X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W oczekiwaniu na testowanie Ex-testerki. Cudzie trwaj
Odpowiedz

Ex-testerki. Cudzie trwaj

Oceń ten wątek:
  • Fozzie Bear Autorytet
    Postów: 1314 3910

    Wysłany: 21 sierpnia 2020, 22:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tylko dodam od siebie, że macierzyństwo zaczyna tak w 110% cieszyć, kiedy jak dziecko po powrocie z przedszkola (to przedszkole jest tu bardzo istotne) zawoła "mamo, kupę!" -to możesz nie ruszać się z kanapy, co najwyżej przerzucic nogę prawą na nogę lewą, odpowiadając "papier masz w drugiej szufladzie, powodzenia!" (Oczywiście nie chodzi mi tu o naukę samodzielnej higieny, a o czas... Kiedy nauczycie się siebie, poznacie się jak łyse konie, a strach o malucha zastąpią inne wyzwania, które będą tylko frajdą - i tak, nie powiem ile razy dzisiaj w myślach krzyczałam słowo na K tracąc cierpliwość, ile razy modlilam się o turbo kawę, ile razy w myślach wypełniałam pozew rozwodowy, zobaczycie ;) )

    Dziewczyny, dacie radę! Nie katujcie się swoimi przekonaniami/wyobrażeniami, zaleceniami i "dobrymi radami" itp (oczywiście w umiarze😁), czasem droga na skróty jest najlepszym wyjściem, które pozwoli Wam na chwilę wytchnienia, na chwilę żeby być sobą, tą "zanim zostałam matką" !

    Pamiętajcie, w drugiej szufladzie!
    Powodzenia 😘

    p.s. na rota nie szczepilam z wyboru obojga, a bujaczki kocham miłością bezwzględną!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2020, 22:40

    nowa na dzielni, frezyjciada, summer86, Anna Stesia, JustynaG, Minnie89, agulineczka, Lunaris, sliweczka92 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 sierpnia 2020, 22:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fozzie szalona kobito! Co u Was? Fajnie Cię czytać :) tęskniłam!

    Fozzie Bear lubi tę wiadomość

  • Fozzie Bear Autorytet
    Postów: 1314 3910

    Wysłany: 21 sierpnia 2020, 23:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Frez, u nas standardzik- młode codziennie uczy się czegoś nowego, starsze pyskate strasznie się zrobiło (i co gorsza -kumate!), My harujemy jak osły w pracy, a po pracy walczymy o ogród marzeń.
    Nie mamy czasu dla siebie, nie mamy już cierpliwości, nie mamy tak mocnej kawy jak być powinna, ale ... Nie zamieniłabym tego na nic, nigdy w życiu!

    Poza tym czeka na mnie 10 kg ogórków i 10 kg pomidorów 🤷

    Anna Stesia, JustynaG, Lunaris, sliweczka92 lubią tę wiadomość

  • Anna Stesia Autorytet
    Postów: 3942 5285

    Wysłany: 22 sierpnia 2020, 00:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justyno, zgadzam się, że życie wiele rzeczy weryfikuje, a właściwie dziecko wszystko weryfikuje, bo w ciąży mozna mieć wyobrażenie na temat malucha, a potem okazuje się, że ten szkrab nie jest taki jak z ulotki reklamowej ;-) Ja sama nabrałam się na takie wyobrażenie tego, czym jest macierzyństwo i spędzanie czasu z niemowlakiem, bo na spacerach widywałam głównie rodziców ze słodko śpiącymi w wózakch kruszynkami. I cieszyłam się na wielokilometrowe spacery z moją pociechą, po czym urodziłam stworzonko, które wózek parzył, a problemy z brzuchem sprawiały, że właściwie albo go non stop nosiłam, albo non stop karmiłam, albo non stop bujałam. I przez wiele miesięcy wychodziłam tylko 200-300 m od domu, bo trudno chodzić gdzieś dalej z wijącym się, wrzeszczącym dzieckiem na ręku, pchając przed sobą gondolę. Przykłady mozna by mnożyć.

