Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Sophie - u nas jest różnica 24 miesięcy. Starsza córka też z tych temperamentnych i mamusiowych. Do tego maniak cycusiowy. Jak byłam w ciąży, to opowiadaliśmy jej, że będzie miała siostrę, że na początku ta siostra będzie wymagała dużo opieki, bo będzie malutka. Ale że szybko urośnie i będzie miała towarzysza do zabaw itp. Trochę czytaliśmy Pucia o tym, jak się Bobo miał urodzić. I w teorii moja córka wiedziała wszystko.
No ale jak przyszło co do czego i mała pojawiła się na świecie, to pomimo tego, że każdy z nas poświęcał starszej naprawdę dużo uwagi, to jednak nie uniknęliśmy zazdrości.. młodsza właśnie skończyła rok, a starsza i tak ją popycha, przydeptuje, zabiera wszystkie zabawki, warczy i krzyczy na nią.. owszem, są chwile, że się pobawią razem, ale jest to w ciągu dnia jakiś marny procent.
Dla mnie, jako rodzica, jest to męczące, bo często nie jestem w stanie nic w domu zrobić, bo muszę pilnować czy starsza nie zrobi krzywdy młodszej. A jak na złość młodsza ciągle gania za siostrą 🙈 i nie pomagają ani prośby, ani groźby, nic..
Ale może jak u Was pojawi się malutka, to starsza zaskoczy pozytywnie i nie będzie walczyć z siostrą 🙂 z tymi dziećmi to nigdy nic nie wiadomo.
A i intryguje mnie, jaki nik miałaś kiedyś 😝Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2020, 07:59
-
mnie też intryguje Twój nick Sophie u nas różnica wieku będzie wynosić 28-29 miesięcy (o ile donoszę) ale nastawiam się na najgorsze, łacznie z tym, ze w styczniu może być lockdown i Młody nie będzie mógł uczęszczać do żłobka. My aktualnie mamy tak nasilony bunt dwulatka, plus niechcęć do spania że z nim jednym ciężko dojść do ładu. Wychodzę z założenia że co nas nie zabije to nas wzmocni... mam nadzieję, że efektem ubocznym tej orki bedzie powrót do wagi sprzed ciąży
Lunaris, sliweczka92 lubią tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Sophie, gratuluję ciąży
Twoje obawy są naturalne; myślę, że dotyczą większości matek.
Uwierz w swoje dziecko - taki 1,5 roczniak naprawdę sporo rozumie (mimo tego, że nie potrafi odpowiedzieć) i z każdym miesiącem zaskakuje nowymi umiejętnościami.
Zdaje sobie sprawę, że początki będą trudne. Wystarczy sobie spróbować przypomnieć jakie były początki gdy pojawiło się pierwsze dziecko w naszym życiu, jak bardzo odmieniło nas i nasze codzienne rytuały.
Dla malucha to ogromna zmiana dlatego warto byś próbowała się wycofać i dać się wykazać tatusiowi. Mój emek zabiera córkę na rower i nowe place zabaw, układa lego (domki, zwierzaki - to co na danym etapie fascynuje Anię), wygłupia się z nią (jakieś podskoki, noszenie na barana, podrzucanie itp). Część z tych rzeczy jest zarezerwowana tylko dla taty czyli ja ich nie robię, żeby nie być konkurencją.
Co jakiś czas są u nas momenty większej mamozy, wtedy siedzimy w pokoju w trójkę i razem się bawimy.
Jeśli lubicie książeczki to polecam zakup pozycji o pojawieniu się rodzeństwa.
Nasze ulubione to: Tosia czeka na braciszka i Pucio umie opowiadać. Nie skupiam się jakoś na czytaniu ale bardziej opowiadaniu co jest na obrazkach, wyszukiwaniu różnych elementów. Oglądamy wspólnie albumy gdy to Ania była małym bobo. Co prawda dopiero niedawno pojawiło się większe zainteresowanie tematem (może ze względu na to, że jednak trudno nie zauważyć mojego brzucha ).
Już teraz szykuję emkowi arsenał różnych nowych rzeczy na czas mojego pobytu w szpitalu bo będzie to pierwszy raz gdy nie ma mnie tak długo w domu (np. nowa książeczka/kolorowanka/książeczka z naklejkami) a braciszek da w prezencie zestaw Lego Kreatywny Domek (celowo poszliśmy w lego bo to jest zabawa z tatą).
