Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Cheresta bardzo wspolczuje Ci przeżyć, mam nadzieje, ze z malutką jest wszystko dobrze, a lekarz poprostu z ostroznosci woli to sprawdzić. Nie powiedzial o co chodzi dokładnie, co go zaniepokoilo? *Będę za Was trzymac kciuki. Widzisz, czyli jednak trzeba sluchac swojego ciała, ze jak czujesz osłabienie to nic tylko lezec...
Na kiedy masz termin?
Stresu z wypadkiem wspolczuje, bo jak niedawno wracalam z mezem od lekarza to mielismy identyczna sytuacjęmy jechalismy główna na zielonym swietle, a na krzyzowce z prawej strony na strzalce wjechal jakis palant bez rozglądania sie, czy ktos jest na glownej, dobrze, ze maz mial refleks i szybko odbil na lewy pas, bo mial pusty, inaczej tamten samochod by przywalil prosto we mnie...
Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️
Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d
On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2% -
Iza no to u nas taka sama sytuacja tylko że tu nie było żadnych świateł no i u nas jednak doszło do stłuczki. Nie chciałam pogotowia chociaż teraz żałuję bo bym się nie zastanawiała czy wszystko ok. Tylko z drugiej strony stłuczka była około 20.00, a gdyby przyjechało pogotowie to miałabym nockę na oddziale 60km od domu, bez żadnych rzeczy, jedzenia i w ogóle. Dobrze, że Ada się rusza i to mnie uspokaja
Na skierowaniu mam napisane 'poszerzenie rogu tylnego komory bocznej Vp po stronie lewej 11mm, po stronie prawej 9mm'
Norma jest do 10mm, ale według norm amerykańskich nawet do 13mm. Może się to wiązać z wodoglowiem u dziecka. Jak mi to powiedział to przed oczami mi stanął obraz dzieci-roślinek z wielkimi głowami i wytrzeszczonymi oczami. Ogólnie jak zaczęłam płakać na tym usg to wyjaśnił, że on ma obowiązek mnie skierować na dalszą diagnostykę, nie może udawać że wszystko jest ok jak widzi coś niepokojącego. Ale tylko u jednej jego pacjentki to wodoglowie się potwierdziło i tego się trzymam. Musimy sprawdzić, żeby wiedzieć gdzie rodzić i jak ewentualnie pomóc Adzie po porodzie -
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2020, 23:37
pilik, sliweczka92, frezyjciada, summer86, JustynaG, Izape_91, Jeżowa, Kaczorka, Yoselyn82, nowa na dzielni, golonat, ibishka, Lunaris lubią tę wiadomość
-
O matko! Cheresta! Dobrze, że nic Wam się nie stało. Malutka piękna! Trzymam kciuki, żeby dalsze badania tylko Was uspokoiły l. Nie myśl od razu o najgorszym. Jeśli byłoby coś bardzo złego myślę, ze lekarz zauważylby to wcześniej.Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Justyna zgadza się, Ty zaszłas w ciążę, kiedy ja opłacalam z góry wakacje w czerwcu 😉 wtedy nie myślało się o wirusie jako tak dużym problemie.
Rucola rozumiem. Ja sama nie wiem jaka decyzje bym podjęła. Też wolałam zacząć starania o drugie dziecko wcześniej, o syna staraliśmy się praktycznie rok, niby nie aż tak długo, ale dla staraczki to jednak sporo. Przy drugim dziecku przykre niepowodzenia po drodze, których przewidzieć się nie da, a które oddalaly nas od upragnionego celu. Ja zawsze pragnęłam mieć trójkę dzieci. Mam tyle lat co Ty. Miałam jeszcze parę rzeczy podomykac pod kątem zdrowotnym i być może wrocilabym do "gry" jeszcze w tym roku. Tak to sama nie wiem. Zdaje sobie sprawe, ze kwestia wirusa nie zamknie się tak szybko,a nie chce tez później czegoś żałować. Im dalej to tez ciężej będzie podjąć te decyzje. Z innej strony mam już dwójkę (co innego jak byśmy mieli starać się o 2 dziecko czego byłam pewna w 100%). Teraz takiej stuprocentowej pewności nie mam, są obawy czy sobie poradzę, czy wiekowo jest ok, znowu leki, zastrzyki.. do tego sytuacja na świecie. Chociaz instynkt macierzyński znowu sie odzywa 😉 Takie tam moje przemyślenia. Dlatego byłam ciekawa jakie jest Wasze podejście.Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Cheresta aż mnie zmroziło. Całe szczęście, że nic Wam się nie stało
