Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Justyna emek mi wlaśnie dziś przywiózł arbuza za chwilę będę próbować u mnie z piciem też nie najlepiej, mogę tylko troszkę, malutkie łyczki bo jak się tak porządnie napije to wymioty gwarantowane
Cabrera będę trzymać cały czas kciuki oby to dziadostwo nigdy nie wróciło!
Jeżowa zgadzam się. Na pewno wymyślił to facet. I to jeszcze taki, któremu nie oberwało się od swojej ciężarnej kobietyWiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2019, 20:36
JustynaG, Cabrera lubią tę wiadomość
* Starania od stycznia 2014 * 5 Anioków w niebie
*Listopad 2018 - laparoskopia - udrożnione oba jajowody
*PAI-1 G4 homo,On: OligoAsthenoTeratozoospermia, Mofrologia 0%, Fragmentacja 48,15%, ROS 3,26 -
Cabrera - organizm kobiety w ciąży potrafi działać cuda i nawet "leczyć" niektóre dolegliwości, więc życzę Ci, by po ciąży okazało się, że wszystko jest super :*
Bunia - współczuję mdłości.. a sposobów na nie jest wiele, ale chyba na każdego działa co innego.
Mi w ciąży z Aluśką podchodziły tylko kanapki z żółtym serem i brak ruchu :p
Reset - i nie skusiłaś się, żeby od razu zjeść gniazdko?Cabrera lubi tę wiadomość
-
Arbuzy!!! Jeny, ile ja tego zjadłam w ciąży
W odróżnieniu od Justyny - ja akurat trafiłam na sezon
Mąż do dziś mi wypomina, że się nadźwigać musiał :p
Na szczęście teraz wcinam jabłka - trochę lżejszy kaliber :pAnna Stesia, emi2016, JustynaG, veritaserum, Bunia86, Bunia86 lubią tę wiadomość
-
Cabrera trzymam mocno kciuki za wszystkie Twoje wyniki, oby nastepne byly lepsze a kolejne juz tylko wysmienite.
Jezowa masz racje, ze to haslo tylko chlop mogl wymyslic. To tak samo jak czas po porodzie, no tylko chlop mogl nazwac to URLOPEM maciezynskim hihihi
Bunia, wspolczuje mdlosci. Z Maksem w ciazy nie mialam takich problemow na szczescie, ale niemal od poczatku do konca ciazy mialm niemilosierna zgage, na ktora nic kompletnie nie dzialaloCabrera, Bunia86 lubią tę wiadomość
-
Cabrera to Ty super silna kobieta jesteś po takiej historii choroby... Mocno ściskam kciuki, żeby badania nie wykazały już nigdy żadnych poważnych nieprawidłowości.
A u mojego taty niestety niezbyt dobrze, przyszły wyniki hist-pat wycinków pobranych po operacji, rak najbardziej złośliwy w tej ichsiejszej skali, są też jakieś nowe nacieki na pęcherzu moczowym. Na razie ma czekać 3 miesiące na powtórkę badań... To będą długie trzy miesiące. Tata średnio mi mówi prawdę, ale mama przyznała, że nawet lekarz miał nietęgą minę. -
nick nieaktualny
-
Jeżowa współczuję i nie wiem co więcej mogę napisać cholernie mi przykro że takie sytuacje w życiu się zdarzają
Dziewczyny ja to jednak mam z mózgu kisiel.. Szukam spiworka do wózka (liczyłam na jakieś wyprzedaże) i zawsze akzdy mówił że do spacerówki to 115cm... A wszędzie widzę 100... A widziałam że ludzie mają te spiworku z futerkiem do spacerowek a ja nie umiem nic znalesc... Ahh te moje problemy hehe -
Jeżowa - strasznie mi przykro... Nie wyobrażam sobie co teraz czujesz... Mam nadzieję,że leczenie przyniesie dobre efekty i Twój tata wyzdrowieje.
Reset - gratuluję udanej wizytyWiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2019, 21:08
reset lubi tę wiadomość
-
Cabrera jeśli wyniki są w normie to ja wierzę że ciąża tylko je jeszcze poprawi!! Ja podejrzewam że dla osób po przebytej chorobie lekarze chcą żeby wszystko było blizej tez najbezpeiczniejszej granicy a Ty chorobę przezwycięzyłaś 19 lat temu więc jestes już zdrowa!!
Jezowa bardzo mi przykro Ale przeciez robili badania w kierunku przerzutów, skąd teraz takie informacje o naciekaniu na pęcherz?#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Rucola jak się okazało to ta tomografia była tylko w okolicach tego guza, który wycinali, a nie całego ciała... Tu też się nie dogadałam z rodzicami.
