Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Aga, dobrze że mówisz co czujesz i jeszcze cudowniej że postąpiłaś tak jak Ci serce dyktowało i zawalczyłaś o Boryska. Wiadomo że masz inną perspektywę niż większość z nas i wiele rzeczy masz już przepracowanych, bo przyszłaś tu juz z doświadczeniem, które my dopiero zdobywamy. Ja uważam że Twój i Blue wkład do naszego przekroju przez macierzyństwo jest cenny i ciekawy Zawsze mnie trochę sprowadzasz do pionu - bo być najlepszą mamą to nie znaczy być matką idealną
Aga9090, Anna Stesia, pilik, Patrycja20 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMi masz też rację ja za każdym razem odbierałam posty dziewczyn jako atak na moje widzimisię (a może wcale tak nie było). Wogóle wtedy to miałam straszna huśtawkę nostroju z jednej strony ratować siebie, a z drugiej dziecko. Ale wybrałam dziecko skoro onkolog użyła słów "trudno poczekamy, bo jednak maluch walczy i zoperujemy w 16 tc" jak operacja musiała być podczas ciąży to zdecydowałam, że spróbuję. To, że odbyła się w 12 tc, a nie po 16 to już los zadecydował. Mi bardzo pomogły słowa mojego wujka "ten na górze wie co robi".
I nie strasz, że będzie rozpuszczony
Nika, ja i Blue byłyśmy często krytykowane za nasze podejście, wychowanie, bo jest inne niż te w reklamach i internetach i różni się niż Wasze. My podchodzimy na luzie, bo wiemy jak jest. Nie da się być matka idealną (nawet takiej nie ma) ale mozna być matka idealna dla swojego dziecka. Macierzyństwo to ciężka "praca" nie jest zawsze tak kolorowo. Podejście zmienia z czasem i nie da się wszystkiego zaplanować aby było idealnieWiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2019, 14:26
-
nick nieaktualnyNika- ciekawe kiedy Oskar dojdzie do takich samych wniosków
Aga- najważniejsze,że Ty jesteś,że Borys jest, że możecie się sobą cieszyć, że dzieciaki i mąż się cieszą. że ta historia ma happy end. bo było o krok. podjęłaś właściwą decyzję,że posłuchałaś swojej matczynej intuicji. mam nadzieję,że jesteś z siebie dumna! bo powinnaś być
ps. jak włożyłam do wody już lekko rozmrożone pierogi (dzięki Oskar ,bo musiałeś zasnąć na mnie wtedy a nie kiedy indziej :p ) tzn że nic z nich nie będzie ?:pWiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2019, 14:23
Aga9090 lubi tę wiadomość
-
O spacerówkach się nie wypowiem, bo na razie kompletnie nie mam zdania ani doświadczenia.
Ale muszę się odnieść do Agi - Kochana, dobrze że to z siebie wyrzuciłas. Setki razy powtarzamy że po to jest ten wątek. Tu możemy być sobą, napisać wszystko i wymienić opinie. Jasne, że nie każda się z Tobą zgadza, ja sama byłam w szoku jak pierwszy raz przeczytałam Twój wpis o tym ile masz lat i ile dzieci. Pomyślałam sobie: ja w życiu bym tak nie mogła. Dziś jestem pełna podziwu dla Ciebie. Tulę mocno, wojowniczko!Aga9090 lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny, my już po fitness. Mam poważne obawy, że lewkowi zaczyna się katarek
AnnaStesia my aktualnie jeździmy spacerówką espiro next, ale nie wyobrażam sibie takiej kolumbryny brać na wakacje do samolotu hahaha oprócz tego, mam wrażenie, ze Mały się w niej ugotuje przy upałach. Dlatego szukamy czegoś mniejszego i bardziej przewiewnego, na chwilę obecną mamy upatrzony jeden model używany.EDit. Z perspektywy czasu najprawdopodobniej chciałabym samą gongolę espiro next, ale są tylko w zestawach 2w1 więc jeszcze raz podjęłabym tą samą decyzję
Mi88 ciekawa jestem co ten lekarz Zarot powiedział o bankowaniu krwi? Wy bankowaliście?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2019, 14:28
Anna Stesia lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Aga, chciałam się odnieść do Twojego wpisu. My patrzac na Twój opis sytuacji patrzyłyśmy bardzo racjonalnie (ja ze swojej strony myślałam, Boże, ona ma troje dzieci a co się stanie jeśli je osieroci?) a Ty działałaś intuicyjnie. A to intuicja matki jest najwazniejsza i dobrze, ze nie poddałaś się presji otoczenia, lekarzy. Wszystko skończyło się szczęsliwie... mało tego, gdyby nie ciąża ( a raczej starania) to o torbieli dowiedziałabyś się zapewne później i straty w Twoim organiźmie byłyby jeszcze wieksze. Bardzo fajnie, ze mimo wszystko jesteś z nami i dzielisz się swoimi odczuciami i chcę żebyś wiedziała, ze ja (i na pewnoe pozostałe Dziewczyny też) zawsze życzyłyśmy Ci jak najlepiej!!!!
