Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Tak sobie to tłumaczę ale w poprzednich ciążach tak nie miałam. Przez pierwsze mce w ogóle ciąży nie odczuwałam, a teraz 7tyd a ja zgon
. Gdzieś wyczytałam, że takie kłucia mogą zwiastować problemy z szyjką- skracanie , otwieranie się.. wzięłam no spę nie wiem czy z sensem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja 2018, 11:29
Walka zakończyła się zwycięstwem !!! Nasz Bożonarodzeniowy cud 2950 kg 8 pkt 53 cm 18:20
Mama 4 aniołków
11. 2016 (*);06.2018 (*) (*) ; 2.03.2019 cb(*)
6 lat oczekiwania na 2 cud
2iui nieskutczne ..
mutacje PAI i MTHFR w homo ; insulinooporność, cholesterol, stan przedcukrzycowy, cukrzyca ciążowa,hiperinsulemia;
niskie białko s w ciąży.. tendecje do krwiaków i krwawień;choroby immunologiczne wzjg, łuszczyca , alergia /il10niska-brak ochrony zarodka; brak kirów implantacyjnych haplotyp aa ,hla-c męża c2c2 moje c2c2:(( lct ujemne; allo mlr 0%nasienie ok( po hba fragmentacjach seminogramach.. suplach
Po 4 szczepieniach pullowanych łódź. ..niski prog w ciąży..problemy z niewydolnością łożyska.. po histero drożności i laparo( endometrioza) -
Propos zamartwiania to największą prawdą jest : niewiedza to błogosławieństwo. Mam dwie koleżanki. Jedna z nich pierwsza zaszła w ciążę, po ślubie. Cała ciąża bez komplikacji, tylko cukrzyca ciążowa, ogólnie cieszyła się tym okresem, urodziła zdrowe dziecko. A potem my zaczęłyśmy się starać. U mnie wyszło co wyszło, nadzieja w ivf, teraz strach, żeby dotrwać do końca, a u koleżanki już dwa poronienia, diagnoza- trombofilia wrodzona, boi się następnej próby. No i ta nasza koleżanka też zaszła w drugą ciążę. I powiedziała nam, że przez to, że wie co nas spotykało to jej ciąża nie przebiegała już tak spokojnie. ogólnie też oprócz cukrzycy nic nie było, ale ta świadomość nie pozwalała jej się cieszyć jak jak przy pierwszej.
-
Coś w tym jest dlatego mąż goni mnie od neta.. lekarze zresztą też ;p po poronieniu życie nie jest już takie same..
Walka zakończyła się zwycięstwem !!! Nasz Bożonarodzeniowy cud 2950 kg 8 pkt 53 cm 18:20
Mama 4 aniołków
11. 2016 (*);06.2018 (*) (*) ; 2.03.2019 cb(*)
6 lat oczekiwania na 2 cud
2iui nieskutczne ..
mutacje PAI i MTHFR w homo ; insulinooporność, cholesterol, stan przedcukrzycowy, cukrzyca ciążowa,hiperinsulemia;
niskie białko s w ciąży.. tendecje do krwiaków i krwawień;choroby immunologiczne wzjg, łuszczyca , alergia /il10niska-brak ochrony zarodka; brak kirów implantacyjnych haplotyp aa ,hla-c męża c2c2 moje c2c2:(( lct ujemne; allo mlr 0%nasienie ok( po hba fragmentacjach seminogramach.. suplach
Po 4 szczepieniach pullowanych łódź. ..niski prog w ciąży..problemy z niewydolnością łożyska.. po histero drożności i laparo( endometrioza) -
nick nieaktualnyPowiem wam,że ja też swoją pierwszą ciążę przeszłam beztrosko,żyłam w niewiedzy
Nawet do głowy mi nie przyszła żadna myśl,że może być coś nie tak.Teraz już na to patrzę z innej strony,nie potrafię się w pełni cieszyć po poprzedniej stracie.Strach zawsze będzie towarzyszyć.Moja ciąża dodatkowo jest obarczona dużym ryzykiem z powodu białkomoczu,który się utrzymuję od ostatniej donoszonej ciąży,więc może różnie się zakończyć.Ale mam nadzieję,że dotrwamy do końca.