-
Reset, wspaniale! W ogóle dziękuję Ci, że tak nas informujesz np. o przesuniętych wizytach i chyba nigdy jeszcze nie musiałyśmy się martwić, że się nie odzywasz po wizycie To jest strasznie fajne, bo widać po tym, że traktujesz nas jak koleżanki i wiesz, że zawsze się martwimy brakiem informacji od kogoś
Jeżowa, dużo sił dla Was! Może Agatka rozweseli dziadka?
Cabrera, życzę Ci, żeby cała ta historia już nigdy do Ciebie nie wróciła i by ciąża wynagrodziła Ci wszystko, co złe
Rucola, pamiętam o Tobie, tylko muszę zjeść kolację
Rucola, Cabrera, Anna Stesia, reset lubią tę wiadomość
Dziewczynka Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
Jeżowa, życzę całej Twojej rodzinie dużo sił a tacie dobrych specjalistów, którzy pomogą mu wyjść z tej choroby. Sama ostatnie dni żyłam w stresie, bo również czekaliśmy na wyniki histopatologii mojego taty.
Jeśli będziesz potrzebowała się wygadać, pamiętaj że jesteśmy tu.
Cabrera, podobnie jak dziewczyny, mocno trzymam kciuki aby wyniki wychodziły w porządku i żeby ciąża u Ciebie działała leczniczo. Ważne, że jesteś pod kontrolą i wierzę, że będzie wszystko dobrze.
Bunia, z mdłościami nie pomogę, bo mnie ominęły (choć cały pierwszy trymestr marzyłam, żeby je mieć ). Za to na pocieszenie napiszę, że kiedyś Anna Stesia wspominała o badaniach wg których mdłości w ciąży są dodatnio skorelowane z przyszłą inteligencją maluchaCabrera, Anna Stesia, Bunia86 lubią tę wiadomość
-
Summer jakoś nie zakodowałam tych badań AnnyStesi ale mnie męczyło do 17tc a potem jeszcze miałam epizody gorszych dni, nawet po 30tc. Oby to było proroctwo inteligencji dla mojego Gałgana
A co do Twojego taty, to mam ogromna nadzieje, ze wyniki sa pomyślne.Anna Stesia lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Jeżowa - przykro mi, że takie wieści smutne w Twojej rodzinie.. mam nadzieję, że pomimo złych wyników za te 3 miesiące okaże się, że nie jest wcale tak najgorzej i że leczenie sprawi, że tata będzie zdrowy.
Summer - oby z tymi mdłościami i inteligencją powiązań nie było, bo wynikałoby, że średnio inteligentną córkę mam :p
Co prawda jakieś mdłości miałam, ale nie za mocne i nie za długoAnna Stesia lubi tę wiadomość
-
Reset!! Wspaniałe wieści! Teraz poleruję kciuki na wtorek!
Cabrera, jesteś niesamowicie silną kobietą. Mam nadzieję, że ciąża doda Ci supermocy i już nigdy przenigdy nie będziesz miała żadnych onkologicznych zawirowań. Dzidziuś musi mieć zdrową mamę!
Bunia, założycielka tego wątku, Agniecha, miała okropne mdłości i wymioty. Nie umiałam jej pomóc, ale znalazłam informację o tym, że są korelacje związane z inteligencją umordowanych w 1 trymestrze matek. Nie było to badanie mające wielkie zaplecze metodologiczne (okazywało się, że dzieci matek z ubermdłosciami lepiej wypadały w standardowych testach na IQ), ale uzasadnienie brzmiało dośc przekonująco - za młdosci odpowiadają hormony (gonadotropina kosmówkowa oraz tyroksyna), które jednocześnie wpływają na jakość łożyska. A im lepsze łożysko tym lepiej odżywiony mózg berbecia. Mimo wszystko marna to pociecha, co nie?
Dodam tylko, że sama miałam nieduże mdłosci (ok. 3-4 tygodnie, dało się żyć, tylko żarłam krakersy jak opętana), kilka pocałunków z porcelaną i tyle. No i moje dziecię na razie przejawia umiarkowaną inteligencję. Np. jeszcze nie wie, że celulozy jego brzuszek nie będzie mógł dobrze strawić. It's elementary, dear Watson.
Jeżowa, właśnie przeczytałam, że wyniki u Was są takie sobie. Mam nadzieję, że porządny screening całego ciała rozwieje Wasze wątpliwości na plus i że nie będzie przerzutów. Czy w tych wycinkach chodzi o stopnie metastazy? Tak czy inaczej trzymajcie się - życzę Wam dużo dużo sił!Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2019, 21:41
reset, Bunia86 lubią tę wiadomość
-
Reset super, że odetchnelas po usg. To jest właśnie minus piersi o budowie typowo gruczołowej.