Aga9090 lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Aga, tak naprawdę żadna z nas nie jest w stanie powiedzieć w 100% jak postąpiłaby będąc w Twojej sytuacji. Ewentualnie nam się to może wydawać.
I tak naprawdę, jakiekolwiek rady by tu nie padły - same musimy podjąć każdą decyzję i zmierzyć się z jej konsekwencjami.
Moja babcia zaszła dość szybko w drugą ciążę, była ona zagrożona. Lekarz zaproponował aborcję jako bezpieczniejsze wyjście. Babcia biła się z myślami, poszła porozmawiać z księdzem. Ostatecznie nie zdecydowała się usunąć ciąży. Urodziła mojego tatę. Dzięki temu też jestem na świecie ja, Aneczka. Jedna decyzja ma wpływ na wiele rzeczy. Ale mogła też osierocić swojego pierworodnego. Nikomu nie zazdroszczę podejmowania takich decyzji i mam nadzieję, że żadna z nas nie będzie tego musiała robić.
A czasami może nie rozumiemy podejścia Twojego czy Blue, bo jeszcze się łudzimy, że można wszystko idealnie Ale życie weryfikuje nasze plany. Poza tym, mam wrażenie, że macierzyństwo w przypadku pierwszego dziecka wygląda zupełnie inaczej niż przy kolejnym.Aga9090, Anna Stesia lubią tę wiadomość
-
Aga, no ja właśnie widzę jak czas weryfikuje ideały i wyobrażenia. Dla przykładu - kiedyś myślałam cóż to za problem wyparzyć dziecku smoczek ze 3 razy dziennie... no właśnie, ten smoczek, którego miało nie być... a jest w dziobie mojego dziecka i to niewyparzony od wtorku
I zgadzam się z Mi, bo ja też na początku widziałam to tak, że każą Ci wybierać między opcją A, która daje bardzo nikłe szanse na przeżycue dla Ciebie i maleństwa za to wysokie na osierocenie trójki małych dzieciaków, a opcją B, gdzie ratujesz siebie i szczęśliwe dzieciństwo pozostałej trójki kosztem tego, który nie ma szans. Dopiero z czasem pojawiła się i opcja C, gdzie wszyscy żyli dlugo i szczęśliwie, ale sama przyznasz, że mało kto nastawia się na takie happy endy. Pozostaje pogratulować Ci odwagi i instynktu. I zapewnić że nieważne co kto wtedy powiedział, potem wszystkie bardzo się cieszyłyśmy, że potoczyło się tak a nie gorzej.
Achia, ja co prawda nie jestem taką specjalistką od pierogow jak Mi, ale myślę że będą dobre. Smacznego!Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2019, 14:44
Aga9090, mi88, JuicyB lubią tę wiadomość
-
Ja tylko informacyjnie- ponieważ spotkania mi się dziś przesuwają to zmieniłam godzinę usg na 17.50, więc się nie denerwujcie, że nie daję znaku życia
Anna Stesia, Achia, pilik, emi2016, Rucola, summer86, Minnie89, JustynaG, Jeżowa, Lusesita lubią tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualnyLusesita wrote:Ania1003 wywoluje Cię
Widziałam twoje polubienie Daj znać co u Was.
Nadrabiam póki mam chwilę.
Jestem codziennie przynajmniej 3 strony do tyłu.
- M jest od trochę ponad tygodnia.
- Jesteśmy w Sz w komplecie w sumie od wczoraj.
- Właśnie zrobiłam test, a wynik hmmm... Poczekam do rana a najlepiej po weekendzie aż przyjdą mi Nordy, bo u mnie są najlepsze. Raczej to nie pora na rodzeństwo, więc przyjmijmy że jest biało.
