Fajne babeczki zobaczą dwie kreseczki :D
-
WIADOMOŚĆ
-
A co do Ciebie Kena a raczej Twojego małża.. Tak jak wcześniej dziewczyny pisały - każdemu czasem zdarza się gorszy dzień i załamanie. Jemu na pewno nie jest dobrze ze świadomością, że ma kiepskie wyniki itp. Faceci też czasem mają dosyć tych starań i tego, że tak naprawdę czasem traktujemy ich jakieś byki rozpłodowe.. Że to wszystko nie dlatego, że chcemy tego seksu tylko dlatego, że go chcemy bo 'dni płodne, dni płodne, musimy to wykorzystać'. My też czasem mamy przecież dość.. A że nie palniemy takim tekstem - ni nie.. Ale faceci funkcjonują jednak trochę inaczej i czasem najpierw coś palną a potem dopiero pomyślą. <tulę Słońce>
-
Nie, wiesz co dopiero 1 opakowanie Inofolicu i teraz w piątek skończę pierwsze opakowanie Inofemu więc będą niecałe 2 miesiące bo Inofolic ma 20 saszetek
-
madlenka wrote:Dziewczyny ktora teraz bedzie testowac? Ja moze w weekend ale nie czuje nic dobrego a wrec nadchodzaca @. Takze jakis groszek by sie nam przydal teraz.
Kena przykro mi. Faceci chyba gorzej od nas znosza problemy. Lec po robocie na kawe, na zakupy. Wroc pozno. Niech sie zastanawia teraz.
Ja chyba zatestuję w okolicy 30.05/02.065 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014. -
dokładnie, to pewnie chwilowa załamka wszystko sie ulozy. nie lubie czekac na owu ale jeszcze bardziej nie lubie na test zaraz zacznie sie wkrecanie sobie objawow moj ma duza nazieje znowu na ten cykl ciekawe kiedy zacznie meczyc o test. w tym miesiacu chocby nie wiem jakie temp byly poki nie bedzie cienia na tescie chociaz nie pojde na bete bo potem chodze 10 dni z siniakiem:/
-
Viki wrote:Miałam dziś następną wizytę i mały/ mała ma 12,3 mm i serducho bije na 160:)
Więc jest idealnie.
Co stresu się dziś najadłam...
Wiecie co po 3 poronieniach nie podejrzewałam, że to tak po prostu się uda. Tzn. nie chce zapeszać. Tak się boje, że prawie nikomu nie mówimy. Strach przeogromny do tego tsh mi skoczył na 3,2 Ale jest dobrze.
Czekam na was ciągle w styczniówkach, ale nic. Teraz to już chyba w lutówkach was będę szukać...
Już się zabierać z tej różowej i na fioletową! Bo ja myślę, że wy tak się tu zadomowiłyście za bardzo. Na fioletowej też jest fajnie.
Wysyłam miliardy zarazków!
A my chciałybyśmy wszystkie być już na fioletowej stronie i to bardzo,ale jak widać wciąż pod górkę -
Bry kobietki :-)Najlepszego akonto dzisejszego- przeciez to tylko kwestia czasu
arturowa Ty nic na to pcos nie bierzesz???
sprobuj inofem- cenowo atrakcyknieszy- w aptece melisa duze opakowania- radzilabym 2x1, bo profilaktycznie zaleca sie 1spokojnie wez 2, przez 2-3 pierwsze cykle bardzo mocno odczuwa sie prace jajnikow, ale najwazniejsze ze rosna!!!
metformine tez przerobilam- ok tylko tu trzeba dobrac dawke i koniecznie sprawdzic krzywa cukkrowa i insulinowa zebys za bardzo nie obnizyla
gretka -
Kena,mój też kiedyś mi tak powiedział i stwierdziłam wtedy,że on musi też to bardzo przeżywać, pewnie dlatego,że widzi jak mi na tym zależy. Oczywiście powiedziałam,że zwariował i co najwyżej to możemy w ostateczności zaadoptować dziecko,a nie ja z obcym ... Bo mój powiedział,że jeśli badanie nasienia wyjdzie źle to mogę sobie zrobić z nasieniem obcego... Masakra!! Szkoda mi się go zrobiło,bo uświadomiłam sobie jak musi mnie bardzo kochać,że poświęciłby się aż tak:( Na szczęście okazało się,że nasienie i żołnierze są w bardzo dobrej kondycji. Ale się martwiliśmy,bo mój M.to potężny chłop , 140kg żywej wagi (kto widział na FB to wie;)) do tego prowadzi siedzący tryb życiach i wiele jeszcze innych negatywnych czynników mogło wpływać na jakość spermy,ale lekarz nas odrazu uspokoił,bo powiedział,że i ze złym nasieniem sobie poradzimy. Aaa i wiesz co Kena,faszerowalam go od 3 miesięcy macą,androvitem,witD3 i jeszcze jedne tabletki,nie pamiętam nazwy. Może one jakiś wpływ dobry miały. Zresztą nadal je bierze,żeby nie wypaść z obiegu;)
Dobra na wszystko jest szczera rozmowa:) -
No mój 120 kilo żywej wagi i niestety kiepskie wyniki ale tak jak Ty faszeruje go macą, salfazinem, potem będzie androvit i zobaczymy, mam nadzeiję ze coś to pomoże
-
No to mój, to prawie 100 kg... ale nie wiemy jak z żołnierzykami bo na razie nie sprawdzaliśmy... martwi się czasem, bo mój bierze niestety jakieś leki, które teoretycznie mogą miec tam jakis wpływ na nasienie... za jakiś czas sprawdzimy pewnie...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2015, 10:15
2020
2023 -
kr0pka wrote:No mój 120 kilo żywej wagi i niestety kiepskie wyniki ale tak jak Ty faszeruje go macą, salfazinem, potem będzie androvit i zobaczymy, mam nadzeiję ze coś to pomoże
A pali papierosy? Bo przy takim casie wystarczyłoby rzucić i luz...Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2015, 10:14
2020
2023 -
kr0pka wrote:Nie, wiesz co dopiero 1 opakowanie Inofolicu i teraz w piątek skończę pierwsze opakowanie Inofemu więc będą niecałe 2 miesiące bo Inofolic ma 20 saszetek
-
Ajka wrote:A pali papierosy? Bo przy takim casie wystarczyłoby rzucić i luz...
No właśnie nie pali.. tak to by było prościej, rzuciłby i by się pewnie poprawiło. u niego to waga, brak ruchu.. teraz od czerwca jak już będzie miał znowu benefita bo zawiesiliśmy na jakiś czas to wraca na basen. -
Morisek28 wrote:Gretka a masz refundacje na Visanne?gretka
-
Morisek28 wrote:Karmelek jak tam Twój plan działania?
-
Morisek28 wrote:Kochana z takim podejściem uda się .
ważne żeby trafić w dobre ręce.