Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Pilik cudna kluska a Nina faktycznie już bardzo dorośle wygląda ale co się dziwić- to już prawie przedszkolanka! Super że radzicie sobie z covidem, życzę Wam żebyście szybko wszyscy zamknęli ten rozdział bo zapomnieć ciężko patrząc co się dookoła dzieje.
Wszystko co piszecie (Śliweczka, Frez) to prawda. Zaczynam myśleć że cokolwiek już teraz nie zrobimy to i tak będzie bez sensu a ludzie codziennie tracą dorobek życia pracę, zdrowie w kolejce do leczenie czegokolwiek innego niż korona. Paraliż szpitali i tak nam grozi bo nie ma komu pracować- dziś przyszłam do pracy na krótki dyżur a tam jedna koleżanka (zwykle jesteśmy we 4). Nie ciągnę już tego tematu bo każdy wie jak jest smutne to i straszne. Bardzo sobie i wszystkim ludziom życzę żeby to się skończyło!
Ja bym chciała złożyć wniosek o jakieś poranne foty testowych obsikańców od naszych staraczek zawsze to jakiś ciekawszy początek dnia niż statystyki w tv -
Lunaris - przerażające jest to co piszesz o braku personelu w szpitalu..
Mój tata wczoraj miał wypadek w pracy i też trafił do szpitala ze złamanymi obiema nogami. Na szczęście było dla niego miejsce. Nie wiem tylko jak będzie wyglądała kontrola i opieka lekarska po tym, jak go wypiszą..
Ale na "pocieszenie" w tych ciężkich czasach zostawiam fotki moich dwóch szogunów 🙂 bo testów porannych w moim wykonaniu nie będzie 😝
Jeżowa, frezyjciada, Yoselyn82, sliweczka92, Anna Stesia, moniśka..., Lunaaa, Lunaris, Rucola, JustynaG, Aga9090., Suszarka, pilik, veritaa, Niercierpliwa v2.0, Cheresta, KateHawke, Jedna_z_Wielu lubią tę wiadomość
-
Kaczorka dużo zdrowia dla taty ! Mam nadzieje, ze szybko dojdzie do siebie. Przepiękne Są Twoje księżniczki, po mamusi ❤️
Pilik kiedy te Twoje dzieci tak urosły? Moje tez są takie duże? O matko! Rośnie Ci mały przystojniak trzymajcie się zdrowo, cieszę się ze się odezwałaś
Justyna czytałam post o Twoim śnie z zapartym tchem, miałam nadzieje na finał na porodówce
AnnaStesia Zu bardzo naśladuje Tosie, sporo się od niej uczy. Nawet bawiąc się sama naśladuje siostrę dzięki T. bardzo dużo tez mówi, bo T. bezustannie z nią rozmawia, tłumaczy, a także się kłóci są czasem (kilka razy dziennie) zadymy że słyszy je pół osiedla. Zu jest bardzo bardzo uparta, trochę tez wredna dla siostry. Na pewno poradzi sobie w życiu. Charakter po mamusi 🙈
U mnie negatyw, nie sikam rano, nic to nie zmieni. Jestem załamana i nie mam już sił (jeszcze się łudzę, ze może owulacja była później...)Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2020, 21:04
Kaczorka lubi tę wiadomość
-
Kochana jest za co lubić, one są całym moim światem i to jest najważniejsze, reszta się ułoży ❤️ Widocznie to jeszcze nie ten czas. Mąż mnie mocno przytulił i powiedział, ze jemu tez jest trudno, ale w końcu się uda. Choć byśmy mieli czekać na maluszka jeszcze z rok czy dwa to się uda.
Lunaris, Anna Stesia, frezyjciada lubią tę wiadomość
-
Piękne te Wasze dzieciaczki dziewczyny!
Kaczorka po Twoich zdjęciach też bym powiedziała, że Ala to łobuziara, a Ola taki aniołek przy niej
Luna bardzo mi przykro, że u Ciebie negatyw nie na takie wiadomości od Ciebie czekałam. Ale ostatni Twój post jest bardzo mądry i wierzę, że tak własnie będzie jak napisałaś.Kaczorka lubi tę wiadomość
Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Lunka lubię za męża wspaniale że Cię wspiera a nie tylko przyjmuje fakt że w tym cyklu jesteś/nie jesteś w ciąży. Wierzę że się uda- MUSI po prostu! Takie fajne dziewczyny jak Wasze na pewno doczekają się rodzeństwa Mocno, mocno trzymam kciuki!
