X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W oczekiwaniu na testowanie Ex-testerki. Cudzie trwaj
Odpowiedz

Ex-testerki. Cudzie trwaj

Oceń ten wątek:
  • Jeżowa Autorytet
    Postów: 3624 9996

    Wysłany: 25 grudnia 2018, 03:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No, to Agatka zrobiła właśnie miejsce w brzuszku na kolejny dzień świąt - myślę, że sąsiedzi mogli słyszeć proces robienia kupala :D

    Lunaris lubi tę wiadomość

    👧córeczka 2018
    👦synek 2020

    age.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 grudnia 2018, 04:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Kochane, przepraszam, ale nie miałam czasu ani ochoty pisać. Jak wyjdziemy to może napiszę Wam dłuższe podsumowanie tego koszmaru, który tu przeżywam.

    Domiś już ok, jutro albo 27-28.12 wychodzimy. Niestety początkowo był słaby, średnio jadł i kazali mi go dokarmiać z butelki. Powoli żegnam się z kp, bo butelka mu się na tyle spodobała, że nie chce już praktycznie ssać piersi :-(
    Czy macie dla mnie jakieś rady w tym temacie? Co zrobić żeby jeszcze powalczyć o to karmienie? serce mi pęka jak on się denerwuje przy piersi i płacze wnieboglosy, bo leci mu wolniej niż z butli. :-( a KPI nie zostanę, bo laktatorem nie jestem w stanie ściągnąć wystarczająco mleka dla niego.

  • Lunaris Autorytet
    Postów: 5660 9943

    Wysłany: 25 grudnia 2018, 05:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pierwsze primo nasze dzieciaczki przeświątecznie cudne <3 <3 <3
    A my nie mamy żadnego z djęcia z pod choinki :( Stasio strasznie marudził i nie było kiedy zrobić nawet :( Może dziś się uda.

    Drugie- KAczorka ręce mi opadły. Ciekawe czy w drugą stronę byli by zadowoleni? Jakbyś to Ty chore dziecko przyprowadziła? Mam nadzieję że na katarze się skończy :(

    Lamciu przykro mi że musicie zostać na Święta w szpitalu :(
    U mnie sytuacja wygląda podobnie z karmieniem. Mały coś niby ssie ale denerwuje się, wypluwa, nie może złapać brodawki kończy się wielkim płaczem i głodem. Walczyłam tu z dziewczynami i jestem przekonana że się uda. Dziewczyny poleciły mu laktator elektryczny (Lansinoh na 2piersi). Jest szybko i wygodnie-15 min obie piersi puste ręce wolne (od ręcznego już zakwasy miała w dłoniach). Nie mam jeszcze dość mleka żeby nie dokarmiać. Raz odciągnę 60ml a raz 30ml. Staś zjada jednorazowo 90ml co godzinę, dwie (mm starcza mu na 2-3godz). Zbieram mleko w pełne porcje w lodówce a w miedyczasie mm. Mam nadzieję że uda mi się stopniowo zejść z mm.
    Nie wiem czy widzisz w tym drogę dla siebie ale mocno trzymam kciuki za Was i zdrowie Domcia <3 Pamiętaj że mm to nie koniec świata, najważniejsze co dajemy naszym dzieciom to miłość a nie cycki :*

    summer86, Anna Stesia, Rucola lubią tę wiadomość


    age.png

    [/url]
    age.png
    06.2005 9tc [*] <3
  • summer86 Autorytet
    Postów: 8570 7936

    Wysłany: 25 grudnia 2018, 06:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lamuś, najwięcej doradzą pewnie Justyna , Juicy, Pilik i Lena .
    Wydaje mi się, że kluczowe będzie dla Was wyjście do domu i to jak tam będzie wyglądała laktacja oraz karmienie. W szpitalu jesteś zestresowana i to pewnie ma wpływ na ilość mleka.

    Z tego co zapamiętałam to na rozkręcenie polecane było odciaganie 7-5-3 przez 30 minut co 3 godziny oraz raz dziennie power pumping, które trwa godzinę.
    Odciągasz mleko w nocy? Odciąganie w nocy jest ważne ze względu na inny skład mleka i wyższy poziom prolaktyny, co stymulule laktację. Jeśli dobrze pamiętam wyrzut jest jakoś o 3-4 w nocy.
    Ze swojej strony na ilość mleka poleciłabym również Femaltiker (lub po prostu słód), herbatkę Bocianek i picie dużej ilości płynów.
    Warto byłoby rownież spotkać się z dobrę CDL, która oceni na ile jest szansa aby Domiś wrócił do kp.

