Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Lena21 wrote:Hej dziewczyny, kurczę nie znam powodów dla których Aga usunęła konto, to jej decyzja i trzeba to uszanować. Tym bardziej głupio mi będzie przekazywać informacje jakiekolwiek, bo grupa na której mam kontakt z Aga jest taka malutka żeby każdy się czuł komfortowo i bezpiecznie. Wiem, że się martwicie i nie macie nic złego na myśli (sama często myśle np o Buni), ale zrozumcie, że nie chcę się czuć jak jakiś szpieg. Żeby Was uspokoić napiszę tylko, ostatnie info od Agi w niedzielę wieczorem było, że wszystko ok, wiec spokojnie
-
nick nieaktualnyNika po tyn co przeszłaś to każdy normalny człowiek miałby uraz do tego szpitala, nawet do pracowników. Po naszych przeżyciach normalne, że się boimy, to jakiegoś tygodnia ciąży, to ja sieje panike z szyjka itp. Pozostaje tylko wierzyć, że teraz będzie już dobrze
Ja jeszcze chciałam Wam wyjaśnić, że u mnie to problem ma podłoże genetyczne. Babcia cała ciąża na sterydach, mama też miała problemy ze skracaniem. Stąd ta niewydolność. Jak teraz pójdę i będzie mniej niż 2,8 to mam nadzieję, że coś zrobi w końcu. Nie chce żebyście miały mnie za wariatkę
Chce też życzyć miłego dnia i udanego odpoczynku w pierwszym dniu majaniech maluchy dadzą odpocząć
-
Hej, widzę że dużo Was tutaj z Trójmiasta
Fajnie. Ja ostatnio rodziłam na Zaspie i jeśli się uda, to chciałabym rodzic tam ponownie.
Nika, przykro mi, że miałaś takie ciężkie doświadczenia w Wojewódzkim. Z obserwacji widzę, że niestety wciąż dziewczyny przy poronieniu zderzają się z problemami generowanymi przez lekarzy. Zdarzają się bałagan i lekceważacy stosunek do wczesnych strat. Na innym wątku dziewczyna miała duży kłopot, by dostać ze szpitala papiery potrzebne do zarejestrowania swojego zmarłego maluszka, bo komuś się coś wydawało i wiedział lepiej.StaraczkaNika lubi tę wiadomość
❤️2013
❤️2015
❤️2018
❤️2020 -
Luna1993 wrote:Nika po tyn co przeszłaś to każdy normalny człowiek miałby uraz do tego szpitala, nawet do pracowników. Po naszych przeżyciach normalne, że się boimy, to jakiegoś tygodnia ciąży, to ja sieje panike z szyjka itp. Pozostaje tylko wierzyć, że teraz będzie już dobrze
Ja jeszcze chciałam Wam wyjaśnić, że u mnie to problem ma podłoże genetyczne. Babcia cała ciąża na sterydach, mama też miała problemy ze skracaniem. Stąd ta niewydolność. Jak teraz pójdę i będzie mniej niż 2,8 to mam nadzieję, że coś zrobi w końcu. Nie chce żebyście miały mnie za wariatkę
Chce też życzyć miłego dnia i udanego odpoczynku w pierwszym dniu majaniech maluchy dadzą odpocząć
-
StaraczkaNika wrote:Klinicznej też nie lubię, bo tam każdy zabieg jest w towarzystwie studenciaków. Nie wyobrażam sobie.
Pozostaje Zaspa, albo Redłowo, jeśli kiedyś wreszcie skończą tam remont.
Gdzie rodziłaś?
W Wojewódzkim rodziłam.
Zaspa ma dobre opinie. Kliniczna mi też nie leży kompletnie.
Lena najważniejsze że u Agi ok.
Luna masz prawo czuć strach. Pisz tu ile potrzebujeszPo to tu jesteśmy.
-
nick nieaktualnyDzień dobry!
Chociaż my zaczynamy nasze dni po 5:00 już...
Mam pytanie do tych mam które są już po- w szczególności.
Ostatnio po artykule u mamaginekolog, zaczęłam się zastanawiać, czy nie kupić najtańszych ubranek na allegro i kocyka- tylko do szpitala. Potem zutylizować.
Nie widzę prania ciuszków w 90°C po powrocie do domu...
Żeby wyprać wszystko po szpitalu, to praktykuję zawsze, ale nie w takich temperaturach. Szkoda mi ładnych bodziaków z hm, żeby zaraz poszły w śmietnik.
Stąd podjeliśmy decyzję, że skombinuję kilka tanich rzeczy, żeby tylko zaliczyć szpital- przyjmując 0 komplikacji i standardowy pobyt.
Szpitala do końca nie wybrałam, ale rozsądek mówi Opole, bo ma oddział neonantologiczny.
