X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W oczekiwaniu na testowanie Ex-testerki. Cudzie trwaj
Odpowiedz

Ex-testerki. Cudzie trwaj

Oceń ten wątek:
  • Jeżowa Autorytet
    Postów: 3527 9694

    Wysłany: 23 kwietnia 2020, 11:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nowa kochana, to wszystko brzmi bardzo klasycznie, przynajmniej dla mnie, a Twoich opisach widzę siebie z początku karmienia piersią... Rozumiem każde uczucie, o którym piszesz, zarówno to związane z kwestią bólu, jak i tego że dosłownie się denerwujesz kiedy karmisz i że jest to najgorsza część macierzyństwa. Pamiętaj, że nigdy nic na siłę. Ale jeśli jednak gdzież tam z tyłu głowy myślisz, że jednak chciałabyś karmić, to niestety nie mam złotej rady... Ja po prostu zaciskałam zęby i jakoś szło... Nie wiem jakim cudem wytrwałam. Ale tak, teraz nie wiem jak rozstać się z karmieniem piersią, więc sama zobacz, to jest możliwe, taki obrót o 180 stopni. Ale zawsze rób to co Ci podpowiada serce. Mi serce podpowiadało, że jak skończę karmić to będę miała do siebie samej o to żal.

    nowa na dzielni lubi tę wiadomość

    👧córeczka 2018
    👦synek 2020

    09.09⏸️
    11.09 beta 88 ➡️ 13.09 beta 238 ➡️ 16.09 beta 914

    27.09 dwa pęcherzyki ciążowe, jeden zarodek
    02.10 mamy dwa serduszka
    13.11 niskie ryzyka wad genetycznych
    05.12 czekamy na dwóch synków 🩵🩵

    preg.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 kwietnia 2020, 11:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nowa ja dołączam do słów Jeżowej. Podążaj za sercem! Mój początek karmienia też był taki.... Do tego doszedł hiperwypływ i dziecko ciągle się krztusiło, przez co jeszcze bardziej się denerwował i jeszcze gorzej rzucał się na cyca. Karmienie to była mordęga, spanie mordęga. To było najgorsze pół roku mojego macierzyństwa. Serio. A potem jakoś nie wiem, samo przeszło. I wiem, że miałabym ogromne wyrzuty sumienia, gdybym odpuściła. W moim otoczeniu nikt nie kp i wszyscy mi truli żebym dała sobie spokój, że się dziecko nienajada i dlatego nie śpi, że pewnie moje mleko mu szkodzi itd. I co rusz "daj mu butelkę i zobaczysz jak odżyjesz". A że ja z tych, którzy jak ktoś im mówi, że czegoś się nie da, odpowiadają "no to patrz", to w sumie na złość im wszystkim chciałam zrobić i tak karmiłam tym cycem. I jestem z siebie dumna, że dałam radę to przetrwać.
    Za to przy drugim dziecku moje kp wyglądało zuuuupelnie inaczej! Od samego początku była to przyjemność! Ale i charakterek junior ma całkiem inny. Wypisz sobie wszystkie za i przeciw i działaj zgodnie ze swoim serduchem!

    nowa na dzielni lubi tę wiadomość

  • nowa na dzielni Autorytet
    Postów: 3037 3840

    Wysłany: 23 kwietnia 2020, 12:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właściwie boli mnie głównie jeden sutek, którego za bardzo kilka razy wymęczył, teraz się chyba ładnie przysysa ale właśnie jak ma te ataki głodu to czasami meczy sutki bo on wtedy chwile popije a potem ciamcia nerwowo. Mleka myśle jest wystarczająco bo jak pije to słychać cały czas jak leci i połyka.

