Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Ania1003 wrote:Dzień dobry po nocnej imprezie w brzuchu i poranną skopaną pobudką...
Mój się wczoraj postarał i skręcał meble. Przy okazji stanęło łóżeczko i okiełznał na szczęście gondolę
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/3d425f4c3add.jpg#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Kaczorka, tego się chyba nie uniknie
Podcinałaś już włosy po ciąży? Warto podciąć dla wzmocnienia (moja mama zapowiedziała, że ciachnie mi już przed porodem albo zaraz po).
Ze sprawdzonych sposobów: napar z pokrzywy i skrzypu, siemię lniane, olej z wiesiołka, ewentualnie biotyna (nie wiem jak się mają te rzeczy do karmienia - trzeba sprawdzić). Polecam również wcierki do włosów, np. Seboradin.
Koleżanka farmaceutka poleca tabletki Ducray, ale ich nie próbowałam.
Pamiętam, że Flowwer polecała jakiś preparat Solgara na włosy.
Badałaś może TSH po ciąży? Bo tarczyca też lub mieszać.
Ja miałam okropne wypadanie po cp, po myciu włosów i czesaniu aż chciało mi się płakać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2018, 10:12
-
Mi włosy zaczely lecieć garsciami 3 miesiace przed tym jak zaszlam, ale podejrzewam ze to był wynik leków, sterydy, vermox, antybiotyki na hp, letrozol i masa innych. W grudniu przed swietami jak jeszcze nie wiedzialam o ciazy obcielam je jakies 15 cm, zawsze mialam dlugie. Teraz jest duzo lepiej, ale dalej lecą. Przez ciaze mam plan zapuszczac a po ciazy ciachna znowu do dugosci z grudnia... co do preparatów na wzmocnienie ja w nie, nie wierze niestety co ma wypaść musi i tyle. Odrosną nowe. Grunt tonie prostowac, nie przesuszac, dobrze pielegnowac i mądrze farbowac, jesli ktoś farbuje. Ja farbowalam przez wiwle lat, przestalam jakies 10 lat temu i od wtedy postanowilam, ze póki nie bede bezwzglednie musiala, to nie bede :p
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2018, 10:35
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Mi tak zgęstniały włosy teraz ze się rozczesac nie dało. Obcielam z 10 cm i zcieniowałam je odrazu lepiej. Fryzjerka mówiła żebym zażywala po porodzie nadal te witaminy co jem to nie powinny wypadac- zobaczymy
Rucola lubi tę wiadomość
-
pilik wrote:Poki co z ciuszkowych takie uszytki mam. Ale dużo materiałów czeka więc na pewno więcej się pojawi
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/884ceaf0b247.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/aa1534a6412b.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/4cd766a22a8c.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/cbd6dc5f51ba.jpg
https://m.facebook.com/Mjukinuuki/photos/a.868421776575392.1073741827.868415273242709/1381300291954202/?type=3
112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
Ania ja podziwiam ze masz już większość ja nadal zero, nic
Ale się rozgladam.
Sammer z Mają pisałam i u niej wszysyko w najlepszym porządku już ma 10 kg na + a ja nadal 1 kg. Zaczyna mnie to tyci denerwować.
112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
Flowwer, nie martw się ja na podobnym etapie jak Ty miałam na plusie jakoś 1,5 kg. Mocniej rosnąć zaczęło po 20 tyg.
Nawet jeśli na dalszym etapie nie będziesz mocno tyła to nie jest to powód do obaw jeśli maluszek dobrze przyrasta.
Cieszę się, że u Mai wszystko ok
Kto w najbliższym czasie wizytuje?
We wtorek chyba wybiorę się na badania, ale już zaczynam rozmyślać czy cukier i toxo wyjdą ok, więc nie będę tego dalej odwlekać. -
Ja jutro z wizytą u lekarza. Teraz już do końca co tydzień w poniedziałek będziemy mieć kontrolę. Poproszę kciuki w szczególności za wynik paciorkowca
Summer - powodzenia z krzywą cukrową.summer86, Anna Stesia, Bajkaaa, staraczka1111, KateHawke, Sarna84, Rucola, olik321, Lena21 lubią tę wiadomość
-
Kaczorka wrote:Bajka - jestem tego samego zdania co do Szpaka. I myślę, że gdyby wczoraj Gałuszewska zaśpiewała ze Szpakiem to co w finale The Voisa to by poskładali wszystkich.
AnnaStesia - moje AFI w 31tc miało 10.3. Ale u mnie to inna historia, bo ja znowu w 34tc miałam ilość wód w dolnej granicy i musiałam się dodatkowo dopajać.
Dzięki wielkie! Myśmy wczoraj wylądowali na IP z powodu skurczów, okresowego bólu brzucha i bolesnego stawiania się macicy. No i lekarz kazał obserwować ilość wód, bo jest ryzyko wielowodzia i porodu przedwczesnego. Zabronił mi czytać w Internecie, co to znaczy, więc oczywiście przeczytalam wszystko i nie powiem, żebym była zadowolona. -
Anna Stesia, moja bratowa miała dużo wód płodowych, poziom był kontrolowany regularnie przy każdej wizycie. Malutka jest zdrowa, urodzona tydzień po terminie. Jedyną konsekwencją była konieczność CC, bo mała miała na tyle dużo miejsca, że po 36 tyg. zmieniła pozycję i była znów ułożona miednicowo.