    Trzymam kciuki za Wasze wyjście ;* i zgadzam się z tym co napisała Lunaris - mm to nie jest koniec świata i mamy tu na forum mnóstwo pięknych i zdrowych dzieciaczków karmionych w ten sposób. Ty i tak naprawdę dzielnie walczysz od początku.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 grudnia 2018, 06:55

    Anna Stesia lubi tę wiadomość

    3i49mg7yu2aqel15.png
    starania od 03.2016, 2IUI, CP, 18 cs szczęśliwy <3
    IO, stan przedcukrzycowy, MTHFR 677C-T,PAI-1(hetero), AMH 3,6, HSG 11.2016-jajowody drożne, długie i kręte
  • JustynaG Autorytet
    Postów: 4142 6356

    Wysłany: 25 grudnia 2018, 06:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lamka, kochana najważniejsze, że z Domisiem jest już dobrze. Doskonale Cię rozumiem jeśli chodzi o kp. Mi serce się krajalo gdy Ania wrzeszczała przy piersi. Jeśli chcesz walczyć o kp to koniecznie poszukaj certyfikowanego doradcy laktacyjnego. Być może Wam pomoże. Przede wszystkim będzie to osoba, która Was zobaczy i może znajdzie sposób na leniuszka.

    KPI to ciężki kawałek chleba i oczywiście nie dla każdego. Mi zajęło miesiąc zanim rozkręcilam tak laktację, że nie musiałam dokarmiać. Kolejny miesiąc to była walka o każdy mililitr by starczyło mleczka. Trzeci miesiąc to już mrożenie zapasów.
    Nie ukrywam, początki były bardzo ciężkie. Teraz jest już łatwiej.

    MM to nie koniec świata. :) Naprawdę dużo przeszłaś w ostatnim czasie i być może kolejna walka (tym razem o laktację) to zbyt wiele. To wtedy odpuść i po prostu wybierz dobre mleko modyfikowane.

    Ściskam mocno! I bez względu która drogę wybierzesz to pamiętaj JESTEŚ CUDOWNA MAMĄ

    summer86, Anna Stesia, Rucola lubią tę wiadomość

    43kt3e5ee2053a1j.png

    43ktio4p46502aio.png
    https://ekstesterki.wixsite.com/dziecko
  • Bajkaaa Autorytet
    Postów: 4691 6053

    Wysłany: 25 grudnia 2018, 07:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lamka ja przy kp nie pomogę jedynie co mogę powiedzieć to uwierz w siebie, lada chwila będziecie w domu i zobaczysz że jednak Dominik polubi się z piersiami, jednak gdyby jakims cudem coś poszło nie tak i zostałabys na butli a miała jakieś pytania to pisz mi kp nie wyszło a Zośka jest zdrowa i nie widać by czegokolwiek jej brakowało także głowa do góry uwierz najpierw w siebie to ci dużo da

    pilik lubi tę wiadomość

    bhywdf9hizoki5ai.png
    Córeczka <3 Zosieńka <3
  • JustynaG Autorytet
    Postów: 4142 6356

    Wysłany: 25 grudnia 2018, 07:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeszcze powiem jedną ważną rzecz. Nie ma co porównywać kp z kpi. Laktator jest słabszym ssakiem niż dziecko dlatego często potrzeba kilku randek z laktatorem by zebrać porcję.
    Jeśli ktoś decyduje się na kpi to powinien ściągać częściej niż co 3h.
    Nie trzeba już ściągać metoda 7-5-3 wystarczy 15 minut każda pierś.

    pilik lubi tę wiadomość

    43kt3e5ee2053a1j.png

    43ktio4p46502aio.png
    https://ekstesterki.wixsite.com/dziecko
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 grudnia 2018, 07:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja wiem, że mm to nie koniec świata, ale tak mi przykro, gdy jeszcze wczoraj (!) rano Dominik pięknie jadł 15min z każdej piersi, a po południu już nie było szans żeby ssał. Nie mam pojęcia czy da się to jakoś odkręcić, a jest na tyle chujowo, że mamy święta i żaden cdl pewnie do mnie nie przyjdzie. A wydaje mi się, że tutaj bardzo liczy się czas. :-( co do odciągania laktatorem, to od praktycznie dwóch tygodni mam takie same "osiągi", nic się nie zmienia, jak odciagnę 40ml to jest szał, zwykle 20-30. I wiem, że on z piersi jadł więcej.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 grudnia 2018, 07:09

