Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Anna Stesia najważniejsze że jesteście pod dobrą opieką i już w terminie, powodzenia! Zaraz będziecie razem
Bajka dobrze że Ci wreszcie ulżyło
admirałka wszystkie trzymamy mocno kciuki, ściągajmy pozytywne wibracjezasłużyłaś jak nikt na happy end
przysnęłam jeszcze koło 6 ale o 8 trzeba było do przedszkola wstaćcoś czuję że przy maluchu mój syn będzie często wagarował jak będę zarywać noce
Bajkaaa lubi tę wiadomość
-
Cześć Dziewczyny!
AnnaStesia, haha Kochana, widzisz?Przepowiedziałam Ci wczoraj, że coś się będzie działo
Zaciskam bardzo mocno kciuki i myślami jestem z Tobą i dzidziutkiem! Trzymajcie się dzielnie!
Nenusiu... Powiem tak, ja wszystkie Twoje posty widzę - i te na tym wątku i na wątku staraczkowym i szczerze mówiąc, ja (jako - hmm?, specjalista z tego działu prawa?) nie podejmę się w tej chwili udzielenia odpowiedzi na Twoje pytania. Po pierwsze, nie bardzo rozumiem Twoją sytuację, tj. ciąg zdarzeń, który jest kluczowy, dla podania rozwiązania i podjęcia jakichś prawnych kroków. Po drugie, nie mam przed sobą Twojego wypowiedzenia. Po trzecie, jest mnóstwo maleńkich aspekcików, o których Ty możesz nie napisać, a one mogą mieć bardzo istotne znaczenie dla Twojej sprawy. Kochana, nie zrozum mnie źle, ale nawet w sytuacji, gdybyś krok po kroku opisała, co się stało i tak poradziłabym Ci, żebyś poszła do adwokata albo radcy prawnego (nie prawnika). Nie dasz rady sama przed sądem - jeżeli zdecydujesz się na sprawę.Dla wszystkich kobiet w ciąży, (ubezpieczonych i nieubezpieczonych), pomoc prawna adwokata albo radcy prawnego jest darmowa. W każdym większym mieście są punkty nieodpłatnych porad prawnych, zwykle w urzędzie miasta albo gminy. Idziesz, pokazujesz kartę ciąży i przedstawiasz swój problem. Ja niestety nie podejmę się interpretowania Twojej sytuacji prawnej na odległość, bo zwyczajnie boję się, że nie znając w pełni materiału dowodowego, podam Ci złe wyjście, a wówczas konsekwencje mogą być opłakane. Ja na siebie takiego ryzyka nie wezmę, bo to zbyt poważna kwestia. Poza tym, sprawa jest skomplikowana, bo moim zdaniem, tutaj w grę wchodzi przywrócenie do pracy - jeżeli dobrze rozumiem, zaszłaś w ciąże w trakcie tego fikcyjnego wypowiedzenia. Kochana, musisz iść do specjalisty i walczyć o swoje. Nie pokładaj swojego losu w sugestiach dziewczyn z forum, bo one (my wszystkie), chcemy dla Ciebie dobrze, ale nie znamy całokształtu sytuacji i możemy naprawdę zaszkodzić, zamiast pomóc.
Admiralko, już zaciskam kciuki za wtorkową wizytę!malka, Rucola, Phnappy lubią tę wiadomość
12 cs. - szczęśliwy! Cudzie trwaj!
url=https://www.suwaczki.com/][/url]
1 cs. - Aniołek - 6 tc. -
nick nieaktualnyEmilko dziękuję. Mnie już nawet nie zależy na przywróceniu do pracy. Poprostu nie mam sił już walczyć. A w ciążę zaszłam w kwietniu, kiedy okres wypowiedzenia się skończył. W styczniu już szef mi powiedział, że jak pójdę na l4 to mnie zwolni, bo on takich pracowników nie potrzebuje. W marcu zachorowałam angina, zapalenie oskrzeli, temperatura prawie 40 stopni, dwa dni w takim stanie chodziłam do pracy, ale trzeciego dnia nie dałam rady, ledwo co stałam na nogach. No i poszłam na l4 wiedząc, że może mnie zwolnić. Ciagłam l4 jak najdłużej, w kwietniu się okazało, że mam guza i do tego zaszłam w ciążę. Ja tylko chciałam wiedzieć czy przynajmniej do porodu dostanę zasiłek. Bo na powrót do pracy nawet u tego gbura nie liczę..
-
nick nieaktualny
-
Znikam na trochę -muszę się ruszyć z kanapy! Jadę po prezent na miasto, wczoraj mi się nie chciało to dziś trzeba. Do potem
-
Admiralka na pewno będzie dobrze!
