Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAnna Stesia mojego ostatnio o 3.00 w nocy opierd***łam, bo mamy łóżko dosunięte do ściany i on mi zaproponował spanie od ściany! Możecie sobie wyobrazić jak wyglądało moje wyjście do toalety. Never again.
Nika tak samo mam gdzieś o połowę mniej mięśni, triceps mi wisi, no ale jakoś sobie poradzimy. Nie mamy wyjścia.Anna Stesia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa już po
jak dojade do domu to wrzucę zdjęcie. Wszystko ok, żadnego rozwarcia, nic nie anonsuje wcześniejszego porodu. Pozycja ta sama, główką w dół, pięknie pokazał siusiaka :p waży ok 2300/2400(ostatnio tj 4 tyg temu miał 1600/1700 więc przybrał niecały kg -to w normie?) wody w normie, gbs pobrany. Mam pakować torbę do szpitala, a na wizytę przyjść za 3 tyg
i możemy uskuteczniać masaż krocza
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 listopada 2018, 18:21
Minnie89, Yoselyn82, Aga9090, Patrycja20, blue00, Ania1003, lamka, Jeżowa, Lena21, Anna Stesia, Nadzieja22, pilik, Lunaris, Morusek, KateHawke, Emiilka lubią tę wiadomość
-
Lamka, co to jest triceps? Ja to mam? Powinnam mieć?
Patrycja, szczerze mówiąc nie poradzilam sobie. Jest mocno różnie.... Jak pojawił się problem z serduszkiem Klary, to przysięgam, że ból jak ręką odjał - tak chyba działa nasz mózg, myślałam tylko o echo. Niestety ból powrócił. Jeśli uda mi się przelezec większość dnia to wieczorem jest to taka mocna 5, jeśli Staszek daje popalić to jest to oporna na apap 8.
I tak bujam się z tym bólem, licząc dni do końca. Obiecałam sobie już nie narzekać, bo ciąża to przecież cud!
Tejpy mi niestety nie pomogły, to co "muszę" zrobić, robię do 11/12, bo później jest już ciężko, generalnie z każdą godziną ból się nasila. Nie wiem czy chodzę jak kaczka, ale najwygodniej mi w pozycji "rozjechanej żaby" -
nick nieaktualnyLamka, Nika nie mam czasu za dużo napisać- jedną nogą odganiam Tosie, ręką trzymam telefon a w drugiej Zuzę
czułam się tak samo, zero mocy, do tego 2 miesiące leżenia dały mi strasznie w kość. Ale po porodzie w ogóle tego nie doczulam, przy dziecku wstępuje w człowieka nadludzką siła i nic nie dało mi tyle szczęścia, co wejście do wanny bez brzucha, ubieranie skarpet bez brzucha, nie uderzanie brzuchem o drzwi/szafę/ stół, nie sikanie w nocy pierdyliard razy itp. także jeszcze tylko chwila!
-
AnnaStesia, tak z Krakowa
Imrezę w togach mam dopiero na wiosnę, na edycję jesienną się nie łapię.
A co do anemii to myślę że kwestia dobrania "wysoko żelazowych" pokarmów. U nas hitem są pieczone burakiNo i też zadbałam o późne odpępnienie przy porodzie więc bodajże wg. Hafiji Młoda ma rezerw co najmniej miesiąc dłużej
Anna Stesia, pilik lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKlejnoty pokazałem, ale buzie trochę zakryje
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/8eb4a014d3c6.jpg
Minnie- szyjka nie najgorsza myślę- lutka pomoże, a niedługo i tak pewnie odstawią, bo nie będzie potrzeby jej braniaAga9090, StaraczkaNika, Yoselyn82, summer86, blue00, lamka, Ania1003, Anna Stesia, Patrycja20, Lena21, JustynaG, Nadzieja22, KateKum, Minnie89, Lunaris, Lusesita, Rucola, Bajkaaa, Morusek, KateHawke, Izape_91, Emiilka lubią tę wiadomość
-
Anna Stesia wrote:Nika, nie chce Ci nic mówić, ale czytałam, ze jednym z objawów zbliżającego sie porodu jest to, ze gdy patrzysz na swojego męża to masz ochotę zrobić mu krzywdę. Ja wprawdzie rodzilam przed terminem z indukcja, ale pamiętam, ze już od początku maja mąż wkurzal mnie tym, że jest mobilny i się wysypia, a ja nie
Ale gdzieś mi to w głowie siedzi... więc siedzę w tym syfie, w mieszkaniu zupełnie nie przygotowanym na dziecko i wypatruję oznak porodu.