I pamiętaj, że nie musisz nikomu niczego udowadniać! Proszenie o pomoc nie jest niczym złym. Z czymkolwiek przyjdzie Wam się zmierzyć - dacie radę. -
Kaczorka a badałaś sobie tarczycę? Lubi wariować po ciąży.
Justyna tak się właśnie zastanawiam, co rodzeństwo przyniesie starszemu braciszkowi, to musi być coś bombowego jak Ty się czujesz?#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Kaczorka wrote:Rucola - też miałam taką nadzieję 😝 a tymczasem coś mi się porobiło z hormonami lub CH*j wie z czym i zamiast chudnąć to tyję.. 🙈 na wiosnę ważyłam 4kg mniej niż teraz.
KAczorka na wiosnę ważyłam 6,5 kg mniej -
Sophie - wysłałam zaproszenie i czekam na info 😉
A co do dziewczyn, to może regularną wojną to nie jest, ale zdarzają się częste bitwy..
Co do karmienia piersią - przez prawie 10 miesięcy "karmiłam" obie 🙈 starsza była tak zaborcza, że czasami miałam wrażenie, że domaga się piersi częściej niż młodsza. Nawet w nocy potrafiła się budzić po 4 razy, żeby się przyssać. Udało się to przerwać, gdy wysłałam ją na tydzień czasu z tatusiem do dziadków. Tam nie było nocnych pobudek, nie wolała za cycem. Więc po powrocie do domu brak cyca był kontynuowany. I mimo, że do niedawna jeszcze chciała się tulić do piersi i je dotykać, to nie pozwalałam jej się przyssać. -
nie da się ukryć Rukolciu, ja cały czas jestem w ciężkim szoku bo mam wrażenie że przy tym małym szogunie to non stop spalam tysiące kalorii. Też mam wrażenie że coś mi się przestawiło z hormonami albo peselica już się daje we znaki... ech!
Liczyłam teraz na jakiś dodatkowy ruch jak dzieci pójdą do placówek- basen, zajęcia zorganizowane czy siłownia... no to teraz mamy czerwoną strefę i dzięki. Obawiam się że po kolejnym pół roku obostrzeń dobiję do 85kg! -
Sophie , moja też długo ignorowała temat "dziecka". Ale teraz jakoś ją wzięło. Co więcej, potrafi położyć mi się na kolanach, woła na siebie BOBO, kładzie rączkę na mojej piersi i zaczyna mlaskać. Bo bobo pije mleczko z piersi. Tak mnie to wzrusza... szczególnie, że ona była karmiona moim mlekiem z butelki. Ale po opowieściach Kaczorki poprosiłam emka by nie pozwolił mi przystawić Ani.
Zdaje sobie sprawę, że nie chcesz zaniedbywać starszej ale to, że tatuś zorganizuje czas swojemu dziecku naprawdę nie sprawi, że będziesz gorszą mamą. Nie jesteś w stanie wszystkiego przewidzieć, czasami trafi się nieplanowany pobyt w szpitalu i będziesz musiała zostać z jednym z dzieci bo nie będziesz mogła być w dwóch miejscach na raz. A Ty też masz własne potrzeby i możesz potrzebować godzinę dodatkowego snu
A z ciekawości zapytam - kojarzysz mnie z wątków miesięcznych? Bo nie wiem czy się wcześniej poznałyśmy czy nie...
Rucola Myślę, że czuję się stosownie do okresu ciąży, w którym jestem. Korzystam z ostatnich chwil, gdy mogę się wyspać i mogę względnie zaplanować dzień Bo lada moment wszystko wywróci się do góry nogami.
I Ty nie wypominaj tych koronawirusowych kilogramów bo jeszcze wyjdzie, że w puchnięciu pandemicznym jestem rekordzistką ;p
Frez Mamuśka, jesteś tam? Dajesz radę jakoś funkcjonować? Jak dzieciaki zareagowały na braciszka?
Pilik A jak u Was sytuacja? Czy Ninka ma już lepsze wieczory? Czy coś się u Was unormowało?
Jeżowa Ty jesteś po mnie w kolejce?
