Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Frez a rozmawiałaś o tym z mężem? Może też jego postawa jak do tej pory dołożyła swoje i stąd się źle czujesz? Sprawił Ci sporo przykrości, więc może trochę się to odbiło na Twoim samopoczuciu. Jaki on ma stosunek do płci maluszka? Niedługo dzieciątko zasadzi Ci kopa w brzuch to choć na chwilę złe myśli odejdą :*
-
Jezowa ja Ci napisałam wprost, że niski prog MOŻE, ale nie musi być przyczyną poronienia i że lepiej jak jest w okolicy przynajmniej 20. Nikt nie chce mydlic Ci oczu czy wmawiać, albo jak to ujelas, oczekiwać od Ciebie pozytywnego nastawienia. Dziewczyny chciały dobrze, chciały Cię tylko podnieść na duchu.
To logiczne, że każda z nas boi się I trymestru. Za dużo czytamy, za dużo poznalysmy trudnych historii. Jedne radzą sobie lepiej ze strachem, inne gorzej. Ja też tak mam, że nastawiam się bardziej negatywnie, bo wolę się pozytywnie zaskoczyć niż gorzko rozczarować. I mam tak chyba od pierwszej straty... wzorowa beta, przyrosty, zero plamien, samopoczucia, które mogłoby świadczyć o tym, że dzieje się coś złego. I nagle dramat, informacja, która spadła na mnie jak grom z jasnego nieba. 10tc, coraz bliżej prenatalnych i co? Serduszko nie bije, przez 2 tygodnie chodziłam z martwą ciąża... okropne uczuciemyślę, ze zmieniło mnie to na zawsze. Ale trzeba żyć dalej, podnieść się i walczyć.
Coraz więcej ludzi ma lęki, obawy, boi się co przyniesie jutro. Myślę, że za dużo czasu spedza sie ma przeczesywaniu Internetu/forów, które często niejako atakują nas negatywnymi informacjami, historiami. To samo jest w radio, tv. Smutne to, ale taka nasza rzeczywistość. Dlatego uważam, że pokolenie naszych rodziców, dziadków, choć żyło biednej, było po prostu szczęśliwsze.Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Luna polubiłam za to, że jak przeczytałam Twoją wypowiedź to po prostu poczułam się zrozumiana. Dziękuję. Najmocniejsze kciuki za jutrzejszy test.
Frez już Ci pisałam, że wiem jak ciężko żyć z własnymi myślami, które nam się nie podobają, a niestety nie możemy od nich uciec. Wiem, że bardzo się męczysz. Wiem, że szukanie pozytywów nic w takiej sytuacji nie daje. Co więcej, z mojego doświadczenia wynika, że wcale rozmowa z kimś bliskim też nie zawsze jest rozwiązaniem... Ja nadal bym sugerowała psychologa, ale wiem, że jest to niewykonalne
Rucola w ciąży z Agatką nie badałam proga ani razu ale miałam torbiel na jajniku i od pierwszej wizyty w 5 tygodniu byłam na luteinie. Nie mam więc porównania. Nie wiedziałam że jest związek progesteronu z endometrium, ja ogólnie jak widać niewiele wiem.
Agulineczka i dokładnie taka sytuacja jaka była u Ciebie mnie przeraża. To mój najgorszy pierwszotrymestrowy koszmar. Nie wiem jak ludzie przechodzą nad czymś takim do porządku dziennego.
I chciałam jeszcze powiedzieć, bo może nie zostałam odpowiednio zrozumiana - wiem, że pisząc to co piszecie chcecie podnieść mnie na duchu, naprawdę. I doceniam. Ale nie potrafię wyluzować.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2020, 14:50
-
Jeżowa - u mnie "przygoda" z ciążami zaczęła się od poronienia. Na początek życie potraktowało mnie pustym jajem płodowym.
Ale fakt, cała reszta poszła szybko 🙂 może też dlatego, że rok wcześniej zaczęłam walkę z endometriozą. Miałam to szczęście, że dowiedziałam się o niej przed rozpoczęciem starań.
A co do Twojej obecnej ciąży, to mam nadzieję, że progesteron sobie poradzi z jej utrzymaniem i dostaniecie na święta najlepszy prezent pod choinkę 🙂
Luna - trzymam mocno kciuki, by tym razem się udało 🙂 masz już dzieci z lata i jesieni, to teraz kolej na zimowego dzidziusia 😉
A w ogóle to wróżę u nas dość szybkie odcycusiowanie. Zaczęłam Olce rozszerzać dietę i ona coraz bardziej w ciągu dnia gardzi cycem a domaga się konkretnego jedzenia.
Z jednej strony mnie to cieszy, bo może w końcu trochę bym odpoczęła. Miałabym wtedy szansę na jednoczesne odstawienie Aluski, która ma jakiegoś zajoba ostatnio i non stop by na mnie wisiała. A z drugiej strony to trochę mi dziwnie z myślą, że moje dziecko w dupce ma moje mleko.Lunaaa lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny.
