Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Jeżowa, mój synek urodził się w piątek. Akurat kilka tygodni wcześniej widzieliśmy z mężem odcinek ST TOS "Friday's Child" i nawet ta koincydencja nas ubawiła. Jest też taki wierszyk z XIX wieku:
Monday's child is fair of face,
Tuesday's child is full of grace,
Wednesday's child is full of woe,
Thursday's child has far to go,
Friday's child is loving and giving,
Saturday's child works hard for a living,
But the child who is born on the Sabbath day,
Is lucky and happy and good and gay.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2020, 22:09
Rucola, Minnie89, Jeżowa, Lunaris lubią tę wiadomość
-
Same zalety
Anna Stesia rozwaliło mnie ostatnie zdanie
Lusesita dużo zdrowia! Mam nadzieję, że przechodziłaś łagodnieRucola, sliweczka92 lubią tę wiadomość
-
Lusesita wsyxdtkiego dobrego dla was, przede wszystkim zdrowia. Mam nadzieję że przechodzicie to łagodnie 🥰Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Cały czas Was podczytuje i nawet chciałam coś dłuższego naskrobać i mi się usunęło
Wrrrr. Będzie wiec krotko
Ania,jak tam u Was sytuacja? Jak się czujecie?
Lusesita, miło Cię widzieć. Co u Was słychać poza koroną?
Lunaris, a Ty jak się nastawiasz na nocny dyżur?
Jeżowa, czy już możemy zacząć odliczanie?
Wiesz jaki jest minus (a może plus ) rodzenia w piątek? W weekendy nie funkcjonuje żłobek i emek musi cały dzień zajmować się dzieckiem
Frez, jesteś tam? Jak się czujesz? Jak sobie radzisz? Czy dbasz o siebie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2020, 18:19
-
Justyna -dyżur jutro= przeczytałam relację koleżanki z dzisiaj i staram się nie myśleć
No a piątek na poród- jaki minus- skoro żłobki i przedszkola zamknięte i Emki muszą z dziećmi siedzieć to znaczy że będą na tyle trzeźwi w poniedziałek żeby zabrać żony i dzieci ze szpitala hyhyhy
Lusesita przykro mi że i Ty musiałaś tego doświadczyć jak się macie?
Anna Stesia ubawił mnie ten wierszyk -szczególnie że ja niedzielna
JustynaG, Rucola lubią tę wiadomość
-
Ja dostałam wczoraj skierowanie na wymaz.
Termin mam na dzisiaj na 12. Muszę pojechać z Oskarem.
W środę wieczorem wróciły mi wszystkie objawy znowu. W czwartek chciałam się skonsultować z rodzinną, to pani w rejestracji mnie nie umówiła na teleporadę, bo jak stwierdziła, kwarantanna kończy się w piątek, to mam dzwonić w piątek.
Najgorsze że nie mogę oddychać. Od tygodnia mam totalnie zatkany nos. Jednak kataru 0, nos czysty, nic mi nie leci z niego a jest nie drożny. Wczoraj to zaniepokoiło doktor i dlatego mnie wysłała na wymaz. Prawdopodobnie mam opuchnięte drogi oddechowe. Całą noc nie spałam dzisiaj bo ledwo oddychałam.
Przyjmując 'najlepszy' scenariusz, to Oskar spędzi w domu, na tej całej kwarantannie i izolacji 32 dni 😵
A mnie pomału łapie kryzys.
Lunaris, czy jak robiłaś wymaz na tego negatywa, to miałaś jakieś objawy? -
Aniu przykro mi, musi być Ci ciężko samej z dzieckiem w zamknięciu i jeszcze w złym samopoczuciu
Nie miałam już żadnych objawów choć tak prawdę mówiąc węch i smak nie wrócił mi całkiem do normy.
Ja zaczynam się zastanawiać czy w razie powrotu do pracy i ewentualnych objawów nie poprosić mamy żeby została z dziećmi a sama się zamknę u niej w domu. Zawsze to tylko 10 dni a dzieci będą miały możliwość choćby wyjść na dwór. Muszę zapytać naszą epidemiologiczną czy to ma sens czy dzieciaki i tak dostaną kwarantannę nawet jak nie wrócę do domu z pracy. -
Ja się też zastanawiam czy teraz przy pozytywnym wyniku, będę go zgłaszać. Chociaż przypuszczam, że sami się po niego zgłoszą... Bo już raz był zgłoszony.
My właśnie wróciliśmy z wymazu. Żołnierz pobierał. Z nosa. W jednej dziurce nie dało się do końca wsadzić. Wziął w drugą. Ale to samo. Pyta czy przegroda krzywa (pewnie też). Mówię, że mam opuchnięte wszystko. A ten że włożył połowę i drugie tyle musi wejść 🥴
Ja myślałam, że uszami mi już wychodzi. Rzucił, że da mi już spokój, ale nie wie czy wynik wyjdzie... Ja się załamię. Mam nadzieję że od głębokości to nie zależy...
