Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Cheresta, trzymam mocno kciuki za to, aby na następnym badaniu wszystko było dobrze i żeby w najgorszym razie ta komora była taka sama! To była wizyta u Wrony?
Odpoczywaj, a jak emek będzie kręcił nosem, to weź go na wizytę, aby dotarła do niego powaga sytuacji. Już niebawem Ada będzie z Wami, a Ty będziesz co najwyżej martwić się problemami z laktacją
Jeżowa, jak u Was sytuacja z mlekiem? Agatka pije owsiane? Jak laktacja? Robiłaś test?Ja testuję za parę dni.
A co do smoczków - tak dla Ani, jak i dla Agatki dużo teraz zmian, więc pewnie i odsmoczkowanie trochę się rozciagnie w czasieWiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2020, 15:25
sliweczka92 lubi tę wiadomość
DziewczynkaDwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
Justyna i Agulineczka - specjalnie dla Was o staraniach w czasach pandemii
Przede wszystkim to, co póki co wiemy/przewidujemy:
1. Koronawirus nie zniknie dopóki społeczeństwo nie będzie wyszczepione. Prawdopodobnie w wakacje zelżeje, aby wrócić jesienią (i wtedy być może czeka nas kolejna kwarantanna). Szczepionka będzie za pół roku-rok, potem miesiace szczepień, pewnie też z dużym buntem społeczeństwa więc i niewystarczającą wyszczepialnością, bo sama miałabym obawy przed szczepieniem dziecka/siebie w ciąży/prosto przed ciążą nową szczepionką. Więc chłodno licząc jest to kwestia minimum dwóch lat do czasu aż ryzyko zachorowania w czasie ciąży powinno(!) być mniejsze.
2. Ryzyko związane z koronawirusem przede wszystkim polega na tym, że nie mamy pewności, czy nie przenika przez łożysko i czy nie powoduje wad wrodzonych u płodu np. w pierwszym trymestrze (tak, jak toksoplazmoza, cytomegalia itp.). Część badań mówi, że nie, część wskazuje na to że, wirus może przenikać. Ale to badania na małych grupach badawczych, w dodatku chińskie. Nie wiadomo, kiedy pojawią się wiarygodne 1badania na większą skalę, a co więcej - kiedy zostaną udostępnione społeczeństwu.
3. Ryzyko związane z dostępnościa do opieki medycznej. Domowa izolacja ma na celu wypłaszczenie krzywej przyrostu nowych przypadków - ale ten czas, kiedy już będzie płaska i codziennie będzie przybywać po tyle samo nowych chorych, prawdopodobnie będzie trwał miesiącami. Na ten moment, nawet patrząc na przypadki z forum, żadna z dziewczyn w krytycznej sytuacji nie miała problemu z przyjęciem do szpitala, całkiem sporo wizyt się odbywa i wciąż jest o niebo lepiej, niż choćby za czasów, kiedy nasze mamy były w ciąży i miały przy dobrych wiatrach 1 usg słabej jakości na całą ciążę. Wiem, że za parę miesięcy może być gorzej, ale póki co to ryzyko przemawia do mnie zdecydowanie mniej, niż to związane z przenikaniem wirusa przez łożysko.
I wciąż - ryzyko zakażenia nie będzie wcale mniejsze za kilka miesięcy, być może zacznie się zmniejszać za parę miesięcy czy za rok, a za dwa - trzy lata może będzie porównywalne z ryzykiem cytomegalii, przez którą nikt już teraz nie rezygnuje z planowania ciąży. Jeśli wszystko pójdzie dobrze i wrócę do starań za 2 lata, to zakładając, że starania zajmą nam tyle samo, co starania o Zosię (a pomiędzy staraniami będzie różnica 5-6 lat, bo o Zosię zaczęliśmy na przełomie 2016/2017 - więc nie, raczej nie zajmą tyle samo), to za 3 lata będę w ciąży i za 4 urodzę dziecko. Za te 3 lata od teraz ryzyko wad rozwojowych związanych z wiekiem będzie większe, prawdopodobnie będziemy musieli zrezygnować ze starań o trzecie dziecko, o czym zawsze marzyliśmy. Nie wiadomo, czy za te kilka lat nasza sytuacja i sytuacja na świecie będzie pozwalała na strania o dziecko w takim stopniu, jak to ma miejsce na ten moment.
