Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Izolda90 wrote:Na Żelaznej ciążę fizjologiczna tylko prywatnie można prowadzić. Na NFZ to tylko chyba gabinet patologii ciąży.
Ja wczoraj byłam na USG, pojawił się pęcherzyk żółtkowy. Zarodka jeszcze nie ma, mam przyjść za 2 tygodnie. W pierwszej ciąży, bo oczywiście już porównywałam ;p, 3 dni później byłam na USG i był już zarodek.... Więc wcale nie jestem spokojniejsza..... Ehhh... Ten mój spaczony umysł....
Nika, nie stresuj się tak betą. A pęcherzyk śliczny, jesteśmy na tym samym etapie, też czekasz na wizytę serduszkowa i rozumiem Twój stres, ale trzymam kciuki że będzie u Ciebie wszystko OK
Aksamitna, czasami dzieciaczki muszą odpocząć żeby potem Ci porządnie dokopać ;p
Flo, jeśli dobrze pamiętam, jutro beta? Trzymam kciuki ;* -
summer86 wrote:Izolda, super że jest pęcherzyk żółtkowy, teraz czekamy na serduszko będzie piękny prezent świąteczny
Dziewczyny, mam prośbę, trzymajcie jutro mocno kciuki żeby było dobrze - około południa mam USG prenatalne. Tak się boję, że o wydrukowanie PAPP-A poprosiłam męża, żeby nawet nie patrzeć przed wizytą co tam wyszło.
Mam jeszcze pytanie, czy też macie takie napady głodu? Ja wieczorem jestem tak głodna, że szok. Staram się jeść kolację ok 20-21 co dla mnie jest wyczynem, bo dawniej jadłam najpóźniej o 18-19, a jak kładę się po 22 to już tak mnie ssie w żołądku, że aż mi niedobrze
Jeśli jutro wszystko wyjdzie ok, umówię się dodatkowo na konsultację do diabetologa, może wyśle mnie wczesniej na krzywą cukrową. Nie ma to jak trzecie badanie krzywej w ciągu rokusummer86 lubi tę wiadomość
Mikołaj 25.04.2011
08.06 - transfer 3dniowego malucha, 1x❄️3dniowy, 1x❄️5dniowy
27.02 3480g Michaś 56cm długości
-
StaraczkaNika wrote:Mi siostra śle właśnie taką dowcipną. Ile razy dziennie się wkłada takie? I chyba lepiej na noc, żeby nie wyleciało, nie? Szykuję się na to psychicznie - niecierpię dopochwowych rzeczy i nie umiem ich wtryniać, mąż mi pomaga, bo jemu jakoś lepiej to idzie, wstyd się przyznać!
Dowcipna podobno inaczej działa, niż doustna i duphaston, malka wczoraj o tym pisała. Mi lekarz też mówił dokładając na ostatniej wizycie lutkę do duphastonu. Podobno działa bezpośrednio na szyjkę itd. przez to jest bardziej skuteczna.
Ja stosuję 2 razy dziennie po 100 mg (sprawdź dawkę bo są jeszcze 50). Bałam się, że będzie to mocno i od razu wypływać, ale dzieje się tak dopiero po dobrych kilku godzinach. Rano aplikuję przed śniadaniem tak, żeby chwilę posiedzieć a nie od razu łazić.
Boję się, żeby nie nabawić się jakiejś infekcji, ale staram się dokładnie dezynfekować ręce przed aplikacją.
Już w sumie 3 tygodnie i weszło w nawykStaraczkaNika lubi tę wiadomość
-
Summer, kiedy masz wyniki pappa? Bo ja cały czas za nie kciuki trzymam , a w sumie to za Ciebie, żebyś się tak niepotrzebnie nie stresowała.
Z tymi rocznikami to ja Cię zmyliłam, bo ja myślałam, ze jesteś lato 86 i napisałam, że mam pół roczku wiecej. A tu się okazało, że Ty też listopadowa hihi, więc jednak mam cały rok więcej doświadczenia życiowego! A ten rok to mi tak dokopał, że psychicznie zbliżM się już chyba do 40stki)summer86 lubi tę wiadomość
-
mi88 wrote:Summer, trzymam kciuki! I za Niki betę też!