Kaczorka rozczula mnie Wasze zdjecie Fajną masz rodzinkę :)Patrzę na Twoje i inne dziewczynki z OF i znowu mnie nosi że może jednak jeszcze ostatnim rzutem na taśmę przed menopauzą spróbować wyprodukować ten "róż" ? powstrzymuje mnie jedynie zmęczenie przy tych szogunach
Dużo zdrówka dla Taty oby udało mu się szczęśliwie przejść przez leczenie.
Czekam aż dojdziecie do etapu 1 klasy . Zaczynam mieć wielkie obawy że jednak cały mój trud wychowawczy to za mało - moje starsze dziecko jest jakieś niewyuczalne! 1000 razy powtarzasz to samo a tu jak grochem o ścianę! Myślałam że to się kończy na etapie 3-4 latka Mam wrażenie że cofnął się w rozwoju.
Na bok poszły wszystkie zasady, obowiązujące w domu przepisy, nakazy. Kilkanaście razy powtarzane na różny sposób, mniej lub bardziej obrazowy. Jednym uchem wlatuje, drugim wylatuje, w środku nie zostaje nawet na chwilę. Zaczynam się frustrować a dziś już z tej niemocy poryczałam się w kuchni. Nie wiem co źle robię ale nie umiem wpoić mojemu synowi niczego w kwestii zachowania, ogłady i kultury. Młodszy patrzy i chłonie jak gąbka. Zamiast dwóch rezolutnych chłopaków będę miała w domu 2 łobuziaków i łatkę patologicznej matki która nie umie wychować dzieci w dodatku w patchworkowej rodzinie. Ech...Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2020, 21:37
Kaczorka lubi tę wiadomość
-
JEDNA Z WIELU czytasz? wywołuję Cię bo dawno Cię nie było. Jak się czujesz? co u CIebie słychać?
Jedna_z_Wielu lubi tę wiadomość
-
Pilik Twoje słodziaki skradły mi serce 😍
Kaczorka piękne Siostrzyczki ♥️ dużo zdrowia dla taty!
Luna bardzo mi przykro że się nie udało mam jednak nadzieję, że przejmiesz któryś z brzuszków, a jakby co to w listopadzie urodzi się synek Niecierpliwej. W grudniu do wyboru do koloru - świąteczny brzunio Jeżowej albo mój fajerwerkowo-sylwestrowy, zapraszam serdecznie ♥️ no i super że masz wsparcie w mężu. Taka wspaniała para na pewno doczeka się jeszcze jednego bobaska 😘
agulineczka kciuki za test, przychylam się do wniosku Lunaris ✊
Jak macie jakieś wolne dobre myśli to proszę o nie z całego serca, chyba pogorszyło się temu bratu mojej teściowej, który ma covid i białaczkę... Piszę chyba, bo mój mąż mi nic nie chce powiedzieć - widział jak się zdenerwowałam w piątek samą informacją o zakażeniu, i nie chce mi dokładać stresu. Ale wiem, że dzisiaj po pracy rozmawiał ze swoją mamą, po czym wrócił do domu załamany i w zasadzie przez pół wieczoru się nie odzywał. Szukał też informacji w internecie ile może trwać ta choroba wywołana przez koronawirusa. Kurcze byle ten wujek z tego wyszedł, nawet nie ma 50tki na karku, a w domu trójka dzieci...Kaczorka lubi tę wiadomość
Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Suszarka, trzymam kciuki, żeby brat teściowej pokonał to pieroństwo!
