Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Mi koszulę kupiła mama... Niestety po fakcie się dowiedziałam. Kupiła mi ... Różową...z kropkami... Dwie rzeczy w ciuchach których nienawidzę
przynajmniej nie będzie szkoda wyrzucić
lamka, Luna1993, Rucola lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAchia, ja myślę, że te koszule kupują dziewczyny, które rodzą po raz pierwszy i nie mają pojęcia, że będą całe uwalone we krwi i to się nie spierze.
Albo może kupuje ktoś na prezent? Sama się nad tym zastanawiałam.
Moja przyjaciółka kupiła dwie kopertowe sukienki w lumpku i jedną miała do porodu, a później śmigała w szortach od piżamy i podkoszulce z Primarku z odpinanymi do karmienia ramiączkami.Rucola lubi tę wiadomość
-
Może się zdarzyć tak, że nie będzie cała z krwi, ale jak będzie i to zaschnięte bo emek nie wrzuci tego zaraz do prania to może być ciężko sprać. A najlepiej wymoczyć wcześniej w ziemnej wodzie z odplamiaczem jakimś. A no i najlepiej żeby była ciemna wtedy mniejsza szansa że zostaną plamy. W ogóle koleżanka mi radziła żeby ciemne rzeczy zabrać, właśnie koszule czy ręczniki bo duża szansa, że się pobrudzą krwią.
-
Ja to się boję ze 3 koszule to dla mnie mało - jedna pewnie od razu pójdzie do śmieci (nawet już mam kandydatkę sprzed 22 kilo - brzuch się zmieści i jest rozpinana na guziczki z przodu. Ale ja to się potrafię zaplamić nawet przy normalnym okresie, a po porodzie też się mozna wszystkiego spodziewać.
Ale to pieśń przyszłości, nie ma co główkować.
Teraz to ja myślę intensywnie, czy mówić mamie. Chyba zaczekam do dnia matki i wyślę jej list ze zdjęciem usg. Zadzwoni jak się uspokoi to będzie łatwiej. Niby wypadałoby osobiście ale ja nie dam rady jechać na drugi koniec Polski, bałabym się26.05 to będzie 11tyg2dz. - dla mnie wcześnie, wolałabym mówić ludziom w realu dopiero po 13 tyg, ale magka i tak będzie rozżalona, że nic jej przez 2 miesiące nie powiedziałam (a gadamy przez telefon prawie codziennie). 21 maja mam usg, to bym miała świeże focie. Co myślicie?
-
nick nieaktualny
-
Nika, myślę, że dzień matki to świetny czas.
My powiedzieliśmy rodzicom w 11tc. Pewnie dowiedzieliby się później ale wyszło spontaniczne spotkanie rodzinne więc stwierdziliśmy, że podzielimy się nowiną.
Pierwotnie chcieliśmy i jednym i drugim rodzicom powiedzieć osobiście. Ale to się nie udało. Dlatego do drugich zadzwoniliśmy. I jedno z pierwszych pytań "a już teściowie wiedzą?". Myślę, że nawet jakbyśmy powiedzieli im osobiście to mieliby żal, że tamci drudzy wiedzieli szybciej.
A jeśli chodzi o drogie piżamy to pewnie wiele kobiet chce wyglądać dobrze. Dlatego kupuje sobie coś ładnego a nie praktycznego. Pewnie większość z nas chciałaby wyglądać jak księżna KateAle bez sztabu stylistów to może być ciężkie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2018, 12:45
-
Nika, w pełni Cię rozumiem, że wahasz się czy mówić już mamie. My też powiedzieliśmy dopiero około 11 tygodnia. A Dzień Matki to super okazja
-
Nie mam wątpliwości, że się bardzo ucieszy, ale ona jest jeszcze większym schizolem niż ja - będzie z nerwów płakać po kątach w oczekiwaniu wieści i potwornie przeżyje, jeśli coś pójdzie nie tak. Dlatego właśnie nic nie wie o mojej poprzedniej ciąży i boję się, czy 11 tydzień to nie za wcześnie, żeby jej mówić
-
nick nieaktualnyja myślę że to b.dobry pomysł,ale nie musisz nic postanawiać teraz na 100%. zobaczysz jak przebiegnie wizyta tego 21.05 i może poczujesz że "tak, chcę jej juz powiedzieć"
a jesli najdą Cię wątpliwości to poczekasz. myślę że radość z wnuka/ wnuczki przewyższy nad "czemu dopiero mi mówisz?"
-
Achia wrote:a mnie tak zastanawia- skoro te rzeczy do szpitala z reguły najlepiej wyrzucić to jak to się dzieje że firmy typu GRANATOVO robi specjalne ciuchy do porodu za niemałe pieniąze i im się interes kręci
Może to głupie ze wydała tyle kasy na dwie "sukienki porodowe" ale chciałam się czuć dobrze i kobieco i tak było. A pierwsze trzy godziny pierwszej fazy spędziłam z M na korytarzu...
