X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W oczekiwaniu na testowanie Ex-testerki. Cudzie trwaj
Odpowiedz

Ex-testerki. Cudzie trwaj

Oceń ten wątek:
  • StaraczkaNika Autorytet
    Postów: 6968 12673

    Wysłany: 1 maja 2018, 07:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lena21 wrote:
    Hej dziewczyny, kurczę nie znam powodów dla których Aga usunęła konto, to jej decyzja i trzeba to uszanować. Tym bardziej głupio mi będzie przekazywać informacje jakiekolwiek, bo grupa na której mam kontakt z Aga jest taka malutka żeby każdy się czuł komfortowo i bezpiecznie. Wiem, że się martwicie i nie macie nic złego na myśli (sama często myśle np o Buni), ale zrozumcie, że nie chcę się czuć jak jakiś szpieg. Żeby Was uspokoić napiszę tylko, ostatnie info od Agi w niedzielę wieczorem było, że wszystko ok, wiec spokojnie <3
    Rozumiemy, nie czuj się głupio. Poprostu liczyłyśmy, że coś wiesz i nam napiszesz że głupki jesteśmy i mamy się przestać martwić. Aga pewnie poprostu wiedziała, że nie będzie mieć czasu ani ochoty udzielać się na OF

    4 lata starań (PCOS, IO, mutacje - lekka trombofilia, hiperprolaktynemia, ANA++, leniwy mąż);
    [*] 01.2018 - córeczka
    uM80p1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 maja 2018, 08:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nika po tyn co przeszłaś to każdy normalny człowiek miałby uraz do tego szpitala, nawet do pracowników. Po naszych przeżyciach normalne, że się boimy, to jakiegoś tygodnia ciąży, to ja sieje panike z szyjka itp. Pozostaje tylko wierzyć, że teraz będzie już dobrze

    Ja jeszcze chciałam Wam wyjaśnić, że u mnie to problem ma podłoże genetyczne. Babcia cała ciąża na sterydach, mama też miała problemy ze skracaniem. Stąd ta niewydolność. Jak teraz pójdę i będzie mniej niż 2,8 to mam nadzieję, że coś zrobi w końcu. Nie chce żebyście miały mnie za wariatkę ;)

    Chce też życzyć miłego dnia i udanego odpoczynku w pierwszym dniu maja :) niech maluchy dadzą odpocząć :)

  • Daniela Autorytet
    Postów: 1759 2311

    Wysłany: 1 maja 2018, 08:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, widzę że dużo Was tutaj z Trójmiasta :) Fajnie. Ja ostatnio rodziłam na Zaspie i jeśli się uda, to chciałabym rodzic tam ponownie.

    Nika, przykro mi, że miałaś takie ciężkie doświadczenia w Wojewódzkim. Z obserwacji widzę, że niestety wciąż dziewczyny przy poronieniu zderzają się z problemami generowanymi przez lekarzy. Zdarzają się bałagan i lekceważacy stosunek do wczesnych strat. Na innym wątku dziewczyna miała duży kłopot, by dostać ze szpitala papiery potrzebne do zarejestrowania swojego zmarłego maluszka, bo komuś się coś wydawało i wiedział lepiej.

    StaraczkaNika lubi tę wiadomość

    ❤️2013
    ❤️2015
    ❤️2018
    ❤️2020
  • StaraczkaNika Autorytet
    Postów: 6968 12673

    Wysłany: 1 maja 2018, 08:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Luna1993 wrote:
    Nika po tyn co przeszłaś to każdy normalny człowiek miałby uraz do tego szpitala, nawet do pracowników. Po naszych przeżyciach normalne, że się boimy, to jakiegoś tygodnia ciąży, to ja sieje panike z szyjka itp. Pozostaje tylko wierzyć, że teraz będzie już dobrze

    Ja jeszcze chciałam Wam wyjaśnić, że u mnie to problem ma podłoże genetyczne. Babcia cała ciąża na sterydach, mama też miała problemy ze skracaniem. Stąd ta niewydolność. Jak teraz pójdę i będzie mniej niż 2,8 to mam nadzieję, że coś zrobi w końcu. Nie chce żebyście miały mnie za wariatkę ;)