serio ludzie to palanty. Odnośnie USG i wątpliwości odnośnie główki - nie powiem Ci, żebyś się nie martwiła, bo i tak będziesz i jest to całkowicie normalne. Ale trzymam kciuki żeby kontrola niczego nie potwierdziła. Lekarz ma wytyczne że do 10mm jest ok, więc 11mm jest ponad normą i trzeba skontrolować. Super, że nie lekceważyć i wysyła na dalszą diagnostykę. Wierzę całym sercem, że Ada jest całkowicie zdrowa
Agulineczka moje podejście było takie, że najpierw miałam to gdzieś, a potem jak już minęła owulacja i zaczęłam o tym myśleć na chłodno bez okołoowulacyjnych hormonów to stwierdziłam, że to chyba nie było zbyt odpowiedzialne. A potem wysikałam dwie kreski i stwierdziłam, że teraz to już i tak po ptokach. Siedzę w domu dużo, przestrzegam wszystkich zasad jak wychodzę, mąż też jest super ostrożny, a Agatka na szczęście w domu a nie w żłobku. Czuję się dość bezpiecznie i robię wszystko co mogę, aby uniknąć zachorowania. Mam nadzieję że aż do dnia porodu za te 7,5 miesiąca uniknę szpitali etc. Bo w zasadzie to chyba ograniczenia służby zdrowia stresują mnie najbardziej obecnie... -
Cheresta, bardzo współczuję niepokojących wieści. Wierzę jednak, że zrobisz dodatkowe badania i poza stresem - wszystko skończy się pomyślnie.
a tak swoją drogą, to żyjemy w pięknych czasach - możemy badać nasze dzieci jeszcze przed narodzeniem. Podejmować decyzje najlepsze dla ich zdrowia.
Mocno trzymam kciuki za Was!
Odpoczywaj i w razie potrzeby, pamiętaj, że my tu jesteśmy i gdybyś chciała się wygadać/wypłakać to śmiało. -
Cheresta u nas było dokładnie to samo na usg 3trym. Napiszę Ci więcej jak mała usnie, właśnie ją bujam. Ale na spokojnie, mnie tym nikt bardzo nie straszył a i teraz jest wszystko ok
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2020, 13:13
summer86, pilik, JustynaG, Kaczorka, Izape_91, Jeżowa, ibishka lubią tę wiadomość
DziewczynkaDwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
Nie pamiętam, jaka u nas to dokładnie była wartość - coś mi się kołacze róg tylny komory bocznej 1.1cm, czyli tak, jak u Was, ale będę w stanie to sprawdzić dokładnie dopiero jutro wieczorem. Niezaleznie od tego - ten poszerzony róg komory wyszedł na USG u mojej ginekolog prowadzącej, mówiła, żeby się tym nie przejmować, ale że to jest do obserwacji w kolejnych tygodniach ciąży. Ja po tej informacji przyspieszyłam USG 3 trymestru u mojego gina od prenatalnych.
On mówił, że tymi komorami jest tak, że przy danym ułożeniu można zmierzyć tylko jedną z komór. Drugą widać, ale jej się nie mierzy, bo wynik nie wyjdzie dokładny i nie jest to zgodne z zasadami. Jeśli akurat dziecko podczas wizyty się obróci na drugi bok, wtedy da się zmierzyć obie. Jak u niego byliśmy, ta mierzalna komora była gdzieś w okolicach 7-8mm. Patrzył na tę drugą i mówił, że ona faktycznie wygląda na większą. Stwierdził, że gdyby nas to dalej niepokoiło, to możemy się spotkać za 2-3 tygodnie, sprawdzimy sobie wtedy wszystko i pomierzymy jeszcze raz.
Na tym kolejnym badaniu Zosia była odwrócona tą drugą stroną i rzeczywiście ta druga komora była powyżej normy. Lekarz wciąż mówił, żeby się tym nie przejmować, ale kontrolować, a po porodzie możemy poprosić o USG przezciemiączkowe, bo jakość takiego USG będzie bez porównania lepsza niż to, co jest w stanie podpatrzeć przez brzuch.
Moja lekarka prowadząca z kolei była zawsze dość chłodna i konkretna (na każdej wizycie mnie straszyła czymś, co 'trzeba kontrolować' - najpierw była to taśma owodniowa, potem ognisko hiperechogeniczne w serduszku, potem te komory boczne) - mówiła, że jeśli ta komora będzie się powiększać, wtedy niemowlę diagnozuje się pod kątem wodogłowia (które się swoją drogą leczy).