Ania Jak sobie radzicie w dwójkę? Emocje troszkę opadły po wypłynięciu emka? Jak na to zareagował Oskar? I jak tam sprawa z jego rośnięciem? Jest już wszystko w porządku czy nadal pod obserwacją?Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2020, 15:17
-
Lunaris - u mnie się zaczęło jak wrócił okres po ciąży. Więc to raczej nie kwarantanna.. bardzo ciężko przechodzę cały cykl i tak myślę, że hormony tu mieszają. Bo tryb życia i dieta się nie zmieniły. A jak już to miałam więcej ruchu przez lato. No i wszystko idzie głównie w brzuch, gdzie zawsze najpierw rosła dupa 😔
-
Pilik, zapomniałam Ci odpisać - dziękuję że pytasz, po tej kukurydzy dochodzę jeszcze do wniosku, że Zosia ma problem ze wszystkim co kwaśne. Dla przykładu po zjedzeniu dżemu z żurawiny i samej żurawiny znowu pojawiała się krew, więc odstawiam wszystko co kwaśne. No ale i tak jest zdecydowanie łatwiej i przyjemniej z gotowaniem. Chociaż w dalszym ciągu unikam wszelkiej maści jedzenia z konserwantami. Zupy gotuje na warzywach i przyprawach - no i dzisiaj załamka, bo rosół smakował jak doprawiona woda 😂 więc przerobiłam na pomidorową i jest już pyszniej hehe.
Justyna gratuluję donoszonej ciąży ♥️ to teraz czekamy jak na szpilkach
Ogolnie to macierzyństwo po tym 3 miesiącu jest zdecydowanie łaskawsze dla mnie. Zosia teraz ma aż 4 drzemki w dzień! Niektóre 15 minutowe, niektore 30 minutowe, jedna dłuższą ok. 1,5 do 2 godzin. Zależy czy mama śpi obok, albo czy zdąży zareagować jak się wybudza w wózku i pomachać kilka razy w prawo i lewo żeby spala dalej. Mogę zjeść, odpocząć, napić się kawy. Ciekawe jak będzie dalej. Niestety drzemki w dzień odbijają się na tym, że chodzi spać później. I to jest obecnie 22.30 w nocy się strasznie tormali, czasem się wybudza i trzeba ją kołysać. Nie wspominając k tym, że od kilku dobrych dni przesikuje pampersa. Wcześniej zdarzało się, że budziła się rano z suchym pampersem, a teraz w nocy trzeba ją przebierać, bo przesikuje i jest mokra 🤦♀️ w nocy jej nie przebieralismy, bo spala, więc żeby nie wybudzać, no a teraz to nie ma wyjścia.
W wózku też zachowuje się zdecydowanie lepiej, może dlatego, że teraz mam wozek w domu i śpi tam jak jest drzemka albo wsadzam ją do wózka i daje zabawki jak coś robię w kuchni, to się zabawi.
Także teraz mam chwilę spokoju przed tym jak zaczną się zęby.
Dziewczyny, a jak u Was było ze spacerami w taka pogodę jak teraz z kilkumiesięcznymi bąblami ? Kiedy odpuszczacie? Poszłam dzisiaj z Zosia na spacer. Było dość chłodno i wietrznie, ale ona w zabudowanej do granic możliwości gondoli, nawet strzeliła sobie drzemkę. Wyszłam, bo nie padało, troche szkoda mi było siedziec w mieszkaniu i się kisić. W sumie z drzemka spacerowałyśmy ok. 45 minut.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 października 2020, 18:16
Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️
Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d
On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2% -
Zostawiam na chwilę jest miłość z butelką ♥️ kolejny sposób na to, żeby zająć Z. Na jakieś 15 minut w wózku 😂
Ahh no i Zosia uwielbia jeść swoje stopy. Często nakrywam ją bez jednej skarpetki z gołą stopą 😁
[uWiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2020, 15:21
JustynaG, Cheresta, Yoselyn82, Suszarka, Lunaris, sliweczka92, Kaczorka, Rucola, Rucola, Rucola, summer86, frezyjciada lubią tę wiadomość
Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️
Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d
On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2% -
Iza piękna Zosieńka czy mogę powiedzieć po raz ......nty że chciałabym córeczkę?