Jeszcze żeby ten mój mąż był jakiś bardziej użyty i ogarnięty, a tak to znowu jestem sama ze wszystkimi zmartwieniami.
Przepraszam za smęcenie i opowieści o pochwowych smarkach. Jutro się ogarnę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 listopada 2018, 18:49
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNika jak ja Cie rozumie!!
Mój miał jeszcze sypialnie pomalować i jestem ciekawa kiedy to zrobi, bo wszystko jest a czasu nie ma. Gdyby nie to, że muszę leżeć to juz dawno bym to sobie pomalowała i tak czekam kiedy to zrobi, bo czas już goni...
I przez ostatnie kilka dni mam 1-2 skurcze w ciągu dnia ale takie słabe i do zniesienia, a dziś po wycieczce do zusu już były 3. Zadzwoniłam do położnej to mi powiedziała, że jak nie przejdzie do wieczora to mam jechać do szpitala. Moja mama w gotowości co by dzieci przyjechała popilnować ale póki co się uspokoiło po zwiekszeniu dawki nospy ...Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 listopada 2018, 19:05
-
Nika, smęć! Lepiej smęcić niż trzymać w sobie. A tutaj wszystkie dziewczyny były, są lub zaraz będą w podobnej sytuacji, więc nikt Cię nie będzie ganił albo zbywał spustym "weź się w garść". Obawy są normalne, a hormony tylko pogarszają sprawę i wszystko widzi się w ciemnych kolorach. Byłam w tym miejscu, pamiętam, rozumiem!
-
Jadranka, ja przez całą imprezę myślałam, czy oni aby piorą te birety i togi i z kazda minuta utwierdzalam sie w przekonaniu, ze niekoniecznie
Minnie, szyjka nie najgorsza, ale warto na siebie uważać. Autokorekta zmieniła mi zresztą 'szyjka ' na 'szujka'. To by się nawet zgadzało u wielu z nas
Summer, i jak Ci się teraz mieszka?Jadranka, summer86, Minnie89, Rucola, JuicyB, Emiilka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNika czuję jakbym o sobie czytała, serio. Jestem w tym samym miejscu co Ty. I nawet nie wiem jak Cię pocieszyć, bo sama siebie też nie umiem.
Achia Oskar śliczny.
Minnie szyjka jest spoko, 3cm w 30tc to dobry wynik.
Luna zakładanie butów bez stękania to jest to, na co czekami wejście do mieszkania bez zadyszki.
Minnie89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
AnnaStesia, ogólnie dobrze się mieszka, tylko muszę ożywić prawo jazdy i zacząć autem jeździc, bo poki co do miasta chodzę z małą pieszo (3,5 km w 1 stronę) lub jeżdżę komunikacją miejską (autobus co 2h w dni robocze).
Doceniamy wspólne sniadania i wieczorne posiadów we dwoje w weekend, a ja w końcu po 8 latach odzyskałam wannę (tylko czasu na długą kąpiel brakuje). Ze sprzataniem to już inna bajka.. póki co ogarniam, ale jak wróce do pracy to raczej nie dam rady.
Pewnie dopiero po roku będzie moźna zrobić bilans wad i zalet, ale póki co jest na duży plus
A jak u Ciebie? Kiedy wracasz do pracy? Masz już zorganizowaną opiekę dla młodego?
