Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Cabrera - gratuluję
Podczytywałam co u Was słychać na wątku październikowym, kciuki trzymałam cały czas i bardzo się cieszę, że wszystko skończyło się szczęśliwie
Co do laktacji - chyba słaby ze mnie autorytet, bo przez 2 doby w szpitalu miałam młodą non stop na piersi a leciało ledwo kilka kropel siary. Też mi płakała. W domu (po przepłakanej nocy) podałam mm. Aluśka wypiła symbolicznie, ale już nie płakała a ja mogłam ze spokojną głową ją dalej przystawiać a w czasie gdy spała pracowałam z laktatorem. I w tej 3 dobie po CC zaczęło się pojawiać więcej mleczkaCabrera lubi tę wiadomość
-
Cabrera gratuluję mamusiu 😍😍 śliczny Stasiu!!!
Ja dzisiaj byłam na becie, bo bym chyba nie mogła żyć w tej nieświadomości. Wynik 434 ♥️ brak mi słów na to małe szczęście....Achia, Aga9090, Lena21, Rucola, frezyjciada, Kaczorka, summer86, pilik, sliweczka92, Minnie89, KateHawke, Cabrera, Patrycja20, Sarna84, mi88, ibishka, Jeżowa, JustynaG, Emiilka, Anna Stesia, emi2016, Yoselyn82 lubią tę wiadomość
Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️
Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d
On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2% -
Cabrera u mnie też po pierwszym, jak i po drugim porodzie mleka praktycznie zero. Po pierwszym nawet nie przyszedł słynny nawal w 3-5 dobie. Ja mimo przystawiania posilkowalam się mm w szpitalu, jednocześnie próbowałam jak najwięcej pracować z laktatorem, bo takie maluszki sporo śpią, a ja się obawiałam, że nie rozbujam laktacjiSynek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
nick nieaktualnyCabrera - cudny Staś!
Ja mimo porodu sn nie miałam mleka w szpitalu. Oskar dostawał mm ale ze strzykawki,a potem tym systemem co pisze Freez. I mimo że nie miałam mleka to i tak przystawialam go i przystawialam
Mleko dostałam już w domu,.pomagałam sobie laktatorem. Pij dużo wody,.mleczko na pewno się pojawi
Iza-Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2019, 16:32
Cabrera lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnypilik wrote:Sliweczka migdałowe j kokosowe. Ryżowe i sojowe też nie zaszkodzi. W sumie każde, sprawdz tylko skład czy jest bez dodatku cukru i w przypadku soi czy jest z kontrolowanej uprawy ekologicznej
sliweczka92, mi88 lubią tę wiadomość
-
Achia jeżeli miałoby to być mleko podawane codziennie - tak, jeżeli tak sporadycznie to nie ma to znaczenia. Tak samo jak soja nie zalecana dla dziewczynek szczególnie, dlatego trzeba zwracać uwagę gdzie jest produkowana no, ale tu też - ilość czyni truciznę.
Achia, Rucola lubią tę wiadomość
-
Cabrera wszyscy mówią, że dziecko potrzebuje mało mleczka na początku, ale mi też się wydawało, że Agatka jest ciągle głodna - ze względu na palące z bólu cycki nie byłam chętna na pozwalanie na wiszeniu na cycu non stopz choć pewnie to bardziej chodziło jednak o bliskość niż o to mleczko. Dokarmiałam jedną porcją mm (15-20ml) przez pierwszy tydzień, potem z niej zeszłam, bo jednak chciałam wyłącznie karmić piersią. Rób tak, jak uważasz za słuszne - myślę że bardziej niż samego mm "bałabym się" butelki żeby się Stasiu nie przyzwyczajał do dobrego że lekko leci. Mam nadzieję, że pięknie uda Wam się razem rozbujać Twoją laktację. Ja pracowałam również trochę laktatorem, ale to później około 2-3 tygodnia życia zaczęłam.
Cabrera lubi tę wiadomość
-
Pilik, świetna uwaga z bólem brzuszka po mm. Nie pomyślałam o tym, a faktycznie to chyba jest najważniejszy argument za tym, żeby wcześniej to przetestować. Inaczej babcia miałaby armagedon, a Śliweczka popsute wesele.
Achia, czytałam o tym pod kątem ryżu i dokładnie jak Pilik mówi - o ile nie w nadmiarze, to na spokojnie można.