Natomiast u Was Cheresta to jest tylko milimetr, więc jesteśmy na razie bardzo daleko od takich diagnoz i jesteś tam, gdzie ja byłam przez 80% mojej ciąży z różnych powodów = "trzeba czekać i obserwować"
Dodam jeszcze, że Zosia właściwie od pierwszych prenatalnych miała główkę o 2 tygodnie większą niż reszta narządów. Zostało to jej do teraz - ona jest w okolocach 25 centyla, jej głowa na 90tym
Po porodzie, na USG przezciemiączkowym, znaleźli torbiel po wylewie (ale to przez to, że urodziłą się 2 tygodnie po terminie i zaczęła się dusić), a dodatkowo - asymetria pomiędzy komorami mózgowymi była dużo większa, niż normalnie (czyli też jedna z komór była większa, niż powinna - ale nikt się nie skupiał na tym, że jakiś wymiar jest przekroczony, tylko właśnie na różnicy pomiędzy nimi).
Ze względu na tę asymetrię zatrzymali ją dzień dłużej, żeby zbadać przeciwciałą na toksoplazmozę i cytomegalię - wyszły ok. Wypuścili nas do domu ze skierowaniem do poradni zaburzeń wad i rozwoju, aby co jakiś czas robić USG mózgu i kontrolować tę torbiel.
Przed każdym USG mózgu stresowaliśmy się, czy torbiel się nie powiększa (jak się potem okazało, jako że to była pozostałość po wylewie, to nie było większego ryzyka z tym związanego - pani robiąca USG powiedziała nam to dopiero po kilku miesiącach, że po prostu takie są zalecenia, że trzeba to sprawdzać). Asymetria była i jest od zawsze, ale jako że żadne inne objawy za nią nie idą, to po prostu jest.
I tak to u nas wyglądałoUSG mózgu robiliśmy co 2-3 miesiące przez pierwszy rok, potem ciemiączko zarasta i już się tego nie sprawdza.
Rozumiem Twój stres i współczuję tej niepewności! Na tym kolejnym USG prawdopodobnie wyjdą Wam takie same wymiary (bo szerokość komór najszęściej pozostaje stała od ok. 20tc do porodu). Tylko u kilku procent przypadków ta szerokość rośnie prowadząc do wodogłowia (które jest chyba przy >15mm?).
Odpoczywaj i staraj się nie przejmować za bardzo, 11mm to tylko odrobinę ponad normęKiedy macie to dokładniejsze USG?
Cheresta, golonat lubią tę wiadomość
DziewczynkaDwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
Justyna, Tobie też współczuję stresu na wizycie i podzielam opinię dziewczyn, że bardzo racjonalnie do wszystkiego podchodzisz
Zaufany lekarz to podstawa!
Agulineczka, ja miałam wielkie rozmyślania na ten temat i jak znajdę dłuższą chwilę, to napiszę, co mi wyszło i dlaczegoAle fakt, starania teraz to ciężki temat.
DziewczynkaDwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
Cheresta, aż mnie zmroziło gdy przeczytałam o Waszej stłuczce
dobrze że nic Wam się nie stało!
A co do nieprawidłowości na USG, sytuacja mi88 i jej córeczki to najlepszy sposób na uspokojenie. Ja mocno trzymam kciuki aby z Adą wszystko było ok.
Justyna, wspólczuję stresu na wizycie i zapewne po, ale Twoje podejście jest bardzo rozsądne i podziwiam Cię za nie.
Dziewczyny, przepraszam, że tak wyskakuje, ale dzięki Waszym poleceniom kupilismy sporo fajnych książeczek, więc i ja podrzucę coś, co u nas ostatnio się sprawdziło. Jest to seria 100 okienek do nauki.
My mamy akurat tę:
https://m.ceneo.pl/86433851;pla?se=YxWbm1iqQxdyrhZALD2q02WnsAqEsNg5&gclid=EAIaIQobChMI2fKo-PiD6QIVx4GyCh3VHQLsEAQYBSABEgIRfPD_BwE#tab=click&shop=147425348
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2020, 18:18
Lunaris lubi tę wiadomość
-
Mi88 dziekuje za ten wpis. Nie mamy jeszcze terminu na te dokładniejsze usg bo muszę tam najpierw zadzwonić i się umówić. Też mi mówił że wodoglowie jest od 15 mm, tylko że u nas na polowkowych w 22tc ta komora miała 8mm więc urosła. No i Ada była bardzo ruchliwa podczas badania więc może dlatego udało mu się zmierzyć obydwie strony.
Mam tylko nadzieję, że ten termin będzie możliwie jak najszybciej. Oczywiście za 3 tygodnie na wizycie też będziemy to kontrolować.