    Mam naprawdę nadzieje ze to się poprawi niedługo bo to są momenty, w których nie mam totalnie cierpliwości do synka, przez co się nie lubię. On jest taki malutki a ja się na niego wkurwiam bo zachowuje się nieracjonalnie. Popije pół h ( w tym większość udawana), idzie spać na 5 minut i budzi się umierając z głodu :P. I tak np 5 godzin z rzędu. A potem zachowuje się już normalnie.

    Tez nie chce przestać karmić, zależy ni na tym minimum pół roku ale serio, więzi ro z nim w tym momencie nie nawiązuje żadnej. Więcej sobie w oczy czule patrzymy przy pampersie :/

    2019 początek - strata, 10 tc

    Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️


    Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań
  • Jeżowa Autorytet
    Postów: 3527 9694

    Wysłany: 23 kwietnia 2020, 12:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nowa także nie czułam więzi z Agatką w trakcie karmienia. Za dużo bólu i złych emocji, tak jak Ty piszesz - nadrabiałam w innych momentach. Ogólnie stwierdzam, że dzieci z czasem robią się łatwiejsze w lubieniu, naprawdę. Według mnie za duży nacisk nadal się kładzie na konieczność odczuwanie tej nieograniczonej miłości do dziecka tuż po porodzie... Kiedy w rzeczywistości może i się rzeczywiście to dziecko kocha do przytomności, ale już niekoniecznie lubi...

    frezyjciada, veritaa, mi88, nowa na dzielni, pilik, Patrycja20, Anna Stesia lubią tę wiadomość

    👧córeczka 2018
    👦synek 2020

    09.09⏸️
    11.09 beta 88 ➡️ 13.09 beta 238 ➡️ 16.09 beta 914

    27.09 dwa pęcherzyki ciążowe, jeden zarodek
    02.10 mamy dwa serduszka
    13.11 niskie ryzyka wad genetycznych
    05.12 czekamy na dwóch synków 🩵🩵

    preg.png
  • Anna Stesia Autorytet
    Postów: 3942 5285

    Wysłany: 23 kwietnia 2020, 12:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nowa, zerknij sobie tutaj:
    https://mataja.pl/2014/04/d-mer-czyli-negatywne-emocje-w-trakcie-karmienia-piersia-nie-panikuj-nie-zwariowalas/

    Dla mnie najtrudniejsze było to, że moje wyobrażenia rozjechaly sie z rzeczywistością. Myślałam, że maluch sobie ciumka, potem zasypia rozkosznie, a ja w tym czasie jestem sobą. Guzik z petęlka. Nagle okazuje się, że noworodek to zarloczny stwór, który ma ochotę wyssac ze mnie resztki sił, wisi na piersi niemal non stop, a kiedy tego nie robi to chusta mlekiem lub płacze. Do tego piersi bolą, spania nie ma, przystawianie to udręka itd. Pamiętam dobrze swoją walkę o laktacje i takie mysli, że nie wiem, jak dziewczyny karmią pół roku, rok i dłużej. Bo ja miesiąca nie dam rady. I że nawet miesiąc będzie dla mnie osiągnięciem. Teraz mamy na liczniku 23 miechy, więc poszło trochę lepiej niż myślałam. Trzymam kciuki, żebyś zracjonalizowala sobie to wszystko, co sie dzieje i.podjela najlepsza.dla siebie decyzje.

    frezyjciada, veritaa, nowa na dzielni, Rucola, pilik lubią tę wiadomość

  • nowa na dzielni Autorytet
    Postów: 3037 3840

    Wysłany: 23 kwietnia 2020, 12:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuje Wam bardzo :). Ogólnie wkurza mnie tez to, ze ogólnie nie powinnam narzekać na ta laktację bo mały ewidentnie ładnie przybiera i się najadą (od wyjścia ze szpitala, w niecałe 2 tygodnie przybrał ponad 500 gr), przystawia tez się właściwie ładnie ale właśnie czuje się nabrana trochę tym, jak mam się przy tym czuć i jak się wtedy zachowuje noworodek. Normalnie już łapie z nami fajny kontakt wzrokowy, umie się nawet trochę przytulić i jest przesłodki, a przy cycu totalny zwierzak. Dostaje takiej siły nagle ze prawie sam by się wspiął i przyssal. No i wszystko fajnie póki normalnie je, w nocy np jest bajka. A w ciągu dnia dostaje jakiegoś szału wieczorem od 3 dni