-
Właśnie dlatego, że każda z nas tutaj nosi w sercu jakiś smutek i strach to nie pasujemy do fioletu. To nasz kąt na tym forum, gdzie wykazujemy się zrozumieniem, wsparciem i dbamy o siebie nawzajem celebrując każdy mały sukces i cud na kolejnych wizytach, ale też dając sobie oparcie w chwilach stresu, strachu, niepokoju - to jest nasza siła, że nikt tu nie będzie się śmiał, że panikuje albo że czegoś nie wiem i zadaję czasem triche głupie pytania. Myślę, że jeśli ktoś tutaj chciał przyjść prawic kazania i się kłócić to od razu widział, że to nie takie miejsce i niech tak zostanie
91Ewela09, StaraczkaNika, Kaczorka, Bajkaaa, KateHawke, emi2016, Minie Black, Phnappy, Jeżowa, Lusesita, Flowwer, Lunaris, Emiilka, Luna1993 lubią tę wiadomość
-
agulineczka wrote:Mam pytanie, czy któraś z Was ma lub zamierza kupić adapter do pasów samochodowych dla kobiet w ciąży i mogłaby jakiś polecić?
Co do pieluszek bambusowych ja kupilam trzy od LennyLamb przy okazji kupowania chusty je odkrylam i nie moglam sie oprzec!
A co do zloszczenia sie na los doskonale rozumiem... sama staralam sie kilja lat przeszlam rozne matody staran i dzuesiatki badan po drodze strata jednej dlugo oczekuwanej ciazy i blizniaka w tej ciazy...
Podczas gdy moja kuzynka gloszaca od lat ze zadnych dzieci to nie na jej nerwy zaszla za pierwszym razem jak zmienila zdanie i majac gigantycznego krwiaka na poczatku wiekszego jak pecherzyk ciazowy i zarodek ktory grozil peknieciem zapytana przez ciocie na co progesteton dopochwowo musi brac odpowiedziala ze taka moda kazdemu teraz wciskaja te tabletki... no myslalam ze zejde zwlaszcza ze ja w tym czasie bralam 6 tabletek proga dziennie... i nie mowie ze jej wina czy cos ze zaszla szybko mi zeszlo i tak dalej... ale zazdroszcze takiego podejscia takiej niewiedzy ze mozna stwierdzic ze tabletki na podtrzymanie w takuej sytuacji to taka moda bo ja zapewne drzalabym przy kazdym kichnieciu ze krwiak peknie i zabierze za soba to co najcenniejsze...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Wlaśnie zamówiłam z BeSafe, dokladnie ten:
http://allegro.pl/besafe-adapter-do-pasow-dla-kobiet-w-ciazy-bonus-i6605613874.html?snapshot=MjAxOC0wNS0yNFQxMDowMDo0NC44MDBaO2J1eWVyO2FlMzI5NjJiNmU2ZGEyNjhmODdjMzEyNDQzYjk1MDViMGQ5MmFkMzZmNmE3N2VhZDRkODBkZDhiMDg4Mjc5OTk%3D
KateHawke lubi tę wiadomość
Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Aga9090 wrote:Ja używałam Dada z biedronki, a czasem pampersy jak była promocja, na te z lidla moje dzieciaki były uczulone
Nie plecam lidlowych, są jakieś takie sztywne, twarde. ja używam na zmianę Pampers i Dada. Dada też jest sztywniejsza niż papers, ale i tak dużo lepsza od lidlowskich...
Chociaż może Tobie będą odpowiadać ? Każdy ma chyba swoje preferencje...
Co do rozmiarów nie pomogę, bo u mnie na poczatku 0 były za duże... Do tej pory jesteśmy na 2, a Mała waży ponad 5 kg, po prostu szczupaczek z niej, także zobaczycie po porodzie jakie Wam będą odpowiadać
Lunaris - Pampers i Dada też mają opcję wycięcia na pępek - tam są takie przerywane linie i trzeba po nich przerwać górę pieluszki
summer86 nie martw się ! Już niedługo i przytulisz swoją kruszynkę ! Moja w 33 tygodniu prawie nic nie przybrała, ale wszystko jest ok
Bajeczko Wiem,że to inny etap ciążu ale mio wszystko podobna sytuacja. Ja trafiłam do szpitala z rozwarciem 1,5 cm i zgładzoną szyjką oraz częścią pochwową w 33 tygodniu z hakiem. Mówili, że urodzę na dniach, nawet nei dawali sterydów, bo mówili że bez sensu, mogę jutro urodzić a one nie zdążą zadziałać i tylko pogorszą mi cukry. Urodziłam w 35 t 5 d. Prawie 3 tygodnie później i to przez indukcję. Gdyby nie to, że trzeba było wywyoływać urodziłabym pewnie w terminieBądź dobrej myśli ! Leż, odpoczywaj i spróbuj się zrelaksować. Wiem, że w szpitlu to trudne i bardzo Ci współczuję tego pobytu....
