X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W oczekiwaniu na testowanie Ex-testerki. Cudzie trwaj
Odpowiedz

Ex-testerki. Cudzie trwaj

Oceń ten wątek:
  • Fozzie Bear Autorytet
    Postów: 1314 3910

    Wysłany: 14 marca 2019, 18:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Reset, serce Ty moje! Ja Ci mówiłam - skończ już płakać <3

    reset lubi tę wiadomość

  • summer86 Autorytet
    Postów: 8570 7936

    Wysłany: 14 marca 2019, 18:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Reset, cudowne wieści <3

    3i49mg7yu2aqel15.png
    starania od 03.2016, 2IUI, CP, 18 cs szczęśliwy <3
    IO, stan przedcukrzycowy, MTHFR 677C-T,PAI-1(hetero), AMH 3,6, HSG 11.2016-jajowody drożne, długie i kręte
  • Fozzie Bear Autorytet
    Postów: 1314 3910

    Wysłany: 14 marca 2019, 18:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    #pogadanki

    S: mamo, Klara ma siusiaka?
    FB: no coś Ty, chłopaki mają siusiaki
    S: Aaaa! Dziewczyny mają mandarynki!

    :)

    Kaczorka, JustynaG, Luna1993, emi2016, Achia, Jeżowa, Barbarka1984, Cabrera, Bunia86, Patrycja20, Lusesita, sliweczka92, Anna Stesia, Rucola, Nadzieja22, Minnie89, pilik, JuicyB lubią tę wiadomość

  • Kaczorka Autorytet
    Postów: 6598 9558

    Wysłany: 14 marca 2019, 18:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Reset - to już teraz tylko radość :)

    Alicja <3
    eec7d99fbc.png
    Oleńka <3
    dbdedccc68.png
  • JustynaG Autorytet
    Postów: 4142 6356

    Wysłany: 14 marca 2019, 19:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Reset, cudowne wieści! :)

    Fozzie, a skąd on wziął te mandarynki?? :D

    43kt3e5ee2053a1j.png

    43ktio4p46502aio.png
    https://ekstesterki.wixsite.com/dziecko
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 marca 2019, 19:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Reset ja Cię doskonale rozumiem i mimo że wpis Mi88 bardzo do mnie przemawia i faktycznie choroba dziecka by nic nie zmieniła w mojej decyzji czy urodzić czy nie, to ja musiałabym wiedzieć. Poprostu też muszę wiedzieć wszystko, mieć wszystko zaplanowane i "pod kontrolą". Polecany przez dziewczyny lekarz na pewno Ci podpowie i doradzi jeśli zdecydujesz się na badania :* jak usg?
    Mi88 oczywiście nie neguję Twojego zdania i decyzji, wręcz podziwiam osoby, które potrafią (nawet nie wiem jak to ująć) wytrzymać w niewiedzy :)

    Fozzie bardzo ładny avatarek :)

    Cabrera będziemy razem z Tobą 25.03, wiem jaki to stres, ale masz całe forum wsparcia i kciuków

    Aga też dwojako odebrałam Twój wpis. Z jednej strony rozumiem że przeszłaś piekło i takiego stresu nie życzę najgorszemu wrogowi. Ja też z tych wyluzowanych matek, co wiesz. Przy Tosi nie byłam świadoma wielu rzeczy a teraz jestem, ale pozostaje w zgodzie ze sobą, racjonalna. Każdy ma swoją wizję macierzyństwa i ją realizuje po swojemu :) ale z drugiej uderzyło mnie (tak jak dziewczyny pisały), że pisalysmy że byłoby lepiej jakbyś poroniła, usunęła ciążę. Wyrwalaś to z kontekstu wypowiedzi na forum, bo z tego co pamiętam to pisalysmy, że jesli musisz ryzykować swoje życie dla dziecka, które i tak może nie przeżyć to musisz myśleć o dzieciach które już masz. Później chyba wszystkie Wam kibicowałyśmy jak pojawiła się wizja operacji. Sama nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu, nie jestem w stanie nawet myśleć o konieczności dokonania takiego wyboru. Komentarz o zazdrości uważam za nie na miejscu.