    Mam ogromna nadzieje, ze to jakiś pierwszy skok rozwojowy i potem trochę wyhamuje

    2019 początek - strata, 10 tc

    Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️


    Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań
  • veritaa Autorytet
    Postów: 2170 1854

    Wysłany: 23 kwietnia 2020, 12:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nowa dziewczyny już wszystko napisały ja tylko od siebie dodam że jak miałam strasznie poraniony jeden sutek i brodawka (myślałam że umrę przy przystawianiu) to położna oprócz standardowo wietrzenia zaleciła przemywać naparem z nagietka. Mi bardzo pomogło ale trochę to trwało.

    Nowa moja Ania się tak szarpała przy skokach właśnie. Pamiętam jak na Boże Narodzenie w wigilię jakoś 3 miesiące skończyła chyba duży skok wtedy jest matko co ona wyprawiala przy tej piersi.. Płakałam wtedy razem z nią.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 kwietnia 2020, 12:45

    nowa na dzielni lubi tę wiadomość

    Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
    Poronienie listopad 2019 7tc
    Synek styczeń 2021
  • mi88 Autorytet
    Postów: 1826 2128

    Wysłany: 23 kwietnia 2020, 12:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nowa, ja totalnie nie mam kiedy napisać czegoś więcej, więc tylko podpiszę się pod słowami dziewczyn. Pierwsze tygodnie to tragedia, bo boli i irytuje, potem jest neutralnie (+ ja czasem przez te pierwsze miesiące lubiłam karmienie że względu na to, że mogłam wtedy posiedzieć w spokoju, odpocząć i zerknąć na telefon - wiadomo, że nie zawsze i nie na długo, ale czasem się dało). Jak mała zaczęła raczkowac, czyli gdzieś w okolicy 8-10 miesiąca zaczęło się to w końcu robić fajne że względu na więź z dzieckiem (bo to świetne uczucie, kiedy widzisz, jak dziecko szczerzy się na widok piersi, zasuwa do Ciebie z drugiego końca łóżka, a potem (bliżej 1,5r) na przykład przytula i glaszcze, mówiąc "cycuś tofam". I wtedy właśnie jest ten okres, kiedy ciężko odstawić dziecko, bo czujesz, że zabierasz mucoś, do czego jest strasznie przywiązany.
    Oczywiście nie zawsze tak to wygląda i czasem po prostu kp nie działa dla pary mama-dziecko, ale daj sobie czas na przejście tego najgorszego etapu i wtedy będziesz myśleć :)

    Kiedyś tu pisałam o tym, że polecam poczytać o kp w ciąży, bo prawie każdy ma jakieś problemy prędzej czy później i warto wiedzieć, czego się spodziewać, zwłaszcza że społeczeństwo i personel medyczny zwykle bardziej przeszkadza, niż wspiera. Chyba tylko Achia wtedy pisała, że nie miała nigdy żadnych problemówi wątpliwości z karmieniem, więc zdarza się, ale rzadko - z reguły jednak w jakimś aspekcie coś bywa nie tak :)

    Ps. Jednak mogłam napisać coś dłuższego, bo właśnie bujam małą na piłce do snu i karmię - takie właśnie chwile dla siebie mam dzięki kp :D

    nowa na dzielni, Rucola, pilik, Anna Stesia, sliweczka92 lubią tę wiadomość

    qb3c2n0a4q2qbkcb.png
    Dziewczynka <3 Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
    MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo
  • Rucola Autorytet
    Postów: 9481 12472

