Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyCzułam że będzie źle. Po prostu czułam.
Rodzice mnie zabierają jutro do siebie. Jeszcze się spakować chociaż trochę.
Chcieli dzisiaj, ale oczywiście sznurek kurierów w planie i jutro muszę być u siebie.
Jedynie co to zostanie do przekierowania jakoś zamówienie z Gemini. Oby się udało.
I wiedziałam że zrobienie wyprawki przed 20tc zanim M popłynie, to będzie wybawienie potem. Że na pewno coś mi zacznie dolegać i wyprawki sama nie będę mogła pozamawiać... No i się nie pomyliłam. Bynajmniej o to jestem spokojniejsza. Że gdyby coś, to można rodzić. Tylko wcześniak w looku na 56cm słabo wygląda
Miałam prać za miesiąc wszystko... jakoś najbardziej na to czekałam... więc mam po praniu już. Mama dała mi zakaz tykania pralki po moich ostatnich ekcesach: 5 prań jednego dnia, same ręczniki i pościele...
Summer, ginka napisała 'oszczędny tryb życia' ale pytałam o zmywarkę, to powiedziała że takie rzeczy jeszcze ok. Ale noszenie zakupów odpada- raczej logiczne.
U rodziców pewnie nic nie będę mogła wziąć w ręce i będzie jedzenie do łóżka przynoszone.
Najgorsze, że z super łóżka ląduję na twardej wersalce... w pokoju z siostrą na 3p. bez windy. W lecie jest skwar bo od dachu daje a w mieszkaniu temp. nie do wytrzymania... Wanne mają wysoką, głęboką i wąską z której się nie podniosę, a prysznicem myć nie potrafię. Szczególnie podwozie. Przy infekcjach wskazane dokładne szorowanie, czego pod prysznicem sobie nie zagwarantuję tak jak w wannie.
U siebie mam klimę, nowe i wygodne łóżko, mogę chodzić w majtkach, na golasa itd.
Wiadomo, inna intymność... i tego mi najbardziej żal. Oni mnie chcieli od razu zgarnąć jak M wyjechał 3tyg. temu. Tylko ja się uparłam 'zostaję u siebie' i teraz mam... może gdynym u nich już siedziała, to by się tak nie skończyło. -
nick nieaktualnyA z Kluskiem ok podobno.
Przez to wszystko nawet nie wiedziałam ile waży.
Wróciłam do domu i dopiero na wydrukach doczytałam że 755g.
Te zakresy poszczególne już spadły w lewe części podziałki... ale ginka pokazała swoją siatkę centylową i niby jest w połowie.
Klusek ułożony głową w dół ale po skosie.
Zdjęcia żadnego nie mam w sumie, jedynie zrzuty z pokazanymi przepływami.
Powiedziała, że tak brzydko się ułożył, że na 3d nie byłoby szans. A tak, to nawet twarzy nie widziałam, bo był schowany.
Także z nim niby ok, ale musimy powalczyć o kolejne tygodnie, bo to nie będzie dobry pomysł, żeby już wyszedł jak to podsumowała ginka.
Jeszcze czekam co odpisze moja gin. Miałam w sobotę jechać na krzywą ale przez te duszności od siedzenia, puls 111 i stan w jakim jestem, podejrzewam że chyba trzeba będzie zrezygnować. -
Aniu, wiem, że się martwisz (w gruncie rzeczy masz nawet powody) ale u nas jest kolejka
I jeszcze nie pora na Twoje wypuszczanie Kluska na świat... Zresztą, u mamy mu z pewnością najlepiej.