Lunaris, nie mam (prawie) żadnego doświadczenia z dziećmi w wieku wczesnoszkolnym, ale pamiętam siebie z tego czasu i owszem, w tym wieku koleżanki i pani w szkole miały większy autorytet niż mama. Do tego stopnia, że gdy nauczycielka nam napisała na tablicy "ułóż" przez dwa "u" i zapytałam o to mamy, bo coś mi nie pasowało z wymianą na "ułożyć", to popłakałam się, że to mama ma rację, a nie nauczycielka!Suszarka, Lunaris lubią tę wiadomość
-
Kaczorka ale piękne masz córeczki i jakie już duże 👍♥️ sama slodycz
Luna bardzo mi przykro że się nie udało ale co jak co wiem że ty się nie poddasz, dążysz do celu.! I ten cel osiągniesz. Mocne kciuki!?👍💕
Agulineczka mocne kciuki za test 👍💕
Pilik ale twoje dzieci rosną 👍💕 a synuś jaki już duży i córeczka to już panna! 💕
Kaczorka lubi tę wiadomość
Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Pilik to prawda, czas zasuwa niesamowicie. Ninka już jest taką dużą panienką!! A Tytusek już rośnie jak szalony! Śliczny z niego chłopak i ogromnie się ciesze, że ja też mam swojego Tytuska
Kaczorka piękne masz córeczki, ale co się dziwić patrząc na rodziców Ty zostajesz teraz na wychowawczym, tak? Przepraszam ale nie zakodowałam jak pisałaś, jeśli pisałaś....
Suszarko bardzo mi przykro, w takich sytuacjach jestem wściekła na to, że ludzie tak lekceważą covid mam nadzieję, że wujek pokona chorobę i jedną i drugą, a dzieci będą jego motywacją do walki.
Wczoraj rozmawiałam z emkiem o sytuacji w kraju i powiem Wam, ze ja chyba nie do końca zdawałam sobie sprawę z powagi sytuacji, która teraz ma miejsce. jestem wściekła na rząd, który nie dość, ze nie potrafi choć trochę załagodzić sytuacji covidowej to jeszcze dokłada ognia do pieca. Bardzo bola mnie też wypowiedzi kobiet, które wypowiadają się o aborcji jako metodzie antykoncepcyjnej. Nie zrozumcie mnie źle, zaostrzenie ustawy jest dla mnie nie do przyjecia i całym sercem jestem za strajkującymi kobietami, ale skrajne feministki dostały teraz młyn na wodę i całe protesty w ogólnym rozrachunku moga być źle odbierane., choć tych feministek jest pewnie mała garstka. Sytuacja osób niepełnosprawnych tez mnie dołuje, bo automatycznie o nich myślę w perspektywie zakazu wykonywania aborcji. Wniosek jest jeden, Dziewczyny zdrowie jest najważniejsze. Dbajmy o siebie i naszych bliskich.Suszarka, Lunaris lubią tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Rucola, widzę że nasze poglądy w sprawach krajowych są zbieżne. Kurcze, zaczęło się od wyroku TK, a teraz żądanie aborcji na życzenie. Bardzo mi się to nie podoba. Wczoraj prezydent z pierwszą damą powiedzieli, że trzeba będzie jakoś pozmieniać prawo żeby jednak kompromis aborcyjny obowiązywał. Rychło w czas. Nie rozumiem po co rząd dolewał teraz oliwy do ognia, ale jestem i tak ciekawa na ile to uspokoi nastroje społeczne. Chociaż może sens tego wszystkiego ma być taki jak w Hiszpanii, gdzie na wiosnę były bodajże protesty feministek, później nastąpił gwałtowny wzrost zakażeń, i z automatu było na co zrzucić winę...Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Lunaris, a może jednak spróbujcie z trzecim? Widzę, że Cię ciągnie co jakiś czas 😉, wiesz zmęczenie zmęczeniem, ale każda z nas dałaby radę. Chyba ,że ktoś kategorycznie odmawia to ja to rozumiem. Rozumiem jak ktoś chce chce mieć 1 dziecko albo twierdzi, że dwojka mu wystarczy w zupełności. Ale jak przychodzą Ci takie myśli do głowy to może jednak spróbujcie? 🙂 zwłaszcza jeśli "tylko" zmęczenie stoi na przeszkodzie.Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Kaczorka wrote:Rucola - tak, przechodzę na wychowawczy. Przynajmniej do września przyszłego roku.
Jeżowa - sto lat ❤️
Też jestem na wychowawczym 💕 dobrze mi z tym. Szkoda tylko że kasy nie mam.
Ale planuje wrócić póki co na pół etatu .Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Jeżowa, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! Bo to chyba dzisiaj, co nie?
Pilik, cudowne są Twoje dzieciaczki. Choć liczyłam na to, że skoro masz jedno wymagające dziecko to drugie będzie łaskawsze.
Kaczorka, gdy patrzy się na Wasze zdjęcia to buzia sama się śmieje! Są piękne!
Życzę zdrówka dla taty.