    Natomiast co do zaleceń to staram się mimo wszystko ich trzymać, jeśli z jakichś rezygnuję to dla komfortu dziecka. Wychodzę z założenia, że zalecenia (nie rozkazy, więc nie trzeba ich się trzymać kurczowo, ale dobrze być ich świadomym) nie zostały wymyślone na konsylium złozonym z wujka Heńka, babci Krystyny i pani z warzywniaka, tylko ludzi kompetentnych, mających przed sobą wyniki rzetelnie przeprowadzonych badań. Zgadzam się, że z pewnością łatwiej jest wprowadzać je w życie mając jedno dziecko, ale z moją konstrukcją psychiczną nie byłabym pewnie w stanie z większości, które prowadziłam przy moim maluchu, zrezygnować przy drugim, w przekonaniu, że to drugie i tak ma już wyjściowo "gorzej". Ktoś powie, że to prosta droga do "zajechania się" przy dziecku, ale tak naprawde wszystko musi byc rozpatrywane indywidualnie, nie tylko pod kątem temperamentu i potrzeb malucha, ale i temperamentu i potrzeb matki. Jedna mama potrzebuje więcej przestrzeni dla siebie, inna skupi sie na długofalowych korzyściach dla dziecka itp. I ani jedna, ani druga nie jest lepsza, tylko wybiera dla siebie odpowiedni model. Najważniejsze, żeby się z tym wyborem czuć dobrze i nie mieć ani poczucia, że się zaniedbuje dziecko, ani poczucia, że się zaniedbuje siebie (a mama i dziecko to dwie równorzędne jednostki). A już idealnie jest, jeśli np. temperament matki i jej potrzeby zgrywają się z temperamentem i potrzebami dziecka, np. mam wrażenie, że u nas na forum dość często tak właśnie jest. Genów się nie oszuka ;-) Do czego zmierzam? Do tego, że staram się nie polaryzować, bo środowisko mam i tak jest podzielone (poza typowymi cc vs sn czy mm vs kp tych podziałów robi się coraz więcej - wożenie przodem/tyłem, smoczki/bezsmoczki, bajki/brak tv, pampki/wielopielo itp.). Czasami gdzieś powiem, że u nas wybraliśmy model współspania i mieliśmy do tego solidne powody to czasem ktoś mi zarzuci, że jestem nieodpowiedzialną matką, która naraża dziecko na SIDS. Innym razem napiszę, że moje dziecko nie ogląda filmików i zaraz słyszę"nie udawaj takiej idealnej, gdybyś miała więcej niż jedno tobyś dała, chowasz dziecko na dziwaka itp.". Używamy wielopielo, słyszę "dziwactwo, nudzi Ci się, to niehigieniczne", ale gdy włożę dziecku jednorazówkę (tak, czasem wkładam!) to mogę się o sobie dowiedzieć, że niszczę lasy tropikalne w Amazonii i w ogóle jestem wygodnicką egoistką. Nadgorliwość czasem jest gorsza od faszyzmu - i często charakteryzuje neofitów. Więc właściwie mamy są pod bezustannym ostrzałem ocen, porównań, komentarzy itd. I robią to inne mamy, które chyba chcą w ten sposób poprawić sobie samoocenę.

    Rozpisałam się, zamiast pracować, ale ostatnio "siedzi" we mnie moja wymiana zdań z teściową, która, na moje stwierdzenie o tym, że gdy słyszę jakąś historię, w która uwikłana jest kobieta, to patrze na nia z perspektywy kobiecej, a więc że hormony, że pewnie musiała się zaharować w domu itp., podkresliła (z dumą!), że ona nigdy takiej solidarności z kobietami nie czuła i że wręcz przeciwnie, uważa, że ma prawo oceniać je surowo itd. Uświadomiło mi to, że ona jest w pewnym sensie ofiarą swoich czasów, osobą, przed którą jej mama, jej teściowa, jej środowisko stawiały wymagania, kresliły ideał tego, co się powinno, a czego nie, i ona teraz nie nadąża, a że nie nadąża, to jej obroną jest atak. I jesteśmy otoczeni takimi kobietami, które wychowują kolejne kobiety na "konkurentki", nie na "przyjaciółki". Na szczeście wiele sie zmienia i po prostu to jest sprawa pokoleniowa (mam taką nadzieję).