Wierzę w to, że będzie dobrze! -
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/1e30a7a003a5.jpg
niestety trochę słabe ujęcia, ale groszki sa
Ania za wiele nie doradzę bo się na tym nie znamale podpisuję pod tym co piszą dziewczyny :*
Oszczędzaj się i leż jak najwięcej!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2018, 22:12
Flowwer, Yoselyn82, pilik, Jeżowa, Bajkaaa, blue00, Karma88, KateHawke, Anna Stesia lubią tę wiadomość
staramy się już ponad 2 lata- udało się!!
aktualnie 2 cykl z CLO (pierwszy bez owu) - szczęśliwy podwójnie
Maj 2017 - 13tc (8tc) poronienie zatrzymane -
nick nieaktualny
-
Aniu, pisałam już kiedyś - prysznic podobno jest lepszy przy infekcjach niż kąpiele.
Przyzwyczaicz się do warunków u rodziców, myślę że dużym plusem bedzie to, że nie będziesz całymi dniami sama. -
nick nieaktualnyWzięłam tą zabijającą mnie luteinę, położyłam się do łóżka i próbuję coś oglądać... ale wszystko się kręci wokół dzieci... na yt "kobieta rodzi nie swoje dziecko z invitro", w Szczecinie, tam gdzie już się szykowałam do Kliniki szukać pomocy.
Rano ten wcześniak... Teraz czas do przyszłej soboty będzie dla mnie katorgą...
A luteina zrobi swoje i rano nie będę w stanie się wycierać z nadmiaru upławów.
Wleką się teraz te tygodnie jak M pojechał jak nigdy.
Zasnąć i obudzić się po wszystkim...
A gin odczytała wiadomości ale nie odpisała...
Flo, piękny ten warkocz. Mnie on korcił od dawna, ale zrezygnowałam całkowicie z ochraniaczy w łóżeczku (mamaginekolog) chociaż niewiele brakowało, a ostatnio myślałam żeby dokupić.
A teraz jedyną moją rozrywką będzie siedzenie na internetach i nadarzające się okazje... gdzie powiedziałam sobie, masz już wszystko i nic nie trzeba kupować, to jak się widzi takie cuda, to portfel sam się otwiera i krzyczy kup -
Kurcze - a skoro ta luteina tak Ci szkodzi to dlaczego nie możesz z niej zrezygnować i brać pod język? Rozumiem, że chodzi o wchłanialność (chyba), ale może większa dawka doustnie... skoro tak się męczysz... przecież to można oszaleć
staramy się już ponad 2 lata- udało się!!
aktualnie 2 cykl z CLO (pierwszy bez owu) - szczęśliwy podwójnie
Maj 2017 - 13tc (8tc) poronienie zatrzymane -
nick nieaktualnyJa już sama nie wiem...
Tak samo mogę sobie pluć w brodę, że 2tyg. temu ją odstawiłam, a była taka sytuacja... chociaż Dupka sama zwiększyłam z 2 do 4 tabletek dziennie i przez ten czas tak brałam. Ale wiadomo, on jest słabszy. Tak samo jak pod język jest gorsza od dopochwowej i co lekarz, to zdanie słyszałam jedno...
Mam taki mętlik po dzisiejszych wieściach w głowie, że racjonalnie nie myślę.
-
nick nieaktualnyJa od zawsze palcem wpychałam. Jakoś ten aplikator mnie przerażał.
Na początku M mnie w pierwszych 3m oporządzał tam
A potem sama musiałam zacząć.
Ani brudnego palucha nie wpycham, zawsze się myję dobrze tam przed tabletką...
żel obowiązkowo... i tydzień w tydzień jest to samo.
Ostatnio odkąd nie brałam, to się myłam 2x dziennie... rano i wieczorem.
Wydawało się że po problemie, a jednak dzisiaj grzyb wynaleziony.
Flo, zapisałam sobie pytanie o to do gin, ale dopóki mi nie odpisze to zostanę przy tym co mam, a mam 3 opakowania luteiny...Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2018, 22:48
-
Ania a jaki żel? Nie używasz żadnych specyfików specjalnych do higieny intymnej?
Mnie każdy ginekolog goni za specyfiki typu lactacyd.
U mnie na infekcje najlepiej działał macmiror, dostałam go nawet w ciąży.