Nika, z dedykacją dla Ciebie:
https://www.youtube.com/watch?v=HeD8jd9IYYg -
Nika, wyniki już są, leżą wydrukowane przez M. ale nie zaglądam do nich przed jutrzejszą wizytą
Mi ten rok również dał popalić..StaraczkaNika lubi tę wiadomość
-
summer86 wrote:Nika, wyniki już są, leżą wydrukowane przez M. ale nie zaglądam do nich przed jutrzejszą wizytą
Mi ten rok również dał popalić..
Zamierzacie się potem już pochwalić światu? To dopiero czad! Ale marzę, żeby móc coś takiego powiedzieć tym wszystkim ciotkom, co mi już dawno dały etykietkę "ta co to dzieci jezzcze nie ma"... ahh, marzenia!
P.S. Takie marzenia uktywniają się w perspektywie każdej zbliżającej się wspólnej Wigilii i wizji, że znowu mi wzyscy bedą życzyć dzieci dzieci i jeszczd raz dzieciWiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2017, 21:27
Siwulec, staraczka1111 lubią tę wiadomość
-
Nika, moim rodzicom już powiedziałam. Mąż nalegał, bo ma teraz sporo wyjazdów i chciał, żeby w razie czego ktoś miał na mnie oko, zawiózł do lekarza czy coś. Poza tym nikt nie wie. W zasadzie to miałam powiedzieć tylko tacie i tak początkowo zrobiłam, ale cięzko mu było tak ukrywać przed mamą i po naciskach w końcu powiedziałam mamie.
Z mamą relacje mam średnie, więc reakcja powiedzmy, że byla taka jak się spodziewałam - umiarkowany optymizm i teksty, że ona w 3 ciążach to wszystko robiła i nikt się nie litował na dnią a ja tu z okien na święta myć nie zamierzam. Także noSiwulec, mi88 lubią tę wiadomość
-
StaraczkaNika wrote:85. Skończyłam 32, ale niedawno więc bliżej mi do 32 i koniec i tak wszystkim mówie ( tak, dzisiaj u położnej też!). Ty też możesz mowić że masz 31 (skończone) a nie 32 (ledwie napoczęte) - to jest bardzo dobry system!
Jak fajnie, rocznik 85 to również i ja
A jeszcze rok temu twierdziłam ze już za stara na dzieci jestem -
Sammer jestem z tobą na wizycie !!! Jest dobrze tylko wizyta to formalność!!
Ja właśnie mam atak głodu i piekę dwa krokiety słodkie feeeee tylko miecho i ewentualnie bakalie z owocami.
Mi hihihi filmik supermi88, staraczka1111, summer86 lubią tę wiadomość
112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
Siwulec wrote:Jak fajnie, rocznik 85 to również i ja
A jeszcze rok temu twierdziłam ze już za stara na dzieci jestemSiwulec lubi tę wiadomość
112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
Flowwer wrote:ja się nie wypowiadam, kararuch z epoki lodowcowej w moim wieku to raczej babca...
Ja taka teorie przyjęłam po śmierci mojego taty, miałam 20 lat i stwierdziłam ze za późno mnie spłodzili bo tato miał 37 a mama 35 lat i strasznie przeżyłam stratę taty, ze nie poprowadził mnie do ołtarza, nie doczekał moich dzieci (tak bardzo uwielbiał dzieciaki) i miałam do nich długo żal bo moje siostry o 10 i 12 lat starsze miały już swoje rodziny a ja w klasie maturalnej...