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2020, 00:21

    Rucola, Rucola, Rucola, sliweczka92 lubią tę wiadomość

  • Anna Stesia Autorytet
    Postów: 3942 5285

    Wysłany: 22 sierpnia 2020, 00:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeżowa, polubiłam za tę piekną, zadziorną stanowczość, którą u Ciebie uwielbiam, a nie za ostatni akapit. Słyszałam, że na cymbałkach się gra, więc walnij proszę ode mnie swojego własnego jakąs patelnią czy czymś, żeby dźwięk doleciał aż do Krakowa. Czy on miał świadomość, że jeszcze niedawno przechodziłaś poważne leczenie i takim pierdololo może zepsuć wszystko to, co ciężko sama wypracowałaś? :-(

  • nowa na dzielni Autorytet
    Postów: 3037 3840

    Wysłany: 22 sierpnia 2020, 08:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też się zawsze staram trzymać zaleceń, ale już w tej chwili wyglada większość z nich chociaż odrobine łamie, wiec chyba nie będzie ze mnie matka roku :D

    - w upał daje trochę wody z butelki, bardzo lubi się tak napić
    - bujaka właśnie używam na pewno łącznie dłużej niż godzinę, zazwyczaj ładuje tam na jakieś 20 minut (raz dziennie dłużej, kiedy np robię obiad) ale łącznie to jak mówiłam, ze 3 h napewno. Teraz już się chętnie bawi wiec często zamiast tego ładuje na macie konderkrafta która nosze po całym domu, nawet w łazience już leżał ;)
    - używam smoczka praktycznie zawsze do zasypiania
    - kilka razy dałam modyfikowane jak musialam wyjść a nie udało mi się ściągnąć pełnej porcji
    - zamierzam rozszerzać dietę od 5 miesiąca bo coraz trudniej mi go wykarmić
    - najlepsze - włączyłam mu już 2 razy po 10 minut bajkę, jak byłam już za bardzo wykończona żeby go uspokoić a miał jakiś strasznie ciężki humor. Tu już widzę jak to musi kusić z tymi bajkami potem bo dzieje się wtedy magia. Nagle cisza, leży i ogląda. Także tak, włączyłam już troskliwe misie 4 miesięcznemu dziecku na Netlflix :P. Lekka masakra

    Jeszcze po weekendzie zląduje w spacerówce, ale to z musu bo nie mieści się w gondoli. Będziemy sobie jakoś radzić na leżąco ;)

    Ania masz racje z tym nastawieniem poprzedniego pokolenia. Moja mama ma jeszcze trudniejsze dla mnie podejście, bo uważa ze w ogóle nikomu nie można ufać i raczej tez jest nastawiona na atak niż zrozumienie i wspieranie. Tylko osoby z rodziny są dla niej godne zaufania i wykazania zrozumienia. Ciekawa jestem jakie będzie to pokolenie naszych dzieci, czy będą już dla siebie nieco bardziej wspietający (chociaż slyszalam, ze kolejne pokolenie kształtuje się na bardziej konserwatywne niż my)

    Ps. Sory za błędy ale mam jakąś tragiczną autokorektę w telefonie

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2020, 08:29

    Lunaris lubi tę wiadomość

    2019 początek - strata, 10 tc

    Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️


    Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań
  • Rucola Autorytet
    Postów: 9481 12472

    Wysłany: 22 sierpnia 2020, 08:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AnnaStesia super wpis. Ja tylko przestrzegam przed opiniami które można wyczytać na stronach typu kobieta.wp itp. bo często są to właśnie opinie autora tekstu nie poparte w zasadzie niczym. Poza tym uważam że każde dziecko jest indywidualnością i tylko matka przez baczną obserwację i zaangażowanie może poznać na tyle temperament swojego dziecka że podejmuje decyzje które dla innych matek mogą być wręcz kontrowersyjne. Z tego też powodu ja do różnych zaleceń mimo wszystko odnoszę się z dystansem. Uważam że po prostu należy jak to pisze Justyna "podążać za dzieckiem".
    Co do postanowień jak będzie jak urodzi się dziecko to uwierzcie mi, ja teraz nie planuję nic. No może przeżyć.... Jestem przerażona tym co mnie czeka, planuję działać instynktownie i bardzo skupiam się na początku, aby donosić ciążę i urodzić dzieci w takim stanie, aby od razu wróciły ze mną do domu. Wiem, że to pobożne życzenie ale trzymam się tego jak tonący brzytwy i wierze że tak będzie. Poza tym chciałabym przygotować jakoś synka na rewolucję, ale chyba się nie da...