    Wysłany: 23 kwietnia 2020, 13:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nowa ja Ci napiszę tak. Ja się nigdy nie zastanawiałam czy kp jest dla mnie przyjemne czy nie, podeszłam do tego zadaniowo. Zaczełam się denerwować dopiero kilka miesiecy temu, kiedy Mały zaczął na mnie wisieć nocami, ale już od 2-3 tygodni nie karmimy się w nocy wcale. Ale przechodząc do sedna. Jeśli masz jakąkolwiek wizję macierzyństwa to jak najszybciej ją porzuć :P macierzyństwo to ciagłe dostosowywanie się do dziecka, do jego skoków, dziwnych zachowań. Patrząc teraz z boku na naszą prawie już 20tomiesięczną ścieżkę kp to napiszę Ci tak, ze widzę, ze dla Małego wniosła ona dużo więcej niż dla mnie, bo widzę jaki spokój osiąga przy piersi, dla mnie to masa ograniczeń czy to w temacie % czy wyjść z domu ale też i ogromna satysfakcja, ze moje dziecko dorasta na "moim" mleku. Dlatego ja się nad tym głeboko nie zastanawiałam tylko próbowałam realizowac plan kp. No ale wiadomo, to co jest istotne dla mnie nie musi być dla innych dlatego działaj zgodnie z głosem serca ale pamiętaj, ze przez pierwsze tygodnie ten głos moze być mocno przytłumiony hormonami ;)

    agulineczka, nowa na dzielni, Anna Stesia lubią tę wiadomość

    #wegemama#wegerodzinawkomplecie
    Synek 💚 31.08.2018r.
    Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 kwietnia 2020, 13:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rucola w jaki sposób pozbyliście się nocnego kp? Bo ja już wymiękam. Na szczęście eMek teraz do niego wstaje co drugą pobudkę i jemu jakoś udaje się go uśpić bez cyca. Ale jak ja wstaje, to już nie ma opcji, jest wrzask, kopanie, szarpanie i krzyk "ciiiciuuuuuś" a ja jestem miękka faja i nie potrafię mu odmówić. Wiem, że ilość mleka baaaaaaardzo się zmniejszyła, bo mi miętosi tego cyca jak już go dostanie, no i dużo częściej się domagał. Aktualnie od świąt dostaje w dzień rano żebym mogła sobie przyspać do 7 a nie wstawać o 4/5, potem do drzemki(choć dziś uspiłam go bez piersi💪) no i do spania na wieczór. Najgorsze te noce, bo potrafi jak noworodek co godzinę dwie się budzić i domagać cyca. Chyba dojrzałam do odstawienia, choć chciałam karmić tandem. Niestety w tej ciąży, moje piersi są tak wrażliwe, ja sama jadę na oparach cierpliwości, że to kp już mnie męczy i fizycznie i psychicznie. I juniora chyba też, bo denerwuje się przy piersi,a po czasie mówi że jest be-podejrzewam zmianę smaku tego mleczka, które się produkują.Gdyby udało mi się pozbyć kp nocnego, to jakoś byśmy i z dziennym ogarnęli temat.... Tylko jak się do tego zabrać?🤔

  • JustynaG Autorytet
    Postów: 4142 6356

    Wysłany: 23 kwietnia 2020, 14:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frez, moje doświadczenia się nie przydadzą. Ale kilka koleżanek kp mówiło, że u nich emek wstawał przez tydzień w nocy i tak się skończyło karmienie nocne. I potem już konsekwentnie nie proponować...