    Justyna zgadzam się, przy kolejnym dziecku wszystko wygląda inaczej, wiele rzeczy ocenia się na zimno, nie ma takich emocji przy każdej decyzji dotyczącej wyprawki itp :)

    AnnaStesia nic więcej nie dodam do Twoich wypowiedzi jak to, że uwielbiam Twoje podejście do życia, ludzi, macierzyństwa. Uwielbiam Cię <3

    Edit. Reset <3 tak się cieszę! Z braku zmian i tego że to zasługa Pączusia !

    mi88, Bajkaaa, Achia, Cabrera, Anna Stesia, Fozzie Bear lubią tę wiadomość

  • Bajkaaa Autorytet
    Postów: 4691 6053

    Wysłany: 14 marca 2019, 19:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tylko na szybko napisze

    Mi pytałaś (chyba ty) czemu nie używany wózek, a no dlatego że tych wózków nie ma używanych a jak są to za 1300 widziałam jakiś więc totalnie się nie opłaca mi :)

    Co do drugiego tematu to się skończył ale ja mam zdanie jak Fozzie, strasznie się cieszę że skończyło się tak fajnie ale ja bym tej walki nie podjęła tak jak bym nie urodziła chorego dziecka np na zd.

    Każda z nas jest inna i tyle

    A co do gówno burzy to trochę wyszło tak jak ja bym teraz napisała że.... I chciałam napisać coś ale po co? Albo gówno burze się chce i ja robi albo nie :)

    Edit: Reset <3

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2019, 19:05

    mi88, Luna1993, Lusesita lubią tę wiadomość

    bhywdf9hizoki5ai.png
    Córeczka <3 Zosieńka <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 marca 2019, 19:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bajka lubię za to że masz odwagę mówić, że podjęłabyś taką decyzję! Bardzo szanuje :*

    Fozzie Bear, Bajkaaa, pilik lubią tę wiadomość

  • Fozzie Bear Autorytet
    Postów: 1314 3910

    Wysłany: 14 marca 2019, 19:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    JustynaG wrote:
    Reset, cudowne wieści! :)

    Fozzie, a skąd on wziął te mandarynki?? :D
    Cytryny, czy mandarynki - whatever :D

    Rucola lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 marca 2019, 19:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Reset <3 cudowne wieści!

    reset lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 marca 2019, 19:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Reset Ty chudzielcu teraz w nagrode trzeba zjeść dużego Pączusia ❤❤❤

    JustynaG, reset lubią tę wiadomość

  • reset Autorytet
    Postów: 7233 13043

    Wysłany: 14 marca 2019, 19:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    -Mamunia- wrote:
    Reset Ty chudzielcu teraz w nagrode trzeba zjeść dużego Pączusia ❤❤❤

    Kupiłam sobie! Co prawda nie pączka, a gniazdko z lukrem, ale rano do kawy będzie idealny <3 Póki co jem zupę, bo od 12 nic nie jedliśmy z Pączkiem i on chyba strasznie dużo energii zużywa na to rośnięcie, bo za chwilę naleję sobie drugi talerz!

    NAJWAŻNIEJSZE: dziękuję za wszystkie kciuki! Mają moc i magię <3 <3 <3

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2019, 19:41

    Bajkaaa, summer86, Barbarka1984, sliweczka92, Kaczorka, Anna Stesia, Rucola, -Mamunia-, pilik, Minnie89 lubią tę wiadomość

    relgmg7ymfbmxgyl.png


    * 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272 <3
    * listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
    * HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
    * PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero.
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 marca 2019, 19:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Reset gratuluję bo jeszcze nie było okazji.

