Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Iza, super!
Jezowa, gratuluję!! Widzisz, czyli możemy uznać, że czarownica z Ciebie marna i intuicja mówiąca Ci, że dzieje się coś złego, oszukujePrzypomnij to sobie przy najbliższej panice, czyli pewnie za parę dni:D
Jeżowa, pilik, Izape_91 lubią tę wiadomość
DziewczynkaDwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
Rucola wrote:Jeżowa gratulacje!! Czyli póki co nie ma problemu z dostępem do gina na cito?
Rucola nie ma najmniejszego problemubyło kilkanaście terminów dostępnych na dzisiaj w tej przychodni
Dziewczyny dziękuję za gratulacjezaczynam myśleć, że ta ciąża to prezent za pokonanie moich ogromnych lęków i taka wisienka na torcie na zakończenie terapii. Jutro mam ostatnią sesję
dokładnie pół roku temu płynęłam z zatrważającą szybkością do dna , a teraz proszę jakie wspaniałości mnie spotykają. Wierzę głęboko że przeszkody każdej z Was są tylko chwilowe.
Mi88 cieszę się że masz świadomość, że to mnie uspokoi tylko na kilka dni. Nie wiem dlaczego np. mój mąż uważa że uspokoi mnie to do następnej wizyty, NAIWNIAK.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2020, 17:36
pilik, veritaa, mi88, Lunaaa lubią tę wiadomość
-
Jezowa super, gratuluję! Ja niestety zazwyczaj też z tych czarnowidzacych. Ciekawe czy można sie tego oduczyć?
Jeśli znowu miałabyś cc to powinnaś do świąt wyjść ze szpitala. Ale piękny prezent pod choinkę 💗🌲Jeżowa lubi tę wiadomość
Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Agulineczka właśnie nie wiem, jak to jest z tym czarnowidzeniem... Byłoby fajnie się oduczyć 🤷♀️
Widzę po wpisie na Dinkach, że Achia usunęła konto, ciekawe co się stało... -
Iza super , ostatnia prosta 💕 już nie długo będziesz tulić malutka .
Jeżowa piękny maluszek i gratuluję ♥️Jeżowa lubi tę wiadomość
Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Kurcze strasznie mi przykro, właśnie dzisiaj myślałam co u Achii i jak sobie radzi... Myślę że nie musiało się "nic" stać. Ciężko jest po prostu czytać o kolejnych ciążach, samej będąc po stracie, z problemami w zajściu itp itd. Nie jedna wie o czym pisze. I to nie chodzi wcale o konkretną ciąże i osobę tylko po prostu o konstrukcje tego cholernego świata i pewne rozżalenie w sercu. Często dla psychiki takie odcięcie się jest najlepsze bo inaczej człowiek się po prostu wykończy. Mam nadzieję że tylko o to chodzi u Achii i nic się nie stało.
Sama mam jakieś różne dziwne etapy w swojej glowie ale też często myślę dlaczego tak to jest ze jednym wychodzi od razu a ja się musze "męczyć" i jeszcze nie wiem co z tego wszystkiego wyjdzie. Jeszcze na dobre nie zaczęliśmy a już mam powtórkę z rozrywki czyli latanie po lekarzach, wizyty, myślenie o owulacji... . Ech ciężkie to bardzo.
Nie wyobrażam sobie jak dziewczyny walczą o pierwsze dziecko latami i Przez co przechodza I jaki ból im towarzyszy (podczytuje dinki). Dlatego (przepraszam Justyna bardzo Cię szanuje i nie odbierz tego jako atak czy coś ) ale trochę dziwnie mi się zrobiło jak wczoraj odczytałam Twój post z wiruskami ciążowymi mimo że wiem że intencje miałaś szczere. Po prostu takie wiruski po latach staran chyba tylko wywołują łzy w oczach? Nie wiem sama. Po 3-5 latach staran, kilku stratach to już chyba żadne słowa nie pociesza... Szacun ogromny szacun z mojej strony dla tych dziewczyn bo ja bym chyba rady nie dała... Obecność już jednego dziecka zupełnie zmienia postać rzeczy . Ech to tak pisze w zasadzie nie wiem po co, musiałam się jakoś wygadać bo ostatnio też mam jakieś dziwne różne myśliściskam mocno Was.
Jeżowa Ty wiesz ale jeszcze raz gratuluję :*
A ja się właśnie obudziłam... Zasnęłam w trakcie usypiania Ani. Coraz częściej mi się to zdarza.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2020, 22:23
Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021 -
Verita, przepraszam jeśli komuś zrobiłam przykrość. Usunęłam wpis.
Naprawdę każdej z Was mocno kibicuję i trzymam kciuki! -
Justyna mi absolutnie nie zrobiłaś, ale zastanawialam sie jak to może być odebrane mimo że wiem że intencje jak najbardziej szczere
Psychika kobiety starającej się jest naprawdę trudna
Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021 -
Verita naprawdę bardzo mądre słowa. Trafnie to wszystko ujęłaś.