    Nowa, niestety nie mam doświadczeń w kp ale ja sobie powiedziałam, że ten IV trymestr jest dla maluszka. Bo dla niego ten świat jest nowy, zupełnie go nie rozumie. Tylko w ramionach czuje się bezpiecznie... I to pomogło przetrwać ten ciężki czas.

    nowa na dzielni lubi tę wiadomość

    43kt3e5ee2053a1j.png

    43ktio4p46502aio.png
    https://ekstesterki.wixsite.com/dziecko
  • Kaczorka Autorytet
    Postów: 6598 9558

    Wysłany: 23 kwietnia 2020, 14:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja chyba nigdy nie czułam, że KP jest super ekstra. Nigdy nie miałam żadnych problemów z karmieniem. Nigdy nic mnie nie bolało. Ale przyjemności też nie odczuwałam. To był (i dalej jest) sposób na nakarmienie lub ululanie dziecka.
    W oczy podczas karmienia też sobie nie patrzymy, bo w tym czasie z reguły nadrabiam neta 😝

    Swoją drogą - Ala dostała się do przedszkola 🙂 od września koniec siedzenia z matką w domu 😝

    pilik, summer86, Anna Stesia, frezyjciada, Jeżowa, JustynaG, nowa na dzielni, Izape_91, Rucola, Patrycja20, ibishka, Yoselyn82, Lunaaa lubią tę wiadomość

    Alicja <3
    eec7d99fbc.png
    Oleńka <3
    dbdedccc68.png
  • pilik Autorytet
    Postów: 4182 7486

    Wysłany: 23 kwietnia 2020, 14:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frez nie ma złotego środka. Ja planowałam żeby eMek przejął nocki, a było to nierealne jak się okazało.
    Przy mnie były wrzaski i płacze, ale się wtulała i uspokajała.
    U nas jeszcze wjechał... szydełkowy cyc 🙈 zwykle go trzyma/tuli się, ale np. Dzisiaj ciumkała ostro orzy zasypianiu 🤷‍♀️.
    No i trzeba z tydzień konsekwencji. Tulić, tłumaczyć i cierpliwie czekać. Ja jeszcze mam zasadę nie noszenia, więc wie, że ze mną siedzi na łóżku i się tulimy, a jak bardzo chce żeby nosić to woła tatę. Pierwsze trzy dni były krytyczne, każdy kolejny łatwiejszy. Dużo osób też bardzo chwali książkę „żegnamy mleko mamy”
    O 🙈
    66f57dff6b0d.jpg

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 kwietnia 2020, 14:24

    Kaczorka, summer86, Anna Stesia, veritaa, JustynaG, mi88, moniśka..., nowa na dzielni, Jeżowa, sliweczka92, Yoselyn82, Lunaaa, Lunaris lubią tę wiadomość

    ds022el.png

    u4uGp2.png
  • veritaa Autorytet
    Postów: 2170 1854

    Wysłany: 23 kwietnia 2020, 14:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas do dzisiaj (6 tyg od skończenia kRmienia w ogóle) Ania się przytula do piersi. Czasami ma jakąś mocna potrzebę i patrzy i mówi "Anusia cycy pije pije" a ja jej mówię że nie ma już mleczka w cycusiu tylko można się przytulić. Akceptuje, wkłada rękę przytula się. Ale mnie wkładanie rąk w ogóle nie przeszkadza tym bardziej że jest to tylko w nocy lub w chwili zasypiania.

    Pilik cudny :D

    pilik, Jeżowa, Rucola lubią tę wiadomość

    Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
    Poronienie listopad 2019 7tc
    Synek styczeń 2021
  • Anna Stesia Autorytet
    Postów: 3942 5285

    Wysłany: 23 kwietnia 2020, 14:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaczorka, gratulacje dla Alusi i dla Ciebie! Poważna sprawa! A co myślicie z Olą? Do żłobka czy będziesz na wychowawczym?

    Frez, z redukcją karmien nie pomogę, pewnie synek zaskoczony mniejsza podażą mleka i stąd to częstsze zgłaszanie sie do piersi.

    Pilik, bardzo pomysłowe rozwiązanie. Choć pewnie taki widok zlamalby mi serce, ale nie patrz na mnie, to problem w mojej głowie, a nie faktyczny.

