Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Luna1993 wrote:Może chodzi o to, że na obchodzie lekarze "sprawdzaja" Blizne, ale tak samo patrzą krocze po porodzie naturalnym. Niby trzeba mieć koszulę i bez majtek. Ale w praktyce to mi nikt od samego porodu między nogi nie zajrzał.
A Ty się tesciową sprobuj nie przejmować, jak byla młoda to mogla sobie narobić dzieci w opór a nie teraz przelewać swoje frustracje na Was.
Ja na poczatku nastawiłam się na córcie, potem okazalo sie, ze bedzie Leo i teraz sobie nie wyobrażam ze mógłby być ktoś inny. Jeśli daj Boże bede mogla mieć drugie dziecko,to płeć bedzie przedostatnią sprawą na jaką zwrócę uwagę a ostatnią, co na ten temat sądzą inniWiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2018, 19:06
Luna1993 lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
nick nieaktualnyLuna1993 wrote:Może chodzi o to, że na obchodzie lekarze "sprawdzaja" Blizne, ale tak samo patrzą krocze po porodzie naturalnym. Niby trzeba mieć koszulę i bez majtek. Ale w praktyce to mi nikt od samego porodu między nogi nie zajrzał.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2018, 19:03
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMi nie sprawdzali wcale po porodzie naturalnym a też muszą. A o ściągnięcie zopu musiał prosić się mój mąż, bo zapomnieli. Zależy od szpitala. Ja tam pakuje i koszule i dresy
A jeśli z 35 chodzi o temp to w takiej urodziłam i jakoś mi dres nie przeszkadzał. Poza tym są krótkie portki dresowe
Rucola dokładnie w punkt, nic dodać nic ująć. Ja tylko czekam aż siostra męża zaciąży, teściowa wreszcie będzie miała idealne dziecko (bo nie z mojej wrednej krwi hyhy) i da nam spokój
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2018, 19:22
nenusia, Rucola lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Rucola - chodziło chyba o 35℃
bo na oddziałach położniczych jest naprawdę gorąco..
A jeszcze jak mi po CC schodziło znieczulenie to było podwójnie gorąco i jeszcze wszystko swędziało. Na zmianę piłam wodę i wycierałam twarz chusteczką.
Majtek nie zakładałam w ogóleszpitalne podkłady były tak duże, że same się trzymały między nogami. Koszule miałam 2. Ale ja tylko 48h byłam, więc więcej nie było potrzeby.
Ogólnie mogę powiedzieć, że lepiej się czułam po CC niż po laparoskopii :p
Olik - spokojnie jeszcze wszystko zdążysz kupićteraz większość i tak przez Internet się zamawia. Najwyżej będziesz później tylko kurierów witać jeden za drugim :p
Rucola lubi tę wiadomość
-
Rucola, myślę, że Flo chodziło o to, że jeśli jest upał i poród naturalny to zużycie koszul będzie większe
Jedna pobrudzi się zaraz przy porodzie, a później będzie trzeba częściej zmieniać, bo będzie ciepło.
-
nick nieaktualny
-
Nenusia - a to ja nawet po korytarzu ganiałam bez :p
Malka - taniej by mi wyszło test zrobićale myślę, że mój brzuch się tylko zachowuje jak ciążowy :p
Już pół roku minęło od CC, więc muszę jakoś do ćwiczeń się zmobilizować, bo ja po prostu mięśni nie mam i pewnie dlatego mi tak wywala.
A jeszcze jak się teściowa czepia, że wnuczka a nie wnuczek to bym ją do syna odesłała. W końcu to chyba w plemnikach jest chromosom odpowiedzialny za płećnenusia, Luna1993, Rucola lubią tę wiadomość
-
Luna nie przejmuj sie tesciowa, mysl o sobie, o was a nie o niej..miej to gdzies co ona glupio gada i olej ja! skoro takie rzeczy gada to dla mnie jakas nie normalna jest!!
Ja z kolei mam tesciowa matke terese, ona bardzo uczuciowa, kocha dzieci, wszystkie by zacalowala i kazdemu by pomogla w potrzebie. Sa dni ze mnie denerwuje i mam dosyc jej ale wiem ze jak bedzie jakas potrzeba zajecia sie dzieckiem, pomoc w chorobie to wiem ze moge na nia liczyc!Luna1993, pilik lubią tę wiadomość
Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
nick nieaktualnyKaczorka wrote:Nenusia - a to ja nawet po korytarzu ganiałam bez :p
Malka - taniej by mi wyszło test zrobićale myślę, że mój brzuch się tylko zachowuje jak ciążowy :p
Już pół roku minęło od CC, więc muszę jakoś do ćwiczeń się zmobilizować, bo ja po prostu mięśni nie mam i pewnie dlatego mi tak wywala.