Frez, Kobieto czy ja dobrze czytam? Ty w połogu rąbiesz drewno? Nic dziwnego, że organizm Ci mówi STOP. Dbaj o siebie! Mam nadzieję, że węch i smak Ci szybko wróci.
Luna, przykro mi, że test niestety nie pokazał dwóch kresek. Wierzę, że niebawem wam się uda. Tylko musi przyjść dobry czas.
Verita, widzę, że tu jesteś - jak się czujesz?Co tam u Was słychać?
Lunaris, mam takie wrażenie, że rodzicielstwo to pasmo wyzwań. Ledwo zdobędziesz jeden szczyt i okazuje się, że masz kolejny do zdobycia.
Najpierw dziecko nie rozumie Ciebie - Ty nie rozumiesz dziecka i kroczysz intuicyjnie (głodny? zmęczony? boli brzuszek). Potem zaczyna rozumie Ciebie - ale nie potrafi jeszcze samemu powiedzieć o co chodzi. Następnie rozumiecie się nawzajem, ale każde chce czegoś innego i to nasze malutkie dziecko ma czelność buntować się, pyskować i robić wszystko na opak.
Suszarka, trzymam kciuki za zdrowie u Was w rodzinie. Korona przy białaczce niestety nie brzmi dobrze. Możemy jedynie wierzyć, że zmartwienie Twojego emka jest związane z opóźnieniem leczenia białaczki a nie z pogorszeniem stanu zdrowia.Kaczorka, Suszarka, Lunaris lubią tę wiadomość
-
Suszarko trzymam kciuki! Niestety ta choroba może trwać długo- można wyjść w ciągu kilku-kilkunastu dni z objawów ale również może to trwać bardzo długo. Chodzi mi o skutki covidu. JEśli pacjent ląduje pod respiratorem to samo leczenie a potem rekonwalescencja jest długa i trudno określić kiedy się zakończy. Moja koleżanka z pracy wraz z mężem który ma białaczkę również chorują i jestem przerażona jak to wpłynie na jego zdrowie Trzymam kciuki za wszystkich i zawsze walczymy do końca o każdego chorego!
Justynka chyba właśnie tak to jest z tym rodzicielstwem- góry, góry a ja strasznie lubię -tyle że siedzieć sobie na polanie i podziwiać jak zawsze, trzeba zacisnąć zęby, robić swoje i przeczekać wierząc że to co robimy na sens.
Agulineczka trzecie dziecko to trudny temat. Najpierw widziałam problem w lokalu. Teraz myślę że dalibyśmy radę w naszych 3 pokojach. Ale na metrażu się nie kończy. Mój Ciastek jest w domu tylko w weekendy, cały tydzień tyram sama z 2 dzieci i 2 pracami. Teraz jeszcze trzeba wbić siew grafik zakupowy a i dom czasem wypadało by ogarnąć. Pierwszy rok było względnie ale od zeszłego jak Stasio zaczął chodzić i być bardzo absorbujący ja już fizycznie nie daję rady. Do tego trzeci miesiac z nocnym niespaniem i nocne dyżury. Anemia. Nie mam kiedy się zregenerować. Bardzo bym chciała jeszcze spróbować nawet jeśli byłby kolejny siusiak ale padam na twarz! Zmiana pracy Ciastka na chwilę obecną nie wchodzi w grę. Jak Stasio będzie większy to mogłabym nawet sama próbować to ogarnąć ALE! mnie już goni pesel. Pamiętam jaki to był stres w ciąży ze Stasiem, teraz rodziłabym po 40 a jeszcze gdyby chcieć czekać... nawet nie chcę myśleć też kto ogarnie to wszystko gdybym np musiała leżeć na podtrzymaniu dłuższy czas.
Nie ma co narzekać- mam dwoje zdrowych wspaniałych dzieci jeszcze 10 lat temu nie zapowiadało się na żadne z nich. Górę bierze rozsądek ale nie zapieram się Ciastek jest ZA ale sam mówi że nie może mi niczego sugerować bo wie że świadomie zdecydowaliśmy że cały ciężar spada na mnie.
JEŻOWA podziel się tortem z niedożywioną koleżanką ZDRÓWKA! MIŁOŚCI i SAMYCH SŁODKOŚCI!Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2020, 19:29
Suszarka lubi tę wiadomość