    Rucola i Achia tylko sprostuję.
    Nie chcemy teraz drugiego. Zabezpieczamy się tylko wtedy coś poszło nie tak mimo zabezpieczenia.
    Ja sobie nie dam rady że wszystkim gdybym miała przeleżeć w szpitalu co jest prawie pewne. Pytanie tylko od kiedy.
    Dlatego mimo wewnętrznej chęci, musimy poczekać jeszcze z dwa lata.
    Kreska nie wyszła, dopiero sporo po czasie. Chodzę i wgapiam się w ten test żeby się utwierdzić że nic tam nie ma. Na zdjęciu i tak biało. A teraz się nie liczy.

    Oskar jest teraz ciężki do zdjęć. Woli wszystko rozwalać. Więc wstyd pokazywać zdjęcia bo syf wszędzie. Mimo że zabraliśmy tylko część zabawek.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2019, 22:23

    Barbarka1984, blue00, Achia, Bajkaaa, Patrycja20, Lusesita, Anna Stesia, JustynaG, Kaczorka, reset, Rucola, KateHawke, KateKum lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 marca 2019, 19:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania- rozumiem. A to mimo to jutro sikniesz czy po weekendzie?
    Syfem się nie przejmuj! Zresztą nawet go nie widać :)
    A Oskar cuuuuudny <3

  • Barbarka1984 Autorytet
    Postów: 393 1078

    Wysłany: 14 marca 2019, 19:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Resecik, swietnie ze wyszlo ok :D Teraz juz tylko sie cieszyc ;) Ja tez mialam male cycki :p a teraz, 80D hahahha juz troche zeszlam bo pod koniec ciazy i poczatkiem kp to mialam UWAGA 85F hahahaha :D
    Aga ja nie wiem jaka bym podjela decyzje na Twoim miejscu, ale podziwiam za Twoja walke :)
    Ania polubilam fote Oskarka oczywiscie :P Ja ostatnio na sile szukalam kreski, bo chcialam ja zobaczyc. Zobaczylam na dwoch testach w przepisowym czasie i co? Wszystkie mi tu cioteczki kibicowaly a tu testy-oszusty :P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2019, 19:57

    reset lubi tę wiadomość

    f2wl3e5eeobcrt92.png
    Trzy lata starań o pierwsze Dzieciatko
    Luty 2017 laparoskopia
    25.04.2017 1IUI @
    Wrzesien 2017 <3
    Beta 15dpo 85,7; prg 27,07
    Beta 17dpo 247,1
    Maksio 20maja2018

    30c.s. o drugi Skarb (przerwa wrzesień-grudzień 2020)
  • Bunia86 Autorytet
    Postów: 1488 2133

    Wysłany: 14 marca 2019, 19:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja póki co nie robię żadnych screenów, ostatnio gdzies w artykule o wyprawce przeczytałam słowo rapmers i byłam przekonana że ktoś się pomylił i chodzi o papmpersa haha :D

    Reset ja robiłam pappę bo tak robią z automatu naNFZ, ale gdybym nie dostała skierowania raczej też bym się zdecydowała. U mnie akurat po pappie wyniki się bardzo poprawiły, ryzyko dużo spadło, ale tak jak dziewczyny piszą, to statystyka. Dla mnie najważniejsze było USG, gdyby coś tam wyszło źle, to plan był dopiero wtedy myśleć co dalej.
    Co do informowania, u nas wszyscy wiedzieli od razu. Rodzice i teściowie dobrze znają całą naszą hostorię starań, zresztą mamy w nich mega wsparcie, także to jakby było dla mnie takie po prostu normalne. Natomiast przyjaciele domyśllili się na sylwestrze, kiedy nawet o północy łyka szampana nie wypiłam, ale też znamy się tyle lat, wiemy o sobie wszytsko i nie miałam potrzeby ukrywania tego przed nimi.
    Reszta dowiadywała się jakoś "w swoim czasie" :P czyli np. jak ktos wpadł w dwiedziny a musiałam leżeć ;) a teraz to najchętniej bym sobie nakleiła na czole: JESTEM W CIĄŻY ale chyba już nie trzeba bo brzuszek już widać ;)