    Chce też życzyć miłego dnia i udanego odpoczynku w pierwszym dniu maja :) niech maluchy dadzą odpocząć :)
    To teraz grunt, żebyś trafiła na sensownego położnika - powinni Ci coś założyć - szew czy pessar czy co, nawet jeśli jeszcze się nic nie dzieje, to dla Twojego spokoju. A tymczasem pozostaje się oszczędzać. Pytanie - jak, kiedy masz już jedno dziecko pod opieką. Ile lat ma Twoja córeczka?

    4 lata starań (PCOS, IO, mutacje - lekka trombofilia, hiperprolaktynemia, ANA++, leniwy mąż);
    [*] 01.2018 - córeczka
    uM80p1.png
  • Daniela Autorytet
    Postów: 1759 2311

    Wysłany: 1 maja 2018, 08:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Luna,jakiej długości masz szyjkę? O ile wolno mi zapytać.

    ❤️2013
    ❤️2015
    ❤️2018
    ❤️2020
  • Lusesita Autorytet
    Postów: 1995 2563

    Wysłany: 1 maja 2018, 08:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    StaraczkaNika wrote:
    Klinicznej też nie lubię, bo tam każdy zabieg jest w towarzystwie studenciaków. Nie wyobrażam sobie.

    Pozostaje Zaspa, albo Redłowo, jeśli kiedyś wreszcie skończą tam remont.

    Gdzie rodziłaś?

    W Wojewódzkim rodziłam.
    Zaspa ma dobre opinie. Kliniczna mi też nie leży kompletnie.

    Lena najważniejsze że u Agi ok.

    Luna masz prawo czuć strach. Pisz tu ile potrzebujesz :-) Po to tu jesteśmy.

    f2wlbd3m7vs8avcj.png
    dxom8u698gwsp1q3.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 maja 2018, 08:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry!
    Chociaż my zaczynamy nasze dni po 5:00 już...

    Mam pytanie do tych mam które są już po- w szczególności.

    Ostatnio po artykule u mamaginekolog, zaczęłam się zastanawiać, czy nie kupić najtańszych ubranek na allegro i kocyka- tylko do szpitala. Potem zutylizować.
    Nie widzę prania ciuszków w 90°C po powrocie do domu...
    Żeby wyprać wszystko po szpitalu, to praktykuję zawsze, ale nie w takich temperaturach. Szkoda mi ładnych bodziaków z hm, żeby zaraz poszły w śmietnik.

    Stąd podjeliśmy decyzję, że skombinuję kilka tanich rzeczy, żeby tylko zaliczyć szpital- przyjmując 0 komplikacji i standardowy pobyt.

    Szpitala do końca nie wybrałam, ale rozsądek mówi Opole, bo ma oddział neonantologiczny.
    Z mojego miasta jak jest coś nie hallo, to wywożą dziecko do Opola, a matka zostaje... więc wolę od razu pojechać tam o ile się uda.

    Kupiłam tanie koszule do porodu na allegro z napami. Szpital miał wypisane 3szt.
    Natomiast kosmetyki zapewnia, tak samo jak bieliznę dziecięcą- można zabrać swoją jeśli ktoś chce.

    I teraz pytanie, co warto kupić na te kilka dni? Body, kaftanik, półśpiochy, pajace? Dosłownie zamierzam mieć po 2-3szt. z 56 i 62 tylko jaki rodzaj. Co w szpitalu się lepiej sprawdziło?

  • StaraczkaNika Autorytet
    Postów: 6968 12673

    Wysłany: 1 maja 2018, 08:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Daniela wrote:
    Hej, widzę że dużo Was tutaj z Trójmiasta :) Fajnie. Ja ostatnio rodziłam na Zaspie i jeśli się uda, to chciałabym rodzic tam ponownie.