Dodatkowo - w tej chwili oboje z mężem możemy pracować zdalnie, do sklepu chodzimy raz na dwa tygodnie zachowując środki bezpieczeństwa, z wykonawcami na budowie spotyka się mąż zachowując odstęp (zresztą jest ich tylko trzech, w tym teść). Nie wierzę, że za kilka miesięcy będziemy bardziej uważać, raczej wszystko dąży ku rozluźnieniu tych zasad na całym świecie. Z tej perspektywy czekanie kilku miesięcy nie ma sensu (bo teraz wszyscy są bardziej ostrożni niż prawdopodobnie będą), a na czekanie kilku lat nie chcę sobie pozwolić.
Nie wiem, na ile te wszystkie przemyślenia są słuszne i czy czegoś istotnego nie pomijam (równie dobrze mogę układać argumenty tak, żeby mi pasowały do pragnienia starań o dziecko). W obecnej sytuacji ciężko o długoterminowe prognozy i konkrety, ale to wszystko sprawia, że na ten moment nie rezygnujemy ze starań i w razie czego będziemy reagować w razie drastycznej zmiany sytuacji.Lunaaa, JustynaG, sliweczka92, Rucola lubią tę wiadomość
DziewczynkaDwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
mi88 wrote:Cheresta, trzymam mocno kciuki za to, aby na następnym badaniu wszystko było dobrze i żeby w najgorszym razie ta komora była taka sama! To była wizyta u Wrony?
Odpoczywaj, a jak emek będzie kręcił nosem, to weź go na wizytę, aby dotarła do niego powaga sytuacji. Już niebawem Ada będzie z Wami, a Ty będziesz co najwyżej martwić się problemami z laktacją
Co do laktacji to przyspieszyłam pakowanie i jeszcze brakuje mi maści na brodawki. Czytałam dobre opinie o Maltan, polecacie? -
Cheresta ja bardzo polecam Maltan!
Mi88 brzmi to bardzo fajnie co napisałaśu nas póki co karmimy się nadal, nie wiem ile z tych sesji to jedzenie a ile ciumkankie 😂 mleko owsiane pije ale na pewno nie jako zastępstwo dla mojego
trzymam kciuki za testowanie! Ja jestem sparaliżowana strachem przed wizytą we czwartek, mam bardzo złe przeczucia, ale nie będę smęcić nawet bo to nie ma sensu
Luna mam nadzieję, że ten cykl was zaskoczytak bardzo Ci życzę szczęśliwego zakończenia...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2020, 17:03
-
Jeżowa dziekuje ;* skłamałabym gdybym powiedziała, że nie się nie nastawiam
dziś 7 dpo i cieszę się, że dopiero będę zamawiać testy i nie mam nic pod ręką.
Mocno wierzę, że wszystko jest w porządku i bardzo bym chciała, byś po wizycie cieszyła się ciążą na całego.
-
To była moja metoda także żeby nie testować! Ale skubańce przyszły tak tak szybko że i tak zdążyłam wysikać wszystkie z jedną kreską 😂
Luna nie dziwię się że się nastawiasz... Też bym się nastawiała, to całkowicie normalne. My mamy podobne "gorące" charaktery i jesteśmy w gorącej wodzie kąpane więc wszystko najlepiej żeby się działo tu i terazLunaaa lubi tę wiadomość
-
Jeżowa, tak szczerze... to myślę, że każda z nas nawet jak się "nie nastawia" to po cichu liczy, że się udało.
Ja w tym cyklu mówiłam do Rucoli, że to "cykl stracony" ale testowałam 40 i 45dc. A mialam testować 40dc i potem co tydzień na ewentualne wywołanie @.
A o której wizytujesz w czwartek?
Mi, mnie przekonują Twoje argumenty.