    Anna Stesia lubi tę wiadomość

    #wegemama#wegerodzinawkomplecie
    Synek 💚 31.08.2018r.
    Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021
  • Malwas Autorytet
    Postów: 1058 1347

    Wysłany: 22 sierpnia 2020, 08:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny, dawno tu nie zaglądałam, chociaż przyznam się, że czasem zerkam na was, co słychać :). Macie tu super grupę wsparcia i wszystkie już z bagażem doświadczeń. Jeszcze niedawno każda z nas starała się o to pierwsze maleństwo i włosy z głowy sobie rwałyśmy, żeby zajść w ciążę, a widzę, że tutaj już kolejne ciąże :). Każda z nas musi przeżyć swoje demony macierzyństwa, pamiętam jak bardzo mieliśmy trudny start z młodą. Na początku dużo spała, miała żółtaczkę , a potem jak się zaczęło… codziennie z mężem usypialiśmy ją do 4 nad ranem, nie dała się odłożyć , musiałam z nią chodzić na zmianę z mężem, bo tylko w pozycji stojącej była spokojna, jak tylko się z nią kładłam zaczynał się rozdzierający krzyk. Piła tyle z cycka, że wszyscy mi się pytali, czy jej nie przekarmiam,a ona od 3 miesiąca zaczęła ząbkowanie i taki miała chyba sposób na uspokojenie, ulgę, dużą potrzebę bliskości. A najgorszym okresem dla mnie była nauka mojego męża do egzaminu spec, kiedy mała zaczynała pierwsze kroki, a ja złamałam nogę, wtedy myślę, że przeżyłam epizod depresji.
    Dziewczyny z dwójką dzieci, jak wy sobie na początku dawałyście radę po porodzie z drugim, macie jakieś sprawdzone sposoby?

    3i49px9iphyqib5j.png
    7u22ugpjteqyoky0.png
    Starania od 03.2016 - PCOS, astenoteratozoospermia, MTHFR-A1298C, PAI-1 4G- układ homo;
  • nowa na dzielni Autorytet
    Postów: 3037 3840

    Wysłany: 22 sierpnia 2020, 08:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie dziwie się Rucola. W ogóle sobie myślę, ze polowe tych zlaeceń to przy większej ilości dzieci na raz to sobie można naprawdę w tyłek wsadzić ;). Trzeba znaleźć swoje sposoby na ogarnięcie sytuacji i tyle.

    A z tekstami masz racje, trzeba na to uważać bo bardzo dużo takich tekstów to zwyczajnie teksty na pozycjonowanie, które piszą ludzie totalnie bez wiedzy w temacie. Piszą pod dane frazy i kopiują z innych stron. Wiec faktycznie lepiej trzymać się pewnych stron albo książek. Chociaż i one nie zawsze się sprawdzają.

    Rucola lubi tę wiadomość

    2019 początek - strata, 10 tc

    Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️


    Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań
  • Frelciaa Autorytet
    Postów: 3928 5067

    Wysłany: 22 sierpnia 2020, 08:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Każdy ma swoje zdanie i korzysta z rad i wiedzy osób, które uważa za wartościowe :) To, czego na pewno nie będę robiła jest podyktowane póki co czyimś doświadczeniem, natomiast założyłam sobie na co chce poświecić czas i się tego trzymać. Życie zweryfikuje. Wiem ze mąż i teściowa mnie w tym wesprą. Na pewno z wiedzy będę korzystać a jak czegoś nie dam rady zrobić to dam sobie rozgrzeszenie. Nie zamierzam pretendować na idealna matkę a szczęśliwa mamę i dziecko. Jednak póki co chce po prostu donosić...i mogę sobie rozmyślać i marzyć jak mogłoby być..

    nowa na dzielni, Rucola lubią tę wiadomość

    👩🏻‍🦰 29l.
    🔺endometrioza IIIst.,
    🔹kir BX
    🔺MTHFR_677C>T homo 🔺PAI-1 4G hetero
    💊acard od 1dc i 💉heparyna od transferu
    🔺ryzyko celiakii - dieta bg
    - 5 transfer poronienie w 8tc. :(
    👨🏽33l.
    🔺HBA 58%
    🔹reszta parametrów w normie

    🤰🏼Zarodeczku nasz malutki rośnij duży, okrąglutki. Pięknie się zagnieżdżaj i na 9 miesięcy w moim brzuszku zamieszkaj”👩‍❤️‍👨
    16.06- 6 transfer blaski 4BB <3
    22.06.20 6 dpt- beta 43,33 prog.33
    24.06.20 8 ddpt- beta 113,9 prog.35
    16.07.20 - ❤️ Serduszko nasze bije!
    25.07.20- 2 cm Kluseczka <3 tętno 167/min
    18.02.21- nasz Chłopczyk już na świecie 😍
    ZdiDp1.png
    Litania do św Józefa 🙏🏻
  • nowa na dzielni Autorytet
    Postów: 3037 3840

