Fajne babeczki zobaczą dwie kreseczki :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Oj Moris, Ty to sie masz
oby jednak przemyslala i nie oddawala tego dzieciaczka, ma jeszcze troche czasu na przemyslenie. naprawde niesprawiedliwy jest ten swiat:/ -
nick nieaktualnyNie przejmuj się moja teściowa też wiecznie mi docinala ze jestem za grubą pamiętam jak wróciłam ze szpitala po porodzie to zamiast pierwsze zobaczyć wnuczke to rzuciła mi tekstem "nic żeś nie schudła po tym porodzie" a to było 3 dni po.... hehe Nie robię dZis testu bo mnie denerwują tylko czekam do piątku wtedy to bedzie 17 dpo o ile oczywiście nie przyjdZie map la :p
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny to jeszcze nic ja mam kolezanke, która ma dwuletniego syna i jej mama nie widziała jeszcze wnuczka bo ją "nie interesują takie rzeczy"! Na weselu u swojej jedynej córki i w ogóle dziecka (chociaż nie jedno oddała) też nie była bo jakaś mało ciekawa impreza a na dodatek były mąż z żona więc podziękowała i nie przyszła! No masakra mówię wam!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2015, 10:41
-
nick nieaktualnyEh nie ma jak rodzinka, podczytuje Was po cichu. U mnie teściowa fajna babka, serdeczna, ciepła, uczynna i w ogóle super ale za to bratowa mojego R z piekła rodem. Też musiałam łyknąć kilka gorzkich pigułek przez tą pinde, aż pewnego dnia przegięła bo zaczęła robić na złość w kwestii mojego synka. To we mnie się wtedy bestia obudziła i po mega awanturze mamy zero kontaktu ale za to spokój i cisza jest. Nie muszę się użerać z kretynką i udawać że wszystko gra jak się w środku aż skręcam ze złości. No ale jak się mieszka osobno jest inna historia a jak pod jednym dachem to jeszcze inna. Szkoda że są ludzie, którym nie żal życia na złość i nienawiść. Jka przychodzi na nich opamiętanie to zwykle za późno.
-
Morisek, tesciowa chyba robi postepy albo udaje najwazniejsze ze ie przelamalas i powiedzialas jej co myslisz i teraz bedzie wiedziec, ze nie tylko ona potrafi dogryzc komus
-
nick nieaktualny
-
Hej!ja tak na chwile z tel. Cykl idzie na straty - po powrocie wywalam się z lísty.poprzednio pomimo pregnylu pęcherzyk nie pękł znowu zrobiła się torbiel:-/ endo tylko 0,6 i nie wiadomo co-czy ślad po pęknieciu czy niedorobiony pęcherzyk.w píątek powtórka -do lekarza-żeby zobaczyc co dalej:-(
-
Oj Kena szkoda - ale na szczęście będzie następny cykl - nie martw się kochana.
Faktycznie baby są 100 razy gorsze, moje obie bratowe tak już dały popalić rodzinie, że szkoda gadać.
Mojej mamie do kochania został już tylko zięciunio czyli mój mąż hehe i na szczęście jak na razie nie ma powodów żeby go nie lubić.
A teściową mam spoko, też nieraz się na nią wkurzę ale to bardziej wynika z jej niezaradności w pewnych kwestiach niż z tego, że jest wredna czy coś w tym stylu. Ogólnie fajna babka, bardzo wyluzowana, teść też.
Bóg podarował mi tak cenny prezent
On musiał Cię zrobić z chmur i anielskich skrzydeł
02.02.2014 [*] , 15.09.2014 [*] -
chyba jednak baby.. przynajmniej w większości..
u nas na początku kiepski kontakt z Teściem był. Rodzice Męża są rozwiedzeni, wpadaliśmy do niego bardzo rzadko, szczególnie, że mnie wkurzało strasznie jego zachowanie, docinki do Męża i jego wagi (nie aż tak bezczelne, ale jednak), parę razy wybuchłam, mówiłam co myślę, raz Mąż się z nim poważnie pokłócił ale pojechał potem pogadać, wyjaśnili sobie i z czasem zaczęło się poprawiać. Jest specyficzny, trzeba się przyzwyczaić ale nie jest źle.
Ja mam nadzieję, że u Ciebie Morisek się poprawi, że coś zrozumiała a jak nie - to zrozumie.. a jak nie to tak jak napisała, któraś z dziewczyn - lej na to, pokaż, że nie robi to na Tobie wrażenia.. bo tacy ludzie żyją tym, że komuś krew psują. Jak zobaczy, że Cię to nie rusza to może jej się odechce..
Albo weź z nią pogadaj, tak na serio.. Nie wiem kurde, ciężko ocenić..
Ale na pewno nie daj sobie wmówić jakiś głupot, które ona powtarza..
Ja swojego czasu miałam strasznie zaburzoną samoocenę przez własną matkę (w sumie dalej mam ale chyba już nie aż tak..).. czego bym nei zrobiła zawsze było źle, nie dam rady, nie dla mnie itd. itp.. stąd zrobiłam się: aspołeczna, zakompleksiona, nie wierzę w siebie za grosz.. Mąż mnie nawet do psychologa chciał wysłać, żebym coś z tym zrobiła..
I ona wciąż nie widzi błędu.. że nie taki był jej cel, że nic takiego nie mówiła itd.. że to mnie miało zmotywować..
Więc serio - nie daj sobie nic wmówić i nie zaczynaj wierzyć w jakieś głupoty. Bo to się na pewno na Twojej psychice odbija a po co sobie życie marnować? Ona albo sobie sprawy nie zdaje, albo się tym żywi, że Cię krzywdzi..aaagaaatka, Morisek28 lubią tę wiadomość
-
Morisek28 wrote:U mnie tez i teściu spokojny nie wpieprza sie w ogóle, on w delegacji robi caly czas ,zaczelam podejrzewać ze specjalnie bo ma dość zony. Ona calej rodzinie dupe obrabia,jego mamie i siostrze tez ze to puste wiesniary itd. Jak warac do domu to caly czas na ryby jezdzi. Jak jest cieplo to bierze namiot wyjeżdża w sobotę o 5 rano na ryby wraca w niedziele kolo 18 pakuje sie i jedzie do pracy po calej Polsce. Mial opcje robić na miejscu a nie chcial. Nie dziwie mu sie.
a to już wszystko wyjaśnia.. taki styl "bycia".. byle dosrać innym, znaczy, że sama jakaś niespełniona, zakompleksiona krowa (wybacz). Nie znoszę takich ludzi, nie wiem co oni chcą osiągnąć takim zachowaniem, dowartościować siebie..
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnytak w ogóle witam się dzisiaj. takie tempo macie pisania że nie nadążam czytać po całym dniu pracy a co dopiero pisać kurcze a ja wam powiem że mnie mój aktualny cykl strasznie dziwi - aż ciekawa jestem czego się dowiem jutro u gin bo bardzo wcześnie mam szyjke otwartą - czyżby mam wczesną owu? to by się zgadzało dlaczego nie udało mi się zajść do tej pory bo celowałam tak od połowy :D:D dzis na wszelki wypadek zmolestuje męża
-
nick nieaktualny