- w sobotę prawdopodobnie podjedziemy do p. Marty z Tylem.pl na przymiarki fotelika (Bajka u nas też słabo w ramionach). Tym bardziej teraz jak zdarza się trasa 1500km w 2 dni.
- co do spacerówki to jesteśmy zadowoleni, i z jednej i z drugiej z 2w1, więc nie siedzę w temacie.
- chyba Rucola pytala(?) o zabawki. U nas fajnie sprawdza się takie coś. Z allegro. Wystarczy wpisać nazwę.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/2ce3aa04cfc6.jpgpilik, moniśka..., Rucola, Aga9090, Lusesita, Anna Stesia lubią tę wiadomość
-
Nie zgłębiajac się w ówczesne dyskusje i wybory, jako matka już dwójki dzieci, powiem tylko, że ja swoich poglądów póki co nie zmieniłam. Tak, mam teraz drugie dziecko, które kocham ponad wszystko w świecie, ale gdyby istniało (jakby nie patrzeć duze) ryzyko, że mogę osieroscic syna, zostawić męża samego - z bólem, żalem, potomkiem do wychowania i kredytem na karku - dla nich ratowalabym siebie. Nie dla siebie - ja miałam cudowne życie. Oni zasługują ponad wszystko na pełną, kochającą się rodzinę.
Wiem, że niektóre kobiety od zobaczenia dwóch kresek, mówią, że kochają już to dziecko - pewnie sama potocznie tak mówiłam. Tylko to jest wg mnie infantylna miłość, bardziej zakochanie w myśli o tym co nas czeka. Zarówno przy pierwszym dziecku jak i przy drugim, prawdziwą miłość poczułam później, później pokochałam te namacalne stópki, uśmiechy, a i nawet płacz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2019, 15:08
Patrycja20, mi88, Luna1993, Madzik34 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, dzięki wielkie za informacje informacje dotyczące wózka. Pewnie gdy wybralibysmy nowa spacerowke to moja teściowa by zatriumfowala, bo krytykowała Espiro. Z drugiej strony widzę, że na lato może faktycznie być w niej małemu bardzo ciepło. Dziękuję, że zwrocilyscie mi na różne rzeczy uwagę.
Nenusia, myślę, że przypisujesz nam bardzo niecne intencje, łącznie z zazdrością. A fe. Każda z nas chciała i dla Ciebie, i dla Borysa jak najlepiej. Wszystkie bardzosmy to przezywaly, mój mąż do tej pory pamięta Twoja historię najlepiej, bo potrafiłam mu chlipac przy kolacji, że nie wiadomo, jak to będzie itp. Wiem, że lekarze stawiali Ci różne diagnozy i sama nie byłaś dobrze poinformowana, ale tym bardziej do nas docierały strzępki chaotycznych informacji. W pewnym momencie tak jak większość dziewczyn myślałam, że jest jasne, że umrzesz jeśli zdecydujesz sie na utrzymanie ciąży i ryczalam jak bóbr. To był jeden z najbardziej dramatycznych momentów na forum. Ale pamiętam dobrze moment, w którym guz okazał sie niezlosliwy i ziemia zatrzesla się w posadach, bo tyle kamieni spadło na raz z serc. Mam nadzieję, ze czasem dostrzegasz tez i to, ile bezinteresownej wsparcia dostałaś od zupełnie obcych kobiet. Jak to sie mówi- tyle wiemy o sobie na ile nas sprawdzono. Żadna z nas nie była w takiej sytuacji, ale każda z nas gorąco trzymała kciuki za najpiękniejsze- i szczęśliwie ziszczone - rozwiązanie. Jesteś bohaterką tego forum, a Borys największym silaczem!