    Nika, przykro mi, że miałaś takie ciężkie doświadczenia w Wojewódzkim. Z obserwacji widzę, że niestety wciąż dziewczyny przy poronieniu zderzają się z problemami generowanymi przez lekarzy. Zdarzają się bałagan i lekceważacy stosunek do wczesnych strat. Na innym wątku dziewczyna miała duży kłopot, by dostać ze szpitala papiery potrzebne do zarejestrowania swojego zmarłego maluszka, bo komuś się coś wydawało i wiedział lepiej.
    No ja też te papiery wywalczyłam groźbą sądu - w końcu dziecko było, a to że nie ma 100% pewności co do płci wynika z zaniedbań szpitala. Po tym ile się tam nałaziłam z różnymi pismami mam problem, żeby w ogóle jechać przez Kartuską.

    Myślenie o porodzie jest dla mnie jeszcze czystą abstrakcją, ale dobrze wiedzieć, że są jakieś alternatywy. Szkoda tylko że ja mam najbliżej do Wojewódzkiego i zawsze mogą mnie tam odesłać. No nic. Nie będę się tym martwić przez kolejnych 7 miesięcy 3 tygodnid i 3 dni

    4 lata starań (PCOS, IO, mutacje - lekka trombofilia, hiperprolaktynemia, ANA++, leniwy mąż);
    [*] 01.2018 - córeczka
    uM80p1.png
  • summer86 Autorytet
    Postów: 8570 7936

    Wysłany: 1 maja 2018, 08:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania, dowiedz się czy ubranka sa na pewno wymagane w trakcie pobytu. U nas jest cała lista (rożek, body, pajacyki, skarpetki itd.), a okazuje sie że szpital zapewnia jeśli się swoich nie wzięło i wówczas potrzebne są tylko rzeczy na wyjście.
    Podobno nawet położne sugerują że lepiej korzystać ze szpitalnych.

    Też czytałam ten artykuł i zastanawiam się czy z tym praniem w 90 stopniach czy trochę nie przesadzają.. myślę, że 60 i prasowanie też by pozwoliły zlikwidować większość zarazków.

    Przecież fotelik i rzeczy na wyjście też przez chwilę beda w szpitalu, więc trzeba byłoby podobne zasady zastosować ;/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2018, 08:22

    3i49mg7yu2aqel15.png
    starania od 03.2016, 2IUI, CP, 18 cs szczęśliwy <3
    IO, stan przedcukrzycowy, MTHFR 677C-T,PAI-1(hetero), AMH 3,6, HSG 11.2016-jajowody drożne, długie i kręte
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 maja 2018, 08:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochane moje moja szyjka 2 tygodnie temu miała 2,8cm. Z tego co czytałam to lekarze zakładają już coś jak ma 3. Wcześniej głupia nie pytałam ile ma, ale też skracać się może zacząć w sumie dopiero teraz i kolejnych tygodniach. Z moją Tosia (ma 3 latka Nikuś i Reset najlepiej Ci potwierdzi, jaka z niej agentka ;) ) między wizytami skróciła się do 1,5 czy 1,8. Bez bólu itp. W 19 tc. Doszło rozwarcie i już było za późno na szycie. Nie wybaczę sobie i lekarzom jak znów doprowadzimy do takiego ryzyka. Ta ciąża to ciągły stres. A jak czuję taki ucisk i parcie przy chodzeniu to mam tylko jedno w głowie... Mój gin czeka z szyciem, bo jego zdaniem pessar nie pomoże na mnie, a szew jest jednak inwazyjny podczas zakładania. Powiedział też, że jak będzie miało dojść do porodu przedwczesnego to i tak dojdzie. Cieszę się że jest szczery, ale sama nie wiem, czy nie powinni mi profilaktycznie założyć. Wskazania są.

    Nika z moją Tosia bardzo mi mąż pomaga :) akurat mam czas kiedy czekam na obronę magisterki i na egzamin wstępny na aplikacje adw więc mogę siedzieć w domu, pracę z kancelarii też dostaje do domu.