Nenusia a ja bym powiedziała tak, że jak nie rozumiesz bo ja np nie rozumiem do końca pisma z zusu to ja bym zadzwoniła do zusu i oni ci wyjaśnia o co w tym chodzido kiedy i ile będziesz miała płacone
A nie ma sensu kombinować z fikcyjnym zatrudnieniem bo na pewno będzie kontrola zusu wtedy a po co ci dodatkowy stres, po urodzeniu dostaniesz kosiniakowe 1000zl i dodatkowe 500zl z 500+ a i na pewno jakieś dodatki bo to 4 dziecko także wg mnie nie ma sensu kombinować lepiej szukać spokoju
Aha no i naprawdę zadzwoń do zusu oni wyjaśnia bez problemuEmiilka, JustynaG lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Nenusiu, co do zasady pracodawca nie może Ci wręczyć wypowiedzenia, jeżeli jesteś na L4. Tylko szkopuł tkwi w tym, że mówisz, że Ty to wypowiedzenie podpisałaś. I teraz nasuwa mi się kolejne pytanie: czy to jest wypowiedzenie, a Ty je podpisałaś, żeby było wiadomo, kiedy ono doszło do Twojej wiadomości, czy to jest rozwiązanie umowy za porozumieniem stron z zachowaniem okresu wypowiedzenia. Bo w przypadku drugiej opcji, Twoja sytuacja jest zupełnie inna. Wypowiedzenie umowy o pracę to jest jednostronna czynność prawna i nie ma znaczenia, dla swojej ważności fakt, czy Ty je podpiszesz, czy też nie. Dlatego mam wątpliwości w ogóle, co do samego dokumentu. Po drugie, jeżeli zaszłaś w ciążę, w okresie wypowiedzenia, to jest dla Ciebie bardzo dobra sytuacja. Bez znaczenia będzie wtedy, czy szef wręczył Ci wypowiedzenie, czy podpisałaś rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron z zachowaniem okresu wypowiedzenia. Wtedy wystarczy Twoje oświadczenie, że działałaś pod wpływem błędu, co do okoliczności Twojej ciąży (nie wiedziałaś, że jesteś w ciąży). Oświadczenie + wniosek o przywrócenie do pracy i masz sprawę wygraną. Nie chodzi tutaj o to, byś wróciła do szefa - gbura, ale o to, byś zachowała prawo do zasiłku chorobowego płatnego 100% w trakcie ciąży i potem do zasiłku macierzyńskiego. Ja np. kompletnie nie rozumiem tego pisma z ZUSu. Na Twoim miejscu zadzwniłabym do ZUSu i starałabym się wyjaśnić tę sytuację. Ale najlepiej Kochana idź na te darmowe porady prawne, z kompletem wszystkich dokumentów i z wypisanymi chronologicznie na kartce ważnymi datami (co się kiedy stało).
Rucola, JustynaG lubią tę wiadomość
12 cs. - szczęśliwy! Cudzie trwaj!
url=https://www.suwaczki.com/][/url]
1 cs. - Aniołek - 6 tc. -
Cześć dziewczyny,jeszcze do niedawna mogłabym tutaj pisać,ale niestety mój cud się zakończył i teraz walczymy o kolejny.To już dwa lata.Poronienie-wada genetyczna,ale niestety po zrobieniu wielu badań wyszły mi przeciwciała anty-HLA.Wiem że u Emilii także je stwierdzono więc zwracam się z ogromną prośbą,aby dziewczyny mające przeciwciała anty HLA napisały jak wyglądało u nich leczenie i kiedy im się udało.W sieci nie ma absolutnie żadnych informacji o tych przeciwciałach.Jestem na encortonie 5 mg i sulfasalazynie (10dc-@)
Emilia twój learz sądzi że przy anty_HLA ciąża to isty cud? moja lekarka nie widzi niby przeszkód i mówi że jest spora szansa,po jakim czasie zaskoczyłaś od podania leków?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2018, 09:46
-
nick nieaktualnyL4 przywiozłam 16 marca, a on dał mi do podpisania wypowiedzenie, które niby ja napisałam z datą 28 luty, rozwiązanie za porozumieniem stron, okres wypowiedzenia do końca marca. A w ciążę zaszłam w kwietniu więc chyba raczej nie ma szans już kombinować z powrotem, a ja nawet nie chcę
-
Admirałka, masz nasze kciuki we wtorek!
Anna Stesia, coś czuję że najdalej jutro będziesz już tulić maluszka -
Anna Stasia trzymam Cię kochana za rękę i życzę łatwego porodu.
Admiralka we wtorek grupa wsparcia się nazbiera
Wybaczcie kochane że nie odnosę się do każdej ale mam dom w remoncie i o jednym marzę, czerwiec i koniec remontu.
112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
kania85 wrote:Cześć dziewczyny,jeszcze do niedawna mogłabym tutaj pisać,ale niestety mój cud się zakończył i teraz walczymy o kolejny.To już dwa lata.Poronienie-wada genetyczna,ale niestety po zrobieniu wielu badań wyszły mi przeciwciała anty-HLA.Wiem że u Emilii także je stwierdzono więc zwracam się z ogromną prośbą,aby dziewczyny mające przeciwciała anty HLA napisały jak wyglądało u nich leczenie i kiedy im się udało.W sieci nie ma absolutnie żadnych informacji o tych przeciwciałach.Jestem na encortonie 5 mg i sulfasalazynie (10dc-@)
Emilia twój learz sądzi że przy anty_HLA ciąża to isty cud? moja lekarka nie widzi niby przeszkód i mówi że jest spora szansa,po jakim czasie zaskoczyłaś od podania leków?