    Wysłany: 22 sierpnia 2020, 08:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aaa, mam jeszcze jeden grzech. Dużo go od początku nosiliśmy w pionie, bo tak lubił. Różne są na ten temat opinie, długo nie wiedziałam ze to może w ogóle szkodzić. Pytałam pediatry i akurat powiedziała, ze takie noszenie jest ok ale nivy fizjoterapeuci odradzają. Mam nadzieje, ze nic mu tym nie zrobiliśmy ale póki co bardzo ładnie się rozwija fizycznie i jest silny. Bez problemu przekręca się na brzuch i już nawet teochę pełza

    Rozgrzeszeniem za małe grzeszki jest dla mnie to, ze pozwalam sobie póki co na bardzo mało sfrustrowania przy małym. Wole go właśnie posadzić w tym bujaku na godzinę od rana i puścić mu piosenki, a sama doprowadzić się do porządku psychicznie kiedy jestem zmęczona a potem pobawić się z nim z energią i humorem niż na siłę kombinowac kiedy nie mam na to siły. W każdym razie póki co mamy pogodne, ładnie i szybko rozwijające się dziecko więc stwierdzam, ze wystarczająco spoko z nas rodzice póki co :D. Chociaż to początek drogi ;)

    Rucola, Cheresta lubią tę wiadomość

    2019 początek - strata, 10 tc

    Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️


    Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań
  • JustynaG Autorytet
    Postów: 4142 6356

    Wysłany: 22 sierpnia 2020, 11:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AnnaStesia, dla mnie zalecenia są punktem wyjścia. :)
    Ale teraz nie spinam się już tak gdy coś idzie inaczej (choć mój emek wczoraj stwierdził, że ja nawet gdy "odpuszczam" to i tak przeżywam to bardziej niż połowa społeczeństwa - no tak, ja wyluzowalam z KPI gdy schodziłam z 12 sesji dziennie na 11 :d )

    Taki przykład z zaleceniami: obecnie dużo się mówi o BLW, musów najlepiej nie dawać a jak już to robione samodzielnie, słoiczki też najlepiej nie itp a potem przychodzi życie i okazuje się, że nie każde dziecko chce jeść kawałki, mamy gotują zupki, smażą placuszki wszystko zgodnie z zaleceniami a dziecko jeść nie chce. I wpadamy we frustrację... Bo stoisz przy garach i to wszystko na nic.
    Albo te podejście - do roku mleko jest bardzo ważne, po roku dziecku mleko nie jest niezbędne. A ja uważam, że trzeba podążać za dzieckiem i jeśli odrzuciło mleko mając 11mcy to jeśli ma dobrze zbilansowaną dietę to jest to ok i nie trzeba wciskać tego mleka np. na śpiocha żeby do tego roku dociągnąć.

    Frelcia, oczywiście warto mieć jakiś zarys zasad jakich chcemy się trzymać. Mieć pojęcie o możliwościach, zaleceniach czy zagrożeniach. Ale trzeba potrafić odpuszczać i modyfikować swój plan do Was, do Waszej rodziny. Tak, żebyście Wy czuli się z tym jak najlepiej.
    Tu świetnym przykładem jest wspolspanie o którym wspomniała AnnaStesia. Wiele mam w ciąży twierdzi, że jest na NIE. Ale życie to weryfikuje i potem okazuje się, że może dla Was być wygodniej gdy dziecko śpi z Wami.
    Na początku też byłam przeciwna smoczkom ale gdy mi dziecko ulewalo na potęgę i mogłam podać zagęszczacz do mleka ja posluchalam swej intuicji i uparłam się, że dam Ani smoczka. I to pomogło. Bo miała dużą potrzebę ssania (ale nie cycka, o to to nie) i po prostu ciągnęła butlę a potem ulewala nadmiar, to powodowało dyskomfort i.plakala.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2020, 11:33

    Rucola, Anna Stesia lubią tę wiadomość

    43kt3e5ee2053a1j.png

    43ktio4p46502aio.png
    https://ekstesterki.wixsite.com/dziecko
  • summer86 Autorytet
    Postów: 8570 7936

    Wysłany: 22 sierpnia 2020, 12:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dużo już zostało napisane w temacie, ja tylko napiszę, że ważne jest znalezienie zdrowego balansu, tj. takiego, żeby drobnymi odstępstwami zbytnio dziecku nie zaszkodzić, ale jednocześnie dzięki nim mieć siłę dla siebie na pozostanie w dobrej formie fizycznej i psychicznej. Ja sobie narzuciłam za dużo zasad na początku i pewnym momencie mnie to przytłoczyło. Tak jak napisała Rucola, każde dziecko jest inne i każda mama jest inna, zatem coś co dla jednych jest oczywiste i relatywnie łatwe do stosowania na co dzień, dla innych jest nie do przeskoczenia lub kosztuje bardzo wiele wysiłku.