    Nowa, dobrze, że napisałaś, ze takie zachowania synka głównie pojawiają się wieczorami. Faktycznie po południu i wieczorem kobiety mają trochę mniej pokarmu i to jest ten moment 'zamawiania' żarcia na nowy dzień. U nas dochodziło do scen, kiedy myślałam, czy nie wzywać egzorcysty. To minie, kochana! Ale daj sobie prawo i przestrzeń do narzekania - bezproblemowa (formalnie) laktacja nie oznacza, że nie możemy sie frustrowac i być zmęczone. I Tak jak napisała Rucola - to tez kwestia gospodarki hormonalnej, na którą nie masz za bardzo wpływu. Nie bez przyczyny w społeczeństwach pierwotnych kobiety w połogu miały za zadanie tylko leżeć i karmić dzieci, nie gotowały, nie sprzataly (sic!) ani nie troszczyly sie o nic innego. To czas trudny i do ustabilizowania laktacji wymagający skupienia tylko na sobie i dziecku. Zwłaszcza panowie powinni to brać do siebie, ze ich głównym zadaniem jest zadbać o dobrostan młodej mamy.

    Kaczorka, nowa na dzielni, Jeżowa, Rucola lubią tę wiadomość

  • Kaczorka Autorytet
    Postów: 6598 9558

    Wysłany: 23 kwietnia 2020, 15:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AnnaStesia - mam nadzieję, że Ola dostanie się do żłobka. Myślę, że więcej będę wiedziała w okolicach lipca. Jeśli by była realna szansa, że do końca roku znajdzie się dla niej miejsce w publicznej placówce to przeczekałabym ten czas na wychowawczym. A w innej sytuacji pewnie coś prywatnego będziemy załatwiać i starać się o dofinansowanie. Przy drugim dziecku na szczęście trochę łatwiej o to 🙂

    Pilik - dziergany cyc mnie mega rozczula.. W ogóle Ninka jest tak z profilu podobna do Aluśki.

    W dobie koronawirusa odkrywamy nasz dziki osiedlowy plac zabaw. Świat o nim zapomniał, więc nikt tam nie chodzi a my korzystamy 🙂

    2d8de274a28a.jpg

    pilik, JustynaG, moniśka..., Anna Stesia, frezyjciada, summer86, nowa na dzielni, Jeżowa, Izape_91, Rucola, Yoselyn82, sliweczka92, Lunaaa, Lusesita, Lunaris lubią tę wiadomość

    Alicja <3
    eec7d99fbc.png
    Oleńka <3
    dbdedccc68.png
  • Izape_91 Autorytet
    Postów: 5024 11636

    Wysłany: 23 kwietnia 2020, 20:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Znowu zrobilam kuracje otulaczom, ale przysiegam ze jak nie wyjdzie to je wywale😂 ogolnie co bym nie robila to mi wychodzi ten kozuch i koniec. Zamieszam-nie ma, po chwili jak postoi - znowu jest. Czuje, ze znowu będzie lipa.

    dc92c383e011.jpg 986f7d950172.jpg

    Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️

    S3YWp2.png
    Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
    Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d

    On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2%
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 kwietnia 2020, 21:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Izaaaaa uszyj ładnego misia i wyślij do Pilik razem z otulaczami, żeby Ci je ogarnęła jak należy 😝😆 ja to nie mam do takich rzeczy cierpliwości! Teraz tym bardziej 🙊