Teraz przydają się do spania u teściów na działce bo są super do karmienia -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMi to się przykro zrobiło, bo moja teściowa jedyne o co pyta, to ile przytyłam (serio, wczoraj dzwoniła i to było pierwsze pytanie. Odpowiedziałam,że nic bo nie obżeram się jak świnia- to był przytyk do niej, broń boże do żadnej z kobiety w ciąży !) I czy w końcu wiem, że to chłopiec. Jak spytałam, dlaczego nie dziewczynka, to odpowiada, że mężczyzna musi mieć syna. Więc same widzicie
zero pytań czy wszystko ok, choć o moich problemach doskonale wie . Ma być syn a ja mam się znów roztyć
-
summer86 wrote:Flowwer, jak Twoje samopoczucie? Mam nadzieję, że już się uspokoiło.
Ja od 2 dni mam lenia.. najchętniej nic bym nie robiła, a muszę zrobić miejsce na rzeczy Młodej i wziąć się w końcu za pranie ubranek.
Już chyba ten czas ociezałosci ... brzuszek swoje już waży, spojenie się rozchodzi i problem nawet w przwładowaniu zmywarki co skutkuje napiętym brzuchem.
W nocy jak leżę na lewym boku to prawa reka drętwa za tydz wchodzę w 3 trymest i nie oczekuje polepszenia. Narzekać nie bedę najważniejsze to bezpieczeństwo synka.
Bałagan po remoncie nie zając, nie ucieknie.
112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
Mama mi ostatnio opowiadała, że jedno małżeństwo miało już jedną córkę. A facet koniecznie chciał mieć syna. Gdy okazało się, że druga znów urodziła się córka, facet zaczął źle traktować żonę a córki wręcz nie uznawał.
W końcu żona po długim czasie takiego dręczenia nie wytrzymała i pierdo***ła męża patelnią i uciekła do sąsiadki. Bała się wrócić do domu. Ale o dziwo cała akcja zadziałała i facet się zmienił na lepsze
Może takie "ciężkie" teściowe też by tak trzeba było reformować :pLuna1993, Flowwer, Lusesita, pilik, Rucola, Jeżowa, lamka, Emiilka, Czrna 81 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
StaraczkaNika wrote:Nie mam wątpliwości, że się bardzo ucieszy, ale ona jest jeszcze większym schizolem niż ja - będzie z nerwów płakać po kątach w oczekiwaniu wieści i potwornie przeżyje, jeśli coś pójdzie nie tak. Dlatego właśnie nic nie wie o mojej poprzedniej ciąży i boję się, czy 11 tydzień to nie za wcześnie, żeby jej mówić
Gdy powiedziałam rodzicom o ciąży w 11tc to tak się ucieszyli... że wtedy zaczęłam się bać "co by było gdyby coś poszło nie tak".
Ale tak jak mówią inne dziewczyny, nie musisz teraz podejmować decyzji. Wstępnie - plan wygląda super. A jeśli stwierdzisz, że jednak to za wcześnie to poczekasz jeszcze tyle, ile będziesz potrzebować.
Luna1993 wrote:Mi to się przykro zrobiło, bo moja teściowa jedyne o co pyta, to ile przytyłam (serio, wczoraj dzwoniła i to było pierwsze pytanie. Odpowiedziałam,że nic bo nie obżeram się jak świnia- to był przytyk do niej, broń boże do żadnej z kobiety w ciąży !) I czy w końcu wiem, że to chłopiec. Jak spytałam, dlaczego nie dziewczynka, to odpowiada, że mężczyzna musi mieć syna. Więc same widziciezero pytań czy wszystko ok, choć o moich problemach doskonale wie . Ma być syn a ja mam się znów roztyć
Luna, wiem, że łatwo mówić ale nie przejmuj się teściową. Jeśli podchodzi do tematu w tak małostkowy sposób - to jest to jej problem, nie Twój.
Na pocieszenie Ci powiem, że moja mamuśka też potrafi palnąć tekstem. Gdy powiedziałam, że będzie dziewczynka to się ucieszyła ale oczywiście dodała "no to tata (czyli dziadek) nie będzie zadowolony bo on chciał wnuka". No i potem poszła do niego i mu mówi: "mam nowiny ale nie będziesz zadowolony", tata się zastanawia o co chodzi? no i się dowiedział, że będzie wnuczka. No i mi mówi: "no pewnie, że chciałem małego piłkarzyka ale przecież najważniejsze, że wreszcie zostanę dziadkiem i moją wnuczkę będę kochał i już się nie mogę doczekać kiedy będzie rozrabiać i gadać".
Irytuje mnie zakładanie i to przez kobiety, że facet to z córki/wnuczki nie będzie/nie jest zadowolony.Luna1993, Rucola, Emiilka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJustynko staram się mieć to gdzieś, ale ta wstrętna baba, która widuje swoje wnuczkę może z 2 razy w roku zawsze ma najwięcej do powiedzenia
a ja się cieszę, że być może to dziewczynka, z resztą co to za różnica. Z naszymi doświadczeniami to nas interesuje tylko, żeby było zdrowe
a tatę masz super, że tak ładnie powiedział
jeszcze córeczce sprezentujesz kiedyś rodzeństwo to w ogóle dziadek przepadnie ze szczęścia
Rucola lubi tę wiadomość
-
Luna1993 wrote:Hahaha Kaczorka oj czasami chętnie bym jej palnęła w łeb
mojemu na szczęście płeć obojętna, gorzej z teściami, toż to wstyd syna nie mieć
112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