Luna Kciuki !
Phnappy - ja też mówiłam rodzicom przed serduszkiem, nei dlatego że nie zakładałam złego scenariusza - przeciwnie... Bałam się jak ch... Po prostu nie potrafię utrzymać języka za zębami... A i tak wytrzymałam tydzień z tą tajemnicą
Bardzo mocno wierzyłam, że będzie dobrze ! Wiedziałam jak to się może skończyć, staraliśmy się prawie 2 lata, wcześniej też się nie zabezpieczaliśmy jakoś specjalnie (stosunek przerywany trudno nazwać zabezpieczniem, ale liczyliśmy się z wpadką).
Wcześniej miałam ciąże biochemiczne (jeszcze przed właściwymi staraniami) i też już się cieszyliśmy, a tu bach... Lekrze mówili, że mam szanse na ciążę na poziomie 2-3%. Ale ja szłam w zaparte, że się uda ! I mam mój mały Cud ! Całą ciążę, się bałam, bo cukrzyca, potem doszło nadcieśnienie. No i cały czas groźba urodzenia martwego dziecka.
Także to chwalenie się to może kwestia osobowości ?
summer86 wrote:A decydowałyście się na meningokoki i rotawirusy?
U nas neonatolog na szkole rodzenia mocno namawiała, nawet bardziej na meningokoki niż rota i tak jakoś mi to utkwiło w głowie.
I jeszcze jedno, zamierzacie bankować krew pępowinową? My chyba odpuścimy, ale ostatnio sporo znajomych się na to decyduje..
My szczepiliśy na rota - i bardzo polecam ! Mój siostrzeniec w wieku kilku miesięcy trafił do szpitala z ciężkim odwodnieniem przy rotawirusach. Było źle.
Nad meningokokami się zastanawiamy, ja bym szczepiła, mąż się waha.
Trasti wrote:Nie polecam dziewczyny tych szczepionek skojarzonych nie chce nikogo straszyć ale moja mama jest pielęgniarką, a ja pracowałam z osobami z autyzmem i powiem wam , że mają o wiele więcej szkodliwych rzeczy w sobie /metali etc/ i jak dziecko ma predyspozycje to mogą wywołać nawet autyzm . Po co ryzykować już lepiej te parę wkłóć więcej. Ja wiem , że serce matki sie kraja jak łzy lecą ale to dla zdrowia
Ja też jestem pielęgniarką. Nie ma naukowych dowodów na to, że szczepionki wywołują autyzm. Przykra prawda jest taka, że jak dziecko ma mieć autyzm, to niestety będzie miało.
Ja szczepiłam 5w1, nei dla tego, że dziecko ma mniej ukłuć, a dlatego, że w szczepionkach skojarzonych jest krztusiec bezkomórkowy - w sanepidowskich komórkowy. Zwłaszcza u wcześniaków, ale i dzieci z mniejszą masą urodzeniową lub z ubytkami neurologicznymi (stąd refundacja skojarzonych w/w przypadkach) po szczepionkach sanepidowskich krztusiec komórkowy powoduje NOPy w postaci powikłań neurologicznych. Zwykle przemijających, ale mimo wszystko polecam szczepionki skojarzone.
Blue cudne skarby
agulineczka gratuluję serduszka !
Mam nadzieję, że niczego nei pominęłam, uciekam już bo słyszę, że Łucja się budzi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja 2018, 12:15
Bajkaaa, KateHawke, Lunaris lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny to i ja dorzucę coś od siebie.
To jest wątek dla Nas weteranek głowie ale i dla tych które rozumieją że nie każda ciąża jest super i można góry przenosić.
I to co Karma napisała odnosilo się też do mojej wypowiedzi i uważam że jeśli lavendowa przyszła się tu kłócić to najlepiej by oposcila ten wątek bo tutaj nie pasuje.
I nie Chcę robić gównoburzy tutaj poprostu chce tu spokoju bo tego mi bardzo potrzeba.
