Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzień dobry,
Jednak to wcześniejsze pójście spać to nie był dobry pomysł. Pobudka o 00.25 ale poszłam spać jeszcze. Od 4 już nic tylko kręcenie. Teraz już nie ma sensu dalej zasypiać więc idę jakieś śniadanie ogarniać i jeszcze coś poczytam zanim wyjedziemy.
Lamcia nie przejmuj się że mało leci- za chwilę będzie więcej. Rób swoje i pij ile możesz :* Wierzę w Twoje cycuszki! Koleżanka urodziła wcześniaczka (34tc) i poszedł od razu do inkubatora na tydzień. Córeczka była bardzo silna jak na swój wiek i już po tygodniu były razem, niestety była tak malutka a piersi mamy były tak duże że nie dawała rady jej karmić naturalnie. Siedziała z laktatorem i byłam z niej bardzo dumna bo normalnie naprodukowała tyle mleka że ze dwoje dzieci by nakarmiłaale pierwsze kilka dni mówiła że nic z tego nie będzie. Nie miała kontaktu z dzieckiem po porodzie- tak jak pisze Justyna a mimo to przez KPI 8 miesięcy karmiła a zapasów starczyło d 1r.ż. dziecka. Ja miałam wszystko- dziecko na brzuchu, 2h razem po porodzie, przystawianie do piersi... i guzik z tego wyszło. Także trzymam mocno kciuki za laktację i życzę Ci szybkiego wypisu abyś mogła spotkać syneczka niebawem
Ps biedne Wy mojej mamusie znowu nie śpicieale powiem Wam że miło się tu zagląda w nocy jak jesteście
człowiek ma poczucie że nie jest sam.
-
Lamka dziewczyny dobrze piszą. Dodam, że i u mnie pokarm popłynął około 3 doby, a laktator miałam 12h po porodzie (też cc). Pij dużo wody, odciagaj tak jak do tej pory (co 3h będzie ok), spróbuj sypiać kiedy możesz, bo zmęczenie nie pomaga. Przy laktatorze na dwie piersi od razu robimy 15 minut na obie na raz (nie ma tu w ogóle metody 7-5-3).
Power pupping tak jak Justyna napisała - najpierw 20 minut obie, potem 10 minut przerwy, 10 minut ściąganie, 10 minut przerwy, 10 odciaganie - łącznie godzina z przerwami.
Na tym etapie najważniejsze, aby było co około 3h oraz aby złapać jedno odciaganie między 1 a 4 w nocy.
Lunaris kciuki za Ciebie dziś. Oby po prostu zrobili tak jak będziesz chciałaLunaris lubi tę wiadomość
-
Lunaris, dziś zamiast do pracy w zachodnim kierunku Krakowa, duchem pędzę na wschód, by być z Tobą!
Przede wszystkim życzę Ci tego, by każda, jakąkolwiek, decyzja dziś podjęta była ta najlepsza dla Ciebie i Stasia! :*
Lunaris lubi tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualnyLunaris trzymam kciuki !
Lancia ja tylko powiem ( mimo że nie mam doświadczenia w KPI) że u mnie nawał pojawił się dopiero w 5 dobie po porodzie jak byłam już w domu , wcześniej też praktucznie zero a mimo to do dziś karmie piersią tylko.
Dziewczyny ja mam pytanie. Czy to jest zupełnie normalne że jak dziecko uczy się nowej umiejętności , a u nas ostatnio Ani non stop próbuje obrotów to powtarza to calyczas ? Wczoraj się zaczęło i nie jestem jej w stanie pieluchy zmienić bo nie chce leżeć na wznak tylko ciągle na boku i chce na brzuch. Sama jeszcze nie potrafi ale trochę ja popchne delikatnie i już jest i się cieszy. Mnie zaczęło niepokoić że póki co robi to tylko na jedną stronę.Lunaris lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJeszcze raz dziękuję za rady i wsparcie, i kciuki, będę próbować dalej odciągać.
Naprawdę nie wiem jak bym sobie poradziła bez Was.
Lunarisku też kciukam za Ciebie i Stasia!
Kaczorko, w wolnej chwili wpisz mi Dominika na pierwszej stronie, 8.12.2018 (40+3), 4120g, 54cm.