    To ja zmienię temat, mamusie 2-2,5 latków i starszych dzieci, możecie polecić jakieś zabawki, które u Was dobrze się sprawdzały na tym etapie? Dawno nic nie kupowaliśmy, a przed nami 2 wspolne tygodnie i jeśli z pogoda będzie słabo, muszę mieć jakies sposoby na przetrwanie ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2020, 13:08

    Anna Stesia lubi tę wiadomość

    3i49mg7yu2aqel15.png
    starania od 03.2016, 2IUI, CP, 18 cs szczęśliwy <3
    IO, stan przedcukrzycowy, MTHFR 677C-T,PAI-1(hetero), AMH 3,6, HSG 11.2016-jajowody drożne, długie i kręte
  • Lunaris Autorytet
    Postów: 5660 9943

    Wysłany: 22 sierpnia 2020, 13:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anna Stesia właśnie to mnie zawsze najbardziej dziwiło -że najmocniej potrafi dosrać druga kobieta- często mama, teściowa, koleżanka, które mają już swoje dzieci i teoretycznie powinny nas rozumieć... dziwny jest ten świat...

    Malwas -gratulacje kolejnej ciąży :) ja nie bardzo będę pomocna bo u nas 5 lat różnicy między dziećmi i dużo można już takiemu starszakowi wyjaśnić- choćby to że teraz muszę zająć się karmieniem czy usypianiem dzidziusia a czas dla nas bedzie potem. U Was będzie mniejsza różnica wieku może Kaczorka, Frez, Luna, Admirałka i inne wielomamy coś podpowiedzą bardziej życiowego :) Melevis też była by cennym doradcą może nas podczytuje i powie jak tam z 3 się żyje :)

    Rucola ja myślę że takie podejście jest najlepsze- jak nic nie zaplanujesz to się nie rozczarujesz :D a możesz tylko miło zaskoczyć. Po wszelkich dołach macierzyńskich z Frankiem pomyślałam że ze Stasiem będzie co ma być. I było super! Wszelkie problemy rozwiązywaliśmy na bieżąco zamiast na zapas zamartwiać się co zrobię jeśli... i czy wszystko w domu mam na taką okoliczność. Dla Was najważniejszy-jak sama mówiłaś bedzie bezpieczny poród w dobrym czasie oraz SPOKÓJ. Życzę Ci aby Lewko zrobił Ci wspaniałą niespodziankę reakcją na rodzeństwo.

    My się pakujemy na wyjazd w poniedziałek ale nie żegnam się z Wami bo liczę na to że właśnie na urlopie będę miała więcej czasu na buszowanie po necie. W domu zawsze coś trzeba zrobić jak jest chwila a na wczasach można leżeć i pykać w komóreczkę jak już Ciastek będzie miał mnie dość ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 sierpnia 2020, 13:15

    Rucola, summer86, Malwas, Anna Stesia, nowa na dzielni lubią tę wiadomość


    age.png

    [/url]
    age.png
    06.2005 9tc [*] <3
  • pilik Autorytet
    Postów: 4182 7486

    Wysłany: 22 sierpnia 2020, 13:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Summer u nas ostatnio hitem całkowitym jest lego duplo, figurki zwierząt i książki „interaktywne” („Naciśnij mnie, Turlututu, „ta książka jest psem” i właśnie zamówiłam dla N, od brata trzy tego typu książki o kotach). Z innych rzeczy klocki magnetyczne, my nie mamy ale u znajomych bardzo jej się podobały. A i klocki przyssawki też super.

    summer86 lubi tę wiadomość

    ds022el.png

    u4uGp2.png
  • Rucola Autorytet
    Postów: 9481 12472

    Wysłany: 22 sierpnia 2020, 16:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Summer ja mogę polecić tylko Duplo bo koparek zachwalać nie będę 😂😂😂 u nas to jest stały zestaw... Niezmienny od kilku miesięcy. Na urodziny Młody dostanie LEGO Duplo plac budowy i pewnie jeszcze z 5 koparek 😂
    W ogóle moje dziecko akceptuje tylko koszulki z koparkami, wszystkie inne mogę wyrzucić. Mamy ich 7 sztuk przy czym 2 zdublowane i tak w kółko je piorę... Gdy y rzuciła się Wam w oczy jakaś kolekcja z koszulkami z koparkami to proszę dajcie znać :)