Przepraszam że tak wpadam i od razu zadaje pytanie, ale u mnie urwanie głowy 😔
Mama ma angine = zero pomocy,
Mąż w delegacji = zero pomocy,
Anastazja ma energii za 5 dzieci...
Osoba w brzuchu daje o sobie znać coraz bardziej.
Chociaż plus taki ze od wtorku jestem na zwolnieniu i mam chwile podczas drzemki małej na małą regenerację.
Dziewczyny moja koleżanka ma problem z "ciążą".
Była u gina tydzień temu-8 tydzień od ostatniego okresu, lekarz stwierdził ze pusty pęcherzyk i zaproponował łyżeczkowanie. Nie zgodziła się, więc kazał czekać max dwa tygodnie na krwawienie. "zmusiłam" ją zeby zrobiła betę i wyszła 28358 ( 7 tydzien od owulacji wg jej wyliczeń), w poniedziałek ma powtórzyć.
Co o tym myślicie? Ma szansę czy raczej nie ma co się nastawiać ze wszystko będzie ok?
-
Ewela nie chce opisywać tego dokładnie, bo za bardzo mnie to boli, ale u mnie było identycznie 2 miesiące temu, do 8 tc czekałam na zarodek i tętno, poroniłam na początku 9 tc. Beta też była wysoka, rosła w dolnych granicach normy.
Kaczorka dziękuję, bardzo bardzo bym chciała zimowego maluszka ❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2020, 21:54
Kaczorka lubi tę wiadomość
-
Ewela - ja nie wiem jakie miałam wartości bety. U mnie nie było w pęcherzyku nic ani w 6 ani w 8 tygodniu. Poronienie zaczęło się samo w 10tc (skończonym).
Może nie nastawiałabym koleżanki mega optymistycznie, ale nadziei też nie należy jej odbierać. Różne historie świat widział.
Ale jakby było puste jajo to poradziłabym jej, by poczekała na samoistne poronienie. W takim przypadku nie ma aż takiego ryzyka, że dojdzie do jakiegoś zakażenia od zarodka a myślę, że lepiej to przejść w domu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2020, 22:04
-
No tak też jej powiedziałam, ale dziwi mnie postawa lekarza. Nawet nie wziął pod uwagę, że owulacja mogla byc później i to nie był 8 tydzień od ostatniej miesiączki tylko 7, a to juz duża różnica.
Chyba pandemia odbiera lekarzom rozum, mówię tez o moim ginie... -
Ja z kolei nie wiem, czy bym wolała przechodzić w domu. To poronienie było straszne, żadnego tak źle fizycznie nie przeszłam. Gdyby nie konieczność ochrony szyjki przed łyżeczkowaniem to bym wolała zabieg. Nie wygląda to dobrze, ale radzilabym poczekać i powtórzyć usg ok 10 tc. Mój lekarz dawał nam małe szanse, ale dawał, bo nie takie cuda widział. Usg miałam w 8 tygodniu właśnie i nadal miałam czekać kolejne dwa tygodnie
Jak termin owulacji jest nieznany to tym bardziej. Ja wiedziałam co do dniaWiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2020, 22:13
-
nick nieaktualnyLunka mąż się cieszy, że na razie wszystko jest ok, choć też bardzo nastawiał się na dziewczynkę, o której marzy od pierwszej już ciąży... Tylko on nie bardzo bierze na poważnie to co ja czuję, tak mam wrażenie, że dla niego to "takie babskie gadanie". Zawsze tak było, on jest twardo stąpający po ziemi. I nie bardzo bierze pod uwagę, że to ostatnia ciąża. Nooo ciężki przypadek🤷
Czekam na te ruchy trochę jak na zbawienie, bo jednak to choć trochę by mnie uspokoiło...
Kaczorka podobnie było z moim starszakiem, baaaaaaardzo zmniejszyła się ilość karmień w momencie rozszerzania diety, choć miłość do cyca powracała falamiale ten to jadł wszystko co mu wpadło w łapki, a junior NIESTETY cyc przedkłada nad wszystko inne 🙄
Ewela jeśli nie jest pewna owu, to ja bym czekała z nadzieją jednak... A znając mnie to bym wbijała gdzieś do innego gina na podejrzenie co to tam się dzieje... -
Ewela jestem dość na bieżąco z normami odnośnie bety a tego co widać na USG. I o ile sam wiek ciąży może być młodszy niż podejrzewa koleżanka to jednak przy becie 20tys najprawdopodobniej zarodek już powinien być widoczny... A jeśli była u tego gina wcześniej to przy około 5 tys możnaby spodziewać się pęcherzyka żółciowego, zwłaszcza jeśli pęcherzyk ciążowy był widoczny. Ja wiem, że to tylko teoria i liczby (i statystyka), a natura to natura... Pytanie jeszcze jak duży był ten pęcherzyk ciążowy? Bo powyżej bodajże 30mm już przyjęte jest, że to na 100% puste jajo płodowe... Nadzieję można mieć zawsze, ale świadomość szans też chyba warto mieć...