Update: kardiolog go zbadał, nie znalazł żadnych zmian w sercu. Podają mu coś na wspomożenie ciśnienia. Stan jest nadal stabilny. Ja powinnam wyjść między 9 a 12.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2018, 07:14
Patrycja20, Malgonia, pilik, Bajkaaa, summer86, JuicyB, veritaserum, JustynaG, Lunaris, Kaczorka, Anna Stesia, Achia, Sarna84, agulineczka, blue00, Rucola, StaraczkaNika, Nadzieja22, KateHawke, Siwulec, Emiilka lubią tę wiadomość
-
Lamka dziewczyny już dużo napisały, ja dodam tylko, że wszystko jest możliwe i wierzę, że Ci się uda z laktacją, ale też bądź wyrozumiała dla siebie. U mnie nawal pokarmu pojawił się w 3 dobie kiedy zobaczyłam się z Franiem. Ważne tez jest żeby mąż zapytał jakie szpital ma wytyczne co do dostarczania mleka. U nas można było przywozić tylko w jednym rodzaju pojemników z medeli, musiały być opisane godzina ściągnięcia, nazwiskiem i data. Porcji nie można mieszać (taka była u nas zasada) wiec nawet jak ściągałam kilka mililitrów to osobno pakowałam. Przez pierwsze trzy dni zrobiłam razem wszystkiego chyba z 60 ml a później w 3 dobie się rozkręciło do 30-40 ml na odciąganie. Ogromne kciuki !
-
Lamka to super wiesci, ze nic zlego lekarz nie znalazl! Wychodz ze szpitala i lec do Tarzaniatka!
A te bole, ktore przed porodem mialas? To przeszlo? Bo rwe chyba podejrzewali u Ciebie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2018, 07:33
Emilka
Od 09.2013:02.2014-5t6dc07.2015-12tc
MTHFR A1298C+C667T+PAI-1 4G-hetero, immunologia -
Lunaris kciuki za Ciebie i Stasia dzisiaj! Oby padły dwcyzje.
Lamka, a ja chce napisać jeszcze mniej optymistycznie niż dziewczyny, żebyś znała taką opcje (i pamiętaj, że karmimy się wyłącznie piersią i odkąd jesteśmy w domu panienka ani razu nie dała sie dokarmić). W pierwszej dobie w stresie i nerwach nie wycisnęłam nic, w drugiej 2ml, w trzeciej z 6ml (a jaka byłam szalenie dumna...!), w czwartej koło 20ml a w piątej pierwszy raz coś było w laktatorze, ale to było i tak 10-15 ml z obu piersi na ściąganie. Kolejne dni byłam w domu i byłam w stanie ściągnąć 150 ml przez cały dzień, od 10 doby Ninki jakoś 250. Nigdy nie dobiłam do 300ml, a robiłam 8 ściągań plus dwa pp (moje pp kończyło się 80ml z obu piersi i to było wow). Nawału nigdy nie miałam.
Cdl radziła żeby przez pierwsze kilka dni robić jedno odciąganie w nocy koło 1-2 i potem przynajmniej 5 godzin przerwy żeby się zregenerować. To jednak bardzo ważne bo teraz będziesz jezdzila do Domisia, pół dnia stała lub siedziała na nie koniecznie wygodnym krześle (ja miałam drewniane krzesełko z poczekalni). Stres, brak dziecka obok, u Ciebie cc. To nie są dobre czynniki dla laktacji, ale totalnie jej nie przekreślają.
A i ja mimo tak małych ilości ściągalnego mleka do 11 doby miałam dla Ninki tyle ile jadła. Była karmiona sondą i kroplowkami pozniej i mleczka potrzebowała idealnie tyle ile przywoziłam. Pozniej zaczęło brakować no ale widzisz, teraz pięknie je z piersi i Nino że nikt mi nie wróżył powodzenia (mało mleka, dziecko butelkowe) to jest pięknie a z Ninki ssak ogromny.