i stwierdziłam wtedy ze nie będę rodzic po 30-tce
Ale wiadomo tylko krowa nie zmienia poglądów i poukladalam już sobie w głowie ze nawet jutro może być koniec bo tyle wypadków codziennie itd niewiadomo co komu pisane wiec trzeba żyć chwila i czerpać z życia jak najwiecej:)
Trochę czasu mi to zajęło żeby dziś myśleć inaczej wiec nie bierz tego do siebie bo moja siostra rodziła w wieku 43 lat trzecia córkę i jest najszczęśliwsza a córcia jej wspaniała wiec pesel to tylko cyfry -
StaraczkaNika wrote:A widziałaś coś w tym pęcherzyku? Bo mi tu gin o strukturach, a ja nic tam nie widziałam. Tzn widziałam strzałki, co sobie kursorem namalował. I teraz myślę, czy ja aby nie jestem wyrodną matką albo może przyszedł czas na wizytę u okulisty
Nie widziałam struktur, tylko drugi pęcherzyk, czyli żółtkowy, w pęcherzyku ciążowym. Nic więcej ;p mój gin też więcej nie mówił, ale ja byłam 5t1d a Ty chyba byłaś z kilka dni starszą ciąża więc może już coś tam można było ujrzeć -
Siwulec u mnie to nie wybór tylko życie zweryfikowało. Powinnam mieć 3 dzieci nastoletnich.
Edit : umieram takie mam potężne skórcze, zdążyłam zjeść tylko jednego krokieta. Teraz się zwijam w łóżku. Oby nie zaszkodziły fasolce.Siwulec lubi tę wiadomość
112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
Izolda90 wrote:Nie widziałam struktur, tylko drugi pęcherzyk, czyli żółtkowy, w pęcherzyku ciążowym. Nic więcej ;p mój gin też więcej nie mówił, ale ja byłam 5t1d a Ty chyba byłaś z kilka dni starszą ciąża więc może już coś tam można było ujrzeć
-
Flowwer, bierzesz nadal leki?
Nospa i leżeć grzecznie, mi przy bólach brzucha pomaga głębokie oddychanie. -
Siwulec wrote:Ja taka teorie przyjęłam po śmierci mojego taty, miałam 20 lat i stwierdziłam ze za późno mnie spłodzili bo tato miał 37 a mama 35 lat i strasznie przeżyłam stratę taty, ze nie poprowadził mnie do ołtarza, nie doczekał moich dzieci (tak bardzo uwielbiał dzieciaki) i miałam do nich długo żal bo moje siostry o 10 i 12 lat starsze miały już swoje rodziny a ja w klasie maturalnej...
i stwierdziłam wtedy ze nie będę rodzic po 30-tce
Ale wiadomo tylko krowa nie zmienia poglądów i poukladalam już sobie w głowie ze nawet jutro może być koniec bo tyle wypadków codziennie itd niewiadomo co komu pisane wiec trzeba żyć chwila i czerpać z życia jak najwiecej:)
Trochę czasu mi to zajęło żeby dziś myśleć inaczej wiec nie bierz tego do siebie bo moja siostra rodziła w wieku 43 lat trzecia córkę i jest najszczęśliwsza a córcia jej wspaniała wiec pesel to tylko cyfry
Nl niestety - smierc rodzica zawsze boli tak samo. Moja mami urodila mnie majac 29 lat. Zmarla kiedy ja mialam 25. Mimo ze mialam juz meza moj swiat i tak się rozpadl.Siwulec lubi tę wiadomość
-
Summer trzymam mocno kciuki! Na pewno wszytsko jest ok daj koniecznie znać zaraz po wizycie co i jak. I jakaś fotkę poślij
Nika ja dopochwową mialam rano i wieczorem (100mg). Na początku jest to trochę nie przyjemne, ale można się przywyczaić. Zaopatrz się w jakaś wkładkę, bo niestety po paru godzinach resztki tabletki wypływają na zewnątrz a to ja jestem lato 86
Jesli chodzi o te „struktury” to myśle, ze miał na myśli powoli pojawiający się pęcherzyk żółtkowy. Ja miałam taka sytuacje, byłam na usg w 5t2d i ogólnie było widać sam pęcherzyk i tak mam tez na zdjęciu z usg, a jak trochę inaczej „wsadził” ta głowice z usg to coś tam po boku się już pokazywało, jakby drugi pęcherzyk w środku. Ale był jeszcze słabo widoczny.
Izolda dwa tygodnie szybko zleca i będzie pięknie bijące serduszkoStaraczkaNika lubi tę wiadomość
-
summer86 wrote:Flowwer, bierzesz nadal leki?
Nospa i leżeć grzecznie, mi przy bólach brzucha pomaga głębokie oddychanie.
Czuje się jak na porodówce
112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