  • Bajkaaa Autorytet
    Postów: 4691 6053

    Wysłany: 25 grudnia 2018, 07:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lamka czas jest ważny ale dasz radę w domu, ja wmowilam sobie ze jest za późno na rozkrecenie laktacji i to był początek końca a gdy odpuscilam i tylko jak nie mogłam uspokoić Zosi to dawałam pierś i wtedy ładnie już chwytala a ja byłam pewna że to nic nie znaczy bo ona jest na mm ale gdyby spokój i wiara byli moimi doradcami to bym walczyła dalej a tak to się podałam bo nie wierzyłam... Dziś już bym inaczej zrobiła ale hormony i stres to okropnie doradcy także daj wam czas i proszę cię staraj się myśleć pozytywnie
    Aha no i mi kpi nie wyszło bo ja ściągalam przez 30 min 5-10ml nigdy więcej nie udało mi się...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 grudnia 2018, 07:42

    bhywdf9hizoki5ai.png
    Córeczka <3 Zosieńka <3
  • Lunaris Autorytet
    Postów: 5660 9943

    Wysłany: 25 grudnia 2018, 07:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lamciu ja też mam takie ilości, po prostu zbieram i liczę że z czasem będzie więcej.
    Tak myślę jak jeszcze Ci pomóc- może kapturki? u nas Stasio pogardził ale może spróbujcie. No i nawet jeśli jeden dzień miał gorszy to nie znaczy że juz w ogóle Domiś odrzuci pierś


    age.png

    [/url]
    age.png
    06.2005 9tc [*] <3
  • JustynaG Autorytet
    Postów: 4142 6356

    Wysłany: 25 grudnia 2018, 08:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lamka, a może to kwestia czasu przystawienia? Bo jak jest bardzo głodny to się frustruje i woli butelkę?
    Może sposób Rucoli by pomógł? Podlewanie sutka mm żeby ciągnął i pobudzał laktację. Takie małe oszustwo.
    No i to, że w szpitalu nie wychodzi to nie oznacza, że w domu nie wyjdzie.

    summer86, Anna Stesia, pilik lubią tę wiadomość

    43kt3e5ee2053a1j.png

    43ktio4p46502aio.png
    https://ekstesterki.wixsite.com/dziecko
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 grudnia 2018, 08:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justynka próbowałam przy małym glodzie i przy dużym, uspokajam go w międzyczasie, podlewałam też mu mm po sutku i nic. Ale będę próbować dalej, a z kpi też będę próbować jak będzie trzeba.

  • Madzik34 Autorytet
    Postów: 473 458

    Wysłany: 25 grudnia 2018, 08:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lamka bardzo mi przykro,ze jestes na swieta w szpitalu...zycze ci z calego serca abys wyszla jak najszybciej.
    Jestem niestety przekonana,ze stres zwiazany z pobytem w takim miejscu wplywa bardzo zle na laktacje i tak jak pisaly dziewczyny jak tylko wyjdziecie do domu laktacja moze sie ruszyc.
    Jesli bardzo ci zalezy na kp to oprocz spotkania z cdl mozna sprobowac takiego systemu ktory podlacza sie do piersi(cienka rurka,ktora sie przykleja tuz przy sutku,gdzie puszczasz rownoczesnie mleko,kiedy dziecko ssie piers).
    Nie wiem jak to sie nazywa profesjonalnie,ale wtedy dziecku leci troche lepiej i wtedy mniej sie denerwuje(ale nie leci mu oczywiscie tak szybko jak przez butle).moze u was to pomoze?
    Trzymam kciuki!walcz jak tylko czujesz taka potrzebe!ale tak jak tu pisaly dziewczyny-mm to nie koniec swiata.jak zrobisz wszystko i sie nie uda to po prostu trzeba zyc dalej-nie wszystkim dane jest kp.
    Trzymaj sie!!!!zobaczysz niedlugo wszystko sie ulozy.