Jest jeszcze jeden argument, ktory może niektórych z nas dotyczyć - to finanse. Czasy są niepewne. I to,że teraz mamy pracę nie oznacza, że za pół roku ona też będzie... Ciąża, L4 i urlop macierzyński dają nam pewne bezpieczeństwo finansowe w tych czasach. A jeśli w pracy się posypie, to zanim znajdzie się nową, dostanie sensowną umowę to lecą kolejne miesiące... To, że gospodarka ucierpi to wiemy, nie wiemy jak bardzo.frezyjciada, mi88, Rucola, pilik lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJustyna ja mówiłam tak samo! Że cykl taśmociąg, że nic z tego. Tym bardziej, że owulak pozytywny wyszedł mi na początku stycznia, więc później już nie siurałam. A wychodzi, że w ciążę zaszłam pod koniec stycznia 🙊
Lunka! Bardzo mocno zaciskam kciuki!❤️
Jeżowa, nie wiem czy pamiętasz, ale ja w tej ciąży od początku tak smęce. Od początku czarne myśli. I niestety ciągle to ze mną jest. Nawet dziś śniło mi się ZNOWU, że to dzieciątko umarło i na kolejnej wizycie nie biło już serduszko, że wybierałam trumienkę, itd....😱 no ciężko jakoś psychicznie mi w tej ciąży 😔 nie radzę sobie ze swoimi myślami zupełnie 😰a do psychologa teraz się nie ma jak udać....
A tymczasem mąż mi rozpalił w kominku i polał piwerko 😊 nowe odkrycie Somersby 0% o smaku leśnych owoców 🤤😍 mniam!
Lunaaa, JustynaG, Cheresta, sliweczka92, pilik, ibishka, Yoselyn82, Izape_91, Kaczorka, Cabrera, Lunaris lubią tę wiadomość
-
Przepyszne jest to Somersby, zgadzam się, też właśnie wypiłam
Justyna ależ oczywiście, że wszystkie się nastawiamy, nie to miałam na myśli, po prostu część robi to pokryjomu, a część mówi o tym głośno i prawdopodobnie dlatego czasem można uznać, że jesteśmy odmienne w naszym podejściu.
Frez takie sny są straszne...Przykro mi, że tak bardzo męczą Cię własne myśli, od nich nie da się uciec, wiem, jakie to męczące mieć dosyć własnej głowy czasem. Psycholog byłby tutaj idealny, ale sama pewnie nie byłabym chętna na rozpoczynanie terapii przez Skype'a etc.
-
nick nieaktualnyJeżowa w czasie sezonu, kiedy jestem w sumie sama z chłopakami, to nawet logistycznie nie realne.... To raz, a dwa czasem trzeba trochę poszukać, żeby "zaiskrzyło" między lekarzem a pacjentem.... Szczególnie jeśli chodzi o psychologa.... I dokładnie tak jak napisałaś! Dosyć mam swojej głowy, to straszne... Wyniszczające.... Zżera od środka....
-
Dobry wieczór Dziewczyny.
Cheresta, chciałam się przede wszystkim odnieść najpierw do Ciebie. Bardzo ale to bardzo współczuję Ci stresu związanego i ze stłuczką i z usg. Przyznam się szczerze, że byłam mocno zaniepokojona słowami gina ale po tym co napisała mi88 jestem pewna, ze z główką Ady jest wszystko w najlepszym porządku, ale wiadomo, lepiej sprawdzić. Trzymam ogromnie kciuki za Ciebie i Malutką.
Mi88 siostro Ty ma! Idealnie opisałaś mój stosunek do starań kontra korona. Argument który podałaś Justyna też jest bardzo ważny. na chwilę obecną nie planuję odpuszczać żadnego cyklu, chyba, ze sytuacja się jakoś drastycznie pogorszy....
Co do nastawiania się/ nie nastawiania się to ja mam bardzo różne fazy. Każdy cykl jest inny. W zeszłym przez chwilę miałam ogromną nadzieję a potem huknęłam z wysokości na twardy chodnik więc w tym cyklu staram się nie myśleć. Nie zamierzam nawet testować. Zrobiłam z emkiem co mogłam, biorę suple+leki poza encortonem o którym zapomniałam/wyparłam go z głowy z powodu korony, sama nie wiem dlaczego. I mam plan na kolejny cykl i to mnie trzyma w kupie, bo z jednej strony czasem mam ochotę zacząć wyć na pół miasta WHY!!! a z drugiej mam ochotę się palnąć cegłą w głowę, bo przeciez już mam zdrowe i cudowne dziecko a inne dziewczyny walczą o pierwsze. Takie moje rozkminy przy winku...mi88, Jeżowa, summer86 lubią tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Mamy termin badania na 15.05 teraz 3 tygodnie siedzenia jak na szpilkach 😖 ale dużo mi pomogła rozmowa z mamą, żebym się nie przejmowała, bo dotąd wszystko było ok i takie podejście mam mieć dalej dopóki nie bede miała w ręku wyników, że jest inaczej
-
Luna, Ty wiesz, że strasznie Ci kibicuję i trzymam kciuki w każdym cyklu! I też u mnie wczoraj 7dpo, i też się nakręcam jak co miesiąc
Rucola, który dpo u Ciebie? Też jakoś podobnie, nie?