Anna Stesia lubi tę wiadomość
-
Karma pięknie wyglądasz! Jak zawsze zresztą
Jezowa cudna Agatkapowiem Ci, że jak Ninka miała gorszy czas i płakała przy ubieraniu to na noc ubierałam body które następnego dnia nosiła. I dalej się to zdarza jak wiem, że rano musimy wyjść.
Jadranka zaraz się odezwę! Cudna córeczka, a Ty niesamowita! Egzamin z dzieckiem w chuście?. Jak komisja zareagowała?
Ja mam monitor babysense 7 i ogólnie jest ok, ale u nas się średnio sprawdził bo mała ląduje w łóżkuwłączam go teraz jak sama w pokoju śpi np. Wieczorem zanim ja przyjdę do sypialni.
Aplikacje na ios polecam „niania” no ale trzeba mieć tableta czy dodatkowy telefon jaki nadajnik. A teraz czekamy na video nianie z ali.
Lena a liczysz Franiowi wiek skorygowany? Wiem że On duży wczensiak, ale jednak gotowość do jedzenia i innych rzeczy może wykazywać pozniej. Koleżanka ma wcześniaka (z 34tc) i zaczęła mu rozszerzać dietę jak siedział, miał wtedy niespełna 9 miesięcy.
Ja chce blw i zamierzam czekać aż Ninka samodzielnie będzie siedzieć. Oczywiście wcześniej będzie coś dostawać ale bardziej w formie spróbowania, siedząc na moich kolanach jak u Jardanki
Luna Twoja Tosia jest obłędna! A Zuzia ma karocę
Ania jak dziecko siada samo w wieku 6 miesięcy to jest bardzo szybko więc szczerze, nie chce mi się wierzyć że to jest dla niego tak do końca dobra pozycja... a jak mi nie podasz rąk też tak potrafi?
Olik trudno mi coś podpowiedzieć. U nas ten sam problem, asymetria i wzmożone napięcie w barkach, a obniżone w brzuchu. Szczerze jeżeli nie widzisz dużych problemów, nie ćwiczylibym vojtą, to są ćwiczenia prawie zawsze bolesne dla dziecka. Takie „naprawianie” na siłe. Ja jestem przeciwnikiem vojty (pracuje w ośrodku rehabilitacyjnym, mam kontakt z fizjoterapeutami i zgodnie ćwiczą metodą bobath). Jeżeli ćwiczysz tak samo jak pierwsza fizjo to odpuscilabym w ogóle i sumiennie codziennie ćwiczyła w domu.
Jadranka właśnie mi przypomniałaś, ze sama przecinałam pępowinę. Nawet nie wiem czy eMkowi o tym mówiłam! Teraz mam ten obraz przez oczami.
Nika i Lamka już coraz bliżej poznania dzieciaczków, organizm już ma dość. Po porodzie na pewno będzie inaczej, ale nie oszukujmy się - lekko nie będzie. Choć będziecie mogły bez karnie się tulić z maluchem i całą resztę rzeczy zostawiać na pozniej albo komuś innemu
-
Fozzie - jakaś powaga Cię dopadła..
Nika i Lamka - urodziłam w 37+3tc, więc nie wiem jak jest na dalszym etapie, ale dzień przed porodem miałam najgorszy humor i samopoczucie ever! Płakałam (bo tak), bolało mnie wszystko i ogólnie czułam się jak wypluta.
Teraz jesteście na podobnym etapie, więc rozumiem Was doskonale i potwierdzam - narzekajcie ile tylko macie ochotę!
A czy któraś po porodzie miała bóle stawów? Bo żadna z Was o tym nie pisała, a ja przez kilka miesięcy po wstaniu rano z łóżka ledwo mogłam stać. Musiałam się rozchodzić i dopiero mijało.
Minnie i Achia - dobrze, że wizyty udane
Minnie a szyjką 3cm się martwić nie trzeba aż tak bardzo. Ale kontrola nie zaszkodzi