A jeszcze jak się teściowa czepia, że wnuczka a nie wnuczek to bym ją do syna odesłała. W końcu to chyba w plemnikach jest chromosom odpowiedzialny za płeć -
nick nieaktualny
-
Ja jestem właśnie na działce u teściów, M mnie zostawił pojechał do nas bo ma na rano do pracy, wróci jutro. A mnie szlag trafi. Jak przez ciążę się nie wtracała tak teraz nadrabia.
Na każdy dźwięk wydany przez małą jest reakcją "matko bosko co się stało". Jak się prezy bo szuka cyca - to brzuszek ja boli. 10 razy pytała czy nie będę dopajać wodą w upały. Wczoraj zapytała czy mówiłam położnej że tak często je - Młoda przybrała kilo w 2.5 tygodnia na kp, wiec raczej nie zamierzam się martwić. Dziś wyszło ze nie gotuję tetry i kąpieli dziecko co 3 dni. I że jej się ulewa. A jak Mała kichnęła przy kolacji to już nie wytrzymałam I powiedziałam co myślę o jej nadopiekunczosci.
No szlag może trafić. Dziękuję ze mogłam się wyżalić :* juz mi lepiej -
nick nieaktualny
-
Jadranka, współczuję wtrącania się teściowej
obawiam się, że podobnie będzie z moją mamą..
Achia, co do lekkiego filmu, bardzo fajny jest Plan B polecany kiedyś tu przez Flowwer. Ostatnio oglądaliśmy z M. A więc wojna i też się trochę pośmialiśmy. -
Witam się wieczorem,
Czytam o Waszych teściowych i sobie myślę, że powinnam moją docenićMoja po prostu jest - fizycznie. Istnieje. Widuje się z nią, ale jeśli nie skieruje do niej pytania bezpośrednio, to się nie odezwie. Jak mogę unikam pozostawania z nią sam na sam, strasznie się muszę wtedy naprodukowac i gadam za dwoje. Jeśli o coś poproszę, nie odmówi - mogę na nią liczyć, ale wszystko bez zaangażowania. Po prostu taka jest. Nie tylko do mnie. Gdy jesteśmy na jakimś rodzinnym spotkaniu nie odezwie się ani słowem. Chyba że ktoś ją o coś zapyta, to odpowiedź zawrze się w jednym krótkim zdaniu. Podejrzewam że tesciu daje jej nieźle w kosc swoim zrzedzeniem i się kobiecie odechciało robić cokolwiek więcej niż to, co musi. W sumie to po prostu jest bardzo smutne i przykro mi, że tak się wycofała.
❤️2013
❤️2015
❤️2018
❤️2020 -
Kate, twarzy nie widać, ale i tak czuję, że ładna z Ciebie babka.
Dawno dawno temu moja mama, która jest przedobrym i pełnym empatii człowiekiem powiedziała mi któregoś dnia: "nos Ci urósł" . Nie przepadalam kiedyś za swoim nosem (teraz go zaakceptowalam) i zrobiło mi się przykro, a moja mama na to dodała: "ale naprawdę". Później było jej bardzo głupio i zupełnie nie wiedziała, dlaczego tak powiedziała, ale wtedy było mi źle.KateHawke lubi tę wiadomość
❤️2013
❤️2015
❤️2018
❤️2020 -
nick nieaktualnyJadranka wrote:Ja jestem właśnie na działce u teściów, M mnie zostawił pojechał do nas bo ma na rano do pracy, wróci jutro. A mnie szlag trafi. Jak przez ciążę się nie wtracała tak teraz nadrabia.
Na każdy dźwięk wydany przez małą jest reakcją "matko bosko co się stało". Jak się prezy bo szuka cyca - to brzuszek ja boli. 10 razy pytała czy nie będę dopajać wodą w upały. Wczoraj zapytała czy mówiłam położnej że tak często je - Młoda przybrała kilo w 2.5 tygodnia na kp, wiec raczej nie zamierzam się martwić. Dziś wyszło ze nie gotuję tetry i kąpieli dziecko co 3 dni. I że jej się ulewa. A jak Mała kichnęła przy kolacji to już nie wytrzymałam I powiedziałam co myślę o jej nadopiekunczosci.
No szlag może trafić. Dziękuję ze mogłam się wyżalić :* juz mi lepiej
Jak karmisz piersią, dziecku nie musisz dać się napić, jedynie ty dużo pij wody.
Czy jak nakarmisz zanim położysz trzymasz mała w pionie ( na sobie, najlepiej w pozycji półlezacej żebyś była) czekasz aż jej się odbije tak że 2, 3 razy? (to może być problem z ulewaniem, że jej się dobrze nie odbiło po jedzeniu i przez to ulewa.
Trzymaj sieWiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2018, 20:50