Jeszcze doczytałam - może za dużo właśnie się podmywasz? W sensie mamy tam naszą naturalną "ochronkę" i może jak jest zbyt często wypłukiwana to też niedobrze?
Biedna jesteś strasznieWiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2018, 22:52
staramy się już ponad 2 lata- udało się!!
aktualnie 2 cykl z CLO (pierwszy bez owu) - szczęśliwy podwójnie
Maj 2017 - 13tc (8tc) poronienie zatrzymane -
Ania luteinę podawają zamiennie z lutusem w klinikach przy IVF dlatego że bardzo drogi. Tabletki duże i dużo wypływa ale nie uczula.
Możesz się śmiać ale kiedyś pisałam że nie uzywałam przy tych specyfikach wkładek tylko chusteczek higienicznych i przy każdej wizycie w wc zmieniałam.
Do tego jak Sammer pisze zrezygnować z kapieli na rzecz prysznicu i podmywać się wodą.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2018, 23:20
112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
nick nieaktualnyDo wkładania luteiny mam takie coś:
https://www.i-apteka.pl/product-pol-54924-Gyneas-Zel-nawilzajacy-do-badan-ginekologicznych-250ml.html
Używamy od ponad roku, pierwsza ginka nam to do współżycia poleciła zamiast typowych durexów itd. bo nie zawiera silikonu.
Teraz korzystam z niego właśnie przy luteinie. Chusteczki do podcierania zmieniłam na WaterWipes, już czystszych w składzie nie ma... palec myty.
Odnośnie prysznica, Summer pamiętam, że prysznic lepszy. Ale u mnie krótkie siedzenie w wannie jest i w letniej wodzie. Także staram się ograniczyć to mycie.
Phnappy... Macmirror wpycham od 6 miesięcy średnio co 2 tyg... czasami na zamianę z Pimafucinem. Jestem ciekawa jak zareaguję teraz na te inne przepisane globulki.
Żadnych mydeł, smarowideł, żeli do kąpania i higieny nie używam. Jestem alergikiem i kończy się to swędzeniem, więc jedynie kąpię się w czystej wodzie.
A na palcach jednej ręki jestem w stanie policzyć dni bez infekcji od początku ciąży... dlatego cała sytuacja mnie frustruje i w połączeniu z obecną szyjką, nie potrafię się cieszyć z czegokolwiek.
Idę spaćTrzeba zostawić trochę smętów na jutro
Moje odleżyny krzyczą od dłuższego czasu że wolą jak chodzę, a jak już chodzę to podwozie woła leżeć. Dzisiaj po wizycie się czuję, jakbym miała zaraz urodzić, takie wrażenie parcia zostało.
Jeszcze jutro obmyślić co zrobić z krzywą i czy uda mi się ją w ogóle zrobić... -
Aniu przykro mi, że taka sytuacja
jeśli chodzi o puls to ja tez często mam wysoki, nawet ok 120, byłam na kontroli u kardiologa w ciąży (mam lekka niedomykalność zastawek) i powiedziała, że to nic niepokojącego i jeśli ciśnienie jest przy tym ok, to nie jest to dla nas niebezpieczne - trzymam kciuki, odpoczywaj
Rucola lubi tę wiadomość
-
Ja bralam lutinusa dopochwowo razem z utrogestem doustnie... i fakt wielkie tabletki i wyolywa baaardzo duzo...
Ja zauwazylam jedna zgodnosc u siebie czy uzywalam fopochwiwo utrogest czy lutinus to nie miglam miec wkladek... jak mialam wkladki zaraz mnie wszystko swedzialo a jak jedynie bawelniana bielizne to nic a nic sie nie dzialo... fakt ze byla ze 3x na dzien do zmiany ale to byl jedyny sposob u mnie zeby czuc sie komgortowo bez swedzenia itp... dodam ze infekcji nie mialam ale i tak przy wyplynieciu lutinusa na wkladke zaczynalo mnie swedziec
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1