Kochana, mam wrażenie, że leczy Cię moja była lekarkaPowiedz, jesteś z Poznania albo ze Szczecina? Bo to są dwa ośrodki (dwóch lekarzy), którzy zlecają badania na te przeciwciała (anty-HLA i anty-MICA) i przepisują zestaw: Encorton + Sulfasalazyna.
Powiem Ci tak, zrobisz, jak zadecydujesz. Ja po konsultacji ze specjalistą z zakresu immunologii i ginekolog, specjalizującą się w ciążach immunologicznych, usłyszałam, że żadnej choroby immunologicznej nie mam i mam odstawić leki. Sulfasalazyna jest niebezpieczna w ciąży (nawet na ulotce to jest napisane). Miałam odstawić na drugi dzień. Encorton odstawia się stopniowo (miałam rozpisane odstawienie na 6 tygodni). Wg w.w. lekarzy, obecność tych przeciwciał nie wpływa na zajście w ciążę (ani na utrzymanie ciąży).
No i jeszcze jedno - ja zaczęłam brać te leki dopiero po II kreskach na teście. W między czasie konsultowałam branie sterydów z innymi ginekologami. To nie są cukierki, więc się trochę bałam wziąć po zaleceniu jednego lekarza. Także na pewno nie pomogły mi one ani w zajściu, ani w zagnieżdżeniu.
Teraz jestem już po odstawieniu Encortonu i ciąża rozwija się prawidłowo.
Kochana, skonsultuj koniecznie sprawę z kimś, kto się zna na immunologii. Życzę Ci powodzenia
Ps. ja też nie mogłam znaleźć w internecie nic, na temat tych przeciwciał
Rucola lubi tę wiadomość
12 cs. - szczęśliwy! Cudzie trwaj!
url=https://www.suwaczki.com/][/url]
1 cs. - Aniołek - 6 tc. -
Aga9090 wrote:L4 przywiozłam 16 marca, a on dał mi do podpisania wypowiedzenie, które niby ja napisałam z datą 28 luty, rozwiązanie za porozumieniem stron, okres wypowiedzenia do końca marca. A w ciążę zaszłam w kwietniu więc chyba raczej nie ma szans już kombinować z powrotem, a ja nawet nie chcę
No widzisz Kochana, czyli to nie jest wypowiedzenie. To jest rozwiązanie umowy o pracę na podstawie porozumienia stron z zachowaniem okresu wypowiedzenia. W dodatku podpisałaś je z datą wsteczną, podejrzewam, że z taką datą, z której wynikałoby, że nie byłaś na l4 (żeby w świetle prawa rozwiązanie umowy było skuteczne). Jeżeli okres wypowiedzenia skończył się w marcu, a zaszłaś w ciążę w kwietniu, to nieciekawie to wygląda. W mojej ocenie, nie powinnaś mieć w ogóle prawa do zasiłku chorobowego (teraz), ani tym bardziej do zasiłku macierzyńskiego (po porodzie). Nie wiem, dlaczego ZUS teraz wypłaca Ci zasiłek chorobowy.12 cs. - szczęśliwy! Cudzie trwaj!
url=https://www.suwaczki.com/][/url]
1 cs. - Aniołek - 6 tc. -
nick nieaktualnyEmiilka wrote:No widzisz Kochana, czyli to nie jest wypowiedzenie. To jest rozwiązanie umowy o pracę na podstawie porozumienia stron z zachowaniem okresu wypowiedzenia. W dodatku podpisałaś je z datą wsteczną, podejrzewam, że z taką datą, z której wynikałoby, że nie byłaś na l4 (żeby w świetle prawa rozwiązanie umowy było skuteczne). Jeżeli okres wypowiedzenia skończył się w marcu, a zaszłaś w ciążę w kwietniu, to nieciekawie to wygląda. W mojej ocenie, nie powinnaś mieć w ogóle prawa do zasiłku chorobowego (teraz), ani tym bardziej do zasiłku macierzyńskiego (po porodzie). Nie wiem, dlaczego ZUS teraz wypłaca Ci zasiłek chorobowy.
-
182 dni mają takie znaczenie, że co do zasady, wtedy pracodawca nie może Cię "zwolnić" - to jest właśnie zakaz "zwalniania" na l4. Są od tego wyjątki - jak np. choroba zawodowa, czy ciąża - wtedy okres się wydłuża. Ale jeżeli w dniu rozwiązania umowy o pracę za porozumieniem nie byłaś na l4, to okres wypowiedzenia sobie spokojnie biegnie. No i znowu mamy wyjątek: chyba, że zajdziesz w ciążę. Nenusia, za dużo tutaj pytań i zawiłości. Proszę Cię, zapytaj specjalisty i weź całą dokumentację.12 cs. - szczęśliwy! Cudzie trwaj!
url=https://www.suwaczki.com/][/url]
1 cs. - Aniołek - 6 tc. -
nick nieaktualny