Śliweczka, Ty chyba nawet sama robiłaś roślinne mleko, nie?
Izape, rok temu w sierpniu wracałam z KTG i myślałam o Tobie. Trzymam kciuki za Kropusia, który tak pięknie pędzi z betą
Cabrera - najważniejsze to to, czy na piersi się uspokaja. Jeśli tak, nic bym nie zmieniała, tylko pozwalała ssać jak najdłużej. Jeśli nie, to poprosiłabym położną o pomoc w przystawieniu i znalezieniu pozycji, lekarza o sprawdzenie wędzidełka, a jeśli i to nie zadziała, a będziesz czuła, że się stresujesz i sama nakręcasz, to chyba zrobiłabym, jak Rukola.
U nas w szpitalu zasada była taka - najpierw przystawiamy dzidziusia do piersi (u mnie Zosia z reguły spała na jednej około pół godziny, potem przestawiałam ją na drugą na kolejne pół - piszę spała, bo to jej jedzenie było na początku takie przez sen,jedno pociągnięcie i parę sekund przerwy), potem jeśli dziecko było niespokojne i czułaś, że jest głodne, zalecały mm, potem dzidziuś zasypia, a my odpalamy laktator metodą 7-5-3. I szczerze? Robiło mi się niedobrze na myśl o tym, że po tych godzinach z Zosią na piersi, kiedy w końcu mogę ją odłożyć, ja mam jeszcze siedzieć z laktatorem kolejne pół godziny - a potem pewnie Zosia zdąży się obudzić, zanim ja się położę. Dlatego laktator odpaliłam chyba ze dwa razy, w dzień przy mężu. Ale schemat nie jest zły i powinien nakręcić laktację, o ile jesteś w stanie to udźwignąć. Bo dla laktacji równie ważny jest spokój i wypoczynek, więc nic na siłę.
Izape_91, Cabrera lubią tę wiadomość
Dziewczynka Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
Dobry wieczór!!!! Cabrera cudowny Staś!!!! Co do rozkręcania laktacji to Pilik już wszystko napisała co chciałam dodac od siebie U mnie widoczne mleczko pojawiło się na przełomie 3/4 doby mimo tego, ze poród było sn i regularnie przystawiałam Małego Śliweczka tu Pilik również mnie wyręczyła ale jeśli chodzi o dokarmianie samo w sobie to nie mam doświadczenia i nie doradzę
My dziś mieliśmy pierwsze pobranie krwi, na szczscie udało się z paluszka. Wyniki przerosły moje oczekiwania, bo sa po prostu książkowe łącznie z hemoglobiną w górnych wartościach normy. Utwierdziło mnie to w przekonaniu że podjęliśmy z emkiem słuszną decyzję jeśli chodzi i wege wychowanie Niestety jutro nie mamy szczepienia, bo nasza pani dr zachorowala i czekamy jeszcze 2 tygodnie.JustynaG, Cabrera lubią tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Dziewczyny, padam na ryjek, więc tylko na szybko odpiszę Cabrerze. Kochana, maluszek płacze, bo nagle totalnie zmieniło mu się otoczenie. U Ciebie w brzuchu miał miło, cichutko i cieplutko, kołysałaś go chodząc a teraz musi przyzwyczaić się do bycia po drugiej stronie brzuszka. Piszę to bo sama siedziałam z Ania na rękach przez wiele godzin na szpitalnym łóżku przez ponad dwa dni, z piersi nic nie leciało po naciśnięciu a Ania płakała jak tylko ją oderwałam od piersi czy próbowałam odłożyć. Mleko pojawiło się dopiero po 2 dniach od porodu.
Pamietaj, że taki maluszek ma pojemność żołądka ok. 10 ml, wiąc wystarczy mu dosłownie kilka kropelek.
Dziewczyny tu świetnie doradziły, dużo wody, Femaltiker i częste przystawianie a zobaczysz, że mleczko się pojawi. Trzymam mocno kciuki!Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2019, 21:18
Cabrera lubi tę wiadomość
-
Cabrera gratuluje narodzin synka!!!jest śliczny!!!
Izape gratuluje pięknych dwóch kresek!!!i życzę aby do pierwszej wizyty zleciało szybciutko!!!
Ania odnośnie lotów z małym dzieckiem.