Coś jeszcze Wam na IP powiedzieli odnoście tych skurczów i stawiania macicy?Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2018, 11:26
-
Dziewczyny ja mam wizytę we wtorek.
Anna Stesia dobrze lekarz mówił bo w internecie naprawdę kiepskie są wiadomości na wszystko czego się szuka a już szczególnie w ciąży.
Życzę by wszystko było ok i byś już nie musiała się stresować
Anna Stesia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo u nas wszystko z większych rzeczy gotowe. Musimy sobie jeszcze łóżko kupić i materac. Ale pewnie będzie już to dostarczone jak znowu zostanę sama... tydzien posiedzimy teraz w domu. Potem na miesiąc do Szczecina i potem już raczej wracam i do końca siedzę sama. Stąd teraz trzeba przygotować rzeczy bo potem nikt mi nie pomoże. A z brzuchem już nie będzie łatwiej. Tak to stoi i czeka.
A co do kopania... to jestem wyrodna matka. Cieszę się że daje znak że jest ok ale... szczerze mam już dość. Zaczyna mnie to denerwować. Jak dostaje kopa to cała podskakuje bo zwykle mnie to wystrasza tak z zaskoczenia. Wieczorem M godzinę nie mógł zasnąć bo całe łóżko skakało... a tylko jak położył rękę to ni chu chu... CISZA! Byłam wkurzona że Dziedzic mnie morduje a jak ojciec chce zobaczyć kopniaki to nagle udaje że go nie ma! Gdzie sprawiedliwość??? Gnojek jak się urodzi to się policzymy
Oczywiście wszystko w żartach piszę ale taki wnerw mnie na te kopniaki pomału zaczyna ogarniać -
summer86 wrote:Anna Stesia, moja bratowa miała dużo wód płodowych, poziom był kontrolowany regularnie przy każdej wizycie. Malutka jest zdrowa, urodzona tydzień po terminie. Jedyną konsekwencją była konieczność CC, bo mała miała na tyle dużo miejsca, że po 36 tyg. zmieniła pozycję i była znów ułożona miednicowo.
Coś jeszcze Wam na IP powiedzieli odnoście tych skurczów i stawiania macicy?
Trafiłam na naprawdę dobrego lekarza - nie za bardzo mnie chciał straszyć, mówił, że przyczyny mogą być różne - albo właśnie te wody na granicy normy, albo fakt, że mały się wczoraj w końcu ułożył główkowo, poobijawszy mi uprzednio wszystko, co miał do poobijania. Nie bez winy jest tez infekcja, z której się nie mogę wyleczyć. Ale tak czy inaczej dostałam skierowanie do szpitala o III stopniu referencyjności, bo jeśli skurcze się powtórzą to mam jechać właśnie tam, bo w razie czego tylko tam wiedzą, jak zająć się takim maleństwem. Na szczęście w nocy skurcze w końcu ustąpiły, tak samo ból krzyża. Mam poza końskimi dawkami magnezu brać luteinę.
-
Bajkaaa wrote:Dziewczyny ja mam wizytę we wtorek.
Anna Stesia dobrze lekarz mówił bo w internecie naprawdę kiepskie są wiadomości na wszystko czego się szuka a już szczególnie w ciąży.
Życzę by wszystko było ok i byś już nie musiała się stresować
Dziękuję. Wczoraj czytałam o wielowodziu u mamy ginekolog - nie były to zbyt optymistyczne informacje, ale poczekam na piątek i na konsultację u mojej ginekolog. Będę musiała często kontrolować te wody i sprawdzać, czy ich nie przybywa.
Powodzenia we wtorek!Bajkaaa lubi tę wiadomość
-
Anna Stesia wrote:Trafiłam na naprawdę dobrego lekarza - nie za bardzo mnie chciał straszyć, mówił, że przyczyny mogą być różne - albo właśnie te wody na granicy normy, albo fakt, że mały się wczoraj w końcu ułożył główkowo, poobijawszy mi uprzednio wszystko, co miał do poobijania. Nie bez winy jest tez infekcja, z której się nie mogę wyleczyć. Ale tak czy inaczej dostałam skierowanie do szpitala o III stopniu referencyjności, bo jeśli skurcze się powtórzą to mam jechać właśnie tam, bo w razie czego tylko tam wiedzą, jak zająć się takim maleństwem. Na szczęście w nocy skurcze w końcu ustąpiły, tak samo ból krzyża. Mam poza końskimi dawkami magnezu brać luteinę.
Niestety, jak maleństwo zmienia ułożenie, to są takie objawy.
Zobaczysz, będzie dobrze
Wczoraj pisalyscie o ubraniu na wyjście że szpitala.
Ja kupiłam taki kombinezon dresowy. Do tego kocyk i będzie ok.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/37528e6fe649.pngstaraczka1111, Rucola, Anna Stesia, Flowwer, olik321 lubią tę wiadomość