Trzymam kciuki żeby u Ciebie też się wszystko rozkręciło. Jak tylko Domiś będzie lepiej sam oddychał proś o kangurowanie. U nas nawet pozwalali przystawiać dzieciaczki na tlenie tylko pielęgniarki kontrolowały saturacje i pomagały z kabelkami.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2018, 07:51
Lunaris lubi tę wiadomość
-
Lamka dobrze ze są dobre wiadomości a co do kp to zobaczysz że się uda wiesz jak się zabrać do tego i wiesz czego się spodziewać a to najważniejsze! Ja nie miałam takiej wiedzy ba w mi w szpitalu mówili całkiem coś innego także kciuki za Was
Lunaris kciuki również za Ciebie oby nie kazali ci czekać jeszcze tylko podjęli decyzję byś jak najszybciej spotkała się z synkiembyś w końcu miała powodu wstawać w środku nocy
Lunaris lubi tę wiadomość
-
Witam się z domu :]
Powiem Wam że już nie wiem czy się śmiać czy płakać. Po 7 z izby przyjęć napisałam smsa że już jestem po czym Pani Dr zadzwoniła że "zapomniała wczoraj do mnie zadzwonić- nie ma jej w pracy bo niańka nie przyszła i będzie jutro. Zapytała czy mam skurcze (NIE!) i kazała jutro przyjechać". Ręce opadają...
Za chwilę bez łaski położę się gdziekolwiek bo właśnie wybiła moja godzina- 41 tc czas start! Cieszcie się że nie rodzicie na wschodzie Polski!
Lamcia jeszcze raz szybkiego wypisu. A powiedz jak po CC? jakieś wskazówki dla koleżanek przed? -
Lamka - jesteś dzielna i mądra, więc wierzę, że z laktacją sobie poradzisz. Dziewczyny już mnóstwo rad udzieliły. A natura zapewne też swoje dołoży.
Życzę Ci pięknego (na ile to jest możliwe w szpitalnych warunkach) spotkania z synkiemchłoń jego bliskość.
Lunaris - kciuki za Ciebie i Stasia, żeby lekarze potraktowali Was jak najlepiej i byście mogli się spotkać po tej stronie brzuszka bez nerwowej i stresującej atmosfery.
Nika - u Ciebie pewnie cisza?
Luna - nie wiem czy już podjęłaś decyzję, ale odnośnie tej Odry, ja bym zalecała ostrożność.
Aluśka była niedawno na nią szczepiona i przez okres 2 tygodni unikaliśmy spotkań z innymi, właśnie po to, żeby nikogo nie narażać na kontakt z wirusem.
U nas już jest ok. Gorączka minęła.
Minął też przy okazji skok rozwojowy.
No i idą trzonowe zęby - cztery na raz.
Dziś przy okazji mamy wizytę u fizjoterapeuty. Ciekawa jestem co powie. Ale to o 17 dopiero.
Miłego dnia życzę wszystkim!
Minnie - a Ty jeszcze trzymaj się w dwupakubrzuszek da radę
Luna1993, Minnie89 lubią tę wiadomość
-
Staszek się rusza i chyba tylko dlatego jeszcze nie pojechałam gdzie indziej. Dziś na izbie masakra- z 10 dziewczyn siedziało w kolejce do przyjęcia. W tym szpitalu teraz remont i podobno jest tylko 15 łóżek. Myślę sobie że jak mnie będzie chciała położyć jutro i każe mi czekać to może jednak się położę bo nie wiadomo ile jeszcze będą mnie odsyłać.
-
W końcu będą musieli go wyjąć
nie mają wyjścia
może jeszcze popracuję dziś nad rozkręceniem jakiejś akcji? ile można tak jeździć w te i z powrotem
Ale na razie odeśpię trochę tą noc bo zaczyna mnie łamać.
Nika melduj się!Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2018, 09:51
-
nick nieaktualnyLunaris- no kurde ta lekarka mocno niepoważna jest.. ciekawa jestem co Ci jutro powie jak Cie w końcu zobaczy... Popracuj nad rozkręceniem- nie zaszkodzi
lamka super, że dobre wieści do Ciebie docierają! Za laktację również trzymam kciukii cieszę się że również jestem na tym forum, bo czytając porady dziewczyn wiem, że jak cos- nie zostanę sama
A fizycznie nadal jest ok? Dobrze,że chociaż tu Ci oszczędzono bólu i w ogóle..
Ja w nocy nie mogłam tak od ok 3 spać ,ale w końcu się udało.mam Wrażenie, że ból @ się nasila.ale czy to coś znaczy?nie wiem.Oskar się wierci na szczęście, czekamy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2018, 09:46
-
Lunaris - no przecież zaraz tam pojadę i usiądę tej lekarce na głowie, może jej się poprzestawia w dobrą stronę!
Achia - żeby się nie okazało, że nam Lunaris prześcigniesz!
Lamka - ulżyło mi po dobrych wieściach od kardiologa. Mam nadzieję że już jesteś w drzwiach i wychodzisz!
A ja pospałam aż do teraz, w końcu jakaś dobra noc!