Z mojego miasta jak jest coś nie hallo, to wywożą dziecko do Opola, a matka zostaje... więc wolę od razu pojechać tam o ile się uda.
Kupiłam tanie koszule do porodu na allegro z napami. Szpital miał wypisane 3szt.
Natomiast kosmetyki zapewnia, tak samo jak bieliznę dziecięcą- można zabrać swoją jeśli ktoś chce.
I teraz pytanie, co warto kupić na te kilka dni? Body, kaftanik, półśpiochy, pajace? Dosłownie zamierzam mieć po 2-3szt. z 56 i 62 tylko jaki rodzaj. Co w szpitalu się lepiej sprawdziło? -
Daniela wrote:Hej, widzę że dużo Was tutaj z Trójmiasta
Fajnie. Ja ostatnio rodziłam na Zaspie i jeśli się uda, to chciałabym rodzic tam ponownie.
Nika, przykro mi, że miałaś takie ciężkie doświadczenia w Wojewódzkim. Z obserwacji widzę, że niestety wciąż dziewczyny przy poronieniu zderzają się z problemami generowanymi przez lekarzy. Zdarzają się bałagan i lekceważacy stosunek do wczesnych strat. Na innym wątku dziewczyna miała duży kłopot, by dostać ze szpitala papiery potrzebne do zarejestrowania swojego zmarłego maluszka, bo komuś się coś wydawało i wiedział lepiej.
Myślenie o porodzie jest dla mnie jeszcze czystą abstrakcją, ale dobrze wiedzieć, że są jakieś alternatywy. Szkoda tylko że ja mam najbliżej do Wojewódzkiego i zawsze mogą mnie tam odesłać. No nic. Nie będę się tym martwić przez kolejnych 7 miesięcy 3 tygodnid i 3 dni -
Ania, dowiedz się czy ubranka sa na pewno wymagane w trakcie pobytu. U nas jest cała lista (rożek, body, pajacyki, skarpetki itd.), a okazuje sie że szpital zapewnia jeśli się swoich nie wzięło i wówczas potrzebne są tylko rzeczy na wyjście.
Podobno nawet położne sugerują że lepiej korzystać ze szpitalnych.
Też czytałam ten artykuł i zastanawiam się czy z tym praniem w 90 stopniach czy trochę nie przesadzają.. myślę, że 60 i prasowanie też by pozwoliły zlikwidować większość zarazków.
Przecież fotelik i rzeczy na wyjście też przez chwilę beda w szpitalu, więc trzeba byłoby podobne zasady zastosować ;/Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2018, 08:22
-
nick nieaktualnyKochane moje moja szyjka 2 tygodnie temu miała 2,8cm. Z tego co czytałam to lekarze zakładają już coś jak ma 3. Wcześniej głupia nie pytałam ile ma, ale też skracać się może zacząć w sumie dopiero teraz i kolejnych tygodniach. Z moją Tosia (ma 3 latka Nikuś i Reset najlepiej Ci potwierdzi, jaka z niej agentka
) między wizytami skróciła się do 1,5 czy 1,8. Bez bólu itp. W 19 tc. Doszło rozwarcie i już było za późno na szycie. Nie wybaczę sobie i lekarzom jak znów doprowadzimy do takiego ryzyka. Ta ciąża to ciągły stres. A jak czuję taki ucisk i parcie przy chodzeniu to mam tylko jedno w głowie... Mój gin czeka z szyciem, bo jego zdaniem pessar nie pomoże na mnie, a szew jest jednak inwazyjny podczas zakładania. Powiedział też, że jak będzie miało dojść do porodu przedwczesnego to i tak dojdzie. Cieszę się że jest szczery, ale sama nie wiem, czy nie powinni mi profilaktycznie założyć. Wskazania są.
Nika z moją Tosia bardzo mi mąż pomagaakurat mam czas kiedy czekam na obronę magisterki i na egzamin wstępny na aplikacje adw więc mogę siedzieć w domu, pracę z kancelarii też dostaje do domu.
Was jest sporo z Trójmiasta, Warszawy, południa polski a ode mnie z Kujaw chyba nikogo -
Dzień dobry
Uciekam na majówkę do lasu
To chyba pierwsza majówka z ładną pogodą od wielu lat w Polsce! Trzeba skorzystać
Nie będę się odzywała pewnie kilka dni :*
Luna1993, Lunaris lubią tę wiadomość
staramy się już ponad 2 lata- udało się!!
aktualnie 2 cykl z CLO (pierwszy bez owu) - szczęśliwy podwójnie
Maj 2017 - 13tc (8tc) poronienie zatrzymane -
Ja miałam ciężkie przejścia z synem, więc teraz nauczona doświadczeniem wybieram tylko szpitale z III stopniem referencyjności - więc zostają tylko Kliniczna i Zaspa.