    I doczytałam - super że na USG wszystko dobrze, no ale to było wiadomo :D

    Cabrera detektor jest super :D ale mówie to dopiero teraz, bo okazało się że szukałam wcześniej w całkiem złym miejscu i strasznie się tylko wkurzałam przez to ;)

    AnnaStesia - uwielbiam Cię czytać :)

    Pilik, Achia, Nika, Ania cudne dzieciaczki :)

    Do tego przychdze pojojczyć, moje mdłości i wymioty nie minęły jednak, nie wiem już co jeść, bo wchodzą mi głównie kanapki, a na nie patrzeć już nie mogę. Jak zjem jakiekolwiek surowe warzywo ( najgorszy pomidor) to od razu mam wszystko w gardle i tak przez cały dzień, a przecież Dzieciątko musi mieć coś zdrwego. na obiad zjadłam kopytka, same z niczym ale i tak dobrze bo jeszcze nie zwróciłam.
    I jutro mam mieć te powtórne wyniki na ureaplazmę, mam ogromną nadzieję że tego dziadostwa jednak nie ma.

    Kaczorka, reset, Anna Stesia, KateKum lubią tę wiadomość

    ojxeej28a64grrny.png

    * Starania od stycznia 2014 * 5 Anioków w niebie
    *Listopad 2018 - laparoskopia - udrożnione oba jajowody
    *PAI-1 G4 homo,On: OligoAsthenoTeratozoospermia, Mofrologia 0%, Fragmentacja 48,15%, ROS 3,26
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 marca 2019, 20:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, niestety nie zawsze jesteśmy w stanie przewidzieć, jak się życie potoczy...

    Ja tez muszę się Wam przyznać, ze nad moim szczęściem pojawił się malutki (i mam nadzieje całkiem niegroźny) cień:
    Jakoś w 6 tygodniu byłam na kontroli u swojego endokrynologa. Jestem po nowotworze z przerzutami, ale już dawno zaleczonym (minęło już jakieś 19 lat). Na początku były częste kontrole, z czasem coraz rzadsze. Miałam zrobić diagnostykę w 2017, ale były starania, ślub i inne sprawy ;)
    I tak w lipcu zrobiłam kontrolne badanie krwi i wynik wydawał mi się bardzo dobry. Niestety mój endokrynolog jest nieco innego zdania (nie jest najgorszy, ale mógłby być lepszy).
    Na razie każe nie panikować, jakieś 6 tygodni po porodzie muszę powtórzyć badanie, a po skończeniu karmienia mam zrobić pełna diagnostykę (wiąże się to niestety z podaniem jodu promieniotwórczego, wiec czekałaby mnie rozłąka z Maluchem).

    Pisze to tylko dlatego, ze był to scenariusz, o którym w ogóle bym nie pomyślała, ale osobiście nie wyobrażam sobie nie zrobić wszystkiego, żeby ten wyczekany i upragniony Maluch przyszedł na świat <3

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 marca 2019, 20:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bunia- ja nie miałam mdłości ani wymiotów więc niestety nie pomogę w tym temacie :( ale trzymam kciuki żeby szybko jednak minęły!

    Cabrera- trzymam kciuki żeby każde kolejne badania przynosiły tylko dobre wyniki,a to po porodzie to już na pewno! I-mimo że minęło tyle lat- gratuluję wygrania walki z tym dziadem nowotworem!

    Bunia86 lubi tę wiadomość

  • JustynaG Autorytet
    Postów: 4142 6356

    Wysłany: 14 marca 2019, 20:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bunia, niestety nie pocieszę Cię bo mnie mdłości męczyły regularnie do 17tc ale na dobre dały mi wytchnąć dopiero po 23tc.
    W najgorsze dni wchodziła we mnie tylko zupa albo płatki z mlekiem.
    Najgorsze było to, że nawet pić nie mogłam bo mnie mdliło. Mój prowadzący straszył mnie szpitalem.
    Mój emek wpadł jednak na pomysł i przyniósł do domu arbuza. Ile ja arbuzów zjadłam w pierwszym trymestrze to nie zliczę. Drogie były strasznie bo poza sezonem. Ale jakoś nawodnić ciężarną żonę trzeba było ;)