    Pilik jaki cycuś cudny!😍 Młody by go zaraz zaciumkał na amen😂

    Kaczorka! Ależ Ci dziecko urosło! Blond aniołek!😊

    Izape_91, Kaczorka lubią tę wiadomość

  • Rucola Autorytet
    Postów: 9481 12472

    Wysłany: 23 kwietnia 2020, 21:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobry wieczór dziewczyny!!!
    Ala! jest strasznie do Ciebie podobna Kaczorka, mega. I gratuluję przedszkola!!!
    Pilik mnie też rozczula ten cycuś :)
    Frez niestety nic odkrywczego nie napiszę :( Kilka nocy tulenia i uspokajania przy każdej pobudce, próby podawania wody.... Nie było to miłe ale stan mojej frustracji był naprawdę wysoki i postanowiłam, ze muszę coś z tym zrobić. Był płacz, krzyk, tulenie, noszenie, tłumaczenia i w sumie już chyba 4tej nocy napił się wody a potem już się budził ale wystarczyło, ze Go przytuliłam. Aktualnie Mały spi w łóżeczku ale nad ranem przełazi przez dziurę w łóżeczku do nas, bo i tak jest dostawiony do naszego łóżka, ale zdarzyła się nam już noc, ze calutką przespał w swoim łóżeczku.
    A i jeszcze jedno, teraz po karmieniu do drzemki czy wieczornym siadam z Małym na rękach i Go bujam, staram się żeby nie usypiał już przy piersi. On to akceptuje a mi to pasuje, bo bez problemu Go odkładam do łóżeczka :)

    Kaczorka lubi tę wiadomość

    #wegemama#wegerodzinawkomplecie
    Synek 💚 31.08.2018r.
    Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021
  • ibishka Autorytet
    Postów: 2498 4015

    Wysłany: 24 kwietnia 2020, 10:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaczorka high five! Gabi też od września się dostała do przedszkola, (słownik podpowiada słowo przechowalni 😂). Jak zwał tak zwał - wczoraj podpisałam umowę bo przyszła poczta i dziś muszę ją odesłać.

    Gabi Dziś kończy 2 lata 😍

    Przepraszam że jak zwykle samolubnie bez odniesień do reszty ale ostatnio sukcesem jest jak się do południa ubiorę i skorzystam z łazienki 😂😉 chwilo trwaj 😁
    [

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2020, 07:26

    Izape_91, JustynaG, Kaczorka, Jeżowa, Yoselyn82, Rucola, Minnie89, frezyjciada, nowa na dzielni, Lunaaa, pilik, veritaa, moniśka..., Lunaris lubią tę wiadomość

    qdkkjw4zawimnwp4.png
    klz9ej285vh7zkgy.png
‹‹ 3717 3718 3719 3720 3721 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak przygotować się do ciąży i czy na pewno warto?

Czy zastanawiałaś się nad tym czy powinnaś jakoś szczególnie przygotować się do ciąży? Może odwiedzić lekarza, zmienić dietę lub styl życia? Tylko po co…tyle kobiet tego nie robi i zachodzi w ciążę?! Jednak eksperci są zgodni - kobiety, które świadomie planują swoją ciążę i przygotowują się do niej, w większości przypadków łatwiej w nią zachodzą i ich ciąża jest zdrowsza i częściej przebiega prawidłowo. Przeczytaj zatem co możesz zrobić, żeby bardziej świadomie i szczęśliwie wejść w macierzyństwo. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zespół PCOS – czym jest i jak z nim walczyć?

PCOS to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych. Jak się objawa? Jakie są metody leczenia? Czy Zespół Policystycznych Jajników może utrudniać zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ

7 sposobów jak przetrwać przesilenie wiosenne i jak szybko zajść w ciążę!

Przesilenie wiosenne dla wielu kobiet jest trudnym okresem przejściowym, kiedy mogą pojawiać się problemy ze snem, nadmiernym zmęczeniem, brakiem energii, czy obniżoną koncentracją. Wszystko to może mieć wpływ na gospodarkę hormonalną i kobiecą płodność. Jak w tym czasie przygotować się do ciąży? Jakie są skuteczne sposoby na poprawę płodności? Jak szybko zajść w ciążę, wprowadzając proste nawyki do codziennego stylu życia?

CZYTAJ WIĘCEJ