Luna daj znać koniecznie bo się martwimyKateHawke, emi2016, Flowwer, Emiilka lubią tę wiadomość
-
Ile osób tyle opinii ja tylko napisałam jak to wygląda w fundacji synapsis
Walka zakończyła się zwycięstwem !!! Nasz Bożonarodzeniowy cud 2950 kg 8 pkt 53 cm 18:20
Mama 4 aniołków
11. 2016 (*);06.2018 (*) (*) ; 2.03.2019 cb(*)
6 lat oczekiwania na 2 cud
2iui nieskutczne ..
mutacje PAI i MTHFR w homo ; insulinooporność, cholesterol, stan przedcukrzycowy, cukrzyca ciążowa,hiperinsulemia;
niskie białko s w ciąży.. tendecje do krwiaków i krwawień;choroby immunologiczne wzjg, łuszczyca , alergia /il10niska-brak ochrony zarodka; brak kirów implantacyjnych haplotyp aa ,hla-c męża c2c2 moje c2c2:(( lct ujemne; allo mlr 0%nasienie ok( po hba fragmentacjach seminogramach.. suplach
Po 4 szczepieniach pullowanych łódź. ..niski prog w ciąży..problemy z niewydolnością łożyska.. po histero drożności i laparo( endometrioza) -
Anna Stesia - nawet nie skomentuje tego co mówią lekarze. Wiem tylko jak trudno przyjmuje się słowa innych dot. karmienia w tych pierwszych dniach i jedyne co mogę doradzić, to nie przejmuj się na tyle na ile to możliwe.
To co najważniejsze - niech nikt Ci nie mówi jak dziecko masz karmić. To Ty jesteś jego mamą i wiesz najlepiej. Żadne "karm koniecznie piersią", "nie podawaj butelki, bo się odzwyczai od cycka", "nie podawaj mm, bo nie będzie chciało Twojego mleka" itp. Niestety ludzie wokół roszczą sobie prawa do zarządzania Twoim biustem, laktacją i mówią swoje "złote rady" z dobrej woli, ale robią tym spustoszenie w psychice matki.
Napiszę Ci coś co chciałabym wiedzieć w pierwszym tygodniu po porodzie:
- są w Polsce CDL - certyfikowani doradcy laktacyjni. Na wizycie domowej w ciągu kilku godzin pokażą wszystko co wiedzą o KP, odciąganiu laktatorem, karmieniu MM, ale także o podstawowej opiece nad dzieckiem. Tutaj lista wszystkich w Polsce: http://kobiety.med.pl/cnol/index.php?option=com_content&view=article&id=10&Itemid=3&lang=pl
Niestety zarówno lekarze jak i położne w szpitalach to często osoby z wiedzą sprzed 20 lat i ich rady są beznadziejne.
- w Rosmmanie są dostępne butelki Canpol Haberman https://canpolbabies.com/pl/butelka-haberman
To taka z "trudnym smoczkiem", która zminimalizuje ryzyko przyzwyczajenia do butelki.
Podobne działania ma butelka Medela Calma.
Obie butelki mam i mogę wysłać gdziekolwiek nawet dziś. U mnie syn prędzej by umarł z głodu niż z tego jadł. Taki niestety już jest
- poza częstym przystawianiem do piersi laktację można zwiekszyć laktatorem. Metoda 7/5/3 co dwie godziny w ciągu dnia oraz power pumping. PP to godzinne odciąganie po 10 minut na zmianę lewa/prawa pierś. 2 razy dziennie przez 3 dni i laktacja wzrośnie.
- herbatki, Femaltiker i inne wspomagacze do 3 miesiąca karmienia nie przynoszą większych rezultatów poza takim działaniem jak placebo. Dopiero właśnie po 3ch miesiącach, kiedy następuje stabilizacja mają one sens. Pij jeśli chcesz (ja piję herbatki codziennie), ale to działa bardziej na głowę (co też jest ważne).
Słód jęczmienny, który działa na laktację występuje także w piwach Karmi i innych 0% np. leszek limonkowo-miętowy - ale to tak jak pisałam jest coś na kolejne miesiące.
- woda, duużo wody
- są gotowe mleczka modyfikowane - Bebilon 1, takie w buteleczkach 70 lub 90 ml. Są super wygodne do podawania, szczególnie w nocy, bo wystarczy przelać do butelki i od razu karmimy.