Cabrera będzie dobrze, ale współczuję lęku z tylu głowy.
Jezowa bardzo mi przykro A dlaczego tata ma czekać aż 3 miesiące na powtórkę badan?. Będą coś robić w tym czasie?
Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
nick nieaktualny
-
Anna Stesia - u nas papier zrobił się mniej popularny, niż jeszcze kilka miesięcy temu. Ale za to ostatnio zaczęła młoda gustować w mięsie ludzkim.. (jakkolwiek to brzmi). Normalnie się bawi i jak się człowiek najmniej spodziewa, to zbliża się i ciach!!! za udo, w ramię, kolano..
Do tego namiętnie wypakowuje zakupy i każdą rzecz naznacza swoimi zębami. Więc szybko musimy reagować, bo inaczej zje kawałek bułki czy pomidora przez worek foliowy.Anna Stesia lubi tę wiadomość
-
O nie, Zosia będzie głupia!
Rucola, a właśnie dziś mi przyszlo do głowy, że nasze dzieci się strasznie od siebie różnią. Moja została położona na brzuszku, jak miała kilka dni - obracała wtedy głowę z jednej strony na drugą, wierciła się. Nie potrafiła w ogóle być statyczna leżąc na brzuszku, dla niej obrócenie na brzuch było komendą: działaj Do tej pory nigdy nie śpi na brzuchu, nawet na mnie. Raz jej się zdarzyło przytulić w ten sposób do męża, aż filmik nagraliśmy. Trwalo to kilka minut i już nigdy się nie powtórzyło.
Nie lubi leżeć na plecach (na basenie również) - przez pierwsze miesiące leżenie na plecach to był ciągły płacz. Musiałam kłaść ją na brzuszku - tym sposobem w wieku niecałego miesiąca spadła mi z kanapy Położyłam ją na brzuszku, żeby nie płakała, sięgnęłam na stół po obcinacz do paznokci, a ona w tym czasie zrobiła podwójny obrót i zleciała. Straszne to było. Czytałam potem o takich przypadkowych obrotach i podobno to jest ok i mija. Świadomie nauczyła się obracać w okolicach czwartego miesiąca.
Jak byliśmy u fizjo, powiedziała, żebyśmy starali się ją kłaść na pleckach, bo widać, że na brzuchu sobie dobrze radzi, a na pleckach już słabiej Więc potem kładliśmy ją i zabawialiśmy, żeby choć trochę poleżała
Tak czy inaczej - wszystko to jest chyba kompletnym przeciwieństwem Lewka.
I teraz jeszcze ta inteligencja
Co do bankowania - my nie bankujemy, ale rozważamy to przy kolejnej ciąży. Nie było chyba ani jednego przypadku na świecie (albo jeden ), w którym krew dziecka mogła być wykorzystana później do ratowania jego zdrowia. I chyba tylko kilka przypadków, gdy mogła pomóc rodzeństwu.
Dlatego dla mnie takie prywatne bankowanie nie ma sensu na ten moment. Jedynym argumentem, który mnie przekonuje jest to, że za kilkanaście - dziesiąt lat może będzie więcej zastosowań tej krwi.
Są jednak publiczne banki i te już teraz jak najbardziej popieram. To ma sens i tu oddałabym krew pępowinową. Ale w Krakowie nie ma takiej możliwości, chyba tylko w Warszawie można... No i wiecie, do krwi z tego publicznego banku jest dostęp i jest stosowana w leczeniu. Więc to nie do końca jest tak, że nie zabankujesz - nie masz. Wręcz przeciwnie, bo właśnie krew od obcych ma szansę być wykorzystana.
A co do tego, o czym powiedział Zarot. Zwrócił nam uwagę na to, że to są prywatne banki, w których swoją drogą siedzą wielkie pieniądze. Te próbki krwi to tak naprawdę ogromna baza danych o dzieciach (o ich genotypie, parametrach krwi). Istnieje ryzyko, że będąc w posiadaniu takich informacji na własność, banki będą nielegalnie handlować tymi danymi - i kiedyś, kiedy jakiś milioner będzie potrzebował szpiku, czy narządów do przeszczepu (czy naukowcy wymyślą, jak pokonać raka za pomocą krwi pępowinowej), będzie wiedział, gdzie szukać.
Wiem, że to brzmi jak teoria spiskowa, ale usłyszana z ust lekarza, któego bardzo cenię, po prostu siedzi mi w głowie. Nie jest tajemnicą, że banki krwi to ogromny prywatny biznes, a za takimi biznesami zwykle nie siedzą ludzie o złotych sercach.
I nie zniechęca to nas kategorycznie do bankowania, ale myślę, że jest to czynnik, którego warto być świadomym.
Anna Stesia lubi tę wiadomość
Dziewczynka Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo