszcze kilka pchniec i zobaczymy synka. Był żywo zainteresowany i zafascynowany. Bez niego bym nie urodziła naturalnie.

    Nika, to mycie lalek jak dla mnie nic nie dało. Potem i tak wszystkiego trzeba się uczyć od początku. Choć osobiście wolę myć i ubierać wijaca się osmiornice, bo tak właśnie wygląda przebierabie i kąpiel mojego dziecka, niż sztywna lalkę.

    Rucola, StaraczkaNika lubią tę wiadomość

  • Rucola Autorytet
    Postów: 9481 12472

    Wysłany: 25 października 2018, 21:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    StaraczkaNika wrote:
    Luna, u mnie to trochę inaczej- dziecko rośnue mi pięknie. Żaden z 6 lekarzy, ktorzy ją oglądali nie miał najmnuejszych zastrzeżeń co do dziecka. Wszystkie problemy są po mojej stronie i czasem czuję się przez to jakaś nieudolna. Mój organizm nie potrafi zapewnić dziecku dobrych warunków. Czasem podcina mi to skrzydełka i zaczynam myśleć, że naprawdę nie jestem stworzona na matkę i może wszechświat dawał mi coś do zrozumienia kiedy tak utrudniał mi spłodzenie dziecka.
    Wiem, głupoty.
    Kochana Dziecko pieknie rośnie, więc Twój organizm jest wspaniałym inkubatorem dla Małej i oddaje jej wszystko co może!!! Wyrzuć te złe myśli!! Musisz myśleć pozytywnie a więc, powtarzaj sobie : Moje dziecko jest już duże, silne, w razie potrzeby poradzi sobie na tym świecie. Mój organizm odwalił kawał dobrej roboty i po porodzie mu to wynagrodzę (czytaj podjem słodkości, poruszam się wiecej;)

    Anna Stesia, StaraczkaNika, olik321 lubią tę wiadomość

    #wegemama#wegerodzinawkomplecie
    Synek 💚 31.08.2018r.
    Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021
  • ibishka Autorytet
    Postów: 2498 4015

    Wysłany: 25 października 2018, 21:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny .dziękuję że pytacie .

    Właśnie wróciliśmy do domu i wieści dobrych brak .
    Rak taty jest bardzo agresywny i te kilka miesięcy czekania na termin spowodowało że jest bardzo duże prawdopodobieństwo że operacja już nie jest opcja . ;Z racji właśnie agresywności choroby najpierw musimy zrobić dwa badania rezonans miednicy mniejszej żeby zobaczyć jak bardzo rąk nacieka na okoliczne tkanki i scyntygrafię kości żeby sprawdzić czy nie ma przerzutów . Scenariusze są dwa :
    1. Nie ma przerzutów - wtedy albo czekać na operację w klinice UJ (ten lekarz dziś z innego szpitala powiedział wprost że operacji jeśli się ktokolwiek podejmie to tylko by obstawiał tego profesora u którego czekamy w kolejce )ale że najprawdopodobniej nie uda się wyciąć całości i będą powikłania i i tak trzeba będzie robić radioterapię lub od razu jeśli się nikt nie podejmie operacji to iść na naświetlania
    2. Jeśli znajdą przerzuty( a wg lekarza jest to praktycznie pewne ) to wtedy odpada operacja i odpadają naświetlania tylko stosuje się leczenie tzw paliatywne - czyli przedłużające życie i spowalniające chorobe..

    Oczywisfie nie ma co liczyć na badania na nfz bo nie ma czasu na kolejki już więcej .. więc szukamy gdzie najszybciej prywatnie . Rezonans sie może uda w nowym Sączu zrobić ale na scyntygrafię pewnie znowu do Kraków a..bardzo się boje . Mój tqto nie jest odporny psychicznie i boje się że się załamie . Dziś chyba do niego nie dotarlo że na operację może być za późno .. tak jakby wyparl słowa lekarza ..

    Okropne to wszystko . Najgorsze było to że w gabinecie musiałam panować nad emocjami bo mój tato co chwilę patrzył na moje reakcje na słowa lekarza i na ich podstawie się denerwowal lub uspokajał..