    Was jest sporo z Trójmiasta, Warszawy, południa polski a ode mnie z Kujaw chyba nikogo ;)

  • Phnappy Autorytet
    Postów: 956 2036

    Wysłany: 1 maja 2018, 08:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry <3

    Uciekam na majówkę do lasu :)
    To chyba pierwsza majówka z ładną pogodą od wielu lat w Polsce! Trzeba skorzystać :)

    Nie będę się odzywała pewnie kilka dni :*

    Luna1993, Lunaris lubią tę wiadomość

    ckai43r8zmly7il4.png

    staramy się już ponad 2 lata :( - udało się!!
    aktualnie 2 cykl z CLO (pierwszy bez owu) - szczęśliwy podwójnie <3
    Maj 2017 - 13tc (8tc) poronienie zatrzymane :(
  • summer86 Autorytet
    Postów: 8570 7936

    Wysłany: 1 maja 2018, 08:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lena, dziękuję za informację i w pełni Cię rozumiem.

    3i49mg7yu2aqel15.png
    starania od 03.2016, 2IUI, CP, 18 cs szczęśliwy <3
    IO, stan przedcukrzycowy, MTHFR 677C-T,PAI-1(hetero), AMH 3,6, HSG 11.2016-jajowody drożne, długie i kręte
  • Daniela Autorytet
    Postów: 1759 2311

    Wysłany: 1 maja 2018, 08:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja miałam ciężkie przejścia z synem, więc teraz nauczona doświadczeniem wybieram tylko szpitale z III stopniem referencyjności - więc zostają tylko Kliniczna i Zaspa.

    Aniu, ja nigdy żadnych ubranek nie prałam w 90 stopniach. Przeważnie prałam w 30, a później prasowałam.

    Do szpitala najlepiej wziąć moim zdaniem ubranka, które się dobrze zakłada, bo maluszki są niecierpliwe, a przebieranie i przewijanie na początku jest właściwie co chwilę. Ważne, by trwało to krótko. Najwygodniejsze wg mnie są bodziaki plus śpioszki albo pajace. Kaftaniki podwijają się. Bodziaki najlepiej kopertowo zapinane z przodu, dla mnie na przykład przekładanie przez główkę było na początku stresujące, choć oczywiście takie też miałam.

    Luna1993 lubi tę wiadomość

    ❤️2013
    ❤️2015
    ❤️2018
    ❤️2020
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 maja 2018, 08:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja w szpitalu miałam zwykłe ciuszki dla małej, w domu pranie i porządne prasowanie. Z mojego doświadczenia radzę mieć właśnie ubranka od 50 (choć jedną parę) do 62. Na moją 44 było dobre a na dziecko obok 62 za małe ;) ale to tatusiowie czy rodzice szybko coś kupią i dowioza. U mnie zapewniali tylko pieluchy (happy, wszystko za wielkie :P) ale rodzilam w kiepskim szpitalu.

    Do porodu miałam bardzo długa koszulke, i tak poszła do kosza

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 maja 2018, 08:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    summer86 wrote:
    Ania, dowiedz się czy ubranka sa na pewno wymagane w trakcie pobytu. U nas jest cała lista (rożek, body, pajacyki, skarpetki itd.), a okazuje sie że szpital zapewnia jeśli się swoich nie wzięło i wówczas potrzebne są tylko rzeczy na wyjście.
    Podobno nawet położne sugerują że lepiej korzystać ze szpitalnych.

    Też czytałam ten artykuł i zastanawiam się czy z tym praniem w 90 stopniach czy trochę nie przesadzają.. myślę, że 60 i prasowanie też by pozwoliły zlikwidować większość zarazków.

    Przecież fotelik i rzeczy na wyjście też przez chwilę beda w szpitalu, więc trzeba byłoby podobne zasady zastosować ;/

    Właśnie niby zapewnia- bielizna dla noworodka- ale wolałabym mieć cociaż zabrane ze 3 sztuki swoich.
    Kocyk na pewno kupimy taki na raz. Rożka nawet nie myślałam zabierać.

    A mamaginekolog co jakiś czas wspomina o 'projekt 90°' i zastanawiam się czy to będzie chodziło właśnie o takie pranie- niby projektowali metki.
    Nie wyłapałam wtedy o co chodzi na bieżąco.