Próbuje to sobie racjonalnie wytłumaczyć, że odchylenie od normy jest nieduże, że to może nic nie znaczyć, ale niepokój jednak jest. Wczoraj to też była kumulacja wszystkich złych zdarzeń, i ta skracająca się szyjka, wizja uziemienia w domu do porodu, problemy z pomiarem główki to jeszcze na koniec ten dzwon!
Justyna oj tak, medycyna teraz jest tak zaawansowana. Ja byłam w szoku, że takiemu maluchowi jeszcze w brzuchu u mamy można zrobić rezonans.
Teraz muszę z eMkiem jeszcze porozmawiać o podziale obowiązków w domu. Gdyby był ze mną w gabinecie to W by mu nakładł do głowy a tak to chyba jeszcze nie wie, że od dziś pranie, zakupy, gotowanie, odkurzanie i wszystkie wyjścia z psem są po jego stronie. Na dobry początek właśnie robi pizzę a ja odpoczywam 🤗
P.S. dziękuję Wam za wszystkie dobre myśli i przepraszam, że tak głównie o sobie -
Dziewczyny, dziękuję za miłe słowa.
Żeby nie było, nie podchodzę do tego ze stoickim spokojem ale staram się racjonalnie spojrzeć na temat. Postanowiłam jednak, że następnym razem będę tak umawiać by najpierw była wizyta na NFZ a dopiero później prywatne połówkowe/III trymestru. Wtedy w razie jakichkolwiek wątpliwości - będę mogła to skonsultować od razu na wizycie.
Mi88 Cudownie jest czytać Twoje wpisy. I czekam na Twoje rozmyślania dotyczące starań w dobie koronawirusa
Cheresta Nie przepraszaj, że tylko o sobiePragnę Ci przypomnieć, że jesteś w uprzywilejowanej pozycji - nr 1 na wylocie
więc masz jak najbardziej prawo do dzielenia się z nami wszystkimi troskami. Jeszcze trochę i codzienny meldunek będzie tu wyczekiwany. No i obowiązkowo porozmawiaj z emkiem, odpuść sobie... jeśli czegoś nie musisz robić to nie rób
Odpoczywaj.
mi88 lubi tę wiadomość
-
Cheresta no emek to teraz musi dobitnie zostać poinformowany że to nie ma być jego dobra wola a jego obowiązek przejąć te wszystkie prace które normalnie robiłaś Ty! Ty teraz odpoczywaj i relaksuj się najbardziej jak się da.
Justyna czy możesz mi przypomnieć jak się u Was zakończyła akcja odsmoczkowywania? Bo chyba przegapiłam aktualizacje a też powoli chcemy coś w tym temacie robić... -
Jeżowa, na razie nie ma czym się chwalić... Nie mamy też spiny bo do żłobka szybko nie wróci.
Co kilka dni odcinalismy odrobinę smoczka. Może go mieć w łóżeczku, do usypiania. Po przebudzeniu - oddaje nam go.
Można powiedzieć, że wyeliminowaliśmy go w ciągu dnia. Ale do spania musi być. -
JustynaG wrote:Jeżowa, na razie nie ma czym się chwalić... Nie mamy też spiny bo do żłobka szybko nie wróci.
Co kilka dni odcinalismy odrobinę smoczka. Może go mieć w łóżeczku, do usypiania. Po przebudzeniu - oddaje nam go.
Można powiedzieć, że wyeliminowaliśmy go w ciągu dnia. Ale do spania musi być.
Uważam, że to i tak super! Znaczy u nas jest dokładnie tak samo teraz, że tylko do spania od dłuższego czasu (i do auta ale też tylko wtedy gdy chcemy by tam zasnęła). I uważam to za sukces -
No i jeszcze w przypadku domowych wypadków np. gdy pojawia się guz wielkości śliwki a dziecko płacze wniebogłosy... to wtedy najlepiej działa smoczek+tulasek.
mi88 lubi tę wiadomość
-
Cheresta Ada jest prześliczną dziewczynką i wierzę, że nic jej nie dolega :* odpoczywaj jak najwięcej. Dla pocieszenia powiem, że ja ciążę zaczynałam z szyjką ledwo 3 cm, od 28 tc z rozwarciem a ta moja nędza dotrwała do końca. Tego też Tobie życzę
Agulineczka ja przyznaję, że mam mętlik w głowie, o Zuzię staraliśmy się prawie dwa lata. Nie ukrywam, że poronienie w marcu siadło mi na głowę i ciężko mi się nie starać. Jeśli by się udało to będę w domu, w razie potrzeby wezmę zwolnienie. Choć nie sądzę, żeby przy tak wczesnej owulacji cokolwiek z tego było. Jeśli sytuacja z wirusem się bardzo pogorszy to za miesiąc może odpuścimy, nie wiem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2020, 12:06