    Madzik
    l22nroeqnx13mwm3.png
    Mama 3 corek:)
  • Jeżowa Autorytet
    Postów: 3624 9996

    Wysłany: 25 grudnia 2018, 09:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lamciu to bardzo szybko się "odwidziało" Dominisiowi, skoro wczoraj jeszcze ładnie ciągnął... Ze swojej strony nie mam innej rady niż to, by w czasie dokarmiania mm pracować laktatorem nawet jeśli nic nie leci. I myślę, że popracuj w ten sposób póki jesteście w szpitalu, ale przystawiaj też Domisia. Jest też taki system z modeli wspomagający karmienie, który mi zasugerowała Pilik, gdy wydawało mi się, że piersi nie dają rady:
    https://www.medela.pl/dla-mam-karmiacych-piersia/produkty/karmienie/system-wspomagajacy-karmienie
    Może jakby Domisiowi więcej leciało to by chętniej ssał.
    I nie poddawałabym się jeszcze i dała sobie szansę i trzymała się myśli, że w domu będzie lepiej.

    Anna Stesia lubi tę wiadomość

    👧córeczka 2018
    👦synek 2020

    age.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 grudnia 2018, 09:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lamka- przede wszystkim cieszę się, że z Dominikiem wszystko ok, ale przykro mi, że pobyt się przedłuża i nie ma Was w domu..
    Mam nadzieję, że dziewczyny coś Ci doradzą i może faktycznie jak wrócisz do domu, to z kp będzie lepiej. Mogę tylko mocno trzymać kciuki! A nawet jeśli się nie uda- to tyle przeszłaś, że na pewno nie jedna z nas Cię podziwia. I nie rób sobie wyrzutów jeśli Domiś będzie na mm. I może warto jednak skontaktować się z jakąś tą doradczynią mimo świąt. Może jakaś pani przyjdzie,w końcu zajmując się tym zawodowo wiedzą, że jest różnie - i to że są święta może akurat nie będzie problemem.
    Trzymaj się! <3

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 grudnia 2018, 09:34

  • Lunaris Autorytet
    Postów: 5660 9943

    Wysłany: 25 grudnia 2018, 09:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KAczorka jak sytuacja u Was?


    age.png

    [/url]
    age.png
    06.2005 9tc [*] <3
  • reset Autorytet
    Postów: 7233 13043

    Wysłany: 25 grudnia 2018, 09:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny moje kochane! Najpierw dziękuję za wszystkie życzenia kierowane do Dinusiów. Nie wszystkie z nas tu są, bo nie każda ma siłę, nie każda czuje się tu na miejscu, ale wierzę, że z Waszym wsparciem i wiarą nam się uda!

    Ja wrzuciłam życzenia na dinusiach, u Was miałam napisać jeszcze kilka słów wczoraj, ale jak wróciłam po trzech (!) wigiliach to psychicznie byłam wrakiem i już nie miałam siły. Mam nadzieję, że teraz, w bożonarodzeniowy poranek, już po tym jak dokonał się Cud, przyjmiecie jeszcze moje życzenia! A że piękne słowa już padły wczoraj, to dziś nieco z przymrużeniem oka życzę Wam:
    - poczucia humoru i umiejętności znajdowania jasnych stron niczym u Anny Stesi;
    - dzieci zdrowych, kwitnących i z apetytem jak Szymek Flower Agatka Jeżowej czy Marcelek Oliczka;
    - determinacji w osiąganiu wszystkich celów i umiejętności godzenia macierzyństwa z życiem zawodowym jak u Emilki i Luny;
    - metabolizmu równie dobrego co u Fozzie oraz również jej wzorem kreatywności w wymyślaniu tortur dla M.;
    - wewnętrznego ciepła i życzliwości, którą zawsze widzę u Summer;
    - dzielności w pokonywaniu życiowych trudności niczym u Lamki i pilik - oraz równie dzielnych dzieciaczków co ich własne;
    - mężów, co to skakać będą po lody i ogarniać gotowanie wigilijnych potraw jak mąż Achii;
    - genów (no dobra, tych nie zmienicie) albo raczej dobrych kremów, które sprawią, że wzorem Lunaris będziecie zawsze wyglądać niczym dwudziestolatki!;
    - dobrego serca, którym będziecie umiały się dzielić niczym Justyna swoim mlekiem;
    - wiary - czy to w Boga czy w siebie same czy w szczęśliwy los - ale wiary i nadziei niczym u Frezyjciady;
    - umiejętności organizacji czasu i ogarniania rzeczywistości niczym u Melevis;
    - uporu w dążeniu do celu jak u Niki;
    - łutu szczęścia w życiu, które zaskakiwać Was będzie tylko pozytywnie niczym w ostatnim czasie zaskoczyło Emi;
    - ciętego języka Bajki, do rozprawiania się z teściowymi i szwagierkami;
    - kobiecej figury Rucoli albo pięknego powrotu do formy jak u Kaczorki;