Aniu, ja nigdy żadnych ubranek nie prałam w 90 stopniach. Przeważnie prałam w 30, a później prasowałam.
Do szpitala najlepiej wziąć moim zdaniem ubranka, które się dobrze zakłada, bo maluszki są niecierpliwe, a przebieranie i przewijanie na początku jest właściwie co chwilę. Ważne, by trwało to krótko. Najwygodniejsze wg mnie są bodziaki plus śpioszki albo pajace. Kaftaniki podwijają się. Bodziaki najlepiej kopertowo zapinane z przodu, dla mnie na przykład przekładanie przez główkę było na początku stresujące, choć oczywiście takie też miałam.Luna1993 lubi tę wiadomość
❤️2013
❤️2015
❤️2018
❤️2020 -
nick nieaktualnyJa w szpitalu miałam zwykłe ciuszki dla małej, w domu pranie i porządne prasowanie. Z mojego doświadczenia radzę mieć właśnie ubranka od 50 (choć jedną parę) do 62. Na moją 44 było dobre a na dziecko obok 62 za małe
ale to tatusiowie czy rodzice szybko coś kupią i dowioza. U mnie zapewniali tylko pieluchy (happy, wszystko za wielkie
) ale rodzilam w kiepskim szpitalu.
Do porodu miałam bardzo długa koszulke, i tak poszła do kosza -
nick nieaktualnysummer86 wrote:Ania, dowiedz się czy ubranka sa na pewno wymagane w trakcie pobytu. U nas jest cała lista (rożek, body, pajacyki, skarpetki itd.), a okazuje sie że szpital zapewnia jeśli się swoich nie wzięło i wówczas potrzebne są tylko rzeczy na wyjście.
Podobno nawet położne sugerują że lepiej korzystać ze szpitalnych.
Też czytałam ten artykuł i zastanawiam się czy z tym praniem w 90 stopniach czy trochę nie przesadzają.. myślę, że 60 i prasowanie też by pozwoliły zlikwidować większość zarazków.
Przecież fotelik i rzeczy na wyjście też przez chwilę beda w szpitalu, więc trzeba byłoby podobne zasady zastosować ;/
Właśnie niby zapewnia- bielizna dla noworodka- ale wolałabym mieć cociaż zabrane ze 3 sztuki swoich.
Kocyk na pewno kupimy taki na raz. Rożka nawet nie myślałam zabierać.
A mamaginekolog co jakiś czas wspomina o 'projekt 90°' i zastanawiam się czy to będzie chodziło właśnie o takie pranie- niby projektowali metki.
Nie wyłapałam wtedy o co chodzi na bieżąco.
O nosidle nawet nie chcę myśleć... może są preparaty do psikania i dezynfekcji. Wyprać się tego nie da... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKoszule dla siebie kupiłam za 20 i 25zł
A ubranka chcę mimo wszystko mieć, bo w moim przypadku loteria do którego szpitala trafię jak się nagle zacznie akcja...
No i czy wytrzymam do końca.
Wolałabym wtedy żeby M był przy mnie a nie latał na zakupyo ile zdąży wrócić na poród ze statku...
-
Luna, dla Twojego własnego spokoju powinni Ci założyć pessar.
Ja mam zawsze krótką szyjkę, chyba nigdy w ciąży nie miałam 3cm nawet, zawsze zaczynam od 2,8cm, ale na szczęście daje radę. Tzn. z córką od 30 tc leżałam, nie miałam ani pessara ani szwu, bo mój lekarz nie wierzy w ich skuteczność, a ja dodatkowo mam skłonność do infekcji. Szyjka 1cm, niewielkie rozwarcie, poród 37tc. Z synem też 37tc, taki mój urok.
Ale u Ciebie historia jest trudniejsza, więc domagaj się zabezpieczenia, choćby i tylko dla własnego poczucia, że robisz wszystko, co możesz.Luna1993 lubi tę wiadomość
❤️2013
❤️2015
❤️2018
❤️2020 -
nick nieaktualnyAnia kup kilka ubranek, których nie bedzie Ci szkoda w takim razie. Ja się tak nie martwiłam, ale mało wtedy wiedziałam
takie, które będzie się łatwo zakładać. My długo byłyśmy w szpitalu, to był czas na zakupy. A co do powrotu emka, to mój wrócił z zagranicy 5 dni przed porodem
także i Twój zdąży na czas
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2018, 08:40
Rucola, Daniela lubią tę wiadomość
-
Luna1993 wrote:Daniela dokładnie, kopertowe body są najlepsze na początku
A pomocny mąż to skarbNa szyjkę najlepsze leżenie, więc zawsze mozecie sobie zrobić wielkie rodzinne przytulanie na kanapie.
Luna1993, lamka lubią tę wiadomość