    Do dupy z tym ;(

    qdkkjw4zawimnwp4.png
    klz9ej285vh7zkgy.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 października 2018, 21:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nikuś wiem kochana. I tak samo jak ja wiesz, że to glupio tak myśleć :* ale naprawdę rozumiem. Tak samo było u nas, wada serduszka pojawiła się przez moja infekcje. Do dzisiaj mam wyrzuty sumienia i obarczam się winą. Jednak wszystkie wiemy że to bardzo niemądre, a Renatka kiedyś Ci powie, że jest bardzo z Ciebie dumna, że tak o nią walczyłaś

  • StaraczkaNika Autorytet
    Postów: 6968 12673

    Wysłany: 25 października 2018, 21:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anna Stesia wrote:
    Lunaris, właśnie mój mąż w fazie partych trzymał mi nogę i przyciskal głowę do klatki piersiowej. Sama byłam tak zmęczona, że nie dałabym rady. I to on mi mówił, że np.widac już włoski i że jeszcze kilka pchniec i zobaczymy synka. Był żywo zainteresowany i zafascynowany. Bez niego bym nie urodziła naturalnie.

    Nika, to mycie lalek jak dla mnie nic nie dało. Potem i tak wszystkiego trzeba się uczyć od początku. Choć osobiście wolę myć i ubierać wijaca się osmiornice, bo tak właśnie wygląda przebierabie i kąpiel mojego dziecka, niż sztywna lalkę.
    U nas dało jakiś pogląd na ile mogę pozwolić mężowi. Póki co jest masakra - podszedł do bobasa, jedną łapą chwycił za stópkę i jechana mu dupkę wycierać O.o
    Spytałam czy córce też planuje wyrwać nóżkę ze stawu biodrowego - to mu dało do myślenia i zaczął kombinować ;) Potem jakoś nie umiał podtrzymywać jednocześnie barków i główki (a takie ma duże łapy!). Muszę mi na spokojnie pokazać na kocie albo jakimś pluszaku, to obojd poczujemy się pewniej i może nie będę świrować że muszę wszystko sama.

    Anna Stesia lubi tę wiadomość

    4 lata starań (PCOS, IO, mutacje - lekka trombofilia, hiperprolaktynemia, ANA++, leniwy mąż);
    [*] 01.2018 - córeczka
    uM80p1.png
  • StaraczkaNika Autorytet
    Postów: 6968 12673

    Wysłany: 25 października 2018, 21:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ibishka, strasznie mi przykro, że nie ma lepszych wieści. Mam nadzieję, że jednak będzie ten pierwszy scenariusz. Życzę siły i Tobie i Twojemu tacie

    4 lata starań (PCOS, IO, mutacje - lekka trombofilia, hiperprolaktynemia, ANA++, leniwy mąż);
    [*] 01.2018 - córeczka
    uM80p1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 października 2018, 21:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nika no faktycznie, głupoty gadasz straszne! Skoro Renatka tak ładnie rośnie i ma się dobrze, to powinnaś docenić siebie, bo to właśnie Twój organizm jej to zapewnił.
    A co do pisania, że wszechświat dawał Ci coś do zrozumienia - moja mama zaszła pierwszy raz w ciążę jak miała około 22lata, mój najstarszy brat urodził się, gdy miała 29. W międzyczasie wiele poronień. Gdyby nie to, że powiedziała do wszechświata "fuck you", to byłaby dzisiaj zgorzkniała, bezdzietna, smutna i samotna.

    Ibishka bardzo mi przykro z powodu taty, trzymam kciuki, żeby jednak operacja była możliwa. :-(

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2018, 21:54

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 października 2018, 21:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ibishka- bardzo mi przykro,że otrzymaliście takie wieści..ale- nic nie jest przesądzone. może nie ma przerzutów i operacja się odbędzie. wiem,że lekarz mówi inaczej i mimo wszystko musicie być przygotowani na każdy scenariusz i dodatkowo Tata widzi w Tobie oparcie i musisz być dla niego silna- życze Ci/Wam baardzo dużo siły. pozwalaj sobie na gorsze emocje w domu, przy Emku.
    a mimo takich wieści i agresywnego raka nie da się na nfz na cito zrobić badań?
    Tulę Cię baaaardzo mocno!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2018, 21:57

  • Bajkaaa Autorytet
    Postów: 4691 6053

    Wysłany: 25 października 2018, 22:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ibishka z całego serca współczuję :( nie wiem co to znaczy rak w rodzinie ale życzę wam dużo sił bo tego wam bardzo potrzeba <tule>