Cheresta, pewnie taka panika o zdrowie małej i uspokojenie będzie przychodzić falami. Wierzę, że wszystko będzie dobrze - jak coś, to pisz tu do nasI pamiętaj, że nawet w najgorszym przypadku to jest to wyleczalne, czeka Cię tylko ogrom stresu, jak Frez.
Frez, przykro mi, że jest Ci tak ciężko! Może jakaś Pompejanka w tej intencji by Ci pomogła sobie poradzić?
No i cieszę się, że mąż się stara! Niech mu tego zapału wystarczy nawet w pełnym sezonie, kiedy będzie zniszczony pracą
Luną, jeszcze Ci nie pisałam - zawsze jestem pod wrażeniem tego, jak piszesz na temat kpDziękuję Ci za to podejście, w którym widać bardzo dobrze, że nie traktujesz swojego wyboru jako jedynego słusznego, a stawiasz je na równi - dla każdego coś, co jemu i dziecku odpowiada
Lunaaa, nowa na dzielni lubią tę wiadomość
DziewczynkaDwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
Mi88 dziś u mnie 10/11 dpo, nie wiem dokładnie w który dzień miałam owu, bo ból owulacyjny miałam w czwartek a skok temp. dopiero w sobote. W sumie to bez znaczenia i tak będzie co ma być, choc nie ukrywam, ze jak znów będe miać krótką faze lutealna to się lekko podłamię ;/#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Ja dzisiaj po wizycie, mala wazy do 2,5 kg, gbs i cytologia pobrana, za dwa tygodnie ostatnia wizyta ze skierowaniem do porodu i rozpoczniemy etap pod tytulem: Zoska wyłaz! 😲 Ja pikole, boje się 🙈 jak mnie dzisiaj samo pobieranie tych wymazow juz denerwowało...
JustynaG, summer86, Lunaaa, Cheresta, frezyjciada, pilik, sliweczka92, Rucola, Jeżowa, Kaczorka, Yoselyn82, nowa na dzielni, Cabrera, Lunaris lubią tę wiadomość
Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️
Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d
On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2% -
Mi ❤️ dziękuję kochana za miłe słowa. Wkręcam sobie strasznie, bo tak jak na początku lutego jestem mega śpiąca (a Zuzu śpi ostatnio ładnie więc powinnam się wyspać), pobolewa podbrzusze... Jestem niereformowalna
mi88 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLunaaa wrote:Wkręcam sobie (...) Jestem niereformowalna
Iza no już bliżej niż dalej! Życie się przewróci do góry nogami, więc nie dziwne, że się stresujeszale pamiętaj! Jesteśmy! Jak będziesz potrzebowała to dzwoń i w nocy o północy ❤️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2020, 13:45
Izape_91 lubi tę wiadomość
-
Iza robi się POWAŻNIE!
I ekscytująco
ciesz się tą końcówką ciąży
Luna i oby te objawy zwiastowały udany cykl
Dowodem na moją niereformowalność jest moja dzisiejsza wizyta u gina. Po porannej histerii mąż kazał mi się zapisać, żebym przestała płakać. I tak oto przedstawiam 3mm człowieka z bijącym serduszkiem! Przewidywany termin porodu 23 grudnia
Niercierpliwa v2.0, frezyjciada, Cheresta, Izape_91, JustynaG, veritaa, Rucola, Kaczorka, pilik, moniśka..., agulineczka, Minnie89, Ania_1003, Yoselyn82, sliweczka92, Lusesita, nowa na dzielni, Cabrera, Aga9090., Lunaris lubią tę wiadomość
-
Jeżowa, hahaha
Wygrywasz dzisiaj!
I schowaj złe myśli, uwierz w swoje maleństwo! Ciekawe święta Ci się szykująno chyba, ze wzorem Achii postanowisz rodzić po świętach :p
Izape, ojej przecież Ty zaraz masz donoszoną ciążę. To niesamowite!Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2020, 15:41
Izape_91 lubi tę wiadomość