Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Ps właśnie dostałam telefon z POZ że odwołują szczepienie Stasia na wiatrówkę bo wszyscy lekarze w izolacji lub kwarantannie... no i nie wiem teraz czy przełożyć czy sobie darować. Chciałam żeby w razie kontaktu Stasio miał z górki...
Kaczorka lubi tę wiadomość
-
Jezowa sto lat! Mam nadzieję, że masz miły urodzinowy dzień 💗
Kaczorka cudowni jesteście! Piękne te Twoje dziewczyn!
Lunaris wiatrówkę? 🤔
Tytus wczoraj miał szczepienie, a ja dzisiaj jestem chora i z objawami typowo covidowymi... stresuje się tym wszystkim strasznie. Niby nie mieliśmy kontaktu, sle teraz to tak rozhulane, że nigdy nie wiadomo... a mąż chodzi do pracy przecież. Ech, już bym wiosnę chciała...Kaczorka lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny ale ten czas leci, takie piękne zdjęcia maluszkow i tych naszych "starszaków" wstawiacie oglądam i podziwiam
Pilik Tytus to podobny do Ciebie chyba? tak kojarzę ze zdjęć. Śliczny chłopiec a Nina to już naprawdę panna.
Kaczorka Twoje dziewczyny równie urocze. Cudowna z Was rodzina.
Justyna trzymam kciuki za szybkie i bezbolesne rozpakowanie
Za wszystkie staraczki trzymam nieustannie kciuki.
W temacie covida ciesze się że od 5.10 jestem na urlopie. Ostatnie 2 tyg były dla mnie w szpitalu potwornie stresujące, codziennie wychodziły nowe zakażenia a ja tylko się stresowałam co dalej i czy mnie też nie dopadnie. W rodzinie mamy 3 przypadki stwierdzone ale wszystkie łagodnie przebiegają.
Byliśmy tez nad morzem wlasnie początkiem października na totalnym odludziu jeszcze trochę złapać jodu i odpoczac ostatni raz na wakacjach we 3. W naszym ośrodku nie było nikogo, alw tez specjalnie pojechaliśmy na wioskę żeby się czuć wzglednie bezpiecznie.
Ania caly czas chodzila do zlobka. Od połowy maja opuscila raptem kilka dni, co mnie bardzo cieszy. W ostatnim tygodniu złapała tylko katar ale w zasadzie szybko tez minął. Niestety w tym tygodniu dostaliśmy informację że są braki kadrowe i proszą w miarę możliwości żeby dzieci zostały w domu. Więc jestem z nia w domu i dostajemy obydwie swira. Hehe. Nie no tak źle nie jest ale po prostu odzwyczaiłam się chyba od bycia z dzieckiem 24h na dobę (wiem dziwnie to brzmi). Jest to ciężkie dlatego podziwiam wszystkie mamy które poświeciły się w ten sposób dziecku. Naprawdę. Ja sie do tego nie nadaje i widzę to teraz jeszcze wyraźniej. Albo malo kreatywna jestem...
Lunaris Ciebie to ja w ogóle podziwiam, teraz nawet sobie nie wyobrażam co się dzieje w szpitalu. Tak jak mówię ja się cieszę że jestem w sytuacji kiedy siedze bezpiecznie w domu. Trzymaj się dzielnie!