    Nika z tymi przeplywami bywa tak że raz są gorsze raz lepsze oby to było jednorazowe ale mimo wszystko i tak będzie kontrola do końca ciąży i ciesz się że tylko kontrola bo jakby było faktycznie źle to już byś była w szpitalu uwierz mi :)
    Co do trzymania dziecka to najlepiej by położne pokazały jak to robić i jak ubierać bo na żywym dziecku to całkiem inaczej niż na lalce :)

    Aniu Zosia ostatnio mało leży na macie ale jak ma dobry dzień to i 20 min się popatrzy na zabawki ale fakt że czasem wieszam inne niż oryginalne

    Swoją drogą dziewczęta uwielbiam oglądać zdjęcia naszych dzieci :)

    A ja dziś byłam u koleżanki ze szpitala i kurcze dopiero co pamiętam jak mówiła że jest już tydzień w szpitalu a ja dopiero przyszłam a od tego czasu minęły 22 tygodnie...
    Aha no i pierwszy raz tak daleko byłam sama autem z Zosia i cieszyłam się że dałam ją z przodu bo bardzo płakała pół drogi i bym chyba osiwiala zastanawiając się co się dzieje tam a tak to widziałam że jej się nudzi aż padła :)
    No i skoro wybrałam się te 30km od domu to teraz już będzie tylko łatwiej :)
    Aha no i ulozylam sobie nową wersję kołysanki z popielnika na wojtusia hehe :)

    Anna Stesia, summer86 lubią tę wiadomość

    bhywdf9hizoki5ai.png
    Córeczka <3 Zosieńka <3
  • Lena21 Autorytet
    Postów: 2201 6393

    Wysłany: 25 października 2018, 22:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ibishka tak mi przykro :( mam nadzieję, że chociaż ta bardziej optymistyczna opcja będzie prawdziwa

    Ninka będzie miała chłopaków na mrugnięcie oka :) taka jest słodka łobuziara

    Zosia się zmienia, jest rozkoszna, ale najpiękniej czytać jak Bajka przeszła swoją drogę od trudnej ciąży, trudnych początków do wyznań miłości do niespioszka :)

    Lunka masz rację: stary się nie wyprze :) dokładnie jak u nas :P

    lamka, Bajkaaa, Luna1993 lubią tę wiadomość

  • Anna Stesia Autorytet
    Postów: 3942 5285

    Wysłany: 25 października 2018, 22:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ibishka, brak słów :-( Wiem, że potrzebujesz teraz dużo dużo sił, a skąd je wziąć? Mam wielką nadzieję, że przerzutów nie ma i że operacja uratuje życie Twojego taty. Jeśli chodzi o rezonans prywatnie w Krakowie to polecam ten:
    https://imed24.pl/nowoczesna-diagnostyka/diagnostyka-obrazowa/rezonans-magnetyczny
    Ma 3.0 T, a nie tak jak wiele 1.5 T, a to ważne. I dwa lata temu mieli bardzo przystępne terminy. Z tym, że za kontrast płaci się oddzielnie. Nie umiem inaczej pomóc.

‹‹ 2184 2185 2186 2187 2188 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Telemedycyna – co to jest? Zalety telemedycyny

Telemedycyna to pojęcie, z którym coraz częściej można się spotkać w obszarze usług zdrowotnych. Sprawdź, co ono oznacza i jakie korzyści wiążą się dla pacjenta z tym rozwiązaniem.

CZYTAJ WIĘCEJ

5 sposobów jak zwiększyć inteligencję swojego dziecka jeszcze w brzuchu!

Czy wiesz, że na poziom inteligencji swojego dziecka możesz mieć już wpływ podczas ciąży? Połączenia nerwowe w mózgu dziecka tworzą się już na etapie życia płodowego. Stymulację neuronów w mózgu dziecka mogą zwiększać pewne aktywności. Sprawdź, co robić lub czego unikać, aby zadbać o optymalny rozwój mózgu Twojego dziecka! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Bolesne miesiączki - skąd się biorą bóle miesiączkowe? Przyczyny, objawy, leczenie.

Bolesne miesiączki mogą występować nawet u 75% kobiet w wieku rozrodczym! Jakie są najczęstsze przyczyny bólu miesiączkowego? Czym jest bolesne miesiączkowanie pierwotne, a czym wtórne? Kiedy bolesne miesiączkowanie wymaga konsultacji z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