    Bunia86, mi88 lubią tę wiadomość

    43kt3e5ee2053a1j.png

    43ktio4p46502aio.png
    https://ekstesterki.wixsite.com/dziecko
  • Jeżowa Autorytet
    Postów: 3521 9663

    Wysłany: 14 marca 2019, 20:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bunia u mnie mdłości minęły dopiero około 16 tygodnia... Doskonale rozumiem co przeżywasz w tym temacie, mój organizm tolerował głównie kisiel, sok pomarańczowy, Kaktusy i kanapki z żółtym serem. Mam nadzieję, że Tobie w końcu też puści - moja rada jest taka: jedz to, co Ci wchodzi, nie zmuszaj się koniecznie na coś super zdrowego, bo jeśli to zwymiotujesz to jaki sens to w ogóle jeść?

    PS. Oglądam właśnie Barwy szczęścia u rodziców i padło moje ulubione "ciąża to nie choroba" - wspominając te mdłości i myśląc teraz ciepło o Buni utwierdzam się w przekonaniu, że to zdanie wymyślił albo facet, albo kobieta w ciąży całkowicie bezproblemowej.

    Reset bardzo się cieszę, że na USG piersi wszystko w porządku! Czy nasze łzy to taka sól fizjologiczna? Bo jeśli tak, to może zbieraj? Zaoszczędzisz na przyszłość :D

    Justyna przypomniałaś mi, że u mnie z piciem też było tragicznie, bo na sam widok wody mineralnej miałam odruch wymiotny... Jak to człowiek czasem nie docenia takich małych rzeczy, jak teraz pije wodę bez problemu :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2019, 20:32

    Bunia86, JustynaG, reset lubią tę wiadomość

    👧córeczka 2018
    👦synek 2020

    09.09⏸️
    11.09 beta 88 ➡️ 13.09 beta 238 ➡️ 16.09 beta 914

    27.09 dwa pęcherzyki ciążowe, jeden zarodek
    02.10 mamy dwa serduszka
    13.11 niskie ryzyka wad genetycznych
    05.12 czekamy na dwóch synków 🩵🩵

    preg.png
‹‹ 3091 3092 3093 3094 3095 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Grzybica pochwy - przyczyny, objawy leczenie

Grzybica pochwy (drożdżyca pochwy, kandydoza pochwy) jest jedną z najczęstszych infekcji kobiecego układu rozrodczego. Jak i dlaczego dochodzi do infekcji? Jakie są objawy grzybicy pochwy? Kiedy warto zgłosić się do lekarza i jak wygląda leczenie drożdżycy pochwy?

CZYTAJ WIĘCEJ

Układ immunologiczny a problemy z płodnością, czyli czym jest niepłodność immunologiczna

Układ immunologiczny, czyli inaczej odpornościowy ma niebagatelny wpływ na płodność. Niekiedy czynniki immunologiczne mogą być bezpośrednią przyczyną niepłodności. Czy problemy z implantacją zarodka albo nawracającymi poronieniami mogą być wywołane przez czynniki immunologiczne? W jakich przypadkach rozważyć konsultację ze specjalistą - immunologiem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Naprotechnologia - naturalna metoda podczas starania o dziecko i nie tylko.

Naprotechnologia (Natural Procreatice Technology, w skrócie: NPT lub NaPro) to metoda naturalnego wsparcia prokreacji. Ma wiele zwolenników, jak i całkiem sporo przeciwników, zanim wypowiesz swoją opinię, przeczytaj informacje jakie dla Ciebie zebraliśmy. Przeczytaj, na czym dokładnie polega naprotechnologia, czy jest przeznaczona tylko dla kobiet, czy również wspiera mężczyzn, w jakich przypadkach okazuje się najskuteczniejsza, a w jakich raczej się nie sprawdzi. 

CZYTAJ WIĘCEJ