- najważniejsze, to spokojna głowa, choć o to akurat najtrudniej. Stres nie pomaga
Aniu, jeśli chcesz pogadać, to daj znać prv. Wysłałam zaproszenie. Za mną bardzo ciężkie tygodnie walki o karmienie dziecka i nic mi tak nie pomagało jak rozmowy z kimś kto wie jak ciężko się walczy o każdą kropelkę z cycka
I na koniec:
Nie znamy się osobiście, ale po tym co pisałaś w czasie ciąży jestem pewna, że będziesz cudowną mamą :*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 maja 2018, 12:35
emi2016, Jeżowa, KateHawke, JustynaG, Flowwer, Lunaris, Emiilka, Sarna84 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTo i ja trochę ponarzekam...
Miała któraś z Was hemoglobinę poniżej 10? Czy tylko mnie takie szczęście kopie kolejny miesiąc mimo brania żelaza??? Aż nie chce mi się w sobotę jechać na wizytę...
agulineczka wrote:Mam pytanie, czy któraś z Was ma lub zamierza kupić adapter do pasów samochodowych dla kobiet w ciąży i mogłaby jakiś polecić?
Co do pasa, to ja też mam BeSafe od marca i jest cudowny. Mam ten na isofix, ale że jeżdżę za kierownicą, to zapinam na sprzączkę. Bardzo wygodny jeżeli chodzi o utrzymywanie pasa na odpowiednim poziomie. Wcześniej jeździłam z ręką i trzymałam ten dolny pas, bo obcierał...
Warto wydać te pieniądze, chociaż można wypożyczyć. Ja nie będę go sprzedawała i zostawię na zaś. -
nick nieaktualnyPhnappy wrote:Dziewczyny a te adaptery to zalecane są od początku czy dopiero jak brzuszek wyskoczy?
Ja jeździłam już jakoś od 19tc, ale brzucha praktycznie nie było. Więc to bardziej komfort taki, że ten pas był po prostu w odpowiednim miejscu mimo że brzuch nie przeszkadzał. Jakbym wiedziała o tej wygodzie i że się w czasie podróży nie będę martwić pasem, to bym kupiła dużo wcześniej.Phnappy lubi tę wiadomość
-
Ale dziewczyny naprodukowałyście! Chciałam tyle napisać, ale mój mózg od wczoraj chyba poszedł na chorobowe
prawie nic nie zapamiętałam z tego do czego chciałam się odnieść
Anna Stesia tak jak pisała Lunaris, żółtaczka niestety jeszcze nakręca to, że maluchy nie jedząna pewno się stresujesz tym małym przyrostem masy, ale teraz trochę poelje mm,a w domu mam nadzieję, że uda Ci się w spokoju rozkręcić laktację. Jak nie będzie nad tobą stal żaden zrzędzący lekarz. Może warto zadzwonic do doradcy laktacyjnego czy nie może przyjść na wizytę do szpitala, albo przynajmniej do domu zaraz po wyjściu. Będzie dobrze, dacie radę!
Summer, dobrze wiesz, że te pomiary są mało precyzyjne. Różnica może być nawet 0,5kg, więc nie ma co się aż tak do tego przywiązywać. U mnie Fela w poniedziałek miała 2700 wiec porównywalnie. Ale zdaje sobie sprawę z tego że różnie dobrze może mieć mniej albo więcej.
Trzymam kciuki za wszytskie wizyty i glukozy do wypicia!
-
malka wrote:Mam jeszcze pytanie odnośnie masażu krocza. Czy któraś praktykowała albo praktykuje? Od którego tygodnia zaczynałyście? I czy któraś ma jakąś fajną instrukcje jak go dokładnie i bezpiecznie wykonać?
Można zacząć już około 20 tygodnia. Ważne, aby nie było żadnej infekcji.
Ja się stosowałam do instrukcji ze strony: http://www.mjakmama24.pl/porod/porod-naturalny/masaz-krocza-w-ciazy-zobacz-jak-masowac-krocze,544_4788.html
Ja robiłam od 30 tygodnia do końca ciąży. Na początku raz na 2-3 dni, a potem codziennie (dobrym motywatorem była wielka głowa dziecka na USG).
Na początku jest bardzo trudno i to zniechęca, ale po 5-6 razach jest łatwiej i rzeczywiście dość szybko się przechodzi od jednego palca do czterech.
Nie wiem czy działa, bo mnie finalnie zrobili CC.malka lubi tę wiadomość