    Izape_91, Lunaris lubią tę wiadomość

    #wegemama#wegerodzinawkomplecie
    Synek 💚 31.08.2018r.
    Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021
  • agulineczka Autorytet
    Postów: 6063 6543

    Wysłany: 22 sierpnia 2020, 17:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    HA HA Rucola :) Mój syn tez fan koparek, z czasem całego sprzętu budowlanego. Jak miał niecałe 3 latka nawet mamusię poprawił, kiedy powiedziałam: zobacz Wojtusiu jaka duża kopara jedzie! A synek: mamausiu to jest ładowarko-koparka :D
    W domu mamy kilka koparek, lego Duplo z koparką, walec, koparko-ładowarkę, spychacz, metrowy sterowany dźwig, wózek widłowy, wywrotki, ciężarówki, książeczki o placu budowy, koszulki (głównie z H&M), a na zeszłe święta synek zapytany co chciałby dostać pod choinkę powiedział: koparkę z 2 łychami albo rozściełacz do asfaltu :D Nawet ja nie wiedziałam, ze tak to się fachowo nazywa.

    Lunaris, Rucola lubią tę wiadomość

    Synek 2016 💚
    Córka 2018 💖
    Synek 2021 💚
  • Jeżowa Autorytet
    Postów: 3523 9676

    Wysłany: 22 sierpnia 2020, 20:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochani fani koparek <3 Agatka jest fanką śmieciarki, jak ostatnio pan śmieciarkowy jej odmachał to wpadła w szał radości :D

    Malwas gratulacje! Jak dotąd znosisz ciążę?

    Każda mama ma listę "jak miało być" i listę "tak było naprawdę" - zwłaszcza przy pierwszym dziecku. Ja do tej pory czasem się śmieję z mężem z naszych wspólnych założeń. Do drugiego dziecka podchodzę już kompletnie inaczej, tak jak Rucola, będzie jak będzie. Wiem, że chce karmić piersią i to jest moje jedyne założenie wyjściowe :)

    Anna Stesia wiesz co, mój mąż to jest z tych, którzy przez 2-3 miesiące tłumią emocje i jak już powiedzą coś na głos, to od razu tak z grubej rury. Choć nie ukrywam, że zrobiło mi się bardzo przykro. Pamiętam, że przez myśl mi przeszło, że jeśli mamy się rozstać to na pewno muszę zrobić prawo jazdy - ot, praktyczne podejście na pierwszym miejscu. Ale chyba pójdziemy na terapię dla par, bo oboje ostatnio dochodzimy do wniosku, że potrzebujemy pomocy przy komunikacji. Teraz jestem tydzień u rodziców z Agatką i myślę, że z naszej dwójki to mąż tęskni bardziej i bardzo już chce, żebyśmy wróciły, cały czas pyta co u nas, co robimy etc. Ale ja mam świadomość, że jestem trudną współmałżonką i wiem, że jest wiele aspektów nad którymi muszę popracować. Ja też wróciłam na terapię indywidualną, bo niestety trochę mi się nawróciło z lękami, a też myślę, że jeśli mam się zdecydować na próbę porodu sn to muszę też przepracować ogromną niechęć i strach do bólu porodu naturalnego.

    Anna Stesia, pilik, agulineczka, Rucola lubią tę wiadomość

    👧córeczka 2018
    👦synek 2020

    09.09⏸️
    11.09 beta 88 ➡️ 13.09 beta 238 ➡️ 16.09 beta 914

    27.09 dwa pęcherzyki ciążowe, jeden zarodek
    02.10 mamy dwa serduszka
    13.11 niskie ryzyka wad genetycznych
    05.12 czekamy na dwóch synków 🩵🩵

    preg.png
  • Malwas Autorytet
    Postów: 1058 1347

    Wysłany: 22 sierpnia 2020, 21:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jezowa odnosząc sie do Twojej decyzji w sprawie terapii, myślę, ze macie bardzo dojrzałe podejście, kazdy z nas ma cos do przepracowania, a zwłaszcza przed porodem moznaby sie do tego zebrać, poniewaz teraz jest jeszcze wzglednie duzo czasu. Sama myslalam o terapii indywidualnej z powodu pojawiajacych sie epizodow obnizonego nastroju po porodzie, z ktorym nie moglam sobie poradzić, teraz jestem na fali,zobaczymy,co przyniesie jesień.