    O nosidle nawet nie chcę myśleć... może są preparaty do psikania i dezynfekcji. Wyprać się tego nie da...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 maja 2018, 08:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Daniela dokładnie, kopertowe body są najlepsze na początku :)

    Daniela, Rucola lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 maja 2018, 08:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Koszule dla siebie kupiłam za 20 i 25zł :D
    A ubranka chcę mimo wszystko mieć, bo w moim przypadku loteria do którego szpitala trafię jak się nagle zacznie akcja...
    No i czy wytrzymam do końca.

    Wolałabym wtedy żeby M był przy mnie a nie latał na zakupy :D o ile zdąży wrócić na poród ze statku...

  • Daniela Autorytet
    Postów: 1759 2311

    Wysłany: 1 maja 2018, 08:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Luna, dla Twojego własnego spokoju powinni Ci założyć pessar.

    Ja mam zawsze krótką szyjkę, chyba nigdy w ciąży nie miałam 3cm nawet, zawsze zaczynam od 2,8cm, ale na szczęście daje radę. Tzn. z córką od 30 tc leżałam, nie miałam ani pessara ani szwu, bo mój lekarz nie wierzy w ich skuteczność, a ja dodatkowo mam skłonność do infekcji. Szyjka 1cm, niewielkie rozwarcie, poród 37tc. Z synem też 37tc, taki mój urok.

    Ale u Ciebie historia jest trudniejsza, więc domagaj się zabezpieczenia, choćby i tylko dla własnego poczucia, że robisz wszystko, co możesz.

    Luna1993 lubi tę wiadomość

    ❤️2013
    ❤️2015
    ❤️2018
    ❤️2020
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 maja 2018, 08:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania kup kilka ubranek, których nie bedzie Ci szkoda w takim razie. Ja się tak nie martwiłam, ale mało wtedy wiedziałam ;) takie, które będzie się łatwo zakładać. My długo byłyśmy w szpitalu, to był czas na zakupy. A co do powrotu emka, to mój wrócił z zagranicy 5 dni przed porodem ;) także i Twój zdąży na czas

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2018, 08:40

    Rucola, Daniela lubią tę wiadomość

  • StaraczkaNika Autorytet
    Postów: 6968 12673

    Wysłany: 1 maja 2018, 08:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Luna1993 wrote:
    Daniela dokładnie, kopertowe body są najlepsze na początku :)
    Rany, a ja nawet nie wiem, co to body kopertowe! Ale jak znam siebie, to i tak nie ruszę z żadnym doszkalaniem, żeby nie zapeszyć.

    A pomocny mąż to skarb :) Na szyjkę najlepsze leżenie, więc zawsze mozecie sobie zrobić wielkie rodzinne przytulanie na kanapie.

    Luna1993, lamka lubią tę wiadomość

    4 lata starań (PCOS, IO, mutacje - lekka trombofilia, hiperprolaktynemia, ANA++, leniwy mąż);
    [*] 01.2018 - córeczka
    uM80p1.png
‹‹ 549 550 551 552 553 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Karuzela łóżeczkowa, która rośnie razem z dzieckiem

Karuzele do łóżeczka to nie tylko dekoracja – pomagają stymulować zmysły malucha i wspierają jego rozwój. Kolorowe, poruszające się elementy przyciągają uwagę dziecka, rozwijając wzrok oraz koordynację. Dodatkowo, delikatna muzyka i spokojne ruchy karuzeli mogą działać kojąco, pomagając maluchowi w wyciszeniu się przed snem.

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a starania o dziecko i ciąża

Czy kobiety w ciąży mają większe ryzyko zarażenia się koronawirusem? Czy są w grupie ryzyka? Z jakim zagrożeniem wiąże się dla matki i dla rozwijającego się dziecka, zakażenie koronawirusem? Czy matka może przekazać swojemu nienarodzonemu dziecku wirusa? Czy dziecko może być zagrożone wadami rozwojowymi?

CZYTAJ WIĘCEJ