    I niech Wam się darzy i spełnia wszystko, o czym marzycie!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 grudnia 2018, 09:47

    Anna Stesia, Achia, Lunaris, JustynaG, Jeżowa, Bajkaaa, Flowwer, pilik, summer86, Kaczorka, KateHawke, Yoselyn82, ibishka, emi2016, Patrycja20, Rucola, olik321, Emiilka lubią tę wiadomość

    relgmg7ymfbmxgyl.png


    * 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272 <3
    * listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
    * HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
    * PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero.
  • Anna Stesia Autorytet
    Postów: 3942 5285

    Wysłany: 25 grudnia 2018, 09:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lamuś, jaką macie butelkę? W najmniejszym stopniu odruch ssania zaburza Medela calma. Myśmy jej używali i mały nie odrzucił piersi, choć nie powiem bywały duże kryzysy z miotanimem się i nieprawidłowym chwytaniem piersi przez dziecko. Ważne też, aby nigdy nie przystawiac dziecka na dużym głodzie. Najlepiej jakby oczywiście mógł cały dzień na Tobie 'wisiec', bo tak najlepiej stymuluje się piersi. Mam nadzieję, że kiedy mały glodnieje najpierw dajesz mu pierś, a dopiero potem butle? Przy piersi przez pierwsze tygodnie dziecko może się bardzo dziwnie zachowywać, płakać, puszczać sutek itp. Jeśli jednak nie ma problemu z wedzidelkiem, napięciem mięśniowym w obrębie buzi itp.to trzeba cierpliwości. Czasem zresztą takie migotanie się i płacz jest sygnałem, że dziecko trzeba odbić albo że właśnie idą siku2/kupa. Co do pobudzenia laktacji dziewczyny już wszystko napisały- laktator, herbatki, słód jeczmienny, dużo wody. Moim zdaniem będzie lepiej gdy wyjdziecie że szpitala. Teraz pilnuj tylko przy pomocy laktatora, żeby laktacji nie stracić i staraj się przystawaic dziecko, a w domu umów sie w cdl, która opracuje Ci system schodzenia z dokarmiania. Będzie dobrze, kochana!

    Lunaris lubi tę wiadomość

  • Anna Stesia Autorytet
    Postów: 3942 5285

    Wysłany: 25 grudnia 2018, 09:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lamciu, system sns też może pomóc. Możesz to zrobić chalupniczo, tj. do strzykawki dac mm, podłączyć do niej rurkę (w szpitalach maja) i przykleić sobie do piersi. Gdy mały chwyci sutka możesz strzykawka po kropelce mi saczyc mleko-będzie wtedy pięknie stymulowal piersi. Może też w jakiejś całodobowej aptece będzie gotowy zestaw medeli.

    Rucola lubi tę wiadomość

  • Anna Stesia Autorytet
    Postów: 3942 5285

    Wysłany: 25 grudnia 2018, 09:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Reset, jakie piękne życzenia! <3 Po trzech wigiliach byłabym Grinchem, podziwiam! Czy trud cukierniczy został doceniony? Masz tyle energii, ze mogłabyś jednoosobowo zasilać przynajmniej jedno nieduże miasteczko!

    summer86 lubi tę wiadomość

‹‹ 2583 2584 2585 2586 2587 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Suchość pochwy - najczęstsze przyczyny, objawy i leczenie

Suchość pochwy to wstydliwa dolegliwość, która dotyka wielu kobiet. Kiedy się pojawia? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z odpowiednim nawilżeniem pochwy? Czy suchość pochwy można leczyć? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza – zagadkowa choroba powodująca niepłodność

Jeżeli dokuczają Ci silne bóle brzucha przed oraz w trakcie miesiączki, odczuwasz ból przy współżyciu, nie możesz zajść w ciążę - objawy te mogą wskazywać na endometriozę, tajemniczą chorobę, która może powodować niepłodność. Ale nie mając powyższych objawów, mając regularne, niebolesne miesiączki może okazać się, że ta sama choroba powoduje u ciebie problemy z płodnością. Dlaczego?

CZYTAJ WIĘCEJ

Zespół Policystycznych Jajników – objawy PCOS, leczenie podczas starania o dziecko

Zespół Policystycznych Jajników również znane jako PCOS lub Policystyczne Jajniki, to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych u kobiet. Jakie są objawy PCOS? Jak wygląda proces diagnozy i leczenia? I najważniejsze jak PCOS wpływa na płodność i starania o dziecko. 

CZYTAJ WIĘCEJ