    Jeśli chodzi o ciaze, to pierwszy trymestr minął tragicznie, czułam sie fatalnie wręcz ciagle na granicy omdlenia, duzo wymiotowalam, mialam wciąż plamienia z powodu niskiego progesteronu, teraz w koncu moge powiedziec, ze czuje sie bardzo dobrze, ale takiego początku nie przewidzialam, bo w pierwszej ciazy bylo w miare spoko. A Ty jak sie czujesz, jak mijaly poczatki?
    Widze, ze Rucola spodziewa sie bliźniąt, ale wspaniała niespodzianka, podwojne gratulacje :)!

    Rucola lubi tę wiadomość

    3i49px9iphyqib5j.png
    7u22ugpjteqyoky0.png
    Starania od 03.2016 - PCOS, astenoteratozoospermia, MTHFR-A1298C, PAI-1 4G- układ homo;
  • Anna Stesia Autorytet
    Postów: 3942 5285

    Wysłany: 22 sierpnia 2020, 21:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malwas, gratuluję drugiej dzidzi, wiesz już, jakiej płci jest lokator? Jak się miewa Wiktoria?

    Summer, u nas największym hitem są autka. Rysowanie, piaski kinetyczne, ciastoliny, znikopisy, maty i kolorowanki wodne - to wszystko mogłoby nie istnieć. Teraz na imieniny kupuję mu ToddleRoad, a z ostatnich zakupów to sprawdził sie parking drewniany. Więc wszystko okołotematycznie. Ale dziewczynki chyba też lubią autka, pamiętam, że kupowałam resoraki dziewczynkom i bardzo je lubiły.

    Aby przetrwać jesień planuję zakup tablicy do rysowania kredą, może jakąś deskę do balansowania (bo młody musi się wyszaleć fizycznie, inaczej jest nie do zdarcia), ale one mocno drogie i to mnie trochę powstrzymuje, poza tym nie mamy zbytnio miejsca. Moje dziecko czasami lubi się bawić naklejkami ze zwierzątkami, tańczyć i śpiewac piosenki, więc zastanawiałam się nad zakupem jakiegoś takiego małego przenośnego odtwarzacza muzycznego, żeby można mu było szybko puścić ulubione kawałki. Mamy też trochę puzzli, niby je układa, ale nie zauważyłam entuzjazmu.

    A, przypomniałam sobie, co jeszcze lubi! Kupiłam mu literki, bo brał książki i pokazywał, żeby mu nazywać, i szybko załapał (żeby nie było, nie umie czytać i nie mam zamiaru go uczyć, literki go interesują tak samo jak np. marki aut czy nazwy zwierzątek). Kupiłam taką tablicę i ma tam literki, czasami sobie jakąś bierze i wymienia np. wszystkie słowa, które zna na tę literkę. Ale potrzebuje do tego towarzystwa.

    Jeżowa, trzymam kciuki za to, aby Wam się poukładało, posiadanie dzieci to wielki sprawdzian dla związku, u nas też bywa różnie, bo zmęczenie robi swoje. Ale wobec ciężarnych (i kobiet w połogu lub kobiet nieśpiących np. 2 lata!) trzeba być szczególnie wyrozumiałym.

‹‹ 3787 3788 3789 3790 3791 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Starania o ciążę a badanie AMH - 6 rzeczy, o których warto wiedzieć

Badanie AMH może bardzo dużo powiedzieć o kobiecej płodności... Kiedy warto je wykonać? Jakich informacji może dostarczyć? Jakie są normy AMH i jak przebiega badanie? Poznaj 6 faktów o badaniu AMH!

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z tarczycą - przyczyny, objawy, wpływ na płodność

Problemy z tarczycą są bardzo częstą przyczyną zaburzeń hormonalnych zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Jakie są najczęstsze zaburzenia w funkcjonowaniu tarczycy? Jakie są typowe objawy problemów z tarczycą? Jak wygląda diagnostyka? Jak zaburzenia tarczycy mogą wpływać na płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ

Inseminacja (IUI) koszt i wskazania. Jaka jest skuteczność inseminacji?

Inseminacja domaciczna jest zabiegiem mającym na celu, ułatwienie zapłodnienia, poprzez skrócenie drogi, jaką mają do pokonania plemniki do komórki jajowej. Czy warto ją wykonać, jaki jest koszt i przy jakich schorzeniach odnotowuje się najlepsze rezultaty? Przeczytaj również jakie badania należy wykonać przed inseminacją i jak się do niej przygotować. 

CZYTAJ WIĘCEJ