-
Niech ta, która nigdy nie poczuła ukłucia zazdrości pierwsza rzuci kamieniem
Ja przyznaję się bez bicia, ze nieraz czuję zazdrość. Nie ma się co oszukiwać i ubierać faktów w piękne słowa. Czuję zazdrość ale umiem sobie z nią radzić i pierwszym argumentem jest to, ze i tak nie zamieniłabym się swoim życiem ze szczęściarą, która jest w ciąży. Mnie ta zazdrość w pewnym sensie motywuje do działania, ale rozumiem, ze może być także demotywująca. Tak samo nie wiem czy byłabym zmotywowana po wielu latach walki.
Mam ogromna nadzieję, ze Achii się uda i wróci tu do nas.
Ja tymczasem zamówiłam suple na kolejny cykl za ponad 300zł. Oszczędniej byłoby zajść jak najszybciej w ciążę#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Takie uczucia są jak najbardziej normalne, jesteśmy tylko ludźmi. Wiadomo, że kazda tutaj sobie dobrze życzy, ale jeśli to nam nie wychodzi to każda kolejna informacja o ciąży wywołuje lekkie uklucie zazdrosci. Przechodziłam przez to w pracy. Gdy ja się zaczynałam starać o pierwsze dziecko moja bliska koleżanka nawet nie myślała o dziecku. Mieli jakieś problemy w związku. KIedy się w końcu jakoś dogadali wpadła jak gdyby nigdy nic i oznajmiła, że jest w ciąży, bo postanowili w tym cyklu spróbować. Ja z milionem supli, wykresami, budzikiem na 5 rano na mierzenie temperatury i nic... Później Przy staraniach o drugie dziecko podobnie. Ja po 2 poronieniach ☹ a ona na spotkaniu oznajmia, że zdecydowali się na drugie i znowu udało się w pierwszym cyklu, no "złoty strzal". Mimo, że ją osobiscie bardzo lubię pojawiła się zazdrosc. Czemu mi tak nie może wyjść? Czemu ja muszę starać się rok czasu o dziecko, dlaczego muszę latać po lekarzach, dlaczego to mi przytrafiły się straty? No ale tak widocznie miało być. Staram się sobie tłumaczyć, że widocznie ja muszę dłużej czekać na szczęście. Ale tak jak pisze Verita dużo łatwiej jest mając już jedno dziecko. I staram się sobie powtarzać, że i tak mam ogromne szczęście. Mam dobrego męża, dom, teraz dwójkę wspaniałych dzieci. Współczuję długoterminowym staraczkom i to bardzo.
Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Verita napiszę Ci nie tyle co biorę, co od przyszłego cyklu z emkiem zamierzamy brać, większość supli się powiela
zatem:
Pierzga, wit.d, omega 3 z alg, arginina, NAC, wit.C, mioinozytol, cynk, magnez, b-complex aliness, Ashwagandha, DAA, L-karnityna, Buzdyganek naziemny, KoenzymQ10 ja poza tym w drugiej fazie cyklu planuję pić napar z lukrecji i sporo się ruszac na zbicie estrogenu. Z leków to clo i acard a w drugiej fazie cyklu encorton (najprawdopodobniej) i duphaston. Chyba o niczym nie zapomniałamWiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2020, 12:25
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Dzięki
ja zamówiłam właśnie Nac i koenzym q10. Miałam długa rozmowę z mężem mam nadzieję że naprawdę od tego cyklu ruszamy
ale wcześniej będę miała drożność robiona więc muszę wszystkie wymazy porobić bo hsg czeka mnie chyba w czerwcu /lipcu.
Po Hsg jka się okaże że jest w porządku to będziemy coś próbować znowu że stymulacja aromkiem i pewnie znowu duphaston i luteina. Taki plan na ten moment przedstawił mi lekarz, mi pasujeustaliliśmy że małymi krokami, laparoskopia to ostateczność.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2020, 12:35
Rucola lubi tę wiadomość
Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021 -
veritaa wrote:Dzięki
ja zamówiłam właśnie Nac i koenzym q10. Miałam długa rozmowę z mężem mam nadzieję że naprawdę od tego cyklu ruszamy
ale wcześniej będę miała drożność robiona więc muszę wszystkie wymazy porobić bo hsg czeka mnie chyba w czerwcu /lipcu.
Po Hsg jka się okaże że jest w porządku to będziemy coś próbować znowu że stymulacja aromkiem i pewnie znowu duphaston i luteina.
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
agulineczka wrote:Rucola buzdyganek naziemny? 😁 fajna nazwa.Pierwszy raz słyszę 🙂 ale wiesz co? That sounds like a good plan 🙂 trzymam kciuki ✊🏻✊🏻✊🏻
taka nasz tajna broń
Jeżowa lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021