No i jestem negatywna... Niby powinnam się cieszyć, ale to się nie trzyma kupy. Już nic nie rozumiem. Może być tak, że zostało źle pobrane? W pracy w poniedziałek zamkną mnie pewnie w izolatce żeby nie roznosić... Siedzenie w domu już nie będzie możliwe.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2020, 22:46
-
Cześć dziewczyny, pozwólcie, że dołączę i mam nadzieję, że na chwilę tutaj zostanę 😁👩🏻❤️💋👨🏻 Starania od 08.2020
💔 Poronienia: 12.2020 (6t3d), 03.2021 (9t6d), 09.2021 (8t2d) Ewa [*]
👩🏻🦱 Ona:
Mutacja MTHFR hetero
Insulinooporność
Słabo dodatnie ANA (1:160, typ świecenia ziarnisty)
Allo-MLR 0%
Zrost centralny (usunięty)
👨🏻On:
Ruch postępowy (a+b) 28%
Morfologia 3%
Fragmentacja 21%
💉Szczepienia limfocytami 🔜 20.12.21✅, 10.01.22✅, 31.01.22✅
🌈🌈🌈
✨Beta✨ 19.35 (10dpo) -> 97.14 (12dpo)
6t2d - mamy ❤️
12t0d - I prenatalne - 5,23cm
15t2d - 142g -> 17t6d - 222g
20t0d - połówkowe, zdrowa dziewczynka, 326g
21t5d - 436g -> 24t6d - 712g -> 28t4d - 1182g
29t5d - usg III trymestru, 1442g
31t4d - 1694g -> 34t4d - 2220g -> 36t2d - 2775g -> 37t2d - 2843g -> 38t2d - 2777g 🤷🏻♀️ -> 39t1d - 3282g
🌈 Helena - 02.12.2022 o godz. 00:07 (40t1d), 3090g i 52cm -
Ania zdecydowanie wynik może być fałszywie negatywny przez nieprawidłowe pobranie. A jak tak źle się czujesz to powinnaś od rodzinnego dostać zwolnienie! Plus z negatywnym wynikiem lekarz powinien Cię normalnie przyjąć na wizytę i zbadać. Możesz mieć jakąś pocovidową chorobę i dalej mieć normalnie zwolnienie skoro się źle czujesz.
Dużo siły -
Jutro będę działać o ile nie spławią mnie w rejestracji...
Przekopałam internet jeszcze wczoraj i z tego co wnioskuję, to mogło być za płytko- pobrał z nosa a nie nosogardzieli.
Teraz to nic już nie zmieni. Kwarantannę zmienili na - do dzisiaj.
Mi jedynie został ten nos/zatoki i bez czegoś mocnego się nie obejdzie, bo już uszy zaczynają pobolewać. Dzisiaj kolejna noc jak nie spałam.
Jak się jutro nie da w przychodni umówić znowu na teleporadę, to już zapłacę za jakąś teleporadę online i powiem co się dzieje. -
Wczoraj czekałam cały dzień na telefon aż o 17 zadzwoniłam znowu z pytaniem czy o mnie zapomnieli. Zaraz zadzwoniła doktor. Dostałam zwolnienie jeszcze do 9go i antybiotyk.
W tym tygodniu chcę zrobić wyniki, szczególnie te przeciwciała. Powinny dać już obraz czy miałam czy nie.
Oprócz osłabienia i opuchniętego nosa, nic się nie dzieje. Smak wrócił w dużej mierze. Z węchem gorzej. Kataru nie widać.
Wymaz miałam robiony w 11 dniu od pierwszych objawów. I w 14 od kontaktu, dlatego przypuszczam, że mogło już nie wyjść + nieprawidłowe pobranie.
Teraz to już nic nie zmieni. -
Patrząc na nasz personel to po badaniach przeciwciał było widać że jak ktoś delikatnie przechodził (węch smak) to nie wytworzył przeciwciał a wynik dodatni miał. Tak jak piszesz - jeśli było pobrane w nieodpowiednim czasie może być fałszywie ujemne, przeciwciała też mogą być mylne.
Najważniejsze żebyś szybko doszła do siebie! Ja po świętach idę oddać osocze to też się dowiem jak z przeciwciałami -czy coś naprodukowałam czy mam się bać kolejnego zarażenia.
Trzymaj się i zdrowiej!
ALOHA pozostałe Mamuśki! co tu tak cicho? ciasta na święta już pieczecie? co u Was dziewczyny?