Nie wiem czy jestem dobrym doradcą bo u mnie zimny wychów (Stasio do tej pory miał jedynie raz katar) ale ja rodziłam w grudniu i dziecko od razu wychodziło na dwór bo byłam sama ze Starszakiem który musiał iść do szkoły. CO prawda pierwsze 3 tyg przyjeżdżała mama żebyśmy rano nie wychodzili ale po południu szliśmy do szkoły i byliśmy jakieś 30-40 min na dworze. Fakt że tamta zima była taka do -10 i bez śniegu.
Ubierałam na cebulkę, gondola zabudowana ale bez folii i innych zasłonek. Karmienie, sucha pielucha i wio! Moje dzieciaki zawsze były "dworowe" mimo że Stasio nie za bardzo wózkowy. Jak zaczął marudzić na wózkowanie to szliśmy w chuście. -
Kaczorka wrote:Lunaris - u mnie się zaczęło jak wrócił okres po ciąży. Więc to raczej nie kwarantanna.. bardzo ciężko przechodzę cały cykl i tak myślę, że hormony tu mieszają. Bo tryb życia i dieta się nie zmieniły. A jak już to miałam więcej ruchu przez lato. No i wszystko idzie głównie w brzuch, gdzie zawsze najpierw rosła dupa 😔
Kaczorka ja mam więcej grzechów na sumieniu bo muszę przyznać że podjadam słodycze i to najczęściej wieczorem. JAk dzieci idą spać to też poprostu dojadam to co w ciągu dnia nie zdążyłam a kiedyś jadłam raczej do godz. 17-18. To na pewno nie pomaga mojej przemianie materii.
@ wróciła po 3 miesiącach od porodu i też nie mogę zwalić na to bo jeszcze w styczniu tego roku ważyłam 68 a teraz zonk... przeszłam już od 38 do 42 rozmiaru i również problem to głównie brzuch choć kilogramy widać też w udach i ramionach.
Podejrzewam IO ale wprowadzenie diety w tym momencie nie jest dla mnie możliwe. Ćwiczyć mi się w domu nie chce wiec muszę sobie przyznać medal SUPERLENIA i spojrzeć prawdzie w oczy że przy tych wszystkich obowiązkach najzwyczajniej odpuściłam i mam za swoje a słodycze są moją nagrodą za cały wysiłek dnia. Nie obiecuję poprawy- mam nadzieję że jednak otworzą baseny i siłownie to postaram się poćwiczyć- może tedy będzie mi bardziej szkoda wrzucać coś do żołądka. -
Iza u nas jedynym powodem do odpuszczenia spaceru była ulewa, bo nie chciało mi się moknąć. Jak było zimno, mróz - zawsze szłam, bo wiedziałam, że Agatka będzie spała a ja będę mogła zjeść w spokoju batona 😂 chodziłyśmy zazwyczaj 1,5-2 godziny. Cieszę się, że z alergią Zosi jest lepiej, nawet jeśli nadal musisz unikać kilku produktów. A zabawa stopami jest taka słodka, nie mogę już się doczekać tego etapu ponownie
Justyna tak mi się wydaje, że jestem następna w kolejce za Tobą omajgad
Sophie my się pewnie nie znamy bo ja dołączyłam dopiero pod koniec 2017 roku, ale serdecznie gratuluje Ci kolejnej ciąży co do różnicy u nas będzie 26 miesięcy i mój plan jest prosty - przeżyć 😂 nie mam rad, bo nic nie wiem o posiadaniu dwójki dzieci. Czasem jestem przerazona jak to będzie, ale potem sobie przypominam że Rucola będzie miała bliźniaki i mi ciut lepiej (sorki Rucola, to tak pół żartem pół serio ) . Wiem, że będę się zastanawiać jak mogłam uważać, że teraz jest ciężko. Choć ogólnie Agatka raczej ma teraz krótkie momenty w których mnie doprowadza do szału, ale jak już się postara to tak na maksa
JustynaG, Cheresta, Rucola, Suszarka lubią tę wiadomość
-
Lena jeśli czytasz to daj proszę znać, jak u Was sytuacja ze zdrowiem i jak tata.
Anna Stesia na jakieś wieści od Ciebie też czekam!
Frez oczywiście od Ciebie też, daj znać czy najmłodszy synek ma już imię jeśli już było to ominęłam i proszę mi przypomnieć!