Właśnie jestem świeżo po locie na Lanzarote z dwójka....i przyłączam się do Reset ze Wyspy Kanaryjskie to świetny wybór na wakacje po sezonie.
Na Lanzarote lato trwa właściwe cały rok.obecnie jest ok.26 stopni i wiatr wiec upału się nie czuje.idealny klimat dla małego dziecka.
Naprawdę nie polecam długich lotów z maluchem.
Tutaj lot trwał 5,5h(mniej więcej)i to już był max.
Hanka była bardzo dzielna,ale były momenty zmęczenia i grymaszenia (na szczęście przy cycku szybko się uspokajała).
Na pewno nie porwała bym się na pierwszy lot gdzies dalej.
Jesli masz jakieś pytania śmiało pisz:)
Cabrera lubi tę wiadomość
Madzik
Mama 3 corek:) -
Cabrera, gratuluję z całego serca! Cudownie, że to się wszystko szczęśliwie skończyło i okruszek Staś jest już na świecie! Jesli chodzi o laktację to dziewczyny chyba wszystko już napisały. Jesli mimo przystawiania niemal non stop i ssania małego za 2 dni będziesz czuła, że nie masz pokarmu, daj znać! Wspólnymi siłami bedziemy tu walczyć, niejedna z nas ma za sobą trudną walkę o kp.
Iza, beta po prostu genialna! Tak sobie myślę, że znów wrześniowe testowanie przyniosło maleńki cud pod sercem - dwa lata temu u mnie, rok temu u Kate Kum, a teraz u Ciebie! Będzie majowe szczęście!Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2019, 02:15
Cabrera, Rucola lubią tę wiadomość
-
Cabrera- Staś jest piękny! Na razie będę się zachwycała Stasiem i innymi forumowymi dziećmi, Julka niech jeszcze siedzi.
Bo... Julka siedzi grzecznie i tym sposobem mamy 33 + 2 tc. Równe dwa tygodnie temu byłam przekonana, że zaczyna się poród. Targowałam się z Bogiem, z losem, z moimi aniołami stróżami. Nie wiem kto, ale ktoś nad nami czuwał
Dziś mam wizytę u mojego prowadzącego na PZU umawianą jeszcze przed szpitalem... Podejdę sprawdzić wody (mam paranoję, przyznaję), szyjkę i wagę Julki. Do wagi to przykładam najmniejszą - nomen omen- wagę, bo wiem jakie on robi pomiary, ale mam nadzieję, że patrząc w wypis do zmierzenia wód podejdzie w pełni rzetelnie.
pilik, sliweczka92, Cabrera lubią tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Cabrera daj znac jak po nocy
Dziewczyny przychodze troche po prosbie. Wiem, ze temat byl juz walkowany, ale wtedy bylam przekobana, ze mnie nie dotyczy wiec przeczytalam pobieznie, nic nie zrozumialam, a teraz to za nic w swiecie tego nie odnajde.
A chodzi o wielopieluchowanie. Zrobilam wstepne rozeznanie i w sumie to mam dalej metlik w glowie.
Ogolnie to nie chcialabym "bawic sie w pieluchy" kosztem czasu dla siebie i dziecka wiec szukam rozwiazan wygodnych. Wydaje mi sie, ze na poczatek chcialabym kupic ze dwie pieluszki AIO i ze dwie SIO i do nich z 6 wkladow. Poczatkowo bylam nastawiona na otulacze, ale jak poczytalam o tym, ze sie je ciezko przewija jak sie dzidzius kreci to boje sie ze by mnie to zniechecilo.
Ale ze to juz i tak jest wydatek calkiem spory to nie chcialabym tych pieniedzy "umoczyc".
Wizualnie najbardziej podobaja mi sie bobolidery, bo sa jednokolorowe, ale opinie maja rozne (ogolnie dobrze chlona, ale sa duze i sztywne).
Na grupach wielopuelo jest taki natlok informacji, ze czuje sie jak pierwszego dnia na OF.
Macie jakies sprawdzone firmy gdzie pieluszki nie kosztuja 120 zl za sztuke, a jednoczesnie sa miekkie, wygodne i z dobra regulacja wielkosci?
A moze zamiast AIO lepiej kupic kilka kieszonek ktore szybciej beda schly?Cabrera lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Achia nie korzystam, ale mam bedzie okazja sie w "nowe" technologie zaglebic dziekuje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 września 2019, 10:42
Achia lubi tę wiadomość