Kaczorka przepraszam, nie wiedziałam, że przed Alą byłaś w ciaży. To wprowadzam erratę i wpisuje tam ŚliweczkęKaczorka lubi tę wiadomość
-
Frez - to u nas odwrotnie - Aluśka nadal ma fioła na punkcie cyca..
Noce u nas ostatnio są do bani, bo na zmianę jedna i druga się budzi i domaga mleka. Alce wodę proponowałam, bo może pić jej się chce. Ale nie.. Wody się napije i dalej chce cyca 🙈 męża siostra taka była. A Alka poszła w jego rodzinę po całości.
Jeżowa - spoko 🙂 to był 12/2016, więc nie wiem czy Ty tutaj już byłaś.
A Ty dziś masz wizytę? Na którą?
Luna - tak, przeżycie dość przerażające, ale najgorsze skurcze trwały ze 40 minut i po tym już było dobrze. A jednak szpital to szpital - źle działa na psychikę. Lepiej w domu z mężem.
-
Kaczorka u mnie to samo było z synkiem. Nigdy nie był szczególnym cycoholikiem. Do 6 miesiąca jadł na żądanie, później jak zaczęłam rozszerzać dietę to domagał się coraz więcej różnorodnego jedzenia. Pochłanial dosłownie wszystko co mu się dało. Cycus pozostał, ale bardziej na drzemki, wyciszenie sie, ale nigdy na piersi nie wisiał. Nigdy też nie doświadczyłam podnoszenia koszulki, szukania cycusia, płaczu, że nie ma tu i teraz. Nawet zastanawiałam się kiedyś czy to normalne, bo przyjaciółka w tym czasie miała w domu mega ssaka, który non stop domagał się piersi. Karmiłam synka 14 miesięcy. Kiedy postanowiłam, że chyba zacznę go odstawiac ze względu na starania o 2 maleństwo, które przy kp były nieskuteczne, nagle zaczął sam rezygnować z karmien w dzien. Miałam wrażenie jakby z dnia na dzień mleczko przestało mu smakowac. Nawet nie wiedzialam wtedy, że już byłam w ciąży. I jak już w dzien nie chciał za bardzo to odstawienie cycusia w nocy
nie było aż tak bardzo trudne jak mi się wydawało. Chyba ja to gorzej przeszłam niż on
Córkę też w sumie teraz karmię rano, w południe przed drzemka, na noc i w nocy. W ciągu dnia się nie domaga. Ale na noc to sobie nie wyobrażam jakby sobie bez cycusia poradziła. Wchodzi na mnie, wypluwa ostentacyjnie smoczka i podnosi mi koszulkę 😉
W ogóle to chciałam sie pochwalic, że moje mlodsze dziecko spało wczoraj do 09:30 rano i miało tylko jedna pobudkę. Dzisiaj zaś przespala do 7 rano cala noc bez żadnej pobudki 🙂
Chwilo trwaj!
Jezowa powodzenia!Kaczorka, frezyjciada, summer86 lubią tę wiadomość
Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
nick nieaktualnyDziewczyny potrzebuje PILNIE namiarów na lekarza, który ogarnia chorobę Crohna. Mamy dziewczynę w rodzinie, raptem 24 lata, z tym dziadowstwem, wczoraj znowu trafiła do szpitala na przetaczanie krwi, jest w bardzo kiepskim stanie, nie pomagają sterydy ani restrykcyjna dieta, jest z nią coraz gorzej, cień człowieka, coraz częściej trafia do szpitala, a tam niestety tylko przetaczanie krwi i do domu. Ciągle zarzucają jej, że nie przestrzega pewnie diety, a ona serio wygląda jak wrak... Boi się zjeść cokolwiek, wody napić nawet... Nie możemy patrzeć na to cierpienie. Szukamy ratunku... Warszawa, Lublin, ale jak będzie ktoś konkretny to i drugi koniec Polski wchodzi w grę, aby w końcu jej pomogli
-
Frez moja bliska kolezanka leczy sie od 10 lat nazwiska ktore poleca to dr kaniewska, prof rydzewska z Warszawy, dr cichoz-lach prof rafal filip lublin. To sa najlepsi specjalisci w Polsce. Ona niestety po 10 latach zaczuna terapie biologiczna.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2020, 14:53
Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021 -
Frez ja mogę polecić bardzo chwalonego gastrologa z Wrocławia. Ponoć pomógł wielu osobom leczonym latami. Dr Artur Salomon
P.S. Nie wiem czy konkretnie Crohn, ale ma wpisane to w choroby leczone, więc pewnie tym też się zajmuje. Ja akurat lecze zoladek u jego syna, bo do niego trudno się dostać (mówie o wizytach prywatnych)Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Frez niestety nie potrafię pomóc
Byłam na wizycie, widziałam serduszko, założyli mi nawet kartę ciąży. Dostałam luteinę i pochwałę że zaczęłam brać sama z tym wynikiem. Dziękuję za kciukifotki nie ma, bo jakość USG nie powala
JustynaG, frezyjciada, Lunaaa, Cheresta, Lena21, sliweczka92, Yoselyn82, Kaczorka lubią tę wiadomość