A co do wizji macierzyństwa- każdy robi jak mu dobrze. Tak naprawdę wszystkie różnimy sie w niuansach, a nie w sprawach wagi ciezkiej. Każda z nas kocha swoje dzieci, każda z nas karmi, nosi, przytula, całuje. Dzieciom nie trzeba nic więcej do szczęścia.Aga9090, mi88, pilik, summer86, JustynaG, Lusesita, Madzik34 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyFozzie wiem, że mnie lubisz ale mając wybór 1)usuwasz wszystko natychmiast razem z zarodkiem i nie masz już szans na zajście w ciążę
2)poczekac do 16 tc i spróbować uratować też dziecko
Więc wybrałam"opcje" 2 gdzie była szansa nie tylko dla mnie ale i dziecka
Nie zrozumie chyba nikt kto nie był w takiej sytuacji. Nie da się postawić kogoś na czyimś miejscu i decydować co by zrobił -
To ja się wypowiem jako specjalistka od pierogów! Kiedyś rozpuściły mi się całkowicie. Była taka wielka klucha 16 pierogów - moje dwa obiady
Wrzuciłam to do gara, stwierdziłam, że co ma być, to będzie. Innego jedzenia nie ma
Jak się trochę podgotowały, zaczęłam tę kulę dzielić na kawałki podczas gotowania. Na szczęście były tam całe truskawki, więc nie rozpuscily się w wodzie (bo to, że większość się rozsypala, to jasne). Gotowałam to długo, potem odcedzilam, zalalam śmietaną kremówką i cukrem. I cóż - przynajmniej nie byłam głodna cały dzień
Rucola, o bankowaniu napiszę, jak dorwę laptop Teraz spacerujemy - młoda śpi, ja mam termos i bezy z cukierni Chodzę dookoła kościoła, bo dzięki temu mam równo i mogę pisać - ale bankowanie to temat na dłuższy post, a mi cierpna ręce
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2019, 15:31
Achia, pilik lubią tę wiadomość
Dziewczynka Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
nick nieaktualnyPierogi wytrzymały! Owszem, tak troszkę się rozleciały ( a były ze szpinakiem) ale były pyszne! A na dodatek mąż zadzwonił, że z tyłu w lodówce schował dla mnie malutką puszkę coli. A ja taaak dawwwnooo nie piłam coli! Pije głównie albo wode, piwo 0%, tudzież herbatkę laktacyjną . Także radość była :p
mi88, Aga9090, Minnie89 lubią tę wiadomość
-
Aga, napisałam to nie wchodząc w dyskusję, specjalnie użyłam sformułowania: "Nie zgłębiajac się w ówczesne dyskusje i wybory", Ty zrobiłaś jak zrobiłaś, wszystkie powiedziały co powiedziały, teraz Ty wyrzuciłas z siebie bolączki, a ja nie odnosząc się w dalszym ciągu do konkretnie Twojej sytuacji, napisałam, podtrzymalam swoje poglądy dotyczące utrzymania życia przez członków mojej prywatnej rodziny
może jestem cienias, a nie wojownik, ale możliwe "rozbicie" rodziny przez śmierć matki "z wyboru" to dla mnie słabe wyjście i pomimo swoich, prywatnych uczuć i pragnień zgłębiania kolejny raz tajników macierzyństwa dla mnie wybór byłby jeden.
I tak, będąc na Twoim miejscu pewnie straciłam to dziecko nie podejmując walki o nie, jednak podjelabym walkę o obecną rodzinę, za wszelką cenę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2019, 15:24
-
nick nieaktualnyAnnaStesia czytam te Wasze miłe słowa to oczy mi się zaszkliły, a po Twoim poście to już łzy poleciały..
Ja dostałam mała iskierkę nadzieji w maju gdy onkolog (starszy stażem od mojej onkolog - później on przeprowadzał operacje) robił mi usg przez prawie godzinę. Sprawdzał dokładnie jak torbiel jest unaczyniona czy są jakieś znaki, że jest to badziewie złośliwe i czy zarodek jest w bliźnie.
Mówił, że na jego oko to jest najzwyklejsza torbiel niezłośliwa jeszcze wolał innych lekarzy aby to ocenili. Po tym usg zadecydowałam, że czekamy.
Ja też tutaj wszystkiego dokładnie nie pisałam, bo co chwile każdy mówił co innego. Jednego dnia radosc drugiego smutek. Były nikłe szanse ale jakbym miała do końca życia sobie pluć w twarz, że podjęłam zła decyzję to nie wiem czy bym psychicznie wytrzymała
Anna Stesia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mi88 czekam zatem na szerszy opis dot. bankowania krwi My zabankowalismy.
Ania czyli z testem jest coś na rzeczy??? jesli dopuszczacie możliwośc ciązy, to chyba jednak to nie jest dla Was aktualnie takim złym pomysłem, co?? hehehe trzymam kciuki dzięki za zabawkę
Cabrera ja też jakiś czas temu studiowałam początki wątku hehehehe fajnie się to czyta
Coś jeszcze chciałam napisać, ale zapomniałam.....
Cabrera lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021