Kaczorka lubi tę wiadomość
Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021 -
Jezowa sto lat!! Zdrówka, dużo miłości i mnostwa życiowej energii
Lunaris, to prawda, dla mnie decyzja o trzecim dziecku też nie była łatwa, bo to, że chcę mieć drugie było więcej niż pewne. Do tej pory nie powiedziałabym, że jestem tak w 100% gotowa, mimo, że bardzo pragnę kolejnego maleństwa i z tęsknotą patrzę na kobiety w ciąży. O metraż się nie martwię, o pracę raczej też, ale właśnie o to czy sobie poradzę i nie zwariuję ja siedzę z córką właśnie 24h na dobę, bo nie chodzi do żłobka, teraz zamknęli też przedszkole syna. Nie mam pomocy ze strony dziadków, moi rodzice bardzo daleko, a teściowie pomogą jeśli istnieje pilna potrzeba(typu wizyta u lekarza), ale sami się nie wychylają. Mąż co prawda teraz od marca pracuje w domu, ale kończy pracę około 18, czasami później i szczerze to czasami łatwiej mi było jak jeździł do biura, przynajmniej nie musiałam uciszac dzieci, bo tatuś prowadzi rozmowę. Poza tym też już nie jestem za młoda, niedługo 35, także lekki stres jest. Do tego moje przejścia, świadomość, że kolejna ciąża znowu na heparynie no i fakt, że mimo iż ciąże znosilam naprawdę dobrze, no może poza mdlosciami w I trym, tak moje samopoczucie po ciazach nie było dobre. Ciągle dochodziły nowe dolegliwosci, a było ich naprawdę sporo i raczej niezbyt błahe. Mimo wszystko mam takie poczucie, że jeszcze jeden skarb doskonale dopełni nasza rodzinę i nasze szczęście. Mamy w sobie ogrom miłości i wierzę , że damy radę. Nie chce później żałować, że dla swojej wygody zrezygnowałam z własnych pragnień.Lunaris, Rucola lubią tę wiadomość
Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Hej, melduję się w dwupaku.
Synkowi najwyraźniej dobrze u mamusi... więc czekamy dalej. Kto wie może jutrzejsza pełnia zachęci synka do wyjścia? -
Justynka w halloween przyjdzie Was w nocy nastraszyć
-
nick nieaktualny
-
Lunaris, pierworodna zrodzona w burzy :d to może syn będzie zrodzony w hallowen albo wszystkich świętych albo zaduszki.
Frez, szczerze mówiąc liczę na to, że przynajmniej do porodu nie zamkną przedszkoli. Naprawdę to teraz duże odciążenie. Ania lubi się bawić na podłodze (i siadać mi na kolana) a dla mnie siadanie/wstawanie jest już bardzo ciężkie.
Psychicznie całkiem przyzwoicie, staram się spokojnie czekać na odpowiedni czas i korzystać z tych pewnie ostatnich chwil w tym roku gdzie mogę w spokoju zjeść śniadanie i napić się ciepłej herbaty Choć oczywiście nastawiałam się na poród październikowy a nie listopadowy więc kto wie... może niedługo mój optymizm pryśnie.
Fizycznie jest troszkę gorzej. Chodzę jak 80letnia staruszka bo mam jakieś napięcie w pachwinie i nie mogę swobodnie stanąć więc kuleję. Staram się sobie tłumaczyć,że po prostu organizm przygotowuje się do porodu i stąd pewne dolegliwości.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2020, 20:09
Lunaris lubi tę wiadomość
-
Justyna trzymam kciuki żeby to było jutro albo w poniedziałek lub środę w takim razie wiem, że końcówka się dłuży, ja synka urodziłam w 41+4 i gdyby nie oksy to nie wiem jak długo by chciał nadal siedzieć w brzuchu
JustynaG lubi tę wiadomość
Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Justyna trzymam mocno kciuki za ciebie!. Jeszcze masz dzisiaj troszkę dnia i jutro żeby urodzić. ♥️💪 Kto to wie co się wydarzy.. Oczywiscie informuj nasMój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Justyna dobra żona rodzi w weekend i J. o tym wie! 😂
Ja polecam dzisiaj/jutro, nigdy nie wiadomo, może akurat?
U nas z 30 wszystkie moje dzieci, Nina - dzisiaj 28 miesięcy 😱, Tytus - dzisiaj 2 miesiące! I Grido, psie dziecko dzisiaj ma szóste urodziny...!Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2020, 16:17
Yoselyn82, JustynaG, Rucola, frezyjciada, Lunaaa, veritaa, Suszarka, Kaczorka, sliweczka92 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJustyna położna, która przyjmowała mój poród z Dyziem, mówiła, że właśnie burza najlepsza na wywołanie porodu 🤷🏼♀️ i faktycznie potwierdziła, że w pełnię jest więcej porodów, niż zazwyczaj. Więc coś w tym jest jednak, a nie tylko takie nasze babskie gadanie😄
Też mi na końcówce wchodził młody w pachwinę, fizjo kazała kręcić biodrami na piłce i robić szerokie przysiady do ziemi, jak na skurczu i faktycznie pomogło, więc może warto spróbować? przy okazji pomoże to małemu wstawić się dobrze w kanał i zejść niżej 😉
Trzymam mocno kciuki, żeby wszystko potoczyło się po Twojej myśli 🙏JustynaG lubi tę wiadomość
-
Suszarka masz jakieś wieści o stanie zdrowia brata teściowej? Jak Ty się czujesz? Mam nadzieje, ze jego stan jest stabilny
Lunaris ja bym chyba przełożyła, ale nie odwoływała zupełnie szczepienia. Sama szukam dla Zu szczepionki na grypę, mimo ze w naszym mieście nie ma, mam zamiar podjechać po nią dalej, a nasz rodzinny zaszczepi.
Justyna podziwiam Cię za Twój spokój. Wiem, ze już Ci ciężko, ale jeszcze dosłownie chwila i będziecie wszyscy we czwórkę w komplecie.
Chyba muszę powtórzyć test za pare dni i aż mi słabo na sama myśl. Okresu brak, pms brak, może naprawdę owu była później
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2020, 17:55
-
Lunaa dziękuję, że pytasz mąż milczy jak zaklęty, wczoraj nawet moja mama próbowała go pociągnąć za język, ale bez rezultatu... Jedyne co wnioskuję z kontekstu naszych rozmów, to prawdopodobnie stan wujka był na tyle zły, że lekarz proponował hospitalizację, ale brakuje miejsc w szpitalach Wiem też, że już w ubiegły piątek było wzywane pogotowie, ale podali tylko jakąś kroplówkę na wzmocnienie i tyle.
Ja się czuję fizycznie dobrze, sto razy lepiej niż do połowy ciąży. Psychicznie sytuacja ogólna mnie trochę dobija, więc skupiam myśli na wyprawce i sporo czasu spędzam w kuchni 🙂Iga ❤️ 7.01.2021
Jagoda ❤️ 7.04.2022 -
Dziewczyny bardzo dziękuję za życzenia urodzinowe, wczoraj napisałam bardzo długi post, ale albo ja jestem ślepa, albo się nie dodał
Luna póki nie ma @ jest nadzieja. Nie będę nakręcacie, za długo się staracie, żeby miało to sens. Jeśli jednak rzeczywiście owulka była później to ten bobas pokazuje charakterek od początku!
Justyna dużo spokoju na końcówce i jak najmniej dolegliwości wszelakich
Pilik ale masz zdyscyplinowane potomstwo buziaki dla tych zrodzonych z Twego łona i porządne drapanko za uchem dla Grido widzę, ze pomiędzy Twoimi dzieciaczkami i moimi będzie dokładnie taka sama różnica w miesiącach jak się czujesz?
Suszarka ogromne kciuki dla wujka. Ja też zdecydowanie lepiej czuję się w tej połówce ciąży! Co prawda przy dłuższym chodzeniu wszystko mnie boli, ale nic nie jest gorsze niż mdłości 🙈
Agulineczka podziwiam Cię niezmiennie za opiekę nad dziećmi non stop, dla mnie żłobek to takie wybawienie... Teraz Agata tak jak i Ania Verity siedzi ze mną w domu (ta sama grupa, te same braki kadrowe), nie jest źle, ale przecież ona jest tylko jedna, a Ty masz dwójkę. I kurczę męża tuż tuż obok, który jednak nie może pomóc. To ja bym już chyba wolała żeby musiał iść do pracy, żeby mi smutno nie było haha. Ogromne kciuki za zbliżający się test
Lunaris przekładałabym szczepienie a nie rezygnowała. Jest tak ciężko o te szczepionki, że jeśli przełożenie oznacza, że macie jedną sztukę zarezerwowaną to bym z niej nie